Skocz do zawartości

Smarkata

Mamusia
  • Liczba zawartości

    326
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Smarkata

  1. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    no nie robią żadnych badań, tylko usg co drugą wizytę, a tak to słuchają serduszka, no i na każdej wizycie ważą i sprawdzają ciśnienie... skierowania na badania dodatkowe dają jeśli uważają, ze potrzeba, czyli np jak powiedziałam, że mam podwyższony cukier to kazali powtórzyć i tutaj miałam akceptowalny cokolwiek to znaczy. to tyle z badań, aaa na początku ciąży miałam badania krwi gdzie sprawdzili czy nie choruje na jakieś choroby zakaźne no i dzidziusia czy nie ma ryzyka chorób genetycznych. to cała moja historia badań;p ale w pl jak byłam w październiku to u mojego ginekologa robiłam cytologie więcej nie robiliśmy bo nie byłam świadoma, że tak całkiem żadnych badań nie robią.. prywatnie tutaj cokolwiek bym chciała robić to majątek kosztuje i mogłabym splajtować więc postanowiliśmy dostosować się do tego systemu i tak skoro tu zostajemy wyboru nie mamy. pozostało nam być dobrej myśli, bo z drugiej strony patrzeć to przynajmniej nie mam tyle stresów z tymi badaniami (to mój + który w tym systemie znalazłam i trzymam się go kurczowo). będzie dobrze, choć chciałabym wiedzieć dokładnie jak tam z tym wszystkim stoję, jak tam szyjka czy trzyma czy mi padnie lada dzień, dziękuję bogu że nic się nie dzieje i jeśli o dzidzię chodzi to wszystko ok, przynajmniej z tego co mówią panie położne. 🤨 czyli kto to wie, ale wiem że jakby się coś działo to na pewno bym miała kompleksową opiekę. a tak samo jak tutaj jest w uk no tyle tylko ze normalnie rodzic można w szpitalu bez dodatkowych opłat. Moje siorki rodziły w uk, daly radę to i ja dam radę tutaj;p
  2. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    hej dziewczyny!!! my dziś mamy ręce pełne roboty walczymy z rozkładaniem łóżeczek itp i ze sprzątaniem po moim tygodniu leniuchowania, Tatek złapał się za głowę jak zobaczył że podłogi takie zakurzone;p ale ja to sobie darowałam mycie podłóg bo ja to się schylić nie mogę, ledwo co radzę sobie z założeniem skarpetek a co dopiero takie większe sprawy (skarpetki żebym je w ogóle mogła nosić musiałam pociąć po bokach, żeby mnie w stópki spuchnięte a raczej w raciczki nie cisnęły) jakoś dziś tak czuję się nieswojo - noc miałam nieprzespaną zasnęłam po 4 (niespokojne miałam nogi a właściwie nie tylko bo i ręce i jakoś wszędzie co chwile mi się buzowało ) jak już zasnęłam to wstawanie na siku kilka razy no i musieliśmy wstać po 8 bo dziś spotkanie mieliśmy w sprawie zasiłku dla mojego kochanego bo kontrakt mu się skończył i będziemy korzystać z tutejszego systemu socialnego, niech nam płacą, skoro się należy a teraz bardzo mi się przyda na codzień w domu 🙂 poza tym to brzuch mam co rusz twardy i nie wiem sama czy to takie skurcze czy to moja mała łobuziara się tak wierci i wypina że mi aż brzuch twardnieje, powiedzcie mi te przepowiadające to jak się odczuwa? bo to nie czuje tak jak kiedyś miałam czasem takie skurcze macicy (po baraszkowaniu) to tak wyraźnie przychodziły a teraz to ja nie wiem czy to skurcze czy nie, ale na wszelki wziełam sobie nospe... Co do badań ginekologicznych to ja się poskarżę że miałam takowe tylko 1 jak na początku ciąży wybraliśmy się do Polski do ginekologa a tutaj to przecież nie ma szans na takie badanie... zaglądną mi tam jak będą chciały sprawdzić czy mam rozwarcie przy porodzie;p a co do karmienia to boję się tych poranionych sutków, ale też słyszałam że najlepsze jest mleczko z piersi - moja siorka potwierdziła, no i mam też jakąś tam maść na sutki a jak będzie trzeba to kupimy te osłonki, a co do pokarmu to moje piersi marzą już o tym aby mogły się opróżnić ja tak się składa że miałam jakieś tam przeboje z poziomami hormonalnymi przed ciążą i już półtorej roku mam "mleko" w piersiach do tej pory to tak ciuteńke po kropelce czasem coś skapło, ale teraz w ciąży to mogę straszyć Apollo, że jak będzie niegrzeczny to dostanie z fontanny ☺️ 🙃 🙃 🙃 co do buli w pachwinach to ja mam je okropne czuje się jak połamana, ale jeśli o leżenie chodzi to polecam grubą poduchę między nogi wepchać mi to pomaga i przynajmniej nie boli jak leżę u nas pięknie popadał śnieg! w niderlandach to niemalże cud! a na drogach ślisko bo jest tak z -4 stopnie to my z naszymi zimowymi oponami mamy +100 to bezpieczeństwa na drodze w porównaniu do tutejszych, choć oni to nie potrafią jeździć w ogóle. ale to już inna inszość;p Moja mama mówiła: Małe dzieci- mały kłopot, duże dzieci- duży kłopot. 🙂 pewno też prawda;p ok lecę panienki, trzymajcie sie i powiedzcie mi jak to z tymi skurczami bo nie wiem czy panikować czy nie bo co kogo nie spotkam to mówi że lada dzień będę rodzić a ja bym chciała choć z 2 tygodnie jeszcze pociągnąć!!! pozdrawiam !!!
  3. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    juz jest, spadam 🙂
  4. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    Dobrze, żelazna będę grzeczna 😉 to te takie ciążowe humorki;pppp luby prawie prawie w domu jeszcze z 200 km a ja biore się za jedzonko. trzymajcie sie dziewczyny!
  5. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    A ja dziś chciałam piękna taka być dla Apollo, prysznic golenie itd patrze sobie do lusterka a nogi jak racice świńskie wielkie spuchnięte, całe podbrzusze fantazyjnie wymalowane w fioletowe rozstępy i zaczynają do pępka dochodzić, nie zwracam na nie codzień uwagi, bo ich nie widzę po prostu- tylko w lustrze i to takim małym do twarzy bo mogę sobie nim ruszać... stosuję oliwke a one mnie obrastają i tak.... no i całe moje pozytywne nastawienie pękło jeśli o te kosmetyczno wypiękniające sprawy chodzi i czuje się wielka, obrzmiała i ble fuj fuj... ja też dawno nie farbowałam ale te siwe sterczące włosy mnie wkurzają. ale za to mam włosy zdrowe jak nigdy do tąd więc może jednak sobie daruję farbowanie bo i tak wybrałabym ten sam kolor co mam naturalny... ble także złapało mnie złe samopoczucie teraz tylko czekać na ukochanego niech mnie wytuli i wyściska i powie to swoje "moja piękna kluseczko kochana" i chyba zamiast farbowania zrobię jego ulubione jedzonko na powrót na pewno będzie chciał coś ciepłego zjeść to będzie miał gulasz i swoje ulubione kluski śląskie. takiego smuta przez to załapałam że już nigdy tak nie będę wyglądać jak kiedyś, a moja "cipeczka już nie będzie cipeczką tylko waginą" (która oglądała jak urodzić i nie zwariować to wie;p ) ale za to będę miała swoją perełkę cudną, i tego muszę się trzymać zaraz sobie włącze jakieś muzyczki dobre na moje humorki i będzie lepiej, luby pewnie już prawie prawie w połowie drogi także wszystko ok , dzieki za troske dziewczyny! pozdrawy!!!
  6. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    Sylvie dzięki, w takim razie idę dziś do kosmetycznego bo mają promocję;p i w końcu siwe już nie tylko skronie pójdą precz;p bo już dawno farba idealnie pokrywająca siwe włosy zapomniała że na nich była;p Dzikuska no i takie nastawienie powinnaś mieć, grzeczna dziewczynka! a ja obudziłam się dziś tak spuchnięta jak nigdy raciczki zamiast nóg a rąk w pięści nie mogę nawet zacinąć :o a oczka od chińczyka.... mam nadzieje że to mi zejdzie bo czuję się jak balon 🥴
  7. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    DZikuska trzymamy kciuki, bądź dobrej myśli i nie zamartwiaj się musi być dobrze, staraj się odprężyć włącz ulubiony film/serial i wypij gorącą czekoladę. jesteśmy z wami! no filmik super, ślicznie Perełka język wystawiała, i połykała wody a w pewnym momencie normalnie się uśmiechnęła do mnie, ale miałam radochę 🙂 a filmik dla tatusia co dumny jak paw ze swojej córy. a propo farbowania to co używacie zwykłe farby bo chciałam zafarbować tą siwiznę ale coś się wstrzymuję bo nie mogę dostać tej bez amoniaku ale korci mnie coby zwykłą zafarbować - rozgrzeszcie mnie to kupię zwykłą;ppp co do szykowania się do porodu i domowego salonu piękności to ostatnio pierwszy raz od dawna sięgnęłam po depilator coby nogi odwłosić, przeleciałam z trudem jedną nogę i pomyślałam "to ja już odpocznę, drugą wydepiluję jutro" i tak już kilka dni czeka ta moja biedna nóżka na depilację i chowa się pod getrami z długimi nogawkami :P czułam się podziębiona, to zaatakowałam się gorącą herbatą, grzanką z czosnkiem i 1 paracetamolem coby się wyspać i wypocić, mimo że byłam bardzo zmęczona po wczorajszym dniu (położna, zakupy, potem pełen wrażeń i emocji wyjazd do polskiego sklepu (ah kupiłam sobie zwykłą bułkę i pączka, co za uczta! ) potem w domu jakieś jedzonko te sprawy jak dla siedzącej przeważnie w domu bo co tu robić z takim bębenkiem to dzień pełen wrażeń miałam) także tak wytrzymałam ledwo ledwo północy coby się wyspać w końcu z zamiarem spania do 12. Obudziłam się o 4 wypoczęta i do tego ze zgagą okrutną po wypiciu wody... ta moja śmieszka chyba ładnie się ułożyła na żołądku. tak więc nie śpię od 4 ale chyba zaraz wróce do łóżka bo oczka zaczynają przyjemnie piec i prosić o podusię. Trzymajcie kciuki za mojego ukochanego Apollo coby miał dobre warunki na drodze, bez korków i przygód. Za jakąś godzinę wstanie i wyruszy w trasę. oj nie mogę się doczekać i znowu mam stres jak przed egzaminem.... Pozdrawiam dziewczyny miłego dnia bez skórczów i niemiłych przygód, jak cos to tylko fajne niespodzianki, odpoczywajcie i relaksujcie się korzystajmy z ostatnich dni lenistwa;pp w dodatku usprawiedliwionego:P a, w końcu nie będą mi stopy marzły jak mój ukochany wróci!! 😉 ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️
  8. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    No nareszcie nadrobiłam czytanie! i już nie pamiętam co której chciałam odpowiedzieć;p Opowiem najpierw więc o wizycie i spróbuję wam wrzucić prezencik pochwalić się córą (no nareszcie mogę wrzucać linki! ) nasza perełka rośnie równomiernie, pani przewiduję ok 3,800 donoszoną, czyli nie będzie chyba tak źle jak przyjdzie do porodu;p Dowiedziałam się od pani położnej że jak trzeba będzie to mnie natną tutaj normalnie, zeby sie nie porwać, i tak samo znieczulenie gdy będę chciała to dostanę, jednak nie ma co słuchać plot co znajomej kuzynki ciotki sąsiadki córka miała;p Takze jestem dobrej mysli. Jesli chodzi o szczepienia to normalnie dostane grafik sami ustala terminy i wszystko, także spoko. a co fajoskie jeszcze to to że przytyłam tylko 1 kg od ostatniej wizyty ufff a bałam się że będzie jakieś 95 albo coś:P to nie jest ze mną jeszcze tak źle jak przez święta nie przytyłam 10 kg;p lece teraz bo dziś mam dzień pełen wrażeń a już jutro kochany mój przyjeżdża już nie mogę się doczekać, pozdrawiam dziewczyny pewnie na spokojnie wieczorem późnym zaglądne;p si ju!!
  9. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    No, dziewczyny ja już po wizycie, wszystko ok, napisze więcej zaraz tylko muszę coś pochłonąć bo głodna jestem jak wilk, napisze tylko że córa nadal jest dziewczynką i widziałam śliczną cipeczkę :P i że waży 2815 gram ok spadam bo zaraz padne z głodu PP
  10. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    przez te wasze wspominki o czekoladzie sama po nią sięgnęłam :P zelazna, ja uwielbiam gorzką właśnie taką 80% kakao to w ogóle pychota;p i właśnie taką zajadam;p też jeszcze nie śpię czekam na znajomych moich opiekunów jak z pracy wrócą, pójdę się kąpać i potem spać, a jutro wizyta nareszcie Zuzia nam pomacha na usg!
  11. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    Sonka to fajnie że nie zamulam was postami;p ufff... kamień z serca:P TuliPanienko! Jakie duże twoje MALEŃSTWO już!!! a ja już jutro rano też się dowiem jak nasza kruszynka! Trzymajcie kciuki coby mnie normalnie przyjęły panie położne a nie spławiły po 5 minutach. Aaa sonka tak sobie myślę, że dobrze, że lekarz gin mówi ci o ewentualnościach które wcale nie muszą mieć miejsca, że zapisuje sobie przebyte choroby twoje w karcie ciąży, mnie tu nikt nawet nie spyta czy choruje czy cokolwiek, tutaj to pewnie nieistotne bo będzie tak jak ma być, jak natura chce ... 🥴 Także wy macie jednak ten komfort kompleksowych badań, doinformowania i poważnego podejścia do dziecka a tutaj pytaja jak sie czujesz, ja mowie ogólnie dobrze ale to i to boli a one spoko to normalne nic nie poradzimy. posluchajmy dziecka serduszka sluchamy pieknie bije, to cisnienie i pa pa leć ciężarna babo. mi tu 1 raz badanie krwi robili morfologie i 1 raz na cukrzyce bo mialam w pl robione i bylo za wysokie. i nic więcej żadnych badań przez tyle miesięcy. 😮 mój apollo już w sobote wyjedzie z pl i będzie do mnie prół swoim fureksem zapakowanym po brzegi, mówi że zmieścił niemal wszystko ale spacerówka z naszego wózka 2 in 1 zostanie u babci, bo już się nie zmieści ale ja mam taki cichy tajny plan żeby sobie tego klekota później na normalna spacerówke mniejszą i zgrabniejszą wymienić zamiast tamtej zwozić kolubryny (ale nie mówcie nikomu bo przecież tamta wystarczy:P ) Ja łóżeczko sobie złożę jak już z tatusiem przyjedzie, i nakryję sobie jakims prześcieradłem to się nie zakurzy ani nie zaśmierdzi bo przewiew będzie przez materiał. Ale co ja tu mogę pościelić??? prześcieradło - bo w Holandii nie można używać ochraniaczy na łóżeczko, kołderek ani poduszek... a do tego trzeba kłaść na pleckach bo na boczku "dziecko może zatkac sobie buzię o materacyk i się udusić" tutaj przeciwdziałają umieralności noworodków, lepiej zajeli by się opieką w pierwszych dniach życia a nie zabraniali boczkiem klasc maluszka, ja i tak wiem swoje i będę klładła tak jak moja mama 6 swoich dzieci lekko boczkiem żeby w razie jakby się perełce ulało to żeby się tym nie zakrztusiła. Także naścielę się tego naszego łóżeczka że ho ho. Ale tu się za to stosuje takie śpiworki na pewno widziałyście takie zapinane na ramiączkach jakby na górze a w dole taki śpiworek wydaje mi się to mega praktyczne bo bejbe się nie rozkryje . ble ble ble znowu to robię i się rozpisuję, idę lepiej sobie housa trzasne następny odcinek i się kładę bo coś ten mój bąbelek się napina na górze brzucha dzisiaj jakby skurcze albo to ta nasza perełka tam się wyleguje i wypina życzę udanej nocy bez niespokojnych nóg, skórczów i z przerwą na siku co najwyżej raz na 3 godziny ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️
  12. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    Sonka, Sylvie nie martwcie się na zapas, nerwami w niczym się nie pomoże. Lepiej włączcie sobie serialek jakiś coś tam poróbcie sobie, będzie dobrze, wiara czyni cuda w jeszcze straszniejszych sytuacjach, ja się o tym przekonałam wystarczy dbać o zdrówko, starać się i wierzyć że będzie dobrze i jest potem dobrze. Mój tatko wyszedł z raka trzustki co prawda 3 operacje i już 1,5 roku walki ale komórek rakowych prawie nie ma a lekarze tylko pytają mamy jak ona to zrobiła, że tatko niemal wyniki ma jak zdrowy 30 latek ( a ma 62) a ona na to " się dba, się ma" oni, że to cud jakiś. Także tego się trzymajmy dziewczyny, wszystkie dbamy i robimy wszystko co w naszej mocy a nawet i więcej aby te nasze perełki pojawiły się zdrowe na świecie i tak właśnie będzie. Nie ma co się zamartwiać i szperać za tym w necie co gdyby a co jeśli... Już i tak jesteśmy wszystkie "ustawione" bo nasze dzieci już są niemal całkiem ukształtowane albo już właściwie tylko tłuszczyk zbierają, także zostało nam tylko czekać do rozpakowania 🙂 Ja dziś piorę ciuszki 2 prania już schną więcej miejsca na suszenie nie mam a to dopiero początek... Załamuje mnie ten róż wszystko w falbanki i różowe;pp narazie piorę ciuszki z koloru jadny róż, później będzie ciemny róż, a potem biało- różowe, a potem jeszcze zostaną białe :P i kilka sztuk niedobitek jakiś coś niebieskiego coś zielonego ;p i tyle;p będę miała różową Zuzie;p Zuzia kopie dziś jak wariatka kręci się jak szalona, wszyscy mówią, że będzie lekkoatletką po tacie ale ja coś wątpić zaczynam i myślę że może grać w nogę jednak:P chyba że to taka lekkoatletyczna rozgrzewka w brzuchu tylko;p (tatko w swoich latach "młodości" kiedy to był jak młody bóg- ah co on za ciało miał.... ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ ☺️ był skoczkiem w zwyż i miał swoje sukcesy - był między innymi wice mistrzem Polski kiedyś kiedyś, potem przyszła dorosłość, i skakanie zeszło na 2 plan..) znowu się rozpisuję ale jak skojarzyłam jakiego Apollo mam to musiałam się pochwalić, choć już obiadki domowe zrobiły swoje... 😮 dobra bo znowu referat piszę .... przechlapane ze mną macie ale to dlatego że długo wcześniej nie pisałam na forum to czuję się w obowiązku nadrobić zaległości;pv pozdrawiam dziewczynki nie smutajcie, leniuchujcie i dbajcie o siebie nie ma co się zamartwiać lepiej włączcie sobie serial (ja lece teraz housa) i wypijcie sobie herbatke. Bedzie dobrze drogie panie! pa!!! aaa ale zdjecia super macie, a jak Wiktorek pępucha wypchał;pp śliczności!!
  13. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    Ale z nas brzuchatki! to już nie ciężarówki z nas, a Tiry:P Sylvie, czekamy czekamy na wieści od gin:P no Kasiazett tak to nam teraz z tym spaniem zostało, raz dobrze potem lipa. u mnie dziś nawet spoko, zasypiałam "posiku" także w miare wyspana jestem ale śniło mi się że psychopatyczny morderca chciał całą wioskę zabić ( jego postać przybrał w moim śnie taki Turas z pracy mojej taki meeeega spokojny i wiecznie uśmiechnięty- pewnie ciągle spalony, ale za to wielki jak byk i śmierdzący:P ale to normalne :P ) a ja próbowałam całą wioskę uratować, w czaszkę koleś dostał milion razy ode mnie a on dalej skurczybyk nieśmiertelny żył. Na koniec snu jak już kilka razy myślałam że go pokonaliśmy a on już kilka razy czmychnął okazało się że to cała wioska z nim współpracuje i to mnie się chcą pozbyć;p to tak dla uciechy opowiastka z serii głupich snów;p Pozdrawiam dziewczynki udanego dnia!
  14. puk puk znajdzie się jakaś Mamuśka do pogaduszek? My z Rotterdamu jesteśmy. Wpisujcie się ! czekam z niecierpliwością na nowe brzuchate koleżanki i pozdrawiam!
  15. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    No ładnie ładnie Sonka! to ci internista narozrabiał, nakrzycz na niego, to może następnej tak nie przypisze ciężarnej. urosła wam dzidzia pięknie i jednej i drugiej, mnie ciekawi ile te moje "maleństwo" już ma. Ja dziś dostałam tą upragnioną paczkę okazało się to być wielkie pudło pełne ciuszków na prawie cały rok dla małej, niestety niemal każde ubranko jest różowe, albo różowe albo ewentualnie różowe;ppp ale cóż, jak to mówią darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda bo ciuszki piękne i zadbane. to u nas w rodzinie tzw "obiegówka" te ciuszki, ciekawe kto dostanie po mnie;p także jutro wielkie pranie. Czuje się coraz paskudniej podbrzusze mnie bardzo boli zwłaszcza jak prawą nogą ruszam choćby ciutke albo w ogóle się ruszam, jak mnie te położne znowu będą chciały spławić w 3 minuty to im głowy powyrywam! zobaczymy co mi powiedzą w piątek ale obstawiam "to normalne" i piękny uśmiech;p moja Zuza też twardo prawicowa jest, dupka wypięta z prawej strony nóżki z lewej, czasem tylko gdy na lewym boku leże to się przewróci i kopie mnie ślicznie w żeberka:P ok zwijam bo już nie mam sił, a tu jeszcze naczynia pozmywać muszę:P narazicho babeczki aaa wrzuciłam aktualnego brzuchola swojego ciężkiego... si ju lejter!
  16. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    hehe no mi tak jak dostałam zgagę to raz a dobrze ciągle mam ją i aż się jeść odechciewa a na pewno już słodkiego;p może to i dobrze i waga się ucieszy. Apropo tych racuchów to bym pewnie już smażyła gdyby nie ta zgaga ale teraz to na nic ochoty nie mam bleeee i przypomniał mi się wierszyk z dzieciństwa o chorym kotku. to pewnie stąd ta zgaga bo wczoraj upiekłam szarlotkę z pianą z kisielem i się obiadłam nią zachłannie to teraz mam. Zuzia skacze jak wariatka i mi też się o te żebra obija jakby już w ogóle się nie mieściła, a to ten wierszyk co mi się przypomniał, znacie? Stanisław Jachowicz „Pan Kotek był chory” Pan Kotek był chory i leżał w łóżeczku. I przyszedł kot doktor. - Jak się masz, Koteczku? - Źle bardzo- i łapkę wyciągnął do niego. Wziął za puls pan doktor poważnie chorego I dziwy mu prawi: - Zanadto się jadło, co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło; Źle bardzo! gorączka! Źle bardzo, koteczku! Oj długo ty, długo poleżysz w łóżeczku I nic jeśd nie będziesz, kleiczek i basta. Broo Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta! - A myszki nie można? - zapyta koteczek – lub ptaszka małego chod parę udeczek? - Broo Boże! Pijawki i dieta ścisła! Od tego pomyślnośd w leczeniu zawisła. I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki nietknięte; z daleka pachniały mu myszki. Patrzcie, jak złe łakomstwo! Kotek przebrał miarę, musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę! Tak się i z wami, dziateczki, stad może: od łakomstwa strzeż was Boże! no to taka przestroga, muszę się zastosować chyba:P
  17. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    no, dziewczyny tak marudziłyście że zgaga i mnie dopadła dziś w nocy pierwszy raz w życiu bleeee zaraziłyście mnie i teraz ja będę marudzić z wami, chyba ta nasza Zuzia jednak będzie mieć czuprynkę 🙂 A ja znowu spałam okropnie co chwile pobudka, a to siku a to nie wygodnie a to deszcz za mocno walił w szybę i tak to prawie nie spałam... Trzymam za was kciuki z tymi wizytami oby było wszystko gites a dzieci wam pomachały na usg 🙂 ja mam wizytę w piątek z samego rana o 9 i już nie mogę się doczekać, aż zobaczę nasze słonko. ciekawa jestem jaka duża już ta nasza Perełka. ja wagi nie mam całe szczęście padła bateria w niej i zostawiliśmy na starym mieszkaniu przy przeprowadzce;p ale w piątek się okaże pewnie juz i 90 poleci (właśnie dostałam niezłego kopniaka w żebro.... oj ta łobuziara musi mieć ciasno tam... ) i myślę że położna ma wagę zepsutą powinni ją naprawić w końcu bo już od dłuższego czasu coś szwankuje:P pozdrawy miłego dnia drogie panie
  18. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    hehe to ja łysolke urodzę:P Ja też mam nadzieję że z mojej Zuzi(ha! Kasiazett -wybrałyśmy takie samo imię, piękne, nie? ) ...mam nadzieję że Zuzek się nie zrobi, wtedy będzie musiał polubieć róż choć bardzo się starałam nie zasypać naszej perełki różem coby z niej od małego nie wyrosła różowa księżniczka;p i tak wózek mamy zielony i łóżeczko turystyczne do salonu też, i co się da tylko mamy nie różowe;p ale jak jutro przyjdzie paczka od kuzynki po jej córeczce to chyba bez różu się nie obejdzie. Ale nie powiem z synka też bym się cieszyła bardzo 🙂 w sumie ważne tylko coby zdrowe dziecko było.śpijcie dobrze!!!
  19. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    ja to nigdy nie mialam zgagi puki co się mogę tym szczycić 😜 ale słyszałam że bardzo to męczące także współczuję moja droga
  20. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    Ja tu skusiłam się na godzinną drzemkę a wy tyle tu napisałyście! Sonka ale przygody!!! u mamusi....mmmm ja to bym chciała wpaść do mamusi a to tyllle km od niej mnie dzieli. TuliPanno mój nie-mąż (ślub dopiero jak uzbieramy na wesele i jak Perełka odklei się od cyca i będzie już ciutke zabawowa, coby nie musiała do mamy na ręce i żebyśmy teżmogli się wybawić na weselu. puki co to konkubinat;pp a tu może do tego czasu zalegalizujemy nasz związek partnerski bo tu można to będziemy mogli sie razem rozliczać i wrazie czego będziemy mogli o sobie decydować np w razie wypadku albo coś) w kazdym razie luby dojechał cały załatwia teraz wszystko z autem- musi przegląd zrobić, no i jak zobaczył wszystko co ma mu się zmieścić do auta to złapał się za głowę z powątpieniem:P ciekawe ciekawe czy musie uda to upchać. ale najbardziej spodobało mu sie nosidełko takie coby można było maluszka nosić na spacer przy sobie, to przymierzył i powiedział że jak kruszynka się urodzi to teraz on będzie ją nosić nie ja! swojądrogą to nie jestem do nosidełek takich przekonana chyba wolałabym chustę... ale to wyjdzie w praniu co będziemy używać:P Madzia pewno kurier ,tak jak mówi Kasiazett, wybrał się na randewu i tak załobuzował... ja też czekam na paczkę od kuzyki ona akurat w uk mieszka (my to taka rodzina emigrantów, kuzyni i cała 5 mojego rodzeństwa w uk, ja też tam byłam wiele razy za pracą ale ostatecznie wylądowałam w NL i mi tu właściwie dobrze....) no i wczoraj odebrali od niej paczkę z ciuszkami po jej córeczce, ona rodziła rok temu także idealnie będą pasować rozmiarem do pory roku 🙂 mam nadzieję że mój kurier przyjedzie jutro to będę miała radochę i co robić. Miałam piec rogale ale coś dziś nie czuję się zbyt dobrze ciągle coś mi słabo albo jakos w brzuchu pobolewa jakbym miala okres dostać. nie miałam tak wcześniej i nie wiem co to dobrze że tak delikatniutko tylko to czuć a Zuza to mam wrażenie że ciągle ją gniotę że mi się nie mieści.
  21. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    he, mnie też dziś korci na wypieki ale mnie to w głowie siedzą rogale tym razem półkruche z dżemem albo jabłkami:P bo dziś do mnie znajomi przyjadą po pracy coby mnie pilnować i cobym z naszą perełką sama nie była. także w ramach podziękowań za troskę chyba im upiekę cosik, a dodam że to łasuchy na 102 ! zjedzą wszystko co słodkie;p no i muszę się w końcu zmusić na zrobienie porządnego obiadu bo tak mi się samej sobie nie chce gotować- 0 motywacji ale dziś już muszę bo przecież Zuźka też jeść musi i chyba będą dziś buraczki na ciepło te takie tarte ze śmietanką;p bo ochotę mam na takie ;p ok to ja spadam coś w końcu może zrobię a nie tak leżeć i leżeć...
  22. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    oj Mamuśka współczuję, mój luby wyjechał w niedzielę na tydzień a ja już bardzo tęsknię... bidna ty a na długo mężuś wyjeżdża? No biedne chorują te dziwuszki nasze, a właśnie apropo tych chorób i tego że już nie długo terminy nasze, to powiem wam czym nastraszył mnie pan położny na pierwszej wizycie, pytał mnie czy miewam czasem opryszczkę na ustach i jak tak to żebym pamiętała że jak się dzidzia urodzi a ja bym przypadkiem miała opryszczkę to absolutnie nie mogę jej całować. bo może bardzo się rozchorować. to tak tylko przekazuje, cobyście jakbyście miały z tymi grypami oprychy szybko je leczyły :P nie wiem ile w tym straszenia a ile dobrej rady ale mnie pan nastraszył bardzo także na wietrze już się nie całuję:P mnie coś pobolewał dziś brzuch jak na okres także zapobiegawczo siedzę w łóżku nie wychodzę , ale chyba cos mi się zdaje że panikuję i że to coś bardziej zwykłego i przyziemnego ... i że zapowiada się wizyta w wc poprostu. oby oby... dowiedziałam się dziś że tutaj nie nacinają kiedy jest taka potrzeba, trzeba się pięknie samemu porwać bo poco naciąć jak można NATURALNIE się niekontrolowanie porwać przy porodzie... bardzo mnie to cieszy, bo u mnie w rodzinie wielkoludy się rodzą i jeśli nie natną to zawsze się porwaniem kończy, moje siorki ponad 4,5 kg rodzily a moj tato donoszony do 40 tyg wazyl 5 kg... dowiedziałam sie tez ze po porodzie bedzie na 3 godziny dziennie przez 7 dni przychodzic do mnie polozna srodowiskowa, mam tez przyslugujacy mi pakiet 24 godzin tej pani pomagająco doglądającej mnie i dziecko no a do tego dojdzie moja teściowa i dumny tatuś to będę miała pełną chatę przez pierwszy tydzień!! coś mi się wydaje, że pewnie te położne bede wyganiać albo pogonie je do pieczenia ciastek;p a co ! a co do moich snów to ja całe życie mam pokręcone sny zawsze mniej więcej w czasie owulacji mam taki tydzień snów co jeden to głupszy;p a teraz w ciąży z tą burzą hormonów to nie dziwota że mam ich dużo... ok znowu się rozpisałam ☺️ sory;pppp lubego nie ma do kogoś muszę się odzywać;pp
  23. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    no ja się dziś w końcu wyspałam, 8 godzin snu zaliczyłam i nawet nie wstawałam co godzinę na siku tylko co dwie;p ale ok 5 Zuzia mnie czkawką obudziła, a teraz znowu ma:P ale fajnie że się wyspałam . Zelazna mnie też często męczą okropne sny i koszmary ostatnio to obudziłam się z płaczem bo mnie aligator chciał zjeść. A jakoś w połowie ciąży też śniło mi się że wody mi odeszły a tu panie mi położne w szpitalu powiedziały że niestety one w tym tygodniu ciąży jak się zaczyna rodzić to nie przyjmują, że to w takim razie nie pisane mi było mieć dziecka i że mogę sobie iść a ja tam na kolanach błagałam je o pomoc. też sen skończył się płaczem to chyba najstraszniejszy w moim życiu był sen... Poza tym mam pełno zwariowanych snów a raz mi się śniło, że Zuzia u mnie na rękach wiła się i strasznie płakała, a jak ją tatuś wziął to od razu aniołek i taka strasznie o nią zazdrosna byłam 😜 ciekawe jak to będzie jak się urodzi 😜 Ja będę mieć cyca a tatuś nie to zobaczymy wtedy:P hehehe pozdrawiam miłego dnia bez skurczów ani opadających brzuchów ani nic!
  24. Smarkata

    Lutoweczki 2013

    he, to moze i ja sie zalapie na te becikowe w 2011 to ja na chleb ledwo miałam zarabiając najniższą krajową :P zawsze coś tam do kieszeni wpadnie... tylko że pewnie do tego czasu zamelduję się tutaj to nie wiem czy sie uda załatwić, spytam mamy, bo one też w opiece społecznej pracuje to popyta koleżanek bo ona to w zasiłkach mieszkaniowych siedzi. Próbowałam dziś zrobić sobie takie piękne zdjęcia jak ty sonka, coś tam wyszło ale na pewno nie do publiki... tu za dużo tam za dużo ale balonik niezły;p a moze zrobie się bardziej anonimowa na forum to moze pokaze jakies... zobaczymy zobaczymy aaa wracajac do tematu tych odlewow rączek to ja też renowator zabytków ale głównie to budowlaniec ... pracownie też miałam także spokojnie można by zrobić samemu takie zestawy tylko trzeba ten specyfik kupic do formy, bo my też używalismy silikonu a to zupełnie się do tego nie nadaje. dobra ide spac życzę udanej nocy dziewczyny i wy mi też życzcie przydałoby się w końcu wyspać 🤪
×
×
  • Dodaj nową pozycję...