Jestem w 39 TC! Wczoraj byłam u lekarza na wizycie. Lekarz powiedział ze szyjka jeszcze się nie skróciła i narazie się nie zapowiada abym urodziła. I nadal trzeba czekać. To czekanie jest męczące. Następną wizyte mam za tydzień w dniu terminu porodu. Coś mi się jednak wydaje ze moją ciązę przechodzę. Najgorsze jest to ,że ludzią w koło sie wydaje że ja to jak "słonica" 24 miesiące już chodzę. Non stop dzwonią, sąsiedzi nagadują abym susy robiła to szybciej urodzę. Ale przecież ja mam jeszcze tydzień do porodu. I to wszystko mnie bardzo męczy. Ogólnie objawów to ja nie mam. Tylko czasami maleństwo się tak napina aż czuję że zaraz mi dołem wyleci i brzuch sie robi szpiczasty. JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ... 🤢 🥴