Skocz do zawartości

mgrzedzicka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    701
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez mgrzedzicka

  1. AsiulkaZG83 napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    n0vika napisał(a):
    Louisedg w skrócie mi tak wystarczy , dziękuje 😉
    chyba dziś trochę tutaj nerwowo ... w sumie się nie dziwie.

    ja jestem spokojna jak oaza spokoju 😁 😁 jak zawsze 😁
    Jak sie asia pojawi to napewno ci wyrecytuje reszte bo ona tu sie specjalizuje w informowaniu o porodach i innych atrakcjach 🙂
    ja ma jakis nieogarniety łeb , ide ssie polozyc , naładowac bateryjki
    ja mam juz mlyn we lbie i mi sie powoli pierdaczy wszystko szlaczki i niemowlaczki na przemian 😉 😮
    Noviko w tabelce Kasia tam ostatnio odswiezyla informacje ,ostatnio urodzila Ania25 -to juz wiesz i czekamy na Mariolke ,dzis ma miec cc 🙂moze juz miala ,a ja nie w temacie-jestem na etapie gonitwy z cycorami pod pachami... 😎
    Ach te cycory:P przed ciaza walka po ciazy walka ehh
  2. Zocha napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Hej Dziewczyny 🙂 zdajcie troche relacje, ile dziewczyn urodzilo?
    bo ja wiem tylko o Leer

    🙂 cześć 🙂
    we "wrześniowych fasolkach" jest tabela i brakuje tam chyba tylko kahlanik i Asi.
    a jak u CIebie???? jak maleństwo?
    Mala zdrowiutka, dzisiaj byla polozna i obadala ja, od wyjscia ze szpitala przybrala 30dag ogolnie zdrowa jak ryba, zaraz na spacer pojdziemy, tylko mama chora, katarrrrrrrrrrr
  3. szotka napisał(a):
    zdjęcia zdjęcia najlepiej we dwoje 🙂proooszę.Bedę wiedziała że urodzić to naprawdę możliwe 🙂Napewno jest śliczna.A nam tutaj jak nic przydadzą się takie świetne wieści 🙂
    najp[iekniejsze uczucie jak mi mala do policzka przylozyli, ryczalam jak bobr, jeszcze jak sobie pomysle to rycze, rece przywiazane nogi sztywne a malenka na swiat wychodzi, piekne przezycie, nie zdawalam sobie nawet sprawy z tego
  4. Louisedg napisał(a):
    Anulcia napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    AsiulkaZG83 napisał(a):
    asia2011 napisał(a):
    czarna79 napisał(a):
    Ania i Agata super ze po wizytach wszytsko dobrze......
    Agata wielkie dzieki za tel 🙂 🙂.....w koncu poznało sie kogos głos, ( juz znam 2 laski hi hi znam ich głos)
    Dziewczyny nie wiem czy macie takie odczucie, ale jest mi bardzo przykro , ze na forum zrobiło sie tak nie miło..... 😞 😞 😞 😞


    smutno, przykro a łzy cisną do oczu od wczoraj , nawet mój M to bardzo przeżył że na Pantofelku tak się stało, ja się pozbierac nie mogę i nie tylko z powodu tragedii. Długo się zastanawiałam czy cokolwiek pisać, czy w ogóle jeszcze wchodzić tu. 🥴 Łatwo jest pisac o dobrych wieściach, o tym co już sie kupiło dla maleństwa, o objawach tych miłych i nie miłych nawet ponarzekac na rodzinę ale bardzo trudno jest rozmawiac o naprawdę trudnych, bolesnych i przykrych sprawach 🤢
    trudno jak cholera ... 😞


    Asiu ale jak ja bym chcial sie z wami taka tragedia podzielic, dziewczyny ciagnely by za jezyk itp a ty bys mi napisala ze przeciez czemu nie szukam wsparcia u chlopa i ze dobrze ze top nie dotknelo jednej z nas - to by mi sie naprawde zle zrobilo i nie wierzylabym ze to padlo z tego forum i wiele innych slow... no po prostu wiekszosc dziewczyn myslala ze tu mozna liczyc na duzo wiecej niz pomoc w wyborze materaca


    Przepraszam,że dorzuce swoje 5 groszy...ale kto Jej napisał,że dobrze że to nie Nam się przytrafiło?

    zapytaj nadawcy
    Jezuuuuuuu co tu sie dzieje, az mnie ciarki przeszly jak przeczytalam to pogrubione
  5. Louisedg napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Hej Laseczki 🙂 Już jesteśmy w domku z moją panienką. Co u Was? Urodzila ktoraś jeszcze?

    Hej 🙂
    Jak sie czujecie dziewczyny???
    Jestem obolala jak diabli zmeczona karmieniem niesfornymi piersiami myslalam ze to latwiejsze ale trudne sie okazalo, bo mam takie sutki ze mala nie moze zaciagnac i probowalysmy wszystkiego nakladek, w szpitalu polozne tak mnie ciagnely za sutki ze myslalam ze umre z bolu ale sie oplacalo


    I uadlo sie? opanowalas to karmienie? jak tak to rewelacja 🙂) a jak po cesarce toje samopoczucie?
    cesarka nie jest taka straszna jak sie wydaje, jest oki, tylko dwa dni po niej sa dosyc ciezkie bo pierwszego sie lezy plasko caly dzien na kroplowkach i lekach przeciwbolowych troche ciezko chodzic, ale jak dla mnie najgorszy cewnik, zakladanie, zdejmowanie ok
  6. Agamu napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Hej Laseczki 🙂 Już jesteśmy w domku z moją panienką. Co u Was? Urodzila ktoraś jeszcze?

    Hej 🙂
    Jak sie czujecie dziewczyny???
    Jestem obolala jak diabli zmeczona karmieniem niesfornymi piersiami myslalam ze to latwiejsze ale trudne sie okazalo, bo mam takie sutki ze mala nie moze zaciagnac i probowalysmy wszystkiego nakladek, w szpitalu polozne tak mnie ciagnely za sutki ze myslalam ze umre z bolu ale sie oplacalo

    Jak ciągnęły za sutki???????????? 🤢 😮 🤢 😮 brzmi jak tortury jakieś.....
    bo to sa tortury, sciska sutki z calej sily zeby mleko lecialo a ze ja mialam wklesle to musialy je wyciagnac boli jak hhhhhhhhhhhhhhhhhhhh......
  7. AsiulkaZG83 napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Hej Laseczki 🙂 Już jesteśmy w domku z moją panienką. Co u Was? Urodzila ktoraś jeszcze?
    hej Madziu 🙂
    mialas sie odezwac jak tam Olusia sie ma?opowiadaj
    ,jak u Was??
    Olunia zdrowa jak ryba ladnie je, mozna powiedziec ze zarlok nawet 🙂 usmiecha sie przez sen, gaworzy, nie wedzialam ze tak szybko sie da, super jest taka sliczna ze nie mozemy sie napatrzec, jakby sie dalo to bym ja zjadla chyba
  8. Louisedg napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Hej Laseczki 🙂 Już jesteśmy w domku z moją panienką. Co u Was? Urodzila ktoraś jeszcze?

    Hej 🙂
    Jak sie czujecie dziewczyny???
    Jestem obolala jak diabli zmeczona karmieniem niesfornymi piersiami myslalam ze to latwiejsze ale trudne sie okazalo, bo mam takie sutki ze mala nie moze zaciagnac i probowalysmy wszystkiego nakladek, w szpitalu polozne tak mnie ciagnely za sutki ze myslalam ze umre z bolu ale sie oplacalo
  9. Zocha napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    MALEX napisał(a):
    Cześc dziewczyny, jestem już w domu.
    Skurcze skończyły się wczoraj wieczorem, a pózniej naszprycowali mnie jeszcze pożądnie i jest cisza.
    Niechciałyście mnie wpuścic bez kolejki i mały się rozmyślił.
    Bez rozwarcia albo odejścia wód i jeszcze przed terminem nic nie zrobią, więc lipa. Musi chyba rzeczywiście przyjśc wrzesień, żebyśmy ruszyły swe dupska.
    Mały waży 2800.
    To wszystko moja wina 🙂 tak Ci zazdroscilam tej porodowki ze pewnie dlatego sie zatrzymalo

    hehe.. móiłąm ze "piłka w grze" jeszcze możesz być pierwsza!!! 🙃
    ja mam dzisiaj co jakis czas parcie na kupke i czujne podbrzusze, kumpela mowi ze to moze sie zaczynac, ale nie nastawiam sie za bardzo bo nie chce byc zawiedziona ze to nie to

    w taim razie kibicuje po cichu (!!!)
    troche sie denerwuje bo sama w domku jestem

    ale pewnie niebawem Twój men wróci.. a bez skurczy i z wodami to spokojnie doczekasz się...
    najpierw zeby sie okazalo ze to wlasnie to 🙂
  10. AsiulkaZG83 napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    MALEX napisał(a):
    Cześc dziewczyny, jestem już w domu.
    Skurcze skończyły się wczoraj wieczorem, a pózniej naszprycowali mnie jeszcze pożądnie i jest cisza.
    Niechciałyście mnie wpuścic bez kolejki i mały się rozmyślił.
    Bez rozwarcia albo odejścia wód i jeszcze przed terminem nic nie zrobią, więc lipa. Musi chyba rzeczywiście przyjśc wrzesień, żebyśmy ruszyły swe dupska.
    Mały waży 2800.
    To wszystko moja wina 🙂 tak Ci zazdroscilam tej porodowki ze pewnie dlatego sie zatrzymalo
    zastanawiam sie jak mozna porodowki zazdroscic... 😮 😮 😮 😁 😁 😁 😁 😁 😁 predzej niz sie nam wydaje kazda z nas tam trafi
    mozna, ja juz mam dosyc niedospanych nocy bo tak mnie biodra bola po nocy, mam takie skurcze nog i rak w nocy ze masakra i mam juz dosyc pytania sie kiedy w koncu urodze mojego durnego tescia, jakbym wiedziala
  11. Zocha napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    MALEX napisał(a):
    Cześc dziewczyny, jestem już w domu.
    Skurcze skończyły się wczoraj wieczorem, a pózniej naszprycowali mnie jeszcze pożądnie i jest cisza.
    Niechciałyście mnie wpuścic bez kolejki i mały się rozmyślił.
    Bez rozwarcia albo odejścia wód i jeszcze przed terminem nic nie zrobią, więc lipa. Musi chyba rzeczywiście przyjśc wrzesień, żebyśmy ruszyły swe dupska.
    Mały waży 2800.
    To wszystko moja wina 🙂 tak Ci zazdroscilam tej porodowki ze pewnie dlatego sie zatrzymalo

    hehe.. móiłąm ze "piłka w grze" jeszcze możesz być pierwsza!!! 🙃
    ja mam dzisiaj co jakis czas parcie na kupke i czujne podbrzusze, kumpela mowi ze to moze sie zaczynac, ale nie nastawiam sie za bardzo bo nie chce byc zawiedziona ze to nie to

    w taim razie kibicuje po cichu (!!!)
    troche sie denerwuje bo sama w domku jestem
  12. Zocha napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    MALEX napisał(a):
    Cześc dziewczyny, jestem już w domu.
    Skurcze skończyły się wczoraj wieczorem, a pózniej naszprycowali mnie jeszcze pożądnie i jest cisza.
    Niechciałyście mnie wpuścic bez kolejki i mały się rozmyślił.
    Bez rozwarcia albo odejścia wód i jeszcze przed terminem nic nie zrobią, więc lipa. Musi chyba rzeczywiście przyjśc wrzesień, żebyśmy ruszyły swe dupska.
    Mały waży 2800.
    To wszystko moja wina 🙂 tak Ci zazdroscilam tej porodowki ze pewnie dlatego sie zatrzymalo

    hehe.. móiłąm ze "piłka w grze" jeszcze możesz być pierwsza!!! 🙃
    ja mam dzisiaj co jakis czas parcie na kupke i czujne podbrzusze, kumpela mowi ze to moze sie zaczynac, ale nie nastawiam sie za bardzo bo nie chce byc zawiedziona ze to nie to
  13. MALEX napisał(a):
    Cześc dziewczyny, jestem już w domu.
    Skurcze skończyły się wczoraj wieczorem, a pózniej naszprycowali mnie jeszcze pożądnie i jest cisza.
    Niechciałyście mnie wpuścic bez kolejki i mały się rozmyślił.
    Bez rozwarcia albo odejścia wód i jeszcze przed terminem nic nie zrobią, więc lipa. Musi chyba rzeczywiście przyjśc wrzesień, żebyśmy ruszyły swe dupska.
    Mały waży 2800.
    To wszystko moja wina 🙂 tak Ci zazdroscilam tej porodowki ze pewnie dlatego sie zatrzymalo
  14. Zocha napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    Ide szykowac obiadek bo maz prawie w drzwiach 🙂)

    zajrze do was na siescie ok 15tej 😁 😁

    a mój dzwonił przed chwilą z pytaniem jak sie czuje i mu powiedziałam ze tyłka nie mogę od wersalki oderwać i że obiadu dziś nie robie... na co on do mnie.. " to pizze kupić po drodze?" 🤪
    zamiast mnie tu w tyłek kopnąć zebym sie do roboty wzięłą to on tu o pizzy... kochany 🙂
    a tak na serio to muszę też sie ruszyć... chodzą za mna placki ziemniaczane z sosem mięsno grzybowym i jeśli w końcu wstanę to będą dziś na obiad... 😉
    a napisz przepis na sos miesno grzybowy
  15. Zocha napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Zocha, moze ona ma jakis problem, albo poprostu jest zazdrosna ze Ci sie udalo a jej nie, albo cos bo takie wielkie przyjaznie sie nie rozpadaja od zajscia w ciaze

    pocztą pantoflową dotarły do mnie wieści ze ma jakeigoś nowego chłopaka i wiesz też to analizowałam czy jej jakoś przykro nie jest żę u mnie sie jakoś układa a u niej nie bardzo... ja mam męża, mieszkam we własnym domu- na kredyt ale jednak, a ona jest sama i nadal z mamą mieszka, praca w centrum handlowym to też nie jej szczyt marzeń i wiadomo jaka kasa do tego... doszłam jednak do wniosku że to wszystko nie zwalnia z "obowiązku" takiego ludzkiego zainteresowania drugą osobą.. nie jest ciekawa czy udało sie utrzymać tą ciąże??? czy może to ja nie potrzebuję teraz wsparcia?
    EEEEEEEEtam, widocznie dupa nie przyjaciolka
  16. karolinecka831 napisał(a):
    Zocha napisał(a):
    ehh.. podzielę się z Wami czymś...
    dziś wysłałam smsa który prawdopodobnie definitywnie zakończył moją "przyjażń" jest mi bardzo ale to bardzo przykro... bez sensu to wszystko... a chodzi o to że...
    moja "przyjacióła" odkąd dowiedziała się ze jestem w ciąży praktycznie przestała sie ze mną kontaktować... ona wiedziała ile miesięcy bezskutecznie się staraliśmy i jakie to dla nas ważne że w końcu sie. udało.... właściwie to była jedyna osoba która wiedziała od początku o naszych próbach..
    odkąd sie z nią podzieliliśmy tą nowiną to spotaliśmy sie chyba jeszcze tylko raz z mojej inicjatywy.. i kilka razy do niej dochodziłam jak ja w pracy widziałam- ona pracuje w centrum handlowym więc jak byłam na zakupach to przy okazji gadałyśmy- a z jej strony zadnego nawet smasa.. nic.. wiedziała że od początku było prawdopodobieństwo że ta ciaża nie zakończy sie sukcesem.. wiedziała że leżałam w szpitalu .. jak ostatnio do niej podeszłam i gadałyśmy to byłam przerażona ze nie czuje małej i po tej rozmowie miałam jechać na usg... nawet nie zadzwoniła, nie napisała.. nic zupełna cisza... po tym w czerwcu jej napisałam sms- bo pomyślałam ze moze ja za bardzo się koncentruje na sobie że za dużo wymagam... wiem ze ona miała ciężki okres... pochowała w styczniu ojca i dziadka (mimo że byłam krótko po grypie, już w ciąży i pogoda była fatalna to byłam na pogrzebach i nawet księdza dowoziłam bo taka potrzeba była.. ) ... wiec starałam sie być wyrozumiała i zapytałam ją w tym smsie czy się na mnie obraziła i czy możemy jej jeszcze jakoś pomóc.. odpisała że już jest dobrze i że wkrótce sie odezwie ... i cisza... od kilku tygodni mnie to bardzo męczyło i dziś postanowiłam jej o tym w końcu napisać i napisałam ze jest mi bardzo przykro że nie chce dzielić z nami tego szczęścia i że źle mi z tym że nawet nie zapyta czy wszystko ok i ze na dobrą sprawę nawet nie wie czy już urodziłam czy jeszcze nie .... wysłałąm tego smsa około 8 rano i ...... CISZA
    nie rozumiem tego... osoby z którymi mam mały kontakt raz na jakiś zas dz2onia czy piszą z pytaniem czy jest OK a tu osoba któa była mi taka bliska ma to totalnie w dupie...
    wiem że to dziwne że napisałam do niej zamiast pogadać ale jest mi tak przykro i do tego hormony szalejąś że mogłabym za dużo powiedzieć jej w twarz.. więc wolałaM NA SPOKOJNIE SPRÓBOWAĆ NAPISAĆ TO CO NAJWAŻNIEJSZE... ALE TO WIDAĆ BEZ ZNACZENIA...


    Widzisz tacy sa właśnie ludzie ... i nie wiadomo dla czego nagle się odwracają od ciebie ... czy z zazdrości , czy o co kaman ... trudno powiedziec ..... pewne jest jedno że czasem jest że jak jest się osobą towarzyską , zawsze gotową na spotkanie czy wyjścia zabawe , to i sa przyjaciele , koleżanki i tematy do rozmów... a kiedy sie coś zmienia to czasem i się wszystko sypie... a w tym sens że obie strony muszą chciec kontaktu ...
    I na własnym przykładzie wiem że też jestem zawiedziona postawą moich koleżanek ... panienek ... ale postawą mojej siostry a nawet mam je 2 , i jak było fajnie to jak je odwiedzałam to był kontakt ... a odkąd jestem w ciąży i już tak nie pojade do nich to cóż ....żadna nie zadzwoniła , nie napisała ... i pytam się dla czego ??? bli mnie to zajebiście też ... ale co poradzę ... jeśli komuś nie zależy na kontaktach ... a prosto w oczy nie potrafi tego powiedziec to pozniej sa takie sytuacje chore moim zdaniem ....
    ja mam to samo jak mnie stary z pracy zwolnil, takie byly super kolezanki a jak przestalam pracowac to wszystkie sie wypiely i mam tylko te co zawsze byly, czyli to wlasnie te so prawdziwymi przyjaciolkami
  17. Doris5969 napisał(a):
    AsiulkaZG83 napisał(a):
    Doris5969 napisał(a):
    AsiulkaZG83 napisał(a):
    Doris5969 napisał(a):
    Louisedg napisał(a):
    o nawet jest w moim rozmiarze,,,, tylko czy bym to przez biodra przeciągneła hahahah, a nie zwija sie jak sie usiadzie? bo na biodra az nachodzi


    ten pas musimy zakupic dopiero po poirodzie bo moja siostra była spora w ciazy i kupia M i sie okazao ze by za duzy i kupowała S jego chyba mozna i na pbiodra i tak wysoko pod cyce naciagnac
    no popatrz....moze i eske bedziem mieli 🤪 🤪 🤪 Jak majty z Biedry (napisane rozm S i odrazu czuje sie szczuplo 😁 😁 😁 😁 🙃 🙃:silly 🙂 a siska nie moze Ci dac swojego???? 😉



    e nie chce taki juz wynoszony 🙂to i nitki popękaly wole nowy zeby mnie tam dobrze uciskał 🙂no ja planuje S zakupic hi hi toż to 😮
    a no tak ,bo on pewnie rozciagniety w czorty...
    a w aptece ile kosztuje on?Najlepiej kiedy go kupic ...tak chyba odrazu nire bardzo co??ze 3tyg po porodzie??/


    w aptece jakos z 50 zł a jego mozna od razu po porodzie nosic mysle ze ja tak z tydz poczekam i zakupie 🙂
    po porodzie nie wytrzymasz bo macica bedzie Cie bolala, to tak po pologu sie uzywa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...