Skocz do zawartości

tajna27

Mamusia
  • Liczba zawartości

    28
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O tajna27

  • Urodziny 10.08.1983

O mnie

  • Imię
    karolajna
  • Kraj
    Polska

Moje dziecko/dzieci

  • Płeć dziecka
    Chłopczyk
  • Imię dziecka
    Aleksander
  • Planowana data porodu
    17.05.2011

tajna27's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Witaj Justynko, Pewnie mnie nie pamiętasz... pisałyśmy troszeczkę na początku naszych ciąży kiedy ja cierpiałam okropnie z powodu mdłości. Bardzo Ci gorąco gratuluję prześlicznego synka. Nam zostało jeszcze do terminu dokładnie 22 dni 🙂, chociaż moje przeczucia podpowiadają mi, że zobaczymy się wczęśniej z moim Aleksem. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę mnóstwo sił i jeszcze więcej tych słodkich uśmiechów.
  2. Wymioty doprowadzają mnie do szaleństwa. Nie mogę się nawet niczego napić bo zaraz biegnę do łazienki... a strasznie chce mi się pić... teraz nawet dopadają mnie w nocy. Miało przechodzić a z każdym dniem jest coraz gorzej...
  3. Gość napisał(a): Masz racje, dla maleństwa wszystko chyba zniesiemy 🙂 A co do męża... mój miewa mnie serdecznie dość. Już mieliśmy kilka ostrych spięć, ale ostatnio, od kiedy tak mnie męczy, mąż dzielnie znosi dla nas wszystko. Sam przygotowuje dla nas śniadania i kolacje, akceptuje i czasem nawet rozumie moje marudzenie... utwierdza mnie w przekonaniu... że podjęłam najlepszą decyzję w życiu wiążąc się właśnie z nim. Każdej "ciężarówce", życzę takiego wsparcia... to na prawdę wiele znaczy.
  4. Witajcie, Ja umieram, dzień w dzień po prostu umieram. Najgorzej rano, popołudniu i wieczorem. Lodówkę otwiera już tylko mój mąż... w niej wszystko śmierdzi. Wymiotuje nawet na myśl o jedzeniu. A węch... wytropię wszystko.
  5. Witaj Justynko, To fantastyczna wiadomość! Super! A jak się czujesz kochana? Ja w tym tygodniu zwiększam ilość wizyt w toalecie od poranno - wieczornych o popołudniowe. Sama nie wiem czy to możliwe, żeby aż tak mnie wzięło. Może to jakieś zatrucie?
  6. Witaj... Teoretycznie powinno minąć gdy funkcję hormonów przejmie łożysko... teoretycznie... bo tak na prawdę to wiele kobiet dręczą takie dolegliwości przez całą ciążę.... u nas tez maleństwo wyczekiwane... cały rok starań... a udało się gdy siły skoncentrowałam na innych sferach życia... ale chyba dzięki temu że wyczekiwane to... trochę mi łatwiej przetłumaczyć sobie te nieznośne dolegliwości...
  7. Witajcie mamuśki... Moja też pierwsza ciąża i w tym tygodniu to czuję się jakbym miała jakieś zatrucie pokarmowe. Dosłownie Aisak... jakbym umierała. Rano i wieczorem nie odstępuję kibelka. Oprócz wymiotów co rano biegunka, bóle głowy. Na wymioty pomaga woda z cytryną i migdały... na prawdę polecam bo skutkuje... tak do godziny 12 ledwo żyję, później z górki... aż do 20... i ponownie odkrywam uroki łazienki. Moja mama twierdzi, że aż do rozwiązania miała ze mną niewesoło.... to się nazywa zemsta 😉 Zaskakujące jest dla mnie to... że to jest... normalne... przecież zwariować idzie... choćby ze strachu o maleństwo...
  8. Cortez napisał(a): Cortez... kochana... świat jest paskudny... to po prostu okropne... strasznie mi przykro, że takie coś Cię spotkało... pamiętaj kochana, że masz Kacperka... to na pewno Twoje wielkie szczęście... wszystko będzie dobrze...
  9. Hej kochane, mdłości i ból głowy całe dnie a co rano to po prostu wymioty. Jeść nie mogę prawie nic... ledwo wciskam... ale wszystko straszliwie cuchnie... także zazdroszczę Wam bezobjawowe mamusie 🙂 Nic nie przytyłam... a jak tak dalej pójdzie to jeszcze schudnę... lekarz mi powiedział, że pierwszy trymestr to tylko 1-2 kg a cała ciąża to maksimum 12 kg... Co do pracodawcy to poczekam jeszcze do następnej wizyty (pod koniec października) jak będzie wiadomo, że jest ok. Co prawda straciłam totalnie na efektywności i moi szefowie to widzą. Trochę ich pewnie zmartwię tą wiadomością a do tego sytuację mam dość pokomplikowaną... umowa na czas określony i masa planów ze mną związanych... cóż... mam jedynie nadzieję, że nie zapomną o tym co zrobiłam dotychczas dla firmy... 🥴
  10. Witaj Justynko... a jak Twój mąż?? Mam nadzieję, że jest lepiej.
  11. Gość napisał(a): Ja wlasnie dzisiaj czulam sie wprost fatalnie. Zaczęło się już od samego rana. Dzisiaj to nie wymioty tylko potężne mdłości i ból głowy... co najmniej jak przy największym kacu świata, albo zatruciu... i nieustajcy głód i zgaga. Cortez... jak u Ciebie?
  12. 😞 Bardzo mi przykro kochana. 😞 To chyba najstraszniejsze co mogło Cię spotkać...
  13. Nie wytrzymałam i poszłam do doktorka już dzisiaj. Moja kropeczka jest już na tyle widoczna, że Pan doktor nie miał najmniejszych wątpliwości. Datę też określił. Naszym Rh też kazał się nie przejmować... mówił, że w pierwszej ciąży to nie ma konfliktu, tylko jest niezgodność i żeby się nie martwić... ale i tak dziękuję wysa... bo Ty pierwsza mnie uspokoiłaś. Zlecił badanka, opowiedział co jeść a czego nie, jak dbać o siebie i teraz za trzy tygodnie kolejne spotkanie. A co do tego kłucia to zalecił nospę i mniej nerwów i żeby się nie martwić na zapas. A jak tam u Ciebie Cortez... daj znać jak wrócisz 🙂
  14. Witam wszystkie nowe Majóweczki. Fajnie że jest na już tak dużo... Jak się czujecie dzisiaj kochane Majóweczki? Ja już się nie mogę doczekać jutra. Właściwie to jeśli się uda to dziś wyskoczę do doktorka. Wczoraj wieczorem złapała mnie straszna kolka pod lewą piersią między żebrami. Nie mogłam złapać oddechu do końca bo tak kuło... Chyba z dwie godziny mnie trzymała i zupełnie nie wiem skąd mi się to wzięło. Dzisiaj już dobrze...
  15. justiks23 napisał(a): Justynko... jak u ciebie kochana? Może masz jakieś lepsze wieści? Trzymam za Was kciuki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...