Skocz do zawartości

EdytaS

Mamusia
  • Liczba zawartości

    668
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez EdytaS

  1. Hej dota! Ja też z męzem rozważaliśmy kwestie przechowywania komórek macierzystych. To jest naprawdę rewelacyjna sprawa zwłaszcza w przypadku wcześniaków. (czego nikomu nie życzę)!!! Poza tym ponoć mogą uratować życie w przypadku nowotworów. No ale faktycznie cena jest zabójcza. I narazie nie stać Nas na taki wydatek, jesteśmy młodym małżństwem dopiero kupiliśmuy mieszkanie (na kredyt oczywiście) no i trzeba to spłacać, więc siłą rzeczy musimy zrezygnować z tego pomysłu. A szkoda!
  2. Hej dziewczyny! Ja też miałam to badanie robione przed ciążą (dwa razy) i musze powiedzieć że za kazdym razem miałam inne odczucia. Pierwszy raz było super dostałam glukoze rozrobiną z letnią wodą dodałam wyciśniętą cytrynkę i poszł. Smakowała jak lemoniada. I to wcale nie prawda że cytryna fałszuje wynik. Mi ją zaproponował mój lekarz i pielęgniarka w laboratorium. Drugim razem było gorzej mimo że miałam cytrynę, ale glukozę rozpuścili mi w bardzo ciepłej wodzie. Okropność myślałam że padne zanim to wypije. Dlatego teraz zanim mi ją dadzą do wypicia poproszę żeby woda była letnia. I dziewczyny zróbcie tak samo to nie bedzie tragedii, zwłaszcza przy tej 75g bo ja właśnie z niej miałam. Pozdrawiam! Mam nadzieję że choć troszkę pomogłam!
  3. hejka! Ja też pomału robie zakupy dla córci! Narazie te z grubej rury, wczoraj zamówiłam łóżeczko i pościel, już sie nie mogę doczekać jak przyślą. W piątek byliśmy na usg 3D, ale nasza niunia postanowiła zakryć buziaka rączką i nie pokazywać. Dowiedzieliśmy się tylko że rośnie zdrowa , rozwija się prawidłowo i ma ładne stopki. Za dwa tygodnie ide na test z glukozą, już się zastanawiam jakie to rewelacje mi wykryją, tym bardziej że przed ciążą trzykrotnie wyszedł mi dziwaczny wynik i musiałam brać tabletki, no ale cóż pożyjemy, zobaczymy. Pozdrawiam!
  4. Hej! Nigdy jeszcze nie rodziłam więc jakomama nie mam doświadczenia, ale pracuje na oddziałe neonatologii czyli noworodków mniejwięcej orientuje sie co naprawde przydaje się dla malucha. Tak jak napisała to mania w zależności od szpitala trzeba lub nie brać ubranka dla malucha, w moim szpitalu nie ma takiej potrzeby, jednak wiem jak te ubranka szpitalne wygladaja w praktyce, musicie wziąć pod uwagę to,że to są ubranka które ktoś podarował szpitalowi i mogą się trafić jakieś ładne i dopasowane, a może być tak, że trafi się na kaftanik z co drugi guziczkiem. A wiadomo że każda mama chce widzieć swojego maluszka ubranego jak najśliczniej. Na pewno nikt Wam nie zrobi afery że macie swoje ubranka, przecież macie do tego prawo. Szpitalne ciuszki przydadzą się na początek po porodzie kiedy maluch jest cały a w mazi i krwi, aż do pierwszej kąpieli, potem można spokojnie dać swoje. Napewno przydadzą się pampersy, szpitale oczywiście powinny być zaopatrzone w razie braków u mam, ale czasem może być tak dużo dzieci że i szpitalowi zabraknie. Poza tym chustecki nawilżające, w pierwszych godzinach po porodzie nie będzie sił na to aby nauczyć się dziecko myć pod wodą. krem na odparzenia też może się przydać, ale nie szalejcie z nim od oczątu. pupa malucha w pierwszych dniach co prawda może być zaczerwieniona ale to jest wynik porodu i przystosowania się do nowego środowiska, a nie skutek odparzeń. Ale może być różnie bo maluchy różnie reagują na pampersy, dlatego warto wziąć. Poza tym warto wziąć co najmniej 2 ręczniki dla malucha bo na początu zmiana papersa troche trwa a maluszki uwielbiają siusiać na ręczniki tuż po kąpieli. Przydatne mogą być też tzw. kapturki czy inaczej osłonki w najmniejszym rozmiarze, początkowo maluch może boleśnie pogryść brodawki, i wtedy ulge w karmieniu może przynieść osłonka. w zależności od tego ile dni spędzicie po porodzie w szpitalu (oby jak najkrócej) można rozpartzyć też wzięcie laktatora. W ok. 3-4 dobie po porodzie pojawia się nawał pokarmu, a dzidzia je tyle ile potrzebuje i śpji a czasem w piersiach zostaje mnóswto pokarmu. Oczywiście jak bedzie możliwość dowiezienia przez kogoś z rodziny w razie potzreby to tylko przygotować go i powiadomić rodzinę gdzie go bedą mogli znaleść. Ale się rozpisałam,ale mam nadzieję że chociaż troszkę pomogłam!
  5. Hej! Właśnie byłam na forum 7 tygodnia i przeczytałam coś co mnie strasznie zdenerwowało, żeby się uspokoić weszłam na "swój" tydzień. Jutro z mężem jedziemy na usg 3D już się nie mogę doczekać. Pozdrowienia!
  6. Właśnie też przez przypadek trafiłam na te forum i myśle podobnie jak mania. Z mężem staraliśmy się 4 lata o dziecko, jedno straciliśmy to był dla nas koszmar długo nie mogłam się po tym pozbierać a Ty Gość piszesz tak sobie że jesteś zadowolona z tego co zrobiłaś. Porażka. Jasne to jest twoje życie i możesz robić co chcesz, ale po jaką ciasną anielkę Ty tu wypisujesz takie rzeczy. Ja od samego początku muszę walczyć o każdy dzień mojego maleństwa a Tu takie coś. Aż mnie krew zalewa!!!
  7. Hej dziewczyny! Niunia26 nie napisałaś czy ten wynik jest po obciążeniu glukozą 50g czy 75g. Jeśli po 50g to wynik jest tzw podejrzany i lekarz powinien dać Ci skierowanie na test z 75g glukozą. A jeśli po 75 gram to po godzinie norma wynosi do 180 i po dwóch do 140. Myśle że narazie nie masz się czym martwić może przed badaniem (dzięń wcześniej) zjadłaś dużo słodyczy. Gdyby przy wypiciu 50g glukozy wyszedł Ci wynik powyżej 200 to wtedy można myśleć o cukrzycy ciężarnych. Myśle że lekarz Ci wszystko spokojnie wytłumaczy! Trzymaj się i głowa do góry będzie dobrze!
  8. Cześć dziewczyny! Strasznie dawno mnie tu nie było i miałam co poczytać! Ja też od początku ciąży (a nawet jeszcze przed) dużo schudłam bo w sumie ponad 8 kilo. Terz przybrałam narazie 4. Więc nie tak tragicznie ale jeszce brakuje połowy do stanu poprzedniego. W piątek 12-stego jedziemy na usg 3D już się nie mogę doczekać, odliczam dni. Ostatnio mam takie dziwne sny, ciągle mi się śni że już urodziłam że mała jest zdrowa i śliczna,ale jak tylko złapie się za brzuch to czuję taką pustkę że jej nie ma już w środk, mam dziwne uczucie że jestem sama, a potem nagle okazuje się że nigdy nie byłam w ciąży a to maleństwo nie jest moje. Budz się przerażona i sprawdzam czy mój brzuch jest nadal wypukły i czekam z zapartym tchem na pierwsze ruchy po przebudzeniu, normalnie koszmar. Wiem że w ciąży są takie różne dziwne sny, ale to już przesada. No cóż, naszcęście po przebudzeniu szybko mała daje znać o sobie i się uspokajam , że to tylko był zły sen. Pozdrawiam i do zobaczenia w 24tyg.
  9. Przepis na rogaliki drożdżowe Składniki na ciasto: -500 g mąki -40 g świeżych drożdży -250 ml kwaśnej smietany - 2 jajka -100 g cukru -80g masła A na nadzienie w zależnościu od gustu co tam się lubi! Drożdże należy rozetrzeć z cukrem, potem dodać śmietanę i dokładnie wymieszać. Dodać mąkę, jajka, rozpuszczone i przestudzone masło oraz szczyptę soli. Wyrobić ciasto, włożyć do miseczki przykryć np . ściereczka do naczyń i odstawić na 1 godzinę w ciepłe miejsce. (Najlepiej koło kuchenki, podczas gotowania np wody lub obiadku 🙂) Po godzine jak ciasto wyrośnie, podzielić na porcję i rozwałkować, potem pokroić nożem na trójkąty, w zależności jakie chcecie żeby duże były. Wstawić do piekarnika na 10- 15 min. na 180 st. Moja babcia podpowiedziała mi żeby najpierw nagrzać na 150 i przez pięć minut piec na tej temperaturze potem zwiększyć na 180 i poczekać aż bedą złociste! Życzę smacznego! Ja zrobię w sobotę znowu tym razem z budyniem waniliowym! Pozdrawiam pa!
  10. Hej! Diuna gratuluje córeczki! Rzeczywiscie lepszego prezentu z okazji rocznicy ślubu chyba nie mozna dostać, będzie co wspominać jak malutka podrośnie! Zazdroszcze Wam tego że już macie Usg 3D za sobą lub niedługo bedziecie miały Ja dopiero po wszystkich świętych mam zadzonić do mojego lekarza i się umówić, mam nadzieję że nie bedzie trzeba zbyt długo czekać! Jeśli chodzi o coś pysznego do jedzenia to ja mam ostatnio obsesję na punkcie rogalików drożdżowych z różnym nadzieniem, z budyniem, z marmoladką, z nutelą itd, itp. Jeśli kóraś z Was dziewczyny ma ochotę mogę podać przepis, robi się szybko i są smaczne! Do usłyszenia! Znaczy do napisania!
  11. Emka Ja od początku ciąży mam same probblemy wieczny strach o dziecko czy się uda czy nie! Ciagle narastające problemy tylko mnie dołowały, ale tak długo staraliśmy się o ciążę, pierwszą poroniłam więc na kazdym kroku widziłam objawy poronienia tym bardziej że do 14 tygodnia ciągle plamiłam, miałma krwiaki i tym podobne. Z a każdym razem powtarzałam sobie że musi być dobrze, że zniose wszystko, żeby tyklo mija córcia rosła zdrowo. Teraz nie zamieniłabym tych dni na żadne inne, może dizęki temu bardziej mogę docenić to jakie szczęście mam mogąc być w ciąży. Kilku lekarzy stwierziło że nie mam szans na ciążę, nie poddawałam się aż znalazłam takiego który mi pomógł Trwałao to długo ale się udało! Ja też mam wiele zakazów tego nie wolno tamtego też nie , o seksie to nawet nie myśle. Mój mąż jest w domu ze mną cały czas ale mam wrażenie że jestem z tym sama. Wspiera mnie jak umie bardzo się stara ale czasami to nie wystarcza. Musisz być silna jeśli rodzina i znajomi pytają tylko o dziecko to powiedz im otwarcie jak Ty się z tym czujesz i że potrzebujesz ich wsparcia. Mi wszyscy do okoła ciągle powtarzali że skoro chciałam być w ciąży to teraz muszę to przecierpieć aż w końcu sie zdenerwowałam i powiedziałam że takich rad nie potrzebuje i żeby mnie wspierali a nie dobijali, i pomogło już nie muszę słuchać głupich uwag. Co do Twoich koleżanek pomyśl sobie że wśród nich są takie które może Ci zazdroszczą Twojego stanu , ale nic nie mówą. Ja jak starałam się o didziusia to udawałam że wszystko jest dobrze, uśmiechałam się i koleżanką które miały toszczęście mówiłam że się cieszę razem z nimi, że pieknie wyglądają, a w środku aż mnie skęcało z zazdrości. Trzymaj się i nie poddawaj się Toje maleństwo wynagrodzi Ci wszystkie złe chwile. Gdy zobaczysz te śliczne małe oczka, usteczka zapomnisz o tym co było złe. I tego Ci życzę z całego serca.
  12. witam Z każdym tygodniem coraz bezpieczniej 🙂 Oktawia- Ja od początku ciązy aż do 17 tygodnia miałam silne zawroty głowy, nie wolno mi było nigdzie chodzić samej nawet do toalety, a od 18 tygodnia to jest juz lepiej ale nadal mam takie chwile że zaraz upadne bo mi tak słabo się robi. Mój ginekolog skierował mnie do laryngologa i w zeszłym tygodniu byłam na wizycie , powiedział że nie mam uszkodzonego błednika ale mam małe zaburzenia równowagi które są typowe dla ciąży po porodzie powinny przejść. Ale jeśli się martwisz to wybierz się na taką wizytę a laryngolog powinien dokładnie sprawdzić i Cię uspokoić! Dziś kończymy remont pokoiku dla naszej córeczki i mogę wrócić do mojego mieszkanka, tylko na dwa tygodnie po potem remontu ciąg dalszy ale to już coś. Pozdrawiam sredecznie! 🙂
  13. Dziś byłam w sklepie i zobaczyłam małe różowe body byłay tak śliczne że nie mogłam się oprzeć i je kupiłam choć obiecałam sobie że nie będe nic kupować aż do stycznia (tak żeby nie zapeszyć) o i się posypało Już będe unikać takich sklepów chociaż do grudnia. Pozdrawiam wszystkich.
  14. hej Niunia26 chciałam Ci powiedzieć że bardzo się cieszę że wszystko dobrze sie skończyło, sama wiem jak to jest bać się o swojego maluszka i nie móc nic zrobić Mam nadzieje że najgorsze chwile już za Tobą. Pisałaś że boisz się czy zastrzyki podane Ci w szpitalu nie zaszkodzą Twojemu synkowi. Myśle że możesz być spokojna , moja przyjaciółka dwa lata temu dostała silnych skurczy będąc w 24 tyg już się bała że zaczął się poród. W szpitalu dali jej ogrom leków w tym także zastrzyki, oczywiście bała się czy wszystko to nie zaszkodzi małej ale lekarz powiedział że nie ma się o co obawiać bo nie dali by jej nic co mogłoby zaszkodzić, wręcz przeciwnie. Wypoczywaj i się nie stresuj (w miarę miożliwości oczywiście) Trzymam kciuki.
  15. Witam! Mania Ja uważam tak samo jak dziewczyny żyjemy naz szczę ście w takich czasach kiedy możemy zmienić lekarza kiedy nam się to podoba. Ja również pracuje w służbie zdrowia i czasem jest mi wstyd za niektórych lekarzy czy pielęgniarki. Lenistwo niektórych nie zna granic. Ja na początku miałam cześto i USG i badania moczu i krwi ale tylko dlatego że moja ciąża była zagrożona co dwa tygodnie miałam wizyte i komplet badań. Od 13- tego tygodnia jest już bezpieczniej więc usg zrobił mi topiero w 21 ale wytłumaczył mi że nie ma potrzeby a jak tylko coś będzie nie tak to napewno sie tym zajmiemy i podejrzymy. Mam to szczęście że znalazłam lekarza któremu ufam, bo gdyby nie on to nie udało by mi się wogóle zajść tą ciążę, albo znowu bym poroniła. Mam nadzieję że znajdziesz lekarza któremu zaufasz, bo tu chodzi o zdrowie Twoje maluszka i Twój spokój! Pozdrawiam serdecznie!
  16. To poprzednie pisałam ja Edyta ale zapomniałam się wcześniej zalogować!
  17. Witajcie dziewczyny Właśnie odkryłam brzuszek.net fantastyczna strona i żałuje że wcześniej nie miałam takiej możliwości. Fajnie jest poczytać, a może nawet porozmawiać z kimś kto jest w tym samym tygodniu i podzielić się swoimi wrażeniami. Będe zaglądać tutaj częsciej.
  18. Witam neli25 ja również mam termin na 3 marca 2011
×
×
  • Dodaj nową pozycję...