-
Liczba zawartości
44 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O mnie
-
Imię
Paula
-
Kraj
Polska
Moje dziecko/dzieci
-
Płeć dziecka
Chłopczyk
-
Planowana data porodu
26.05.2013
paula_pp's Achievements
Newbie (1/14)
0
Reputacja
-
Agus musze przyznac ze dzielna z Ciebie mamusia! Ja podobbie mysle jak dziewczyny, Twoja corcia jest w takim wieku ze ciezko wytlumaczyc swoje racje ( tez tak mialam w jej wieku) a do tego wyciaga sie z wlasnych bledow i doswiadczen wiec chyba trzeba to przeczekac... A ztym slubem w ich wieku chyba by nie bylo tak hop siup. Trzymam kciuki zeby wszystko sie dobrze ulozylo!
-
Ehh dziewczyny, powiem Wam , ze ja chyba niedlugo nerwicy dostane... Juz nie mam sily do tych moich piersi. Jednego dnia mam tyle pokarmu ze ledwo starcza, a na drugi dzien wisza mi takie dwa puste flaczki. I tak jest w kółko. Oczywiscie synek w te puste dni jest niespokojny i ciagle glodny... Tak Wam zazdroszcze ze macie pokarm :-( narazie sie nie poddaje i nie dokarmiam ale na tygodbiu jak mąż jest calymi dniami w pracy i wraca o 19 to jest mi tak cieżko samej ze nie wiem ile jeszcze dam rade. Nie moge patrzec jak nasz synus placze, czasem az lzy mu leca :-( czy ja cos robie nie tak ze mam tak malo pokarmu czy co?... Juz nie wiem :-(
-
My co prawda na szczepienie idziemy dopiero w lipcu, ale w ubiegłm tyg jak byliśmy w przychodni skontrolować żóLtaczkę, to nam lekarka doradziła tą 5w1. Nie pamiętam już czym to tłumaczyła, bo nasz maluszek strasznie płakał i ja się nim zajęłam,a mąż rozmawiał z lekarką, ale postanowiliśmy jej zaufać i zrobić tą 5w1... Żyję nadzieją, że tej lekarce na serio chodzi o dobro dzieci a nie o kaskę czy jakieś inne profity od producenta... :-/
-
A dziś jeszcze co maluszek złapie cyca to zaraz zaczyna krzyczeć i go puszcza :-( nie wiem czy ja zjadłam coś nieodpowiedniego i mu mleko nie smakuje, czy coś go boli, czy może nie mam pokarmu i się złości... Nie mam pojęcia :-( teraz akurat udało mi się go ululać bez cyca, ale już się stresuję co będzie jak się obudzi. Ehh myślę o tym żeby się może wspomóc laktatorem w pobudzaniu laktacji. Ale jak to technicznie zrobić??? Kiedy go stosować żeby maluszek na tym nie ucierpiał, tzn żebym miała mu co dać jak się obudzi... Heh w ogóle sobie nie zdawałam sprawy ile stresów mnie dopuero czeka po porodzie :-|
-
Witajcie Mamuśki! Oj przy takim maluszku to i ja rzadko zaglądam do internetu bo nie chce mi się włàczać laptopa ;-) Kurcze to chyba po tej cesarce gorzej jest z pokarmem, bo w zasadzie ja tylko jeden dzień (jeszcze w szpitalu) miałam tyle pokarmu, że piersi były bardzo twarde. A teraz ciągle mam wrażenie że moje piersi są puste :-( oczywiście wiem, że coś w nich jest, bo Franuś coś tam ssie, ale od kilku dni mam wrażenie że się nie najada. Wisi na cycu długo, potem zasypia na pół godzinki i budzi się z krzykiem znów głodny i tak ciągle. I mało tego - co mu się uda zjeść to zaraz ulewa. Nasza lrkarka nam doradziła że jeśli dziecko dużo ulewa to nie trzeba go podnosiC do odbicia tylko kłaść z głową wyżej... Ale ulewa tyle samo. Czasem potrafi ulać tyle, że mi się płakać chce jak to widzę :-(
-
Aż miło poczytać, że wszystkie majóweczki szczęśliwie rozpakowane 🙂 Powiem Wam dziewczyny, że jestem w szoku, nie spodziewałam się, że miłość do dziecka może być aż tak OGROMNA! Mi nawet do łazienki szkoda pójść, bo wolałabym patrzeć na naszego Skarba non stop 😉 Choć u nas też nie jest najłatwiej, brodawki mam bardzo bolesne, choć z dnia na dzień jest coraz lepiej. Ale też dziś cały dzień malutki wisi na cycu. W ogóle ciężko go nakarmić, nie wiem czy za mało mam pokarmu, czy synek jest taki leniuszek i nie chce mu się ssać, ale najczęściej dłuuugo wisi na cycu, a jak już uśnie i go odłożę to zaraz się budzi i jest znów krzyk o cyca. Także też nie mam czasu jedzenia sobie przygotować :/ A ponieważ na nadmiar pokarmu w piersiach nie mogę narzekać, to tym bardziej się boję, że jak nie będę mieć czasu zjeść, to z pokarmem będzie tylko gorzej. No ale nasze maleństwo ma dopiero tydzień, więc wierzę, że jakoś się w końcu dogadamy i to wszystko się unormuje. Pozdrawiamy cieplutko wszystkie Mamusie i Maleństwa 🙂
-
Hej Mamuśki. Z tą żółtaczką to u jas wygląda tak, że od wczoraj Franuś ma tą fototerapię. Dziś rano juz miał różowiutki brzuszek, ale jeszcze plecki mieliśmy ponaświetlać. I tu się zaczęły schody, bo po 1 kompletnie nie wiedziałam jak położyć dziecko na brzuchu i nikt mi yego nie pokazał, a po 2 jak już mi się to w miarę udało to się okazało, że maluch nie toleruje tej pozycji... No więc układam go raz na jednym boku, raz ja drugim. I w ogóle wczoraj ładnie leżał pod tą lampą, ale dziś już niekoniecznie. WiększośC czasu spędził przy cycu, a pod lampą tyle co nic. Ale mam nadzieję, że jutrzejsze badanie wykaze poprawę. A co do cc... To tak jak już pisałam- nie czuję się dobrze z tym że ją miałam bo całą ciążę chciałam rodzić naturalnie. Ale w sumie szybko doszłam do siebie i teraz już w ogóle o tym nie myślę, bo każdego dnia pojawiają się coraz to nowe problemy... Ale na 99% kolejne porody tez będę musiała mieć przez cc i to mnie troche smuci, ale jak patrzę na to moje maleńkie wielkie szczęście to w sumie nic więcej się nie liczy.
-
Dziewczyny, czy Wasze Maleństwa miały żółtaczkę po porodzie? Tzn czy miały bilirubinę powyżej normy dla noworodków? Bo my właśnie dziś mieliśmy wychodzić ze szpitala, a tu niespodzianka- malutki ma żółtaczkę i od razu trafił pod lampę uv, serce mi się kraja jak na niego patrzę jak tam leży... W środe powtórzą mu badania i zobaczymy co dalej. Ale chciałam Was zapytać jak długo możemy w tym szpitalu jeszcze zostać, czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z żółtaczką???
-
Dziewczyny! Ogłaszam wszem i wobec że dziś o godz 10.45 przyszedł na świat nasz Franuś! 4kg i 60cm czystej słodyczy. Niestety przez cc gdyż wiadomo było że będzie duży a u nas w szpitalu waga 4kg to już wskazanie do cc. I nie chciałam ryzykować przy pierwszym porodzie. Ale nie czuję się z tym dobrze :-( a zdjęcie wstawie dopiero koło wtorku jak nas wypiszą. Pozdrawiamy Was serdecznie ;-)
-
Witajcie Mamusie, Gratulacje dla wszystkich nowych Mam, zazdroszczę, że miałyście już w tym roku pierwszy Dzień Matki 🙂 Ja melduję, że minął kolejny dzień z maluszkiem w brzuchu... Nic się nie dzieje, a dziś nasz termin... Wczoraj z Mężem zaszaleliśmy i od północy miałam niezłe skurcze, ale nieregularne 🙂 Byłam pewna, że to już, a tu ok 3 skurcze się skończyły, tzn do rana jeszcze ze 2 się zdarzyły. I koniec. Chciałabym, żeby już się ruszyło... Szwagierka poleciła mi, żebym się malin najadła, bo ona po malinach urodziła 😉 Chyba będę dziś cały dzień jadła tylko maliny na zmianę z ananasem :P
-
Ooo ciekawe jak tam Oliczeko :-) tez juz bym chciala zeby sie zaczęło... Ale póki co to mnie wypuszczają ze szpitala na weekend zebym nabrała sił na poród. Bo termin mam na poniedziałek ale póki co nie dzieje sie kompletnie nic. Jak sie nic nie bedzie dzialo to mam sie zglosic w srode na badanie gin i usg bo moj maluch prawie 4 kg moze juz miec, a wtedy to cesarka mnie czeka... No ale trzymam kciuki zebysmy sie wszystkie do koncs miesiaca wyrobily ;-)
-
Ajj a ja leże sobie w szpitalu i mnie badają... Szukają przyczyny tych moich baloniastych stóp. A miałam nadzieje ze dopiero na poród tu wyląduję. Ale mogłabym juz urodzic za jednym zamachem jak juz tu jestem :-)
-
Ojj u mnie też cisza 😞 Krocze mnie nocami boli, że ciężko wstać z łóżka albo się przekręcić i jakieś delikatne skurcze się czasem zdarzają, a tak poza tym... NIC 😞 Dziś mam wizytę kontrolną w związku z ciśnieniem na granicy normy, może dowiem się coś ciekawego. Stopy mam tak kosmicznie opuchnięte, jak u człowieka ważącego ze 200kg, wygląda to koszmarnie i o założeniu czegokolwiek na nogi mogę pomarzyć. Tak właśnie myślę w czym ja pójdę na tą wizytę :P Czop też ciągle na miejscu. W sobotę jedynie już miałam nadzieję, że coś się zacznie, bo miałam częstsze niż zwykle skurcze i zauważyłam bardzo wodnistą wydzielinę... Ale jak na wody to było tego jednak stanowczo za mało i tylko dwa razy pociekło... Więc dalej nic. A te "miłe" telefony i smsy "czy to już" i "dlaczego jeszcze nie" są rzeczywiście dobijające... Jakby niektórym się wydawało, że jak już urodzę, to zachowam to wielkiej tajemnicy przed całym światem :P POzdrawiam wszystkie Mamusie 🙂
-
Malinko u nas na szkole rodzenia rozmawialiśmy na temat pierwszego wyjścia i nasza położna oznajmiła, że przy tej porze roku nie trzeba zwlekać z pierwszym wyjściem, bo świeże powietrze przecież nikomu nie zaszkodzi, maleństwu też nie 🙂 Także jak tylko mamusia poczuje się już na siłach to śmiało może na spacerek z maluszkiem pójść. I jak to fajnie określiła jeszcze - jeśli mamusi chce się szykować przez 15-30 min do wyjścia, które ma trwać ledwie 15 min to proszę bardzo, ale jak jest cieplutko to już pierwszy spacerek może trwać dłużej 🙂 Nie trzeba się bawić w hartowanie 🙂 Mnie beznadziejne przeziębienie złapało, od dwóch dni gardło mnie taaak boli, że o spaniu nie ma mowy. Znacie jakieś sposoby na ból gardła? Bo jak narazie nic mi nie pomaga - domowe sposoby, tabletki z apteki - kompletnie nic. A na poniedziałkowej wizycie się okazało, że rozwarcie nadal na 1 palec jest, szyjka skrócona i miękka, a główka synka mocno już przyparta. Więc chciałabym przed trafieniem na porodówkę podleczyć to przeziębienie 😞 A no i na koniec najważniejsze: GRATULACJE DLA KOLEJNYCH ŚWIEŻO UPIECZONYCH MAMUŚ! Z maleńką zazdrością patrzę na te wasze śliczne pociechy 🙂 Niech się zdrowo i szczęśliwie chowają 🙂
-
Ehh a ja dziś idę na konsultacje i jest spore prawdopodobieństwo, że zostawią mnie w szpitalu 😞 bo mam mocno obrzęknięte stopy i podwyższone ciśnienie. Nie cierpię leżeć w szpitalu, więc mam już doła, no ale jak nakażą, to przecież nie powiem, że nie. Zdrowie dziecka najważniejsze, ważniejsze od mojego samopoczucia...