Skocz do zawartości

Kasiaaa1987

Mamusia
  • Liczba zawartości

    277
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O Kasiaaa1987

  • Urodziny 15.12.1987

O mnie

  • Imię
    Katarzyna
  • Kraj
    Polska

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Dziewczynka
  • Imię dziecka
    Aleksandra
  • Planowana data porodu
    07.11.2013

Kasiaaa1987's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. oj jak dawno mnie tu nie było.... 😁 co tam kobitki?
  2. Ja jestem, tyle, że jestem mamą od 7 miesięcy 😉 hehe W razie jakiś pytań, opinii o szpitalu w Czewie (rodziłam na parkitce) służę radą 🙂
  3. Hej kochane, przepraszam, że tak długo nie zaglądałam, ale problemy z internetem.. :? moja mała praktycznie zdrowa. Katarek już znikomy, kaszelku w ogóle 😉 - inhalacje zrobiły swoje 😉 W pt jedziemy na szczepionkę. Jesteśmy na Bebilonie pepti, na szczęście mała zajada ze smakiem... sama spróbowałam, Boże... to mleko jest ohydne bleeee... 🤢 🤢 🤢 jak to może smakować dzieciom... ciekawa jestem jak długo będę musiała prowadzić ja na tym mleczku... 🤨 Co do grupy na FB to już dołączyłam 😁 Katarzyna Milejska - to ja 😁 Moja Olka w chwili obecne szaleje i zaczyna delikatnie popełzywać w stronę mojej stopy :P Interesuje ją frendzelek od mojej piżamy ahahhaa 😁 😁 😁
  4. Agatko, wydaje mi się, że po prostu wyszła jej skaza białkowa... Kupiłam wczoraj Pepti i jej podaje. W pt idę do lekrza, może uda się ją zaszczepić... może w końcu się do tej pory wykuruje. I o tej skazie też wtedy powiem.
  5. Kurujemy się jak możemy... POza tym, dziś kupiłam Bebilon Pepti...Olce wyszły czerwone łuszczące się placki na łokciach i krostki na czole... na dodatek wypatrzyłam, że skórka jej się łuszczy za uszkiem... na skaza jak nic... ehhh... wszystko po kolei 😞 Może ten katar i kaszel też są od skazy... 😞
  6. A my dziewczynki jedziemy na lekach... Musiałam zakupić inhalator bo kaszelek męczy moja małą od tygodnia. Nawet w zeszłą sobotę byłyśmy na izbie przyjęć bo bałam się, że na oskrzelach coś siedzi tak biedna kaszlała 😞 Na szczęście czyściutko. Dalej mała nie jest zaszczepiona... mam przyjechać na szczepienie jak będzie w pełni zdrowa. ehhh... chrzest za 2 tyg, oby wydobrzała do tej pory...
  7. Więc tak, byliśmy u pediatry i nic nie stwierdziła, osłuchowo nic, w gardełku czysto... , a kaszelek kazała obserwować. Dziś młoda ma katarek, ściągam jej wszystko co się da...a krzyku przy tym co nie miara 😞 Kaszelek jest tak jakby jej coś tam przeszkadzało 😞 Może ta ślinka, albo jak powiedziała dr..., że organizm w ten sposób się broni. Zleciła dużo picia i sól fizjologiczną do wkrapiania w nosek. Cholera martwię się tym kaszlem. Powiedziała też, że u takich dzieci może być też tak, że rano jest zdrowe a wieczorem już zapalenie płuc... także mam stracha jak nie wiem 😞 Dobrze, że osłuchowo wyszło ok, bo inaczej bym zeszła w tym gabinecie. Nie widzi mi się iść do szpitala... 🤢 😞 Ola przy jedzeniu miała sapkę...teraz widzę, że już jej nie ma, ale od czasu do czasu właśnie pokasłuje...
  8. Oj kochane... przepraszam, że tak rzadko tu bywam, ale nazjwyczajniej brakuje mi czasu. Dziś jedziemy z Olą do pediatry, bo zaczyna mi pokasływać... nie wiem czy to od nadmiaru śliny czy nie bierze jej coś poważniejszego...w moim domu 2 osoby mają zapalenie oskrzeli...tak więc bardzo się boję 😞 Mam nadzieję, że osłuchowo będzie ok. Byliśmy w pon.na szczepieniu, ale niestety wyszliśmy bez niego... mała za mało przybrała na wadze, do każdego mleczka mam jej dodawać miareczkę Bebilonu Nutrica. Zobaczymy co będzie dalej. Do tego lekarka dała nam skierowanie na badania i w sumie wyszło ok. Dziś jedziemy do innego pediatry na to osłuchanie... cholera boję się o moją małą 😞 Mam nadzieję, że to tylko wina gromadzącej się ślinki w buzi. 😞
  9. Hej dziewczynki 🙂 Nas czeka jutro szczepienie..., aż się go boję. 😞 Na dodatek wydaje mi się, że mała mało przybiera na wadze... Ważymy ją z mężem na naszej elektronicznej wadze stając razem z nią i osobno i odejmujemy wynik od poprzedniego. Wychodzi, że waży 5.5kg a 6tyg. temu ważyła 4.7kg. Jest karmiona sztucznie. Zobaczymy co powie jutro pediatra. Na dodatek mamy problem... otóż małej chyba wyżynają się ząbki... jej płacz jest tak przeraźliwy i piskliwy, że słabo się robi 😞 Wkłada rączki do buzi, ślini się na maxa... a jak wkładam jej swój palec do buzi i masuje dziąsełka to się uspokaja... Kupiliśmy dziś żel "Calgel" i póki co jest lepiej. Mówię Wam kochane... ten płacz jest nagły i tak przeraźliwy, że dziś wystraszyłam się, że straci za chwilkę głos... aż biedna ochrypła 😞 Czy to wyżynanie się aż tak boli dzieciaczki? Czy tylko moja taka wrażliwa jest? 😞 Byliśmy też w pt.u neurologa na kontroli i wszystko w jak najlepszym porządku - dzięki Bogu. Trzyma już sztywno główkę, ładnie podnosi się na przedramionach itp... nawet zaczyna się śmiać w głos przy gilgotaniu 🤪 Niepokoją mnie tylko te napady płaczu, zwłaszcza wieczorami... czy przy ząbkowaniu ten ból właśnie wtedy się nasila?
  10. Niunia, mój pierwszy okres był cholernie obfity... ale trwał 4-5 dni... kurde, tylko do tej pory schodzi mi taki bród 🤢 jakby lekko zakrwawiony śluz, albo upławy. Nic nie boli, ani nic... może to jeszcze się czyści... 🤨
  11. Moja Olka też bardzo ładnie podnosi główkę 🙂 Aczkolwiek słabawo się przekręca z brzuszka na plecki... 😞 - martwię się ... z plecków na boczek wychodzi jej za to migiem 🙂 [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images62.fotosik.pl/589/774f573933a033c7med.jpg[/IMG][/URL]
  12. Niunia, dziekuję. Wszyscy mi mówią, że Ola jest do mnie bardzo podoba hehe 🙂 Dzisiaj niestety dalej jestem taka przymulona 🤨 Mąż wczoraj obiecał, że zostaje abstynentem, bo boi się, że spieprzy to wszystko nad czym tyle pracował. Zobaczymy...
  13. Malinko, tak jak kiedyś pisałam, ja swoją natłuszczam (ciałko i buzię) Cetaphil\'em on na bank jest też w UK 🙂 Każdy pediatra mi go polecał 🙂 i jest super! Możesz go używać zamiast oliwki - jest bardzo wydajny. http://www.cetaphil.pl/ A jeżeli masz coś d wysuszania to go tym smaruj, powinno pomóc. Kiedyś pisałam, że ten Tanno-hermal jest jak pudokrem na ospę... identyko działa i wygląda 🙂
  14. Malinko, może to trądzik niemowlęcy... Kup sobie Tanno-hermal i delikatnie mu wsmarowuj w skórkę. No i po kąpieli ją odpowiednio natłuszczaj bo ten Tanno wysusza... Mojej lalce pomogło.
  15. Oj dziewczynki... jestem załamana... 😞 Wszystko w sumie zaczęło się jakieś 3 dni temu... siostrzeniec (3lata) męża który mieszka na dole ze swoimi rodzicami rozchorował się i trafił do szpitala z zapaleniem oskrzeli... wczoraj dowiedziałam się, że jednak to zapalenie płuc... masakra. Dziecko rozchorowało się po piątkowym turnusie z rodzicami po urzędach itp, przegrzał się i na odwrót... do tego jego matka prawie w ogóle nie wychodzi z nim na dwór- dziecko w ogóle nie jest zahartowane... 🤨 Mały ma zespół Dandy Walkera - jednym słowem, żeby nie wgłębiać się w szczegóły. .MASAKRA. Nie chodzi, nie mówi...chyba, że baba, tata itp... bardziej w sumie krzyczy. Szkoda mi tego malucha jak nie wiem 😞 Do tego wszystkiego teściowa też chora, teściu non stop w pracy... Nawet nie ma z kim pogadać bo do chorowitków nie zejdę... 🤢 A mój szanowny małżonek wczoraj wrócił w stanie wskazującym... po prostu czułam się jakbym miała 2 dzieci... jedno uśpij, drugie nakarm, później przebierz... aaaa... płakać się chce. Zauważyłam, że mój mąż ostatnimi czasy wraca do czasów kawalerskich 😞 Cholera...i Bóg wie czy nie ma problemu z alkoholem bo takie incydenty zdarzają się coraz częściej 😞 Chce mi się płakać... Może to teraz zabrzmi głupio, ale na chwilkę obecną od wczoraj nie mam nic w lodówce, a nie mam nawet jak zrobić zakupów... małej nie wezmę ze sobą na taki ziąb, tym bardziej, że nie mam prawa jazdy... Tak mnie mąż wczoraj wyciućkał, bo miał jechać do sklepu... 😞 Dobrze, że Ola ma zapas mleka, bo nie wiem co bym zrobiła 😞 Z kasą obecnie też kiepsko... Nie wiedziałam, że z dnia na dzień człowiek potrafi się tak załamać...myślałam, że jestem silną kobietą, ale widocznie mi się wydawało. Cholera... dobrze, że jest to forum, bo tutaj zawsze mogę wszystko z siebie wyrzucić... A co do męża, to już nie mam siły... rozmawiałam, płakałam, krzyczałam... zawsze kończy się na jednym i tym samym "przepraszam...już tak nigdy nie zrobię - obiecuję" za każdym razem ta sama śpiewka. A ja nawet nie mam gdzie się wyprowadzić i za co żyć... Dziś po prostu wymiękłam po całości...siedzę i płaczę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...