Skocz do zawartości

rabbitka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    45
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez rabbitka

  1. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Hej lesencje 🙂 Dziś w Wawie ma być 38 stopni w cieniu, o mamusiu będzie niewyróbka, nawet dom już tak się nagrzał że duchota nieziemska. Od dwóch dni mamy klimę w domu także siedzimy tylko w jednym pokoju 😁 Doszło do tego że mąż wybrał klimę niż mnie i wyprowadził się na tą noc z sypialni 😎 Od jutra zapowiadają ochłodzenie, ciekawe czy się sprawdzi. Miłego dnia dziewczynki...
  2. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    A cóż to za świniaczek? 😉 Ja też ledwo żyję, siedzę a pot sam skapuje, no normalnie okropność. Mam znajomą w ciąży, teraz 6 miesiąc puchnie biedna w te upały niemiłosiernie.
  3. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    No ja dzięki Bogu nosić wody nie muszę, bo wszystko na miejscu, ale zimą tez jest u mnie zimno, fakt faktem nie 4 stopnie ale zimno. Najgorsze w tym momencie dla mnie to targanie tych kwiatów na giełdzie, kilogramami trzeba się tego nanosić a tu za bardzo nie można, ale jakoś rade muszę dawać. Tak jak piszecie, swój interes to duży obowiązek i stres ale i przyjemność i swojego rodzaju niezależność. Aczkolwiek kategorycznie stwierdzam że kobieta interesu która jest w ciąży jest o wiele gorszej sytuacji niż kobieta na etacie. Kurcze upał i duchota od rana, aż strach pomyśleć co będzie w południe, każdy już zmęczony tymi upałami.
  4. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Czyli jak myślisz Aduś nie martwic się tym i czekać cierpliwie na wizytę u ginka? Tak, mam kwiaciarnie, już 6 rok. Zawód zupełnie nie związany z wyuczonym, ale to są właśnie meandry życia hihihi. Na ost. wizycie i szybkim USG lekarz stwierdził że doskonale widać że chłopiec, także trzymam się jak narazie tej wersji. Chwaliłam się Wam, ale pewnie przeoczyłaś. W pon idę na wizytę to może znów podejrzymy l-)
  5. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Hej dziewczynki, rzeczywiście smutne tematy. Moja rodzina to chyba jakiś ewenement nie znam czy znałam nikogo kto miał by czy umarł by na raka, nawet jak sięgam pamięcią dalej to nikt nie przychodzi mi na myśl, dziękować Bogu. Z uwagi na fakt iż prowadzę kwiaciarnię, często robię wiązanki pogrzebowe, dużo osób w tracie opowiada o różnych przypadkach i okolicznościach śmierci, czasami to aż ciary przechodzą po plecach, i tak jak piszecie gdy umiera osoba starsza wiadomo żal ale swoje w życiu już przeżyła, zobaczyłą, na pewno częściowo i się spełniła, ale tragedią jest jak umiera młdy człowiek, przed nim całe życie, ehhhh. No ale dość o nieprzyjemnych rzeczach. Napiszcie mi kochane jak tam Wasze piersi, bolą Was cały czas, mnie bolały od początku ciąży ale jakieś 3 dni temu przestały, mogę je normalnie dotykać nic nie boli, naczytałam się w necie o poronieniach i co za tym idzie zaniku bólu w piersiach, ale mam wielką nadzieję że to normalne że przestają boleć ok 20 tyg, jak to jest u Was?
  6. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Tak i ja właśnie myślę że tradycyjne 4 kołowce są bezpieczniejsze, poza tym wydaje mi się że na moja okolicę gdzie do drogi utwardzonej czy normalnego chodnika trochę trzeba przejść taki 4 kołowiec był by wygodniejszy i dla nas rodziców i dla dziecka.
  7. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Idź, idź bo się psina zleje i będzie 😁
  8. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Ja tak właśnie sobie myślę że chyba zacznę intensywnie szukać potrzebnych rzeczy od września. Wózki x-landera podobają mi się i chwalone są przez mamy, ale "na żywo" ich nie widziałam także trzeba wszystko oblukać, po dotykać i zakupić.
  9. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Już sobie zapisałam tytuły, w późniejszym czasie na pewno zakupię.
  10. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Oj wierz mi też jestem zielona. Przed ciążą nie interesowałam się zbytnio żeby nie napisać w ogóle dziećmi, ich pielęgnacją, wychowaniem, co im potrzeba a czego nie, i choć mój brat ma dwie córeczki to ja byłam zawsze ta cioteczka od rozpieszczania a jakoś nigdy nie ciągnęło mnie aby dowiedzieć się czegoś więcej o dzieciach... aż tu przyszła pora gdy jednak trzeba koniecznie się tym zainteresować 😁 A zaczęłyście już jakieś szaleństwo zakupowe, bo ja czytając inne fora popadam w przerażenie ile dziewczyn już kupuje ubranka, butelki itp dla swoim dzieciątek, a ja w ogóle nic nie mam, zerooo
  11. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Aaaaa zapomniałam dodać że wczoraj przyszła mi zamówiona książka "W oczekiwaniu na dziecko", gruba kniga, przeleciałam ją pobieżnie i stwierdzam że ma wiele b.przydatnych informacji. Myślę że dla pierworódek super rzecz.
  12. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Hej laski ;-) Cholercia tylko Was zostawić na dzień a tyle stron do nadrobienia, szalone jedne, coś Was wena złapała w te upały. Ja wczoraj padłam o 20, ledwo trzymałam się na nogach, jednak chyba ten upał trochę daje mi w kość. Dziś pobudka o 4.30 także jestem "wypoczęta" i "rześka" hihi. Piękne macie brzuszki moje drogie, w porównaniu do Was to ja nie mam brzuszka, chyba że u grubaskowych mam inaczej się brzuszek rozkłada, sama nie wiem. W pn idę do ginka to muszę się go koniecznie podpytać co z tym moim brzuszkiem ;-) Też słyszałam że jak ciężarna przebywa ze zwierzętami to się dzidzia uodparnia, także ja bytuję i z psami i kotem. Miało coś padać podobno u mnie w nocy a tu sucho jak na pustyni...... Nina wstaw sobie suwaczek
  13. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Kurczę, Asiak jest w 17 tyg i już czuje ruchy a ja w 18 i jakoś chyba nie czuję, buuuuu. Kiedy mnie wreszcie moje dziecię kopnie, no kopnij mnie, kopnij maleństwo ;-) Z drugiej strony myślę że dzidzia musi mieć niezłego kopa żebym poczuła coś przez moje wałki tłuszczu ;-) Mnie od początku ciąży przybyło 3 kg, myślałam że w 1 miesiacu ze 3 przybędzie biorąc pod uwagę fakt iż zaszłam w ciąże w trakcie trwania diety, którą stosowałam 3 miesiące, także byłam pewna joja, a tu w sumie taka miła niespodzianka, pewnie nadmiar wykorzystuje moja kruszynka ;-)
  14. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Ja byłam w 16t 3d ciązy i lekarz powiedział że synuś także myślę że jest duże prawdopodobieństwo że i u Ciebie zobaczy co się skrywa w brzuszku.
  15. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    U mnie też gorąco jak diabli, z uwagi na fakt że prawie cały czas pracuje na dworze to możecie sobie wyobrazić jaki mam "luksus", ale tak jak kiedyś pisałam upały jakoś nie męczą mnie aż tak bardzo, więc mam nadzieję że jakoś dam radę tego lata ;-) Aduś, może to głupie pytanie, ale jak wygląda ta siara?, i to tak leci z ciebie ostro, czy kropelkami czy jak? Naylaa, witaj, jasne że można, baaaa nawet trzeba ;-)
  16. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Hejka. Dziewczyny a ja w ogóle nie mam brzuszka, cholera wie czy ze mną coś nie tak, czy (tak jak pisałam wcześniej jestem przy tuszy) brzuszek ciążowy rozłożył się pod tłuszczem i udaje tłuszczowy brzuszek ;-) Jak byłam u ginekologa 2 tyg temu to powiedział że brzuszka to ja nie mam, narazie tylko powiększoną macice i ma mi w tym miejscu niby rosnąć brzuszek. Z jednej strony cieszę się że nie jestem wypuczona, nikt kto nie wie że jestem w ciąży nie zauważa tego, z drugiej chciała bym coś już tak widzieć ;-) Czuję się znakomicie, upały mnie nie męczą, z uwagi że przed ciążą trochę schudłam to mieszczę się cały czas w ciuchy sprzed ciąży, no może niektóre spodnie zaczynają mnie uciskać w brzuchu więc w nich nie chodzę, piersi jak nie urosły tak nie rosną, może stały się bardziej krągłe ale na pewno nie urosły o 1 czy 2 rozmiary jak to piszą niektóre dziewczyny na forach. Za tydzień w pon. idę do ginka. będę wtedy w 19 tyg. może zrobi mi USG połówkowe. Powiem Wam że jak czytam ile rzeczy jest potrzebnych dla takiego maluszka, ile trzeba kupić to normalnie przeraża mnie ten fakt, i chyba jakoś po wakacjach zacznę latać po sklepach i pomału kompletować ubranka itp., boszzzz poza tym wózek, nosidełka, łóżeczko brrrrrr. Miłego dzionka mamuśki.
  17. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Hej kobietki. Adus udaj się koniecznie do lekarza, ból głowy od 2 tygodni to nie jest normalna rzecz, po co się tak męczyć, a przyczyna może być błaha. Dziś byłam na rutynowej kontroli u ginka, wyniki krwi mam jak to określił lekarz super, mocz też oki. Ginek spytał czy podglądamy dzisiaj dzidziusia, więc ja zawsze chętna mówię że jasne, może będzie widać płeć. I tu taka niespodzianka, dok powiedział że idealnie widać że to chłopiec ;-)). Po wyjściu z gabinetu, zadzwoniłam do męża tak się podjarał że to synek że właśnie przed momentem do mnie dzwonił i powiedział że nie może się na niczym innym skupić jak tylko na myślil że będzie miał syna, taki jest szczęśliwy. Za trzy tyg kolejna wizyta i dokładne USG. A jak tam Wasze brzuszki, rosną coś?, mi jakoś słabo widać ciążowe wybrzuszenie, widać tylko tłuszczykowy brzuchal sprzed ciąży ;-) Miłego popołudnia mamuśki.....
  18. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Hej dziewczyny, ja ostatnio jestem tak zalatana że i owszem wpadam na forum Was poczytać ale na pisanie jakoś czasu i weny brakowało. Napiszcie mi jak to jest u Was?, ja praktycznie nie czuję się jak bym była w ciąży, wszystkie czynności jakie wykonywałam przed ciążą to i teraz wykonuję, no może oprócz biegania, skakania, ale wysiłek fizyczny mam w pracy. I tak się zastanawiam czy oby wszystko jest ze mną okej?, czy oby czasem nie przeginam, z drugiej strony skoro nic mi nie dolega to może tylko się z tego cieszyć? Jasne bolą mnie piersi i podbrzusze jak ostro kaszlnę lub kichnę ale przed ciążą wyobrażałam sobie że stan błogosławiony jest bardziej męczący od samego początku, no napiszcie kochane jak to jest u Was? Drugie pytanie, ile razy do tej pory miałyście pobierana krew, mocz, chodzi mi o ogólne badania, ja dopiero wczoraj drugi raz od początku ciąży, czytałam że badania powinno się robić raz na miesiąc, mój gin wcześniej mnie na nie nie wysyłał, nie licząc wszelkich początkowych badań na jakie zostałam skierowana jak okazało się że jestem w ciąży. Ważyłam się ostatnio, przytyłam już 2 kg, boję się co będzie dalej, wyczytałam w necie że powinnam w ciąży przytyć 7 kg z uwagi na fakt iż przed ciążą byłam gruba, niby się ograniczam, nie jem wieczorami. Te moje kilogramy rozmieściły się mam wrażenie w okolicach brzucha, piersi jakie były takie są, jakoś się do tej pory nie powiększyły. Dziś u nas piękna pogoda, nie za zimno, nie za ciepło ahhhhh żyć się chce. Buziaki dla Was.
  19. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Hejka. Justysa gdybym wiedziała wcześniej że jest jakaś kobietka przechodząca to samo co ja w tym samym czasie na pewno było mi lżej, raźniej tak z kimś jadącym "na tym samym wózku" przechodzić nasze życiowe szczęścia i nieszczęścia 😞. Miejmy nadzieje że co złe już za nami, i teraz tylko sam cud miód 😁 Ja w pracy od świtu, u nas dziś wieje przyjemny wiaterek także choć jest prawie 30 stopni to jakoś tak się tego nie odczuwa. Najgorzej chyba było wczoraj, gorąco, duchota, masakra. Po pracy czeka mnie sterta prasowania, także sobota taniec z żelazkiem 😆 Orzeszek nie zazdroszczę Ci "upierdliwych" rodziców, zmobilizujcie się do możliwie szybkiego znalezienia mieszkania, mieszkać na swoim i mieć w nosie wszystkich "ważnych" to jest naprawdę wielka przyjemność. Trzymaj się i staraj nie denerwować, pomyśl że nie warto, dla Waszego dziecka.
  20. rabbitka

    GRUDNIÓWECZKI 2010

    Witam Was cieżaróweczki ;-) W końcu i ja postanowiłam się ujawnić, podczytuję Was od jakiegoś czasu, a że jest tu tak miło więc mam zamiar zostać na dłużej 🙂 Aktualnie jestem w 13 tc, mój termin to 10 grudnia, czuję się rewelacyjnie, nie miałam cierpiałam na wymioty, mdłości itp, jedynie senna byłam jakiś czas temu strasznie ale chyba mi przeszło 😎 Początek ciąży nie należał do wesołych, plamiłam, wylądowałam rano u ginka, a wieczorem w szpitalu, nie zatrzymali mnie, dostałam tabletki podtrzymujące i zalecenie leżakowania, było to akurat w czasie tragedii Smoleńskiej także w TV ciągle trumny, smutek co dodatkowo mnie przymulało, a jak na złość net nam padł także zostało czytanie mi książek, no ale jakoś zleciało i teraz prowadzę normalny trym życia 🙂 W pn byłam na USG genetycznym, z dzidzią wszytko w porządeczku, lekarz kazał odstawić tabletki podtrzymujące i przerzucić się na witaminki w związku wypadającymi włosami (też Wam tak wypadają?, nigdy w życiu nie miałam problemu z włosami a tu taki klops). Do tej pory o mojej ciąży wie najbliższa rodzina i przyjaciele, wszyscy zgodnie twierdzą że wyglądam znakomicie i że szykuje się na świat chłopiec 🙂 Jest to moja pierwsza ciąża i będę się ogromnie cieszyć czy to z chłopca czy dziewczynki, oby było zdrowe, to najważniejsze. OOoojj rozpisałam się, pozdrawiam Was ogromnie w ten upalny dzień
×
×
  • Dodaj nową pozycję...