ja jestem w 4 albo w 6 tygodniu ( licząc od ostatniej miesiączki) sama nie wiem jak się to liczy. Byłam już u ginekologa bo miałam nadzieje że wystawi mi zaświadczenie że jestem w ciązy bo potrzebuje dla pracodawcy żeby nie pracować 11 godzin dziennie. Ale powiedział że jest jeszcze za wcześnie i mam przyjść za 2 tygodnie. Byłam też u mojej endorynolog ( cierpię na przewlekłe zapalenie tarczycy i muszę brać hormony) i powiedziała że najlepiej jak bym w ogóle nie pracowała i mam na siebie uważać bo przy tej chorobie jest większe niż zwykle ryzyko poronienia. Nie wiem już co mam robić. Boję się że praca po 11 godzin może zaszkodzić dzidzi. Już sama nie wiem co mam robić