Skocz do zawartości

asiulA84

Mamusia
  • Liczba zawartości

    286
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez asiulA84

  1. magdad86 napisał(a):
    asiulA84 mi też się kończy umowa w grudniu właśnie z Nowy Rokiem i sumienie mnie dręczy bardzo, ale mam zamiar nie mówić o ciąży, żeby mieć chociaż ten macierzyński płatny, a później chyba trzeba będzie wrócić do pracy, mam dobrą pracę, lubię tą pracę, siedzę sobie przy kompie i jak widać, mam czas na pisanie na forum 😁 Bardzo przeżywam wielki stres i mam nadzieję, że nie zobaczą brzuszka u mnie, też brzucha nie mam, kg nie przybyły-stoją w miejscu,ale spodnie uciskają....
    Mdłości to rzadkość u mnie,ale od samego początku coś mnie jajniki kują, a od przedwczoraj coś mnie kuje pod lewym żebrem 😞 Ja z tym bólem wytrzymam do czwartkowej wizyty,ale boję się, że z maleństwem coś nie tak 😞
    Pozdrawiam Was czerwcóweczki mooje drogie 🙂


    Macierzyński i tak będziesz miała płatny, tylko ZUS będzie Ci wypłacał, jeśli firma nie ma więcej niż... hmmm... chyba 20 pracowników, nie jestem pewna. Tylko po macierzyńskim na wychowawczy nie będziesz mogła iść, bo trzeba być "w stosunku pracy", żeby z takiego urlopu skorzystać.
  2. Cześć 🙂 jakoś nie bardzo po drodze mi do Was zaglądać, ale będę się starała.
    Magdad, mi się kończy umowa z Nowym Rokiem, ale ciężarnej muszą przedłużyć umowę minimum do rozwiązania, jeśli mają dobrą wolę to i na dłużej mogą podpisać kolejną umowę. Ja teraz się zastanawiam, czy powiedzieć o ciąży i mieć umowę do lipca, czy nie powiedzieć i podpisać umowę do następnego grudnia... ale pewnie sumienie nie pozwoli mi nie powiedzieć 😎 Zresztą z mężem rozmawialiśmy ostatnio i on stwierdził, że powinnam coś swojego spróbować zacząć po porodzie i do tej pracy nie wracać, nie liczyć na "łaskę" bo poprzednim razem kłopot robili, choć wszystko było ustalone...

    U mnie nadal żadnych objawów, tylko lekka zgaga od czasu do czasu, no spodnie, choć brzuszka przecież jeszcze nie ma to jakoś uciskają i przeszkadzają... 🤔 Do lekarza idę w piątek, ale wiem, że USG nie będzie na tej wizycie. Jak coś to prywatnie pójdę i zrobię, żeby zobaczyć, że dzidzia jest i miewa się dobrze 🙂

    Miłego popołudnia.
  3. Witam, z "brzuszkiem" przeżywałam moją pierwszą ciążę, więc pomyślałam że wrócę tutaj również przy okazji drugiej 🙂 Od ponad dwóch tygodni wiem, że drugi raz zostanę mamą, termin według OM wychodzi mi na 20.06. Do lekarza wybieram się po "świętach".
    Jeszcze nie czytałam co naskrobałyście, bo nie wiem, czy zechcecie mnie przyjąć do swojego grona 🙂
    Pozdrawiam wszystkie czerwcowe mamusie 🙂
  4. Karolla80 napisał(a):
    Witajcie Mamusie!
    Kasia Asiula – mam nadzieję, że tak jak piszecie Blanka z dnia na dzień polubi pozycję brzuszkową i bez nerwów będzie chciała tak leżeć z główką dumnie uniesioną w górze.
    A dziś od rana gdy leżała na matce, to przeturlała się na brzuszek – podźwigała główkę, pokwękała i przeturlała się dalej na plecy – aż na podłogę wyszła rączką – ach jak trzeba na nią uważać – tak jeszcze nigdy nie zrobiła – zabawki wiszące na pałąku już jej nie interesują tylko turlanie.
    Blanka śpi w nocy bez problemów – zresztą zawsze tak było. Zasypia 20:30, budzi się ok. 1-2 w nocy, następnie około 6 rano(wtedy już razem w łóżku śpimy), później jeszcze około 9 i wtedy już ją biorę na matkę, na leżaczek, pobawimy się i po ponad godzinie znów zasypia.
    A i zapomniałam napisać, że na Usg bioderek wszystko dobrze i nie trzeba już więcej takich wizyt – odetchnęliśmy, bo lekarka zalecała profilaktyczne pieluchowanie, a ja wyczytałam, że jeśli nic złego na początku się nie działo, to nie trzeba pieluchować, bo bioderka same się kształtują, więc nie pieluchowaliśmy profilaktycznie.


    No widzisz, a moja Ula się nie turla jeszcze, kilka razy jej się udało z brzuszka na plecki, a teraz się siłuje, denerwuje, ale nie da rady coś się przekręcić.

    Co do profilaktycznego szerokiego pieluchowania to my też nie stosujemy. Za pierwszym razem lekarz nic nie powiedział, tylko pielęgniarka wpisała na kartce do przychodni, więc uznałam że nie trzeba (też poczytałam sobie w necie różne opinie) a za drugim razem wyszło, że jest w porządku, ale jeszcze bioderka są niedojrzałe i mamy kolejną wizytę na początku lipca. Tym razem lekarz powiedział, żeby nadal (hihi) szeroko pieluchować, bo taka pozycja jest najlepsza do rozwoju bioderek... Taaaa... W sumie wielorazowe pieluszki są trochę szersze niż pampki, nosimy Ulę w chuście a poza tym zauważyłam, że Ula sama ładnie rozkłada sobie nóżki jak leży czy śpi, więc myślę, że wszystko samo ukształtuje się w ruchu 🙂
  5. Nanusiu, Ula ładnie przesypia nocki (od 20 do 4 to ostatnio standard, potem jeszcze też ładnie dosypia), ale tak jak Twoja Ala ma kłopoty z brzuszkiem... 😞 Też gazy ją męczą, zdarza się, że to ja ją budzę, bo dosłownie wije się w łóżeczku (choć z zamkniętymi oczkami, to ewidentnie jej to przeszkadza)... Wieczorem dostaje kropelki (u nas to Espumisan) i rano wychodzi piękna kupa. Chociaż wczoraj i w dzień musiałam dać Uli lekarstwo, bo widziałam, że się męczy, zrobiłam masaż brzuszka i położyłam z pieluszką pod pupą, bo tak łatwiej jej zadzierać nogi, po kilku minutach był efekt - brzuszek się opróżnił (kupka była częściowo gęsta, a częściowo w postaci pianki), a Uli i mamie od razu humory się poprawiły 😁 Może to stąd, że coraz odważniej jemy?... Ale nie wydaje mi się, że jem rzeczy szkodząc mocno na brzuszek... A może Ula ma wrażliwy brzuszek, po mamie... Mam jednak nadzieję, że to przejściowe i że szybko minie.
  6. monic87 napisał(a):
    a ja dzis bylkam wypytac o wychowawczy platny - i jest duze prawdopodobienstwo ze mi by sie nalezal wiec teraz musimy wszytsko przemyslec....


    Gdyby mi się należał to raczej na pewno bym skorzystała. Wiadomo, pieniądze pewnie mniejsze, ale ten czas z maluszkiem... 🙂 A do robienia "kariery zawodowej" jakoś zacięcia nie mam. Zawsze jednak jest obawa, że ciężko będzie wrócić na rynek pracy... Masz o czym myśleć, to na pewno 🙂
    A gdzie się wypytywałaś? W ZUSie, w pracy, u prawnika, czy jeszcze gdzieś indziej?
  7. Karolla80 napisał(a):
    Jak czytam o tym, że wasze dzieci tak pięknie główki trzymają (co widać też na zdjęciach) i sięgają po zabaweczki, to naszej jeszcze brakuje do takich wyczynów.


    Moja Ula strasznie nie lubiła pozycji na brzuszku i słabo główkę trzymała, zresztą pisałam tu Wam o tym, a pewnego razu, dosłownie z dnia na dzień, kładę ją na brzuszku, a ta głowę zadziera i zadowolona 😜 Także cierpliwości Karolla, nie znasz dnia ani godziny 😜
  8. nanusia69 napisał(a):
    Asiul mam do ciebie pytanie- jak zawijasz Ule w chuste to czy ona w niej jej zwinieta tak podobnie jak w brzuszku byla czyli tak w klebuszek?? Czy jest w jakiejs innej pozycji? Bo ja mam taka juz zszyta huste i tylko trzeba tam ja wlozyc i zabardzo nie wiem czy w dobrej pozycji ja tam wkladam. Jak mozesz to daj znac 🙂


    Hej Nanusiu. Ula jak jest w chuście to siedzi sobie jak żabka - rączki podkulone do góry po bokach ciała a nóżki rozszerzone i podkulone (kolanka na wysokości pępka dzidzi), właśnie jak u żabki. Pilnuję też, by kręgosłupik był prosto, stópki na tej samej wysokości, główka w jednej linii z kręgosłupem, a kręgosłup patrząc z boku ma kształt litery C. To chyba wszystko, na co trzeba zwracać uwagę przy noszeniu w chuście. Przy tych wysokich temperaturach nie nosiłam Uli, ale ponoć tkana chusta jest odpowiednia też na upały, kontakt z ciałem mamusi pomaga maluszkowi w regulacji temperatury ciała (tylko trzeba pamiętać, że to dodatkowa warstwa "ubrania", więc nie można przesadzać z ubieraniem. Nie wiem jak jest z elastyczną, ale raczej tak jak z ubraniami, to sztuczny materiał więc przy gorącu pewnie niespecjalnie się sprawdza... Fajnie, że odkryłaś wygodę i funkcjonalność tego "wynalazku" 😁 A z tym upałem to my też przeczekujemy ten najgorszy czas w domku, bo czasem to i w cieniu za gorąco, a u nas w domku całkiem przyjemnie, i wychodzimy jak upał zelżeje troszkę, czyli w okolicach 16.
  9. malamyszka napisał(a):
    asiulA84 napisał(a):
    Małamyszko ja nie widzę innego wyjścia jak odkładać go do łóżeczka, kiedy jest już wykąpany i najedzony i pomagać mu zasnąć, jeśli sam nie da rady np. głaskaniem po główce, tak jak robisz po bujaniu. A jak będzie płakał to wziąć go na ręce i utulić, ale tylko do momentu aż się uspokoi i z powrotem do łóżeczka. Po kilku dniach powinien się przyzwyczaić. A w dzień też musisz go bujać żeby zasnął?

    Tak, właśnie w ciągu dnia jest najgorzej. Wogóle nie potrafi zasnąć jeśli go nie potrzymam na rękach. Wieczorem jest w sumie ok, bo zawsze po kąpieli i jedzeniu zasypia, więc nawet nie trzeba go nosić. Muszę w ciągu dnia zacząć Michałka odkładać w łóżeczku, żeby się przyzwyczaił.



    To w dzień chyba nawet lepiej poćwiczyć samodzielne zasypianie niż po nocy... 🙂 Życzę powodzenia i dużo silnej woli 😘
  10. Małamyszko ja nie widzę innego wyjścia jak odkładać go do łóżeczka, kiedy jest już wykąpany i najedzony i pomagać mu zasnąć, jeśli sam nie da rady np. głaskaniem po główce, tak jak robisz po bujaniu. A jak będzie płakał to wziąć go na ręce i utulić, ale tylko do momentu aż się uspokoi i z powrotem do łóżeczka. Po kilku dniach powinien się przyzwyczaić. A w dzień też musisz go bujać żeby zasnął?
  11. U nas nocki coraz dłuższe 😁 Dziś było od 20 do 5 🤪 I mamusia się zaczyna wysypiać 🙂 O laktację też się martwiłam, gdy Ula zaczęła coraz to więcej w nocy godzin przesypiać, ale podpytałam specjalistę i stwierdziła, że zagrożenia nie ma. To przecież naturalne, że im dziecko starsze, tym dłużej śpi w nocy 🙂

    Joasiu ostatnio przypomniałam sobie, że miałaś Blance uszka przekłuwać... Udało się?
  12. Małamyszko no to ładnie Michaś rośnie 😁 Tydzień temu Ula ważyła 5520, nie wyobrażam sobie na razie Uli dwa kilogramy cięższej 😜 A ubranka zaczęliśmy 62 niedawno a jeszcze większe 56 są na nią dobre 😉 Ale i u nas przyjdzie pora na zmiany 😆
  13. monic87 napisał(a):
    asiulA84 napisał(a):
    Witajcie. Wszystkim naszym lutowym dzidziusiom wszystkiego najlepszego z okazji ich święta. Szczęśliwego i pięknego dzieciństwa oraz mnóstwa miłości od wszystkich wokół 😁


    😞 a my urodzilismy sie w styczniu 😞


    Ale Filipek i tak jest lutowy, bo tutejszy 😁
  14. Joanno gratuluję spełniania się w kulinariach 😁 Ja to tak "napadowo" piekę, ale raczej rzadko 🙂

    Karolla czekam na relacje z Waszych wrażeń co do wielorazówek 😆 Fajnie, że mąż łatwo dał się przekonać, u nas też łatwo poszło. W sumie to i tak ja w 98% Ulę przewijam, więc miałam decydujący głos 🙂
  15. No to Kasiu pewnie kwestia kilku dni i się przyzwyczaisz do swojego nowego looku 😁
    A Ula 25.05 ważyła 5520, startowała od 3320.

    U nas na dziąsełku jakiś czas temu pojawiła się biała kropeczka, Niunia była marudna, śliniła się, paluszki non stop w buzi były, ale wszystko minęło a ząbek się nie pojawił, pediatra powiedziała, że to nie ząbek 😜 więc zaliczyliśmy falstart 🙂

    U mnie włosy narazie się trzymają, czym jestem zdziwiona, bo zawsze miałam z tym problem, a słyszałam, że po ciąży to się nasila,,, No ale ja krótkie mam to może są mniej obciążone i to ma jakiś wpływ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...