stokroteczka

ania_p napisał(a): Ania ja mam to samo, po prostu już nie wiem, dla synusia miałam bambino, no i nic się nie działo, ale denerwowała mnie oliwka, która zostawiała plamy, no i teraz bym chciała zmienic, no ale na co???????????, Tośka trzymaj się, a jak czytam o tych wszystkich ludziach w kolejkach to mnie coś strzela, ale tak jest wszędzie

tosiaa napisał(a): Tosia a ta żurawina to pomoże bo mi też się pojawiły, ale gin nic nie mówił

i ja się dołączam do wzruszonych do łez brzuszkowych cioc, jest przecudna, prześliczna, gratuluje jeszcze raz

tosiaa napisał(a): tak ja kiedyś oglądałam, bardzo lubię takie programy

ula-la napisał(a): ale Ci zazdroszczę, że masz wszystko przygotowane, ja jeszcze nic i to mnie przeraża, ja w przeciwieństwie do Ciebie mam torbę 🙂)), jak na razie tylko torbę, a reszta w proszku 😞

Tosia oklask dla Ciebie za tekst do "koleżanki"-bomba 🙂

kinia_nh napisał(a): wiem co czujesz mam to samo, pamiętam jak pierwszy raz zostawiłam Go u babci na kilka godzin, bo remont mieliśmy, to już odjeżdżając ogarnęła mnie wielka tęsknota, a w domu to miejsca nie mogłam sobie znaleźc mimo, że remont był i tak jest zawsze, jak ciągle z Nim jestem to wiem, że trochę odpoczynku by mi się przydało, a jak Go nie ma to i tak ciągle rozmyślam,a jak wraca to szczęście niepojęte 🙂))))))))))))))

GRATULACJE Rosi, ale niespodzianka 🙂, ale fajnie, ale się cieszę 🙂, zdróweczka dla Ciebie i Córci 🙂

Tośka ja również zdrówka życze

gdy mu tak mówię to się obraża i odpowiada, że przecież nie pojechałby do dziecka pijany

Tośka z tym imieniem to dobre pytanie, właśnie sobie siedzę i zastanawiam, rozmyślam, przemyślam się po raz tysięczny i niestety nie wiem, mój M nie ma nawet propozycji 😞, z synusiem to chociaż miał propozycje, ach zakręcone jakoś wtedy miałam imie dla dziewczynki, no a teraz miałabym imie dla chłopca, trochę jakoś dziwnie, no ale cóż, jak to mój M mówi, że może jeszcze coś usłyszy, a jak nie to jak Małą zobaczy to będzie wiedział-no tak długo to ja na pewno nie będę czekac,no i mówie jeszcze, że nie wiadomo czy będzie dobrze na oczy widział Mała 🙂(chodzi mi tu o świętowanie narodzin) jeśli nie będzie przy porodzie, no bo nie wiadomo jak to wszystko wyjdzie

dziewczyny a te zastrzyki to na co bierzecie?, ja byłam wczoraj u gina, moja córunia waży 2040 🙂, ułożona główką w dół, wszystko ok, co najważniejsze 🙂

tak czytam Kasialeczek o Twoim kuzynie i wracają mi przykre wspomnienia, miałam dwóch kolegów w wieku 19 lat, którym niestety się udało 😞, a mnie do dzisiaj trudno zrozumiec....

ilka napisał(a): jeny, ale cudne te zdjęcia

tosiaa napisał(a): W grudniu będzie fajnie, 12.12.12 😁 a 13.07 mi nie przeszkadza, byle nie 23.07 😠oj Tosia, a dlaczego nie 23.07, ja kocham tę datę 🙂*

dziewczyny czytając Wasze wspomnienia zalewam się łzami, bo też płakałam ze szczęścia, gdy zobaczyłam na usg Bąbelka z kropeczką-bijącym serduszkiem,a za drugim razem(teraz)Bąbelka-bo poszłam do lekarza tydzień wcześniej niż za pierwszym razem, chyba nie da się opisac tych wrażeń...bezcenne, do dziś wspominając mam łzy w oczach

hej dziewczyny, co do rozumu na porodówce, to nie wiem czy zabrałam, ale jeśli to on na pewno wyszedł sam,jestem pewna, że go ze mną nie było 🙂

kinia_nh napisał(a): a makaron to jaki?, bo ja robię z rurkami, bo to z pomysłu na..., ale to z szynką, a na tego kurczaczka to jakoś bardziej mam chęc 🙂, ale mam ochotę na tą zapiekankę, ale czekoladką z miętą też bym nie pogardziła 🙂

a mnie najbardziej zainteresowała zapiekanka Kinia, ale mam ochotę na nią, a jak ją robisz?

hej ja zawsze słyszałam, że materac najlepszy to gryko-kokos i taki kupiłam, ale jak szukałam 3 lata temu to jeszcze mówili o jakimś z trawy, chyba morskiej, ale w sklepach to rzadko można było go spotkac

Rosi super że z glukozą ok

Karola nie narzekaj na chrzestną, u mojego synka ostatni była rok temu, a nikogo nie byłam tak pewna jak jej, a tu zonk, totalna pomyłka i moja porażka życiowa, niestety tak to odbieram, bardzo długo nie mogłam się z tym pogodzic i tego zrozumiec, ona nawet rozmawiając przez telefon ze mną nie zapyta o Niego, chol...nie mnie to boli i nadal męczy, dobrze, że chrzestny się udał

ilka napisał(a): na temat tej maści nic nie wiem ja stosowałam bepanthen, ale dopiero jak karmiłam, ale sama jestem ciekawa czy to powinno się stosowac przed porodem, bo ja później miałam dosyc spore problemy

gdyby moja Mała urodziła się w przewidywanej dacie porodu to zrobiłaby prezent braciszkowi 🙂, jestem ciekawa jak to będzie 🙂

ania_p napisał(a): ja w pierwszej ciąży też nie miałam zgagi, a Mały urodził się ze ślicznymi długimi włoskami, a kuzynka podczas dwóch ciąż miała straszne zgagi nawet czasem po wodzie, a dzieciaczki bez włosów