Skocz do zawartości

mgrzedzicka

Mamusia
  • Liczba zawartości

    701
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez mgrzedzicka

  1. jasna281288 napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    Ja mam tylko teścia ale brzydze sie nim strasznie bo to stary alkocholik jest nie lubie nawet jak sie odzywa do mojego psa i kota a jak slysze komentarze na temat wnuczki to tylko mam nadzieje ze na rece nie bedzie chcial jej brac, nie wiem czemu taka odraza, Przemkowi nie powiem nie chce mu jeszcze wiekszej przykrosci robic, a to moj piesek musze sie pochwalic http://nk.pl/#profile/23261085/gallery/album/2/29


    nie da wlaczyc tej strony 😞
    http://nk.pl/#profile/23261085/gallery/album/2/29 a teraz?
  2. Ja mam tylko teścia ale brzydze sie nim strasznie bo to stary alkocholik jest nie lubie nawet jak sie odzywa do mojego psa i kota a jak slysze komentarze na temat wnuczki to tylko mam nadzieje ze na rece nie bedzie chcial jej brac, nie wiem czemu taka odraza, Przemkowi nie powiem nie chce mu jeszcze wiekszej przykrosci robic, a to moj piesek musze sie pochwalic http://nk.pl/#profile/23261085/gallery/album/2/29
  3. jasna281288 napisał(a):
    agata_1982 napisał(a):
    jasna281288 napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    jasna281288 napisał(a):
    pamietacie jak pisalam wam o urodzinach tescia? maz sie uparl i w weeken jedzie te ponad 300km do siebie...na szczescie zrozumial ze ja w takie dalekie trasy sie nie nadaje...mial do mnie brat przyjechac ale to jest pod znakiem zapytania
    moze zadzwonic, a troche przed porodem Ci dupy tesciem zawracac nie musi, zawsze moze pojechac za kilka miesiecy jak juz bedziesz sie nadawala i dziecko albo w przyszlym roku i tesc powinien zrozumiec chyba ze to wyjatkowa sytuacja


    moim zdaniem nawet powinni mu powiedziec ze nie ma przyjezdzac i mnie tu zostawiac ale oni tylko dzwonia i sie pytaja kiedy przyjedziesz? w dupie maja ze sama moge byc jak brat moj nie przyjedzie. szczerze to szkoda moich nerwow chce niech jedzie do tatusia ja sobie poradze...


    masz całkowita rację, powinni sobie odpuścić... szkoda gadać


    teraz musze o dzidzi myslec 🙂 heh tak sobie mysle ale by bk byla jakby on pojechal do rodzicow a mnie by do szpitala wzieli heh szczerze to nie wiem czy bym mu o tym powiedziala bo skoro urodziny wazniejsze niz zona...ale by sie wtedy wkurzyl heh normalnie serio wredna sie robie heh
    BARDZO DOBRZE
  4. jasna281288 napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    jasna281288 napisał(a):
    pamietacie jak pisalam wam o urodzinach tescia? maz sie uparl i w weeken jedzie te ponad 300km do siebie...na szczescie zrozumial ze ja w takie dalekie trasy sie nie nadaje...mial do mnie brat przyjechac ale to jest pod znakiem zapytania
    moze zadzwonic, a troche przed porodem Ci dupy tesciem zawracac nie musi, zawsze moze pojechac za kilka miesiecy jak juz bedziesz sie nadawala i dziecko albo w przyszlym roku i tesc powinien zrozumiec chyba ze to wyjatkowa sytuacja


    moim zdaniem nawet powinni mu powiedziec ze nie ma przyjezdzac i mnie tu zostawiac ale oni tylko dzwonia i sie pytaja kiedy przyjedziesz? w dupie maja ze sama moge byc jak brat moj nie przyjedzie. szczerze to szkoda moich nerwow chce niech jedzie do tatusia ja sobie poradze...
    Brzydko z ich strony i z jego tez!!!!!!!!!!!!!! a nie daj Boze sie cos by stalo to bedzie plakal ze go nie bylo, faceci to dupy wolowe i tyle, ja mam teraz w druga strone bo nawet sama do sklepu na 10 minut nie moge, ostatnio szlam do smietnika przeciez nie bede sie tlumaczyc ze ide smieci wyrzucic 10 metrow od domu i sasiadka trawe kosila to pogadalysmy moze 10minut to takie joby dostalam ze z domu wychodze nic nie mowie i tyle czasu mnie nie ma, to ja mu na to ze pieszo na porodowke nie dojde
  5. Te chlopy sa glupie 😁 moim zdanie jak sie ze mna facet wiaze to bierze za mnie calkowita odpowiedzialnosc a ja za niego i od tej pory moje zdanie jest wazniejsze niz mamusi, a on zawsze do cyca ciagna maminego a przeciez my mamy mlodsze i ladniejsze cycuszki 🤪
  6. jasna281288 napisał(a):
    pamietacie jak pisalam wam o urodzinach tescia? maz sie uparl i w weeken jedzie te ponad 300km do siebie...na szczescie zrozumial ze ja w takie dalekie trasy sie nie nadaje...mial do mnie brat przyjechac ale to jest pod znakiem zapytania
    moze zadzwonic, a troche przed porodem Ci dupy tesciem zawracac nie musi, zawsze moze pojechac za kilka miesiecy jak juz bedziesz sie nadawala i dziecko albo w przyszlym roku i tesc powinien zrozumiec chyba ze to wyjatkowa sytuacja
  7. kahlanik napisał(a):
    Marta doczytałam, że od 2014 ma zniknąć obowiązek meldunkowy http://www.samorzad.lex.pl/czytaj/-/artykul/koniec-obowiazku-meldunkowego-1
    Czyli za trzy lata możesz małą wymeldować z miejsca, w którym została zameldowana, jeśli będzie Ci to bardzo przeszkadzać. I zgadzam się, meldunek nie ma nic do rzeczy z zabieraniem dziecka.
    Wszystko byloby OK zeby sam od siebie chcial ale skoro mamusia mózg pierze to niefajnie, w takiej sytuacji chocby na zlosc tesciowej nawet gdyby mi wisialo gdzie dziecko jest zameldowane to bym nie zrobila tak jak ona chce, a jak maz slucha mamusi to tez po zlosci u siebie meldowala, ale ja jestem strasznie wredna 🙂
  8. jasna281288 napisał(a):
    agata_1982 napisał(a):
    jasna281288 napisał(a):
    jeszcze jedno pytanko mam wiem ze moze to glupie ale nie moge z mezem dogadac sie w tej kwesti. chodzi o to ze wynajmujemy mieszkanie i nie mozemy sie tu zameldowac no i maz jest zameldowany u swoich rodzicow a ja u swoich i kurcze nie chce zeby mala u tesciow byla zamelodowana tylko zeby ze mna byla..on gada dziecko przy ojcu bedzie ja sie nie zgadzam!.jak uwazacie?


    jak dla mnie to dziecko powinno byc "przy matce" 🙂


    jestem tego samego zdania 🙂 bede sie upierac i juz 🙂 tesciowej nie wierze nie daj boze z mezem bym sie poklocila i jeszcze by mi dziecko zabrali nie wierze im
    dziecko automatycznie melduja przy matce, a maz nie ma do Ciebie zaufania ze sie tak upiera przy swoim?
  9. Przemka siostra ma lumpeks i wczoraj u niej bylismy akurat jak wyceniala ciuchy i wybralam dla Olenki troche miedzy innym zajebiaszcze, przepiekne rozowe sztruksowe ogrodniczki z naszytym sloniem, wszystko by bylo zajebiscie zeby pod kolanem nie mialy napisu PAN DA, jej syn sie smial i mowi ze moze beda jej wkladac kase do kieszeni he he a mi to sie skojazylo z rumunska panda z tego kabaretu http://www.youtube.com/watch?v=mV_fEAtrlrI
  10. Leer napisał(a):
    ja słyszłama co u mnie 🙂
    wielkie Nic!! 😜 jak na razie od rana aby mam skurcze no i rozwarcie mi sie zwiększa ale powoli.. teraz mam prawie na 4 cm ale co to jest..
    ale mialas 40tyg za soba a teraz 38tydzien? jak to? ja myslalam ze juz sie rozpakowalaś, ja ciagle czekam moj gin mowil ze nie ma szans zebym doczekala terminu juz mialo byc po wszystkim a Olence tam dobrze chyba
  11. Maga napisał(a):
    mgrzedzicka napisał(a):
    ostatki 🙂 ja tam chcialam mojego nawet zgwałcić zeby szybciej urodzić a on poleciał mi śniadanie zrobić 🙂


    zabierzcie sie po sniadaniu 😁 w koncu spokojnie juz mozecie korzystac 😁 🙂
    w sumie to bym skorzystala ale teraz to sama sie boje, bo tak mi ten brzuch twardnieje, troche sie powyglupialismy jeszcze w lozku, troche laskotania i tak sie napią ze masakra i nie wiem czemu
  12. Maga napisał(a):
    jasna281288 napisał(a):
    mariola-s napisał(a):
    karolinecka831 napisał(a):
    Częśc Ślicznotki ... No foteczki pierwsza klasa ... śliczne mamuśki .... a w tych brzuszkach sam urok ...
    U mnie nocka nawet nawet spacerek tylko 4 razy wiec przyzwoicie ... ale glodomora mnie postwalila na nogi ... no dziś ładny dzionek a nawet upalny lato wraca ... a do września zostało 10 dni ...
    ehhh
    Rybko fajnie że się odezwałaś ... trzymaj się dzielnie w tym szpitalu ...

    wrzesień tak blisko a my się dzielnie trzymamy 🙂 ja urodziłam się we wrześniu i kurczę takie mieszane uczucia - z jednej strony nie mogłam doczekać się urodzin a z drugiej to koniec wakacji...


    ja urodzilam sie 28grudnia to dopiero porazka...nigdy cukierkow w szkole nie dawalam ani stolat nie spiewali jedyne co dobre to podwojne prezenty na swieta heh


    ja pod koniec sierpnia i tez nigdy nie dawalam cukierkow w szkole 😞 i wyglada na to, ze naszego synka tez to ominie 😉
    i dobrze, teraz dzieci takie wybredne ze byle czego jesc nie beda he he
×
×
  • Dodaj nową pozycję...