Skocz do zawartości

kasiuniaa1603_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    578
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kasiuniaa1603_m

  1. aaagaaa napisał(a): super, że jesteście już w domu!!!! ucałuj małego bohatera! 😘 😘 😘 😘 😘
  2. coquelicot napisał(a): Też chciałam kiedyś skoczyć ale potem znajomy złamał obie nogi przy lądowaniu i mi przeszło 😁 Za to lot balonem, ech... Domyslam się ze Ci przykro i to ze masz wiele powodów do radości nie zmienia faktu że masz prawo być rozczarowana 😘 dokladdnie.... trzeba sie ciszyc z tego co sie ma i wogole ale kazdy ma jakies marzenia i to jest powod do smutku ze nie mozesz spelnic ale moze wlasnie cos zastepczego jak lot szybowcem, lot balonem? 🙂 bo bungee chyba tez odpada nie? Nie mogę robić nic co może wywołać u mnie wysokie ciśnienie, duży przypływ adrenaliny itp... Chciałabym tylko by moi bliscy starali się mnie zrozumieć i darowali sobie te wieczne radości, rozmowy itd Pogadaj z nimi, powiedz wprost, ze jest Ci przykro...moze sie zastanowia troche. 😘 pogadałam tak szczerze i co usłyszałam?? "Robisz problem z niczego" pojadę z małym trochę do rodziny odpocząć, bo naprawdę tego potrzebuje...
  3. agami napisał(a): Też chciałam kiedyś skoczyć ale potem znajomy złamał obie nogi przy lądowaniu i mi przeszło 😁 Za to lot balonem, ech... Domyslam się ze Ci przykro i to ze masz wiele powodów do radości nie zmienia faktu że masz prawo być rozczarowana 😘 dokladdnie.... trzeba sie ciszyc z tego co sie ma i wogole ale kazdy ma jakies marzenia i to jest powod do smutku ze nie mozesz spelnic ale moze wlasnie cos zastepczego jak lot szybowcem, lot balonem? 🙂 bo bungee chyba tez odpada nie? Nie mogę robić nic co może wywołać u mnie wysokie ciśnienie, duży przypływ adrenaliny itp... Chciałabym tylko by moi bliscy starali się mnie zrozumieć i darowali sobie te wieczne radości, rozmowy itd
  4. Dziewczyny czuję się okropnie i ryczę jak wół.... całe życie chciałam skoczyć ze spadochronem 🙂 Teraz jest okazja mieliśmy skakać 14 kwietnia sis mojego M, mój M i ja.... i co dupa bo mnie nie dopuścili ze wzg na tę jebana padaczkę!!!!! oni cały czas o tym gadają, podekscytowani... non top ten temat..... po prostu mam dosyć!! nie wybrałam sobie tego cholerstwa!!! wiem, że powinnam się cieszyć z wielu innych powodów, ale jest mi po prostu przykro 😞
  5. agami napisał(a): bo ja od 5 lat mam igreny silne z aura... no i robili eeg na podstawie ktorego nie mogli stwierdzic jednoznacznie ze jest to migrena... a leki te co ciagle przyjmowalam nie dawaly rezultatu tylko te blokery doraznie w razie bolu dzialaja... wiec chca wykluczyc tetniaka, zatory i guza 😞 ja juz go 2 razy przekladalam ten rezonans ale w koncu trzeba zrobic... bo od 4 mieisaca ciazy sie uspokoilo ale znowu zaczyna sie ... wrocilo jak bumerang.,... Agami ja miałam w ciąży po omdleniu z drgawkami robione 2 razy eeg i rezonans magnetyczny. Na eeg wyszły zmiany w mózgu sugerujące, że może być to padaczka, potem nastraszyli mnie tętniakami w mózgu i, że muszę zrobić rezonans z kontrastem, bo jeśli są to tętniaki, to umrę przy porodzie... Ze wzg na ciążę nie zgodziłam się z kontrastem a na szczęście nic tam nie było 🙂 Lekarze zawsze tylko straszą. Nie denerwuj się na zapas 😘 😘 robili ci eeg i rezonans w ciazy? mi powiedziala neurolog ze musze poczekac do porodu i wtedy... no i ja mam ten z kontrastem.... bo niby bez kontrastu to mi zatory i tetniaki nie wyjda jak by byly.. tak byłam wtedy w 29 tc
  6. agami napisał(a): bo ja od 5 lat mam igreny silne z aura... no i robili eeg na podstawie ktorego nie mogli stwierdzic jednoznacznie ze jest to migrena... a leki te co ciagle przyjmowalam nie dawaly rezultatu tylko te blokery doraznie w razie bolu dzialaja... wiec chca wykluczyc tetniaka, zatory i guza 😞 ja juz go 2 razy przekladalam ten rezonans ale w koncu trzeba zrobic... bo od 4 mieisaca ciazy sie uspokoilo ale znowu zaczyna sie ... wrocilo jak bumerang.,... Agami ja miałam w ciąży po omdleniu z drgawkami robione 2 razy eeg i rezonans magnetyczny. Na eeg wyszły zmiany w mózgu sugerujące, że może być to padaczka, potem nastraszyli mnie tętniakami w mózgu i, że muszę zrobić rezonans z kontrastem, bo jeśli są to tętniaki, to umrę przy porodzie... Ze wzg na ciążę nie zgodziłam się z kontrastem a na szczęście nic tam nie było 🙂 Lekarze zawsze tylko straszą. Nie denerwuj się na zapas 😘 😘
  7. meliska napisał(a): aj od razu wystraszona... przeniesiemy się na brzuszek 😜 właśnie kukałam i jeszcze żadnych grudniówek nie ma!!! haha ja powiedziałam sobie, że przez nast 2-3 lata tam nie zawitam :P hehe no ale faktycznie jakby teraz się dziecie poczęło, to byłoby grudniowe 😁
  8. marika321 napisał(a): dziękuję 😘 😘 😘 dobranoc 🙂
  9. spokojnie kochane, okres po porodzie nie będzie tak szybko regularny, potrzeba na to czasu 🙂 Słowa mojego lekarza, który w pewien sposób mnie uspokoił 🙂
  10. coquelicot napisał(a): Kasiu ale Ty jestes pewna ze wogole doszlo do zaplodnienia? Moze nie ma nad czym rozmyslac. nie jestem pewna, a prawdopodobieństwo było bardzo małe, ale pani doktor stwierdziła, że jest to możliwe. Ja to jakaś za bardzo wrażliwa jestem... ale ok.
  11. fizycznie nie odczułam nic, tzn nie wymiotowałam po tej tabletce, ani nie krwawiłam, ale mimo wszystko psychicznie czuję się okropnie 🤢 😞
  12. Aniqa1111 napisał(a): no niestety poważna i dostałam tabletkę Escapelle po 72h... ajjjjj 😞 😞 😞 😞 wziełas? tak
  13. coquelicot napisał(a): no niestety poważna i dostałam tabletkę Escapelle po 72h... oj 🥴 No ale tak ja sobie tez na ciaze nie moge pozwolic i nie chce nawet! no niestety czuję się okropnie niby to jeszcze nic, ale mino wszystko... Ale posiadam wystraszających warunków, żeby zapewnić drugiej dzidzi. Mam nadzieję, że w przyszłości to się zmieni 🙂
  14. marika321 napisał(a): ok już akceptuje 😁
  15. coquelicot napisał(a): no niestety poważna i dostałam tabletkę Escapelle po 72h...
  16. Aniqa1111 napisał(a): ociupinka zaledwie 😉 sama chciala lyżeczka manewrować i taki efekt 🙂 a nie badzcie takimi pesymistkami...jakos chyba przetrwamy, nie? dziewczyny musze wam sie przyznac...kupilam dzisiaj test ciazowy...bo cos mi nie gra, ze tak dlugo nie mam okresu, a nie karmie, jest mi czesto niedobrze (zwlaszcza w aucie), no i znowu nie moge uzywac swoich perfum - wszystko tak jak za czasów ciąży. Oby to nie byla prawda, nawet zie ze wzgledu ze nie chce (a nie chce), tylko ze biore tarz te tabsy świnskie, a ich w ciazy nie można. takze trzymajta kciuki, coby drugiego dzieciecia narazie nie bylo 😜 rano zrobie no to ja też Wam się do czegoś przyznam jak już tak zdradzamy sekrety... Ja byłam wczoraj u lekarza by wykluczyć ciążę bo mieliśmy z M małą wpadkę a za 2 dni temu zapomniałam wziąć tabletkę i minęło już 12h.... niestety nie mogę sobie pozwolić na następną dzidzię, o mnie na to nie stać.... 😞
  17. coquelicot napisał(a): Forum przymiera...A jak mamusie wroca do pracy to umrze smiercia naturalna! 😎 Zaczynam sie przyzwyczajac. no niestety, zawsze jakoś czasu brak, ale dobrze, ze mamy facebook to zawsze możemy być na bieżąco i mieć stały kontakt 🙂
  18. Aniqa widać, że Kalinka polubiła nowe jedzonko 😁 już nie mogę się doczekać aż podam temu mojemu brzdącowi coś więcej niż tylko mleko i herbatkę koperkową 😁
  19. Dzień dobry 😘 😘 coq, wanilia zdjęcia bąbowe!!! jej jak ja tęsknię za łonem natury 😞 basieńka super, że wycieczka się udała, no i witamy z powrotem 😘 😘 aga 3 mam za Was kciuki!! tak jak coq wspomniała wszystko będzie dobrze, maciek jest pod opieką specjalistów więc ufaj im, że wiedzą co robić 🙂 w razie co pisz, dzwoń!! 🙂 u u nas wesoło... tzn nie wiem co go wczoraj strzeliło... jemy kolację... a małemu dajemy butelkę bo też głodny i wrzask 😮 butelkę na każdą stronę wypychał i cały czas patrzał na nasze jedzenie... wrzask takk z dobre pół godziny 😮 🤢 a na nasze jedzenie to aż buzię otwierał... bosh co ja mam zrobić przecież nie mogę mu podać nawet jabuszka.... boję się, że on zacznie tak coraz bardziej... dziś to nawet poszłam jeść śniadanie do 2 pokoju, żeby mnie nie widział. Ponadto zęby... tzn gorączkuje, jest nie spokojny, drze się, ślini i wpycha łapska i wszystko do buzi (tzn pieluchy i inne materiały, bo gryzaka jeszcze nie chwyci sam)... jak mu posmaruje żelem to spokój na 0,5-1h i dalej to samo. Pomaga mu jak mu masuje jej... 😞 No ja miałam zęby jak skończyłam 4 m-ce a małemu już widać pod dziąsłami a ten z prawej strony to już dość dobrze.
  20. Dzień dobry 😘 😘 u nas tez słoeczko, ale strasznie zimno.... 🤢
  21. agami napisał(a): Czyli jak widać trzeba rozmawiać 🙂 Ja już też zapowiedzialam że dwa razy w tygodniu chcę się poruszać i albo znajdę sobie jakiś aerobik albo zacznę biegać. Niestety nie mogę wyjść na dłużej niż trzy godz bo moja się zrobiła antybutelkowa 🥴 Macie na to jakiś pomysł? wiesz ja pomyslu nie mam... moj jak nie chcial butli to herbatke lyzeczka podawalam.... ale to na dluzsza mete bez sensu... ja Kube przeglodzilam 3.5 godziny i w koncu butle wzial... no ale fakt faktem dopiero 5 mleko posmakowalo i zostajemy na bebiko od serca dla dziecka bo jest jak sama zaczelam prbowac troszke slodsze i faktycznie w smaku lepsze... a suma sumarum ja tez na dluzej niz 2 godziny nie wychodze.... pomysl z aerobikiem popieram.. ja sie zastanawiam nad aqua aerobikiem ja właśnie zakupiłam porządne adidasy i zaczynam biegać, codziennie rzez 1h. nie żeby schudnąć, bo niestety jestem sporo chudsza niż przed ciążą, ale po to By wyrobić sobie troszkę ciało... bo wyglądam jak taki flak 🤢 jakbym miała co najmniej 70lat 🤢
  22. agami napisał(a): o kurcze, rewelacja!!! 🤪 🤪 🤪 ale wcinala, aż jej sie uszy trzesły!najlepsze, jak sie tak wzdrygnęła, że kwaśne 🤪 🤪 juz sie nie moge oczekac, aż Kalinie zapodam cudnie;D jutro nasza kolej... dzis troszke polizal tylko jak sobie obralam;D i smakowalo bo jak zabralam to podkowka;p Agami, a dasz sloiczek czy starte surowe jablko? najpierw sloiczek... jeden mam kupny a 15 sloiczkow mam sama robilam z jablek dziadka niepryskanych... wiec pozniej zjemy swoje sloiczki a pozniej juz pewno surowe jabluszko 🙂 łyzeczka poskrobie Fajny filmik, tylko to serio było pierwsze jabłuszko? Nie za dużo ja na pierwszy raz? CZy ja jestem zbytnio ostrożna? Bo myslę że ograniczyłabym się do jednej, dwoch łyżeczek. Super że wrzuciłas filmik bo pewnie bym nie pomyslała żeby nagrać to ważne wydarzenie jak już do niego dojdzie 🙂 widze ze nie tylko ja cykor;p ja pewno tez dam tylko 2 lyzeczki plaskie i koniec;p bo sie bede bala.. ale ja cykor ze wszystkim jestem... mimo ze neurolog powiedzial ze maly nie ma bezdechu to glupia matka wstaje co 1.5 godziny w nocy i sprawdze hehe;p no i moj maz tez wrazliwiec.. wczoraj pierwszy raz dalam malemu polizac troszke tylko jablko i chwila i maz mowi ze starczy na pierwszy raz hihiih;p wiec dwa nadwrazliwce jestesmy... a co do meza to nie ma co sie klocic ... kazda ma meza na 5 tylko czasaem bateryjki mu padaja i sie leniwy robi... moj kapie , bawi sie,, na spacery chodzi. wczoraj pilnowal 2 godziny bym ja spala i mlody spal w dzien bo mnie glowa bolala.. a sa takie dni ze mam ochote sie spakowac bo mam dosc bo ciagle ja z dzieckiem... a on sobie spi wiec nie ma ludzi idealnych i nie ma co sie klocic.... bo u kazdego za uszami sie znajdzie nie wierze w ludzi idealnych bo tacy to tylko w romantycznych filmach,,,, 🙂 dobrze, że piszecie, że powinnam dać tylko kilka łyżeczek, bo znając mnie to bym mu wpakowała wszytko na pierwszy raz... wyrodna ze mnie matka 🤢
  23. wanilia napisał(a): uuuu, a ta smutna mina co tam robi? nie wiem trzepie mnie chyba po tych tabletkach anty i co chwilę się wszystkiego czepiam, a wczoraj to już przegięłam... zrobiłam aferę z niczego, przez co popsułam mężowi cały wieczór 😞 ehhhh zachowuję się dokładnie jak w pierwszych 3 miesiącach ciąży 😮 Chyba wszystkie mamy gorsze dni...ja też jestem zła na siebie o ten czwartek. Nie o to że zostawiłam M samego z małą ale o to w jaki sposób to zrobiłam....Ale u nas już wszystko gra i Ty też porozmawiasz ze swoim i się wytłumaczysz 😜. a jak podejrzewasz że to tabsy to je odstaw i już 🙂 no moralnie nigdy się tak nie zachowuje są 2 rozwiązania... tabsy lub kolejna ciąża.... no bo zapominałam powiedzieć, ze okres mi się spóźnia a miałam już regularnie co 28 dni 🤢 🤢 🤢 Mam nadzieję, że tylko hormony mi się poprzestawiały i dlatego wariuję.. A co do M to nie wiem czy mu przejdzie.... na pewno nie przez nast kilka godzin 😞
  24. A zapomniałam się pochwalić zbuntowałam się, że ja nigdy wieczorami wyjść nie mogę, a mój M to co chwilę z dupą poza domem i doszliśmy do porozumienia 😁 tzn dziś wieczór jest mój i wychodzę z przyjaciółką a M zostaje z Awad'em 😁
×
×
  • Dodaj nową pozycję...