daguza1234

Witam was 🙂
A mój K dalej nie może poczuć jak jego synek kopie...;D Ale jestem zadowolona bo namówiłam go na USG 10.10. 🤪 A tak pozatym jestem wykończona tymi ciągłymi remontami..na szczęsie już koniec tylko zostało nowe meble kupić...I tu się zacznie problem bo mi się podobają inne i mojemu K inne...no ale musimy jakośdo porozumienia dojść... 🤨 😁

czesc dziewczyny 🙂
jak tam z rana humorki? ja mam ochote na jakies konkretne sprzayanie he he 😁 pogoda robi sie sliczna chodz zimno narazie ale jest sloneczko i to juz jest fa

daguza no mi to strasznie bola ostatnio dziasla bardziej krwawia i sa bardziej zaczerwienione, czytalam o tym ze podczas ciazy zawsze zeby sie psuja i trzeba zadbac bo jak teraz zaniedbamy to pozniej zostana nam papki do jedzenia jedynie 🙂 😁 ja to sama nie lubie chodzic po dentystach jak juz wole kogos tez wziasc i pojsc pierwsza a potem wiem ze ja jedyna nie cierpie 🙂 no dentysta to pikus z porodem 😉

daguza co fakt to fakt bez dentysty sie nie obejdzie predzej czy pozniej i tak bys musiala isc 🥴 ja tez mam zamiar ale za tydzien pojde 🙂 chyba 😁 o ile znow nie stchórze 🤔

Dziękuję za miłe przywitanie 🙂
Widzę, że większość też spodziewa się chłopca, ja również, chociaż ze znakiem zapytania u lekarza, ja sama \"fujarki\" też nie widziałam...
doncia ja też dziś w nocy przebudziłam się by wypuścić kota i miałam dziwny, skurczowy ból w samym dole brzucha... trochę go rozmasowałam, poprosiłam Synka by nie uwierał mamusi (jeśli to on) i przeszło, ale się przestraszyłam... 🤢
daguza współczuję bólu zęba, teraz mamy wrażliwsze dziąsła... Mój Mąż męczy się jesienią i wiosną z wyrzynającymi się ósemkami (ma wszystkie 4, też kwalifikują się do wyrwania) to płucze sobie płynem dentystycznym, może spróbuj z płukaniem naparem szałwi na te napuchnięte dziąsła?? Mąż na ból zęba robił tez okłady z pokruszonej tabletki przeciwbólowej zawiniętej w gazę bezpośrednio na ząb, on akurat z nurofenu forte, u nas ciężarnych w grę wchodzi chyba tylko apap... Ja na początku ciąży byłam na kontroli i wszystko ok, to mam spokój...

Cześć Dziewczyny 🙂

Witam w ten jakże piękny poniedziałkowy poranek 🙂 Weekend już za nami a do następnego jeszcze trzeba popracować 🙂

Wczoraj byliśmy w kinie, udało mi się wyciągnąć Mojego, bo fanem kina to on nie jest na \"Jesteś Bogiem\" zdziwił się że akurat na to chcę iść bo ja raczej hip hopowa nie byłam w młodości, coś tam się słyszało, ale raczej \"żyłam na przełomie 65-72\".
Film całkiem fajny, muza też, ale ku mojemu zaskoczeniu najbardziej podobała się Maluchowi 🙂 co zaczęło grać to ten maluch wierzgał i to jeszcze jak nigdy tak intensywnie. W kinie nie było za głośno więc to nie na hałas ogólnie reagował, tylko jak muzyka się pojawiała 🙂 Będę miała małego hiphopowca 🙂

Ogólnie nie jest źle. Macica tylko mi się skurcza znów i czasami nawet jest to troszkę bolesne 😞 a tabletki cały czas biorę. Ja brzucha staram się nie dotykać nadmiernie, wiadomo czasami jest to bezwarunkowe, ale zauważyłam że skurcze też mam chwile po tym jak mały za kilka razy w to samo miejsce uderza.

Cześć Dziewczyny 🙂

Witam w ten jakże piękny poniedziałkowy poranek 🙂 Weekend już za nami a do następnego jeszcze trzeba popracować 🙂

Wczoraj byliśmy w kinie, udało mi się wyciągnąć Mojego, bo fanem kina to on nie jest na \"Jesteś Bogiem\" zdziwił się że akurat na to chcę iść bo ja raczej hip hopowa nie byłam w młodości, coś tam się słyszało, ale raczej \"żyłam na przełomie 65-72\".
Film całkiem fajny, muza też, ale ku mojemu zaskoczeniu najbardziej podobała się Maluchowi 🙂 co zaczęło grać to ten maluch wierzgał i to jeszcze jak nigdy tak intensywnie. W kinie nie było za głośno więc to nie na hałas ogólnie reagował, tylko jak muzyka się pojawiała 🙂 Będę miała małego hiphopowca 🙂

Ogólnie nie jest źle. Macica tylko mi się skurcza znów i czasami nawet jest to troszkę bolesne 😞 a tabletki cały czas biorę. Ja brzucha staram się nie dotykać nadmiernie, wiadomo czasami jest to bezwarunkowe, ale zauważyłam że skurcze też mam chwile po tym jak mały za kilka razy w to samo miejsce uderza.

jezu, zatrzymałam się tu na 191stronie, a Wy żeście już doszly do 204... czeka mnie nadrabianie 😉

Gratuluję synusiów i córuniek 🙂

A my wylądowaliśmy dziś w nocy w szpitalu.. wieczorem pociekła mi jakaś w sumie niewielka ilość bezwonnej, bezbarwnej wody, zamarłam, położyłam się i bałam się ruszyć.. w taki sam sposób zaczynały się moje poprzednie porody, tyle, że w 39 i w 36 tygodniu, a nie w 19.. zadzwoniliśmy do mojego lekarza prowadzącego. Powiedział, żebym się nie denerwowała, ale żeby szybko jechać do szpitala ( i weź się nie denerwuj..). Mój T zaczął pakować torbę, ja płakałam z nerwów, nie mogłam się w panice ubrać. Pojechaliśmy, dotarliśmy chwilę przed pólnocą.. muszę chyba mieć spory brzuch, bo położna jak spojrzała na mnie i usłyszała że mi jakieś wody pociekły, to wzięła mnie z miejsca na KTG, spytała zanim je podłączyła kiedy mam termin i który to tydzień i jak usłyszała, że to dopiero 19tc to szybko wezwała lekarza i zrezygnowała z kTG.. zbadano mnie, zrobili USG i wszystko jest OK, rozwarcia nie ma, nic nie pękło, ilość wód w normie, pessar na miejscu, Dzidziulek bryka.. nawet nie wyobrażacie sobie jaką ulgę poczułam no i nie ma tego złego, potwierdzono mi, że to na 100% Dziewczynka waży już 330g, gigancik mój mały
Więc nadal leżymy i trwamy