Skocz do zawartości

bisia88_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    91
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez bisia88_m

  1. hej kobietki mnie strasznie wkurza jak ktoś nas odwiedzi, albo gdzieś się z kimś spotkamy i zaczynają się "dobre rady" ubieraj go cieplej, zakładaj mu czapeczkę jak przechodzisz z góry na dól, trzymaj go tak i tak. Kurde!!! Oni chyba nie są świadomi, że z MOIM dzieckiem to ja siedzę i nie wyjeli mi go dopiero co z brzucha tylko on ma już 1,5 miesiąca! Ostatnio chodzę wkurzona na męża, denerwuje mnie i już. Wczoraj o 21 poprosiłam by poleżał przy śpiącym Franku to ja bym poszła do drugiego pokoju i posiedziała bezmyślnie gapiąc się w tv. I wiecie jak to wyglądało? Co 5 min przychodził do mnie "gosia choć bo muszę iść do wc", "Gosia choć bo muszę zadzwonić bo sobie coś przypomniałem", "Gosia choć burczy mi w brzuchu i tylko coś przekąsze". Ja dla Franka zrezygnowałam z wielu rzeczy. Jak płaczę a chce mi się siku to trudno karmię go i "zawiązuje pęcherz". Jem wtedy gdy mam przerwę od małego a nie kiedy czuje głód ( ja wciąż jestem głodna). Wkurza mnie że jako ojciec nie przystosował się do nowej sytuacji. On musi zjeść, on musi się wykąpać. Ja myję się na raty, jak mi mały pozwoli. Łatwo mówić "niech mały nie rządzi twoim zyciem" ale nade mna wciaz wisi obawa drgawek i nieoddychania. Co raz częściej zastanawiam się nad zrezygnowaniem z karmienia piersią. Nie da się dobrze czuć jedząc tylko jabłko ryż kasza indyk brokuł ziemniak woda herbata chleb czarny . Nie wiem czy wiecie ale mleko jest prawie we wszystkim nawet w pasztecie parówkach.
  2. macie już okres? Myślałam, że póki karmimy to nie będzie tej cholery! Nirmala- z alergia to jest tak, że może wyjśc po jakimś czasie. Po ok miesiącu u dziecka zaczyna działac układ immunologiczny i wtedy jest ta reakcja, dopiero sie to uaktywnia. Jeśli ta wysypka jest też z boku twarzy przy uszkach to chyba jest to alergia. Ja dalej walcze z glodem, napycham sie ryzem z jablkiem.
  3. Kamila nie martw się mi się też WIELKOLÓD trafił. Ja co tydzień muszę zmieniać ubranka w szafie bo co tydzień wyrasta z pewnej partii ubrań. Mój jest o 3 tyg młodszy od Twojego i niektóre 68 zaczynają na niego pasować. Więc za 3 tyg też już zacznie wyrastać
  4. haha właśnie dobre pytanie, co robić wciąz z dzieckiem. ja tez mam ten problem. Nie mam pomysłu. czasem z nudów tancze z nim, ale ile można.Nie chce by mały wciąz nudzil sie z ta karuzelą. Ja tez mam co raz mniej pokarmu, to chyba przez ta diete stres
  5. niestety sprawdziłam ze to skaza białowa, wypiłam mleko i go wysypało. Wciąz jem to samo ziemniak ryz indyk jabłko brokuł. a ja chcę cos słodkiego!!!!!!!!!!!!!!!!! w mojej dziurze nie ma takich eko sklepów ;( czarnyloczku- ja mam podobne cwiczenia z Frankiem, staram cwiczyc z nim nawet gdy go przebieram moje dziecko tez mnie nie lubi, wciaz ta sama matka przed nim.
  6. na szybkiego przeczytałam kilka waszych wpisów...jak dobrze, że jesteście. Myślałam że tylko mój diabełek potrafi płakać i na spacerze i w samochodzie ( byłam przekonana że dzieci śpią w autach) Byliśmy u alergolog- SKAZA BIAŁKOWA!!!!! Wychodzi na to że prawie nic nie jem 😞 nic z nabiału nic z jajkami 😞 chodzę bardzo głodna Mam prośbę jeśli ktoś ma jakieś przepisy dla matek z dziećmi ze skAZĄ to piszcie na facebooku albo tu na skrzynce bo cięzko mi śledzić forum bo netu nie mam w pokoju. a może któraś z Was też ma dzidzi ze skazą ( mam zaległości w czytaniu Was)?
  7. u wszystkich Was była połozna? Wiecie, że do mnie chce dopiero przyjść. Nie wpuszczę jej, nie ma mowy. To smieszne aby nawiedzała mnie pielęgniarka po 1,5miesiącu od porodu, po za tym 4 tyg przebywałam z nim w szpitalu, co ona może mi nowego powiedzieć? Czego nauczyć? co sprawdzić? Pępek który dawno odpadł, uczyc jak kąpać? Ja czuje, że ona chce popatrzeć sobie jak mieszkam ( bo to jakaś znajoma mojej mamy, ale mama ją nigdy nie chciała zaprosić do domu).
  8. superbabeczko jak naładuje baterie w tel to wysle zdjęcie ( bo teraz jak jest ost kreska w tel to nie chce mi robic zdjęc tel) wstawiłabym zdjęcie na forum ale mam za mało wpisów. Macie racje chyba pójdę do jakiejś dermatolog prywatnie, on cały czas się drapie po buzi tak mi go szkoda. wychodiz na to , że mam sporo do wyeliminowania- jajka, mąka przenna. Co ja będę jadła w końcu, bo tylko żywiłam sięjuż kanapkami i zupą koperkową. superbabeczko a te krostki dawały uczucie suchości na twarzy? Bo z tych krostek na twarzy u Franka to aż się taka sucha skorupka tworzy
  9. właśnie wczoraj był cały dzień na sztucznym mleku bo mały ma okrpna wysypke na twarzy ( cały czas się drapie) i już nie mam pomysłu na co jest uczulony.
  10. hej kobietki ale jestem z Wami do tyłu. Marzy mi się internet w pokoju bym czasem mogła do Was zajrzeć, ale niestety mam daleko do kompa. Przyszedł czas , że jestem "przywiązana " do malego. Nie mogę z nikom go zostawić bo płacze. Przecież jest jeszcze taki malutki nie powinien jeszcze rozumieć, że mnie nie ma. A jednak... Czy któreś dziecko oprócz mojego Francia potrafi nie spać 9 godzin w ciągu dnia? Wczoraj jak się obudził o 11 w południe to udało mi sie go uspać dopiero o 20. Czy któraś z Was też tak ma?
  11. hej jutro znów mamy się zgłosić do szpitala, rezonans pobieranie krwi aby wyznaczyć poziom leków. Posiedzimy tam troche ( tak mówiła lekarka)Franek nie ma teraz drgawek ale bierze bardzo silne leki....przeraża mnie to Bardzo stresuje się także wynikiem rezonansu, podejrzewają nieuleczalną chorobę i dla tego ten rezonans Proszę kobietki trzymajcie kciuki i pomódlcie się za małego Boje się strasznie
  12. cześć dziewczynki ciekawe ile da mi popisać synek... Dziś słyszałam w radiu o moim szpitalu, że kobieta miała cc po niej wyjątkowo źle się czuła poszła po 6 dniach na kontrole bo wciąż wymiotowała i się okazało, że zaszyli jej gazę w środku!!!! Chyba już pisałam jakie zdanie mam o moim szpitalu....brak słów!!!! Ja walczę od jakiegoś czasu z własną psychiką. Wszyscy obawiali się w rodzinie, że mogę dostać depresji po tym wszytskim. Dziwili się, że jestem taka silna. A ja Wam powiem kobietki, że 3 tyg po porodzie ja byłam w szoku, odciełam się robiłam tylko co mi karzą. Teraz zaczynają wracać obrazy co się działo, widok golutkiego Franka w inkubatorze wyjeżdzającego do innego szpitala...a ja oparta o ściane korytarza modląca się, żeby to nie był ostatni raz gdy się widzimy, prosząca by mnie nie opuszczał. Boże dziewczyny nie sądziłam, że coś takiego może mnie spotkać. Ja musialam zostac jeszcze jeden dzień na oddziale w innej miejscowości a on pojechał karetką do innego szpitala pod secjalną aparaturę bo się dusił.Ja nie wiedziałm co się z nim dzieję, bałam się, że umrze. Potem gdy na własne życzenie wyszłam ze szpitala by dojechać do małego okazało się, że muszą go przewieźć do centrum zdrowia dziecka w warszwie bo jego stan się nie zmienia. Wiecie jakie to jest okropne uczucie kolejny raz dotknąc jego maleńkiej dłoni i znów się pożegnać i widzieć znów wyjezdzający inkubator z moim syneczkiem. Ja nie mogłam jechać do warszawy, bo tam się spi na podłodze a ja nawet szwów nie miałam zdjętych i nie umiałam sama wstawać. Jak dojechałm do warszawy to już poleciało...spanie na podłodze w pokoju socjalnym( przy dziecku nie można spać) więc co chwila się budziałm i leciałam na sale sprawdzić czy nie płacze ( chore co tak traktowac matki które są w 5 dobie po urodzeniu?) jak chciałaś byc przy małym to musiłaś siedzieć przy nim na krześle. Pierwsza kapiel w szpitalnej wanience, pierwszy raz trzymałam synka dopiero tam w warszawie tydzień po urodzeniu, pierwsze przewijanie moje też dopiero w warszawie. Nie tak sobie wyobrażałam moje początki bycia matką. Nie miałam czasu też na połóg, na dbanie o rane, o dobre jedzenie. Lekarze kazali pić tylko wodę i jeść suchy chleb ( tak bo kobieta po porodzie potrzebuje tylko tego)W szpitalnej stołowce podawali ziemniaki z dodatkiem sody po której dzieci miały okropne bóle brzuszka. Szkoda mi , że nie mogłam się popieścić nad soba i nad pielegnacją małego. Tam musiałąm nauczyć się jak bez żadnej gąbeczki stojaczka wykąpać małego pod bierzącą wodą, jak podłączać te różne aparaty do jego ciałka i przy tym przewinąc go jedną ręką bo drugą trzymałam kable, nauczyłam się jak podawać leki by dziecko tego nie ulało Z tego wszystkiego wyniosłam także pozytywy, poznałam wiele wartościowych ludzi. Jest tyle silnych rodziców na świecie, walczących o każdy oddech swojego dziecka.
  13. hej ja tylko na chwilkę, mój mały po 3 tyg używania pieluch pampers dostał uczulenia na nie, zdziwiłam się ale takie rzeczy sie zdarzają
  14. dodałabym zdjęcie małego, ale nie wiem czy są te same zasady dodawania zdjęć jak na brzuszku. Mały wg mnie urósł. Po wielu badaniach w sumie nic nie wykryli, nie znają przyczyny. Mały rozwija się prawidłowo, czasem nawet przewyższa "swój wiek", lekarze mówią, że nie mają się do czego przyczepić. Teraz dla mnie jako dla matki jest problem bo mały dostaje silne leki, więc obserwując go nie wiem czy jego zachowanie i jego aktywnośc jest wynikiem leków czy taki jest. Te leki mogą go przymulać ( tak powiedziała lekarka). Ja muszę zrobić sobie wyniki krwi itp. Nie miałam w ogóle czasu na połóg. Jak spptyka cie coś takiego nie myślisz o bółu, zmęczeniu, głodzie, hormonach. Trzeba zacisnąc zęby, spać na podłodze w szpitalu, żywić się tylko wodą i kanapkami i cały dzień siedzieć przy małym ( nie ma tam gdzie się położyć).Ale wszystko da się przetrwać, ma się tą siłę, dziecko daję tą siłę. wiem , że byle co mnie już nie złamię. Jutro może napiszę co działo się przez te 3 tyg
  15. hej wróciliśmy do domu, w sumie musimy wrócić jeszcze do szpitala za 2 tyg ale przynajmniej choć trochę w domu. Niestety nie jestem w stanie nadrobić Was. Wszystkim ogromnie gratuluje Waszych cudnych pociech Przepraszam jeśli komuś nie odp na smsa ( po prostu czasem ze zmęczenia zapomniałam odp kiedy już mogłam, bo na sali nie można używać tel) ale bardzo DZIĘKUJĘ za smsy i słowa otuchy.
  16. hej wróciliśmy do domu, w sumie musimy wrócić jeszcze do szpitala za 2 tyg ale przynajmniej choć trochę w domu. Niestety nie jestem w stanie nadrobić Was. Wszystkim ogromnie gratuluje Waszych cudnych pociech Przepraszam jeśli komuś nie odp na smsa ( po prostu czasem ze zmęczenia zapomniałam odp kiedy już mogłam, bo na sali nie można używać tel) ale bardzo DZIĘKUJĘ za smsy i słowa otuchy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...