Skocz do zawartości

Nikusia102_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    1924
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Nikusia102_m

  1. Anabel jak ja daję Emilce smoczek, to ona tylko sprawdza czy mleko z niego leci a potem jest ryk. I to taki ryk "wściekłego niemowlaka" 😁 😁. Z Kubą używaliśmy smoczka. Kacha Emilka przeważnie robiła kupkę rano a dziś jeszcze nie. Teraz pije herbatkę. A o wodę pytałam bo już nie wiem czemu ona taka niespokojna. I muszę się przyznać, że z Kubą używałam kranówki a teraz jak wzięłam mineralkę to jej nie gotowałam 😲. Wczoraj mi na to koleżanka zwróciła uwagę 😮 kurcze nawet o tym nie pomyślałam. I teraz powróciliśmy do kranówki i zobaczę, czy dalej taka niespokojna będzie. WielkaB ja byłam przeciwna smoczkom przed urodzeniem Kuba, ale potem jak krzyczał to szybko zmieniłam zdanie, teraz też kilka razy próbowałam dać Emilce. No, ale nie chce Skoreczka ja nie mam czajnika bezprzewodowego i używam tylko takiego z gwizdkiem. 🙂, już do lat. 😉
  2. Kacha najpierw kranówkę a potem mineralną. A czy jeszcze tą mineralną gotujesz? Emilka też robi kupkę raz, dwa razy na dzień, ale pełny pampers.
  3. U nas noc spoko bo do Emilki wstawał mąż 😁, Mała był karmiona o 22, 2, 4, po 6 i 8:30. Ostatnie karmienia to już ja. 😉Wprawdzie nie spałam jak mąż karmił, ale to zawsze odpoczynek. I fizyczny i psychiczny 😁 W tygodniu wstaję sama, bo mąż do pracy. 🙂 Boli mnie ucho i nie wiem gdzie mnie przewiało skoro siedzę w domu. 😮 Kruszyna ja wcale nie myślę już o kolejnym dziecku. Z tym, że ja już mam dwójkę. I jeszcze te problemy o których pisałam wcześniej oraz dwa ciężki porodu (tu też jest mój opis porodu-bo wstawiłam na brzuszku i tu) Dziewczyny wszystkie używacie smoczków uspokajających? Bo moja nie chce. I jeszcze raz zapytam jakiej wody używacie do mleka modyfikowanego? Kranówki czy mineralnej?
  4. Hejka jestem pierwsza 🤪 zrobię śniadanie synowi i napiszę 😉 😁 😁
  5. Skoreczka ja mam kilka z tych wymienionych objawów ale nie wszystkie. Z tym, że są intensywniejsze jak jestem niewyspana. Wtedy też chyba mam większą skłonność do użalanie się nad sobą. 🙃 i na pewno nie zaniedbuję Emilki, choć cieszę się jak mąż się nią zajmuje a ja mogę coś w domu zrobić.
  6. Monika ja miałam problem z odparzeniem ale już się zagoiły 😉 Dziękuję komuś za oklaski 😘
  7. czytałam też o Baby Blues. -miałam po pierwszej ciąży i chyba teraz też mam 😞 a Wy Dziewczyny: "Depresja poporodowa bardzo często mylona jest z tzw. Baby Blues. Jest to czasowe obniżenie nastroju spowodowane reakcją hormonalną organizmu na poród. Ciało kobiety próbuje dostosować się do nowej sytuacji "bez dziecka" w swoim wnętrzu, co wpływa na wahania hormonalne oraz zaburzenia nastroju. Baby Blues oznaczane jest też jako przygnębienie poporodowe. Zachowanie matki po porodzie dzieli się na dwie fazy (wg Rubin) - fazę taking in (2-3 dni po porodzie), w czasie których matka może nie chcieć zajmować się dzieckiem, widzieć go, jest skupiona na sobie, smutna lub drażliwa. Od 3 dnia do 10 dnia połogu trwa zaś faza taking-hold, kiedy matka zaczyna zwracać uwagę na dziecko i próbuje się nim zajmować. Te pierwsze 72 godziny po porodzie w trakcie których matka nie jest zainteresowana dzieckiem, są zupełnie normalne dla prawie 80% kobiet i nie należy się nimi niepokoić. Nie jest to jeszcze przygnębienie poporodowe. Baby Blues zaczynać się może już od samego porodu, ale trwa nieco dłużej - do około 6 tygodni po porodzie. Główne objawy Baby Blues to obniżenie nastroju, zmęczenie, utrata zainteresowania dzieckiem, może też objawiać się pobudzeniem, wzmożoną aktywnością, zaburzeniami lękowymi. Baby Blues ustępuje samoistnie, nie wymaga leczenia środkami farmakologicznymi.
  8. wielka napisał(a): nie mogę zamieszczać linków, ale w jednym wyczytała, depresja porodowa z Wikipedii: " przesadne zamartwianie się o stan zdrowia dziecka, którego stan nie budzi żadnych obaw osłabienie więzi z dzieckiem myśli obsesyjne dotyczące skrzywdzenia dziecka (aby doszło do rozpoznania tego objawu, myśli muszą być egodystoniczne) egosyntoniczne, niebędące obsesjami myśli, dotyczące zabicia dziecka (mogące prowadzić do określonych zamiarów) to ostatnie mnie rozwaliło 😮 🙃 Myślę, że mamy za dużo na głowie, jesteśmy zmęczone, czujemy rozdrażnienie i brak zrozumienia przez otocznie, do tego jakaś iskierka i już kłótnia z partnerem. Czy u Ciebie też tak to wygląda? A u innych Mam?
  9. WielkaB domek super, a jeśli chodzi o Twojego to może nie mówił, że wie co teściowa gada, bo nie chciał Ci przykrości sprawiać. I pewnie jak większość facetów chce mieć "święty spokój"? Skoreczka już po imprezce, spoko było. Mam nadzieję, że z karmieniem się ustabilizuje. U nas raczej w nocy w miarę śpi (czasem często do karmienie się budzi, ale pomiędzy posiłkami raczej przesypia) za to w dzień masakra. Nic nie zrobię, bo ciągle marudzi. Dziś moj się Emilką zajmował a ja szykowałam i sprzątałam. Jemy też na zmianę. 😞 Anabel mi z piersi nawet po masaży mleko ledwo kapało. I przy Kubie i przy Emilce, nawet jak miałam piersi jak kamienie. Kasiulka, Kacha i mamy które karmiły butelką jaką dajecie wodę do mleka modyfikowanego? Kranówkę czy mineralną? Gotujecie mineralną, bo czytałam że trzeba?
  10. Anka111 dziękujemy za miłe przywitanie 😘 WielkaB jak ja kiedyś do podstawówki potrzebowałam drzewo genealogiczne to się okazało, że od strony taty było z 6-7bliźniąt 😮 🙃, oprócz tego moja mama ma siostrę bliźniaczkę a przyrodnia siostra urodziła bliźnięta. Mąż twierdził, że u niego w rodzinie nigdy bliźniąt nie było, ale jak rozmawiałam z teściową to powiedziała, ze były z tym, że chyba raz lub dwa razy. Ja i przy pierwszej ciąży i przy drugiej byłam w strachu. 🙃 Kacha do Ciebie pisałam sam nick bez cyferek więc zmiana mi się tak w oczy nie rzuciła. Emilka dziś mojemu mężowi dała popalić, bo ja szykowałam i sprzątałam a on z nią siedział. I sam stwierdził, że z nią ciężko bo on nic nie robi bo jak Emilkę odłoży to płacz a śpi po 10min. Skoreczka współczuję, z pokarmem. Z tym, że jak tak miałam jak butlę dałam. Wcześniej nawet jak miałam pusto to potem się wyrównywało. 😘 A forum wciąga, mnie też. Z Wami mogę porozmawiać na różne tematy bo ile rodzina może o nieprzespanych nocach słuchać, kupkach, karmieniach, porodach (o swoim jakoś ciężko mi mówić, łatwiej było napisać)itd. A ja posprzątałam, już prawie wszystko mam naszykowane, teraz idę się wyszykować a potem może już na stole poszykuję. I chyba jeszcze jedną kawę zapodam, bo trochę głupio jak goście przyjdą a ja padam. 🙃
  11. skoreczka napisał(a): co to to nie, chyba, że wezmę kredyt i cesarka "na życzenie" 😁 😁 buhahahahhha to daj znać może i ja wtedy się skuszę 😉 to jest opcja jakbym wpadła 😁 😁, bo na samą myśl o rodzeniu 🙃 Kacha no jak chcecie ją przestawić na spanie w nocy a nie w dzień to też bym wolała budzić. 🙂 Ja się bałam, że będę miała bliźniaki. U mnie w rodzinie jest dużo. Moje siostry chcą mieć i ja chętnie im tą "przyjemność" zostawię 😁 😁 A więcej dzieci też nie przewiduję, po pierwszym porodzie minęło ok 6lat zanim ja się otrząsnęłam i faktycznie zaczęłam myśleć o drugim. A teraz to perspektywa porodu mnie przeraża. Do tego cukrzyca, moja i Kuby i w perspektywie, że dziecko by mogło mieć. Warunki finansowe i mieszkaniowe. I ja już chyba jestem za stara 😁 😁 😁 Anabel Ty jesteś Nasza Mamusia i nie ma znaczenie, że urodziłaś w grudniu, tak samo jak Kobzior jest nasza. 😘 Herbatkę daję raz dziennie, w sumie na mojej piszę, że dzieciom do 4 m-ca podawać nie więcej niż 100ml dziennie. I ja tyle robię, a potem zależy czy Emilka wypije na raz czy na kilka. Anabel z piersi leci, ale z butelki też. Mi mała bardzo często się krztusi z butelki. Skoreczka ja mam herbatkę z BoboVity - koperkową. Widzę, że masz nową fotkę Błażejka w avatarku 😉 😘 dziewczyny pogońcie mnie do pracy, bo ja się czuję wykończona. Już drugą kawę pije i nic. A mam jeszcze trochę pracy. 🙃
  12. skoreczka napisał(a): co to to nie, chyba, że wezmę kredyt i cesarka "na życzenie" 😁 😁
  13. Hejka Dziś w nocy Emilkę karmił mąż, 😜 a co, niech nie myśli, że mi tak łatwo jest 😁 😁. Oczywiście ja też nie spałam, ale to inaczej. Emilka swoim zwyczajem chciała wstać o 6 ale jeszcze ją uspałam. Wczoraj tak jak Kruszyna naszykowałam sobie ciasta, trochę posprzątałam i myślałam, że padnę. Jedną sałatkę zrobił mąż a drugą i resztę zrobię dziś. Kacha ja karmię butelką i w nocy czekam aż Emilka się obudzi. W dzień w sumie też, jak jest głodna to ją karmię. A godziny wybiera Emilka, dziś 22:30, 4:30, 5:50. 8:20, wczoraj oczywiście były inne. 🙂 Wielka gdzieś Ty swoje "B"podziała, bo ja już tak odruchowo chciała napisać 😘 a teściowa 😞 Kacha ja nie budzę w nocy, jak zacznie cała przesypiać to ja szczęśliwa będę. A z karmieniem w dzień jest taka zasada, że dziecko się samo nie zagłodzi. Dopóki prawidłowo przybiera na wadze, to bym nie budziła. Elka z tego co wiem to jak idziesz do księdza prosić o chrzciny to on tam gada i to są te nauki, ale czy w innych parafiach nie jest inaczej to nie wiem. Dzięki za oklaski 😘 😘 Skoreczka współczuję nocy. Jak pomyślę, ile my takich nocy jeszcze będziemy miały. 😉 Elka ja wczoraj też stwierdziłam, że już nigdy nie pozuję kopniaczków itd trochę mi się żal zrobiło, ale i tak nie chcę mieć więcej dzieci. Idę się za porządki zabrać, bo czas leci.
  14. Dostałam smska od Beaty: "Hej! Mam dzidziusia przy sobie od środy, wszystko idzie okej, dostaje antybiotyk i prawdopodobnie wyjdziemy we wtorek ze szpitala. Pozdrawiamy i całujemy wszystkie mamusie "styczniowe" 😉. Odezwę się na forum po powrocie" aż sie człowiek cieszy jak takie dobre wieści czyta 🤪 Napisałam, że my już tu jesteśmy. 🙂
  15. A na pierwszej stronie lista naszych Mam i Dzieciaczków wg daty urodzenia 🤪
  16. Kacha teraz pewnie trochę tu a trochę tam, zanim wszystkie mamusie się przeniosą tu 😁 😁 Przecież nie możemy żądnej zostawić 😉
  17. Teraz mogę napisać, że wszystkie urodziłyśmy 🤪 😁 😁
  18. Mój poród zaczął się rano o 7:30 w Nowy Rok, jak wstałam poczułam wilgoć i poszłam do wc. Zmieniłam wkładkę i czekałam czy znowu się mokra zrobi. I za jakiś czas się zrobiła, więc wiedziałam że wody mi się sączą, bo już tak miałam przy poprzednim porodzie. Podeszłam do tego spokojnie, bo skurcze miałam mało co. Jak mąż wstał zjedliśmy śniadanie, zrobiłam też dla syna. Zadzwoniłam do siostry czy mi się synem zajmie, dopakowałam torbę. Poszłam się jeszcze wykąpać, poleżałam sobie w wannie. Umyłam i wysuszyłam włosy i stwierdziłam, że jedziemy do szpitala. Byliśmy tam ok południa, najpierw papiery, podłączyli mnie pod KTG i położna stwierdziła, że skurcze są byle jakie, zbadała i rozwarcie było na 0,5 palca, dziecko bardzo wysoko jeszcze a szyjka nie gotowa do porodu. Zmierzyła mi miednicę i stwierdziła, że jak dziecko miało tydzień temu 3100g to na styk powinno wyjść. Zaproponowała, że zrobi mi lewatywę, bo to też pobudza czynności skurczowe a potem dostanę oksytocynę. Najpierw lewatywa i bieganie do wc, potem kroplówka i chodziliśmy z mężem po korytarzy, bo bardzo nie chciałam leżeć. Skurcze wskoczyły od razu co 3 min (śmiałam się, że od patrzenia na tą kroplówkę). Potem skurcze były co 2 min a rozwarcie na 2 palce. Podłamałam się, bo bardzo powoli to szło. Dostałam piłkę i miałam na niej skakać, na początku jeszcze jakoś szło, ale potem byłam już zmęczona, skurcze coraz częściej, pomiędzy opierałam się głową o oparcie łóżka. Już byłam zmęczona, nie miałam siły, chciałam żeby mnie zbadania i powiedziała, że rozwarcie jest na więcej. Bóle już były dość intensywne i jak w końcu mnie zbadała to się okazało, że rozwarcie na ponad 3-niecałe 4cm. Za chwilę to już tam myślałam, że łóżko pogryzę, bo leżałam (nie miałam już siły na piłkę). Zaczęłam ją prosić o znieczulenie, ale powiedziała, że można dać jak będzie na 6cm. Potem to ja tylko ten ból pamiętam i że skręcałam się na łóżko, już mnie nie badała i myślałam, że to się nigdy nie skończy. Znowu ją błagałam o znieczulenie ale po jakimś czasie sama mi przyniosła, tylko że one nie pomagało. Miałam ten podtlenek azoty, powiedziała, że to będzie jak po szampanie a na mnie nie działało. Miałam co jakiś czas wdychać, ale ja za każdym skurczem. Mąż potem mówił, że on myśli, że źle je wdycha lam, ale nie wiem. I potem czuję, że mam parte skurcze to jej wrzeszczę, że już się parte zaczynają. Ona mnie zbadała to rozwarcie na 8cm, dzwoniła po lekarkę i inne do pomocy. Rozmasowała mi szyjkę, ale to wszystko tak bolało, że już mi było wszystko jedno.. Potem parłam, nie wiem ile razy, w końcu lekarka powiedziała, że teraz już wyjdzie główka. Nacięły mnie, ale głowa Emilki utknęła(tzn głowa wyszła a ramiona nie umiały). Zaczęły na mnie krzyczeć, że mam ciągle przeć. Lekarka mi na brzuch skoczyła, położna ciągnęła małą za głowę. I w końcu się udało. Ona była przyduszona i sina, nie oddychała. Lekarka krzyczała, żeby zadzwoniły po anestezjologa, a sama miała jakiś płyn i nacierała i masowała Emilkę. I Emilka zaczęła krzyczeć. Okazało się, że wszystko ok i w 1 minucie Emilka dostała już 10punktów. Córcia ważyła 3800g i miała 55cm. Mnie poza cięciem rozerwało jeszcze w kierunku odbytu. Potem jeszcze łożysko nie chciało się odkleić. lekarka stwierdziła, że może mam pełny pęcherz. Cewnikowały mnie, ale łożysko dalej nie odeszło. Lekarka mi wbiła pięść w brzuch i łożysko wyskoczyło. Z tym, że nie całe. Musiałam być czyszczona, potem szyta. Dostałam znieczulenie, miało tylko jeden feler bo przy odbycie nie działało, nawet jak mi dała drugą dawkę. Poród był koszmarny, kategorycznie nie chcę już więcej dzieci. Za to jak teraz patrzę na Emilkę to się cieszę, że nie wiedziałam co mnie czeka. a i urodziłam o 18.20 rozpisałam się...
  19. admin napisał(a): fajnie, zwłaszcza, że coraz częściej dołączają nowe mamusie - te spoza brzuszka, które trafiają z googli My zapraszamy i nasze mamusie z brzuszka i nowe które zechcą dołączyć. Im nas więcej tym lepiej 🙂 a trochę nas jest 😁 😁 😁
  20. Dodałam na brzuszku do odliczania link do tej strony, żeby wszystkie mamusie wiedziały gdzie się przenosimy. Na koniec jak admin będzie przenosił to bym jeszcze dodała posta, że jesteśmy tu. Jakby się któraś mama nam zawieruszyła 🙂 😘 🤪
  21. Marta odpowiedziałam na brzuszku 😉
  22. I lista naszych Mam i Dzieciaczków: 🤪 Julcia 0210 - 13.12.2011- synek Oliwier 🤪 🤪 Anabel - 22.12.2011- córcia Kinga 🤪 🤪 Anetkamm - 24.12.2011- synek Filip 🤪 🤪 Wicia - 31.12.2011- synek Janek 🤪 🤪 WielkaB - 01.01.2012- synek Fabian 🤪 🤪 Nikusia102- 01.01.2012- córcia Emilka 🤪 🤪 Elka144 - 01.01.2012- synek Jaś 🤪 🤪 Adzia82- 02.01.2012- córcia Ania 🤪 🤪 Pragma - 03.01.2012- synek Wojtuś 🤪 🤪 Gosia1984- 03.01.2012- córcia Agatka 🤪 🤪 Kahira - 04.01.2012- synek Borys 🤪 🤪 Urszulka - 04.01.2012- synek Mikołaj 🤪 🤪 31072010- 05.01.2012- córcia Lenka 🤪 🤪 Mra- 07.01.2012- córcia Rita 🤪 🤪 Skoreczka - 10.01.2012- synek Błażej 🤪 🤪 Magditta - 10.01.2012- synek Maksio 🤪 🤪 Monika1985 - 12.01.2012- synek Bartuś 🤪 🤪 Kasiulka55544 - 12.01.2012- synek Fabianek 🤪 🤪 Jusstynkaaa182 - 13.01.2012- synek Gabriel Olaf 🤪 🤪 Ewelinamit85 - 15.01.2012- córcia Julia 🤪 🤪 MartaMay- 16.01.2012- córcia Gabrysia 🤪 🤪 Kacha_84- 20.01.2012- córcia Natalka 🤪 🤪 Natalia_149- 20.01.2012- synek Nikodem 🤪 🤪 KingaS- 21.01.2012- synek Nikodem 🤪 🤪 Evelcia - 22.01.2012- synek Marcel 🤪 🤪 Kruszyna123- 23.01.2012- córcia Zosia 🤪 🤪 Pamii18- 24.01.2012- córcia Laura 🤪 🤪 Dusta- 26.01.2012- córcia Weronika 🤪 🤪 Salty - 30.01.2012- synek Filipek 🤪 🤪 Beata8811 - 31.01.2012- synek Aleks 🤪 🤪 Kobzior_wife- 03.02.2012- córcia Kaja 🤪 Oczywiście lista z możliwością edycji 😁 😁 😁 Zapraszamy Nowe Mamusie 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...