aaagaaa

coquelicot napisał(a): jestem jestem i dam sobie z tym radę 😁 jeszcze jak brat wróci ze szkoły to mi poprzynosi pudełka i ja będę tylko sobie z nich rozpakowywać. a tymczasem zaczynam robić porządek z ciuchami, a to wielkie wyzwanie. mam zamiar naprawdę powyrzucać to w czym nie byłam już ponad rok. taka podobno jest zasada, że jak się nie założyło czegoś przez rok to się już nie założy 🙂

a tak w ogóle to dzień dobry 🙂 ja od rana dopiero chwilkę znalazłam, żeby siąść przy komputerze. taka bieganina od 7. a zaraz zabieram się za układanie w szafkach rzeczy. bo na razie w pokoju mam puste meble. wszystko na strychu. trochę mnie to przeraża 🤢

Pammat super, że po wizycie dobre wieści 🙂

nadia85 napisał(a): gratuluję dziewczynki, i super że ją widzieliście 🙂 i że wszystko jest z małą ok 🙂 ja od początku mam wizyty co 3 tygodnie a już od następnej wizyty to będę mieć co 2 tygodnie

zimno Ci Weronika?

Ulcia masz taki piękny i idealny brzuszek 🙂 Pammat Twoja mała księżniczka ma super mieszkanie 🙂 pałacyk 🙂

a tak nawiązując jeszcze do "mojej kuchni" to jak nie ma męża to z niej nie korzystam. w pełni umeblowaliśmy ją pod koniec kwietnia. ale z racji, że ja byłam na studiach to mąż sobie tylko śniadania i kolacje serwował sam a na obiady do rodziców moich schodził. mieliśmy zacząć już na 100% z niej korzystać jak wrócę ze studiów. a stało się tak, że on 12 czerwca wyjechał do pracy do Niemiec, a ja 16 czerwca wróciłam do domu 😉 no i kuchnia znowu stoi nieużywana, tyle tylko że ja to nawet śniadań tutaj sobie nie serwuje. stołuje się na dole u rodziców 🙂

Weronika no to dobrze, że Pan tatuś się nawrócił 😁 jak Tobie z tym dobrze to ja się bardzo cieszę 🙂 Pammat kochanie zdaj relację po swojej wizycie 🙂 Guga a Ty uważaj na siebie. chociaż ja dzisiaj nie lepsza byłam, poślizgnęłam się na płytkach, które chwilę wcześniej ścierałam i prawie szpagat zrobiłam... dobrze, że nic się nie stało. ale taka chyba nasza natura teraz 😉

zanim nadrobię zaległości to muszę się podzielić z Wami radosną dla mnie informacją: w końcu śpię na swoim własnym łóżku w swoim własnym pokoju, z czyściutkimi pachnącymi firankami, zasłonkami, pięknymi panelami i nowym kolorkiem 😁 bosko 🤪 a najbardziej cieszy mnie to, że jestem odizolowana od nich na dole (rodzice i brat), zamykam drzwi do siebie do góry i tu jest moje królestwo 🙂 moje 2 pokoje, moja łazienka, moja kuchnia 🙂 🙂 🙂

Guga to trzymam kciuki, żeby okładziki pomogły i obyło się bez lekarza

a ja nie mam niestety czasu, żeby sobie poleżeć 😁 cały czas ruch 😉 a wokół mnie to już w ogóle, tu budowa, tu remont góry 😉 w ogóle jeszcze wczoraj doszliśmy do wniosku, że nie czekamy na wiosnę z resztą domu. tylko zabieramy się za to teraz. ta ekipa ma akurat czas i postawi dom w górę, a za miesiąc przyjdzie facet od dachu i położy dach 🙂 także dom za 1,5 do 2 miesięcy będzie już stał z dachem 😁 tylko zbierać kasę, żeby wykańczać potem od środka

Rita napisał(a): ale już pan przyszedł 🙂 i robi to. mama jak wróci z pracy to umyje mi okna, bo ja z tym katarem to nie chcę się pakować w przeciągi żeby coś gorszego się nie rozwinęło. i będę sobie powoli układać w szafkach rzeczy 🙂 i w ogóle w sypialni naszej zmienię ustawienie mebli, tak żeby łóżeczko się zmieściło 🙂 🙂 🙂 a u góry w saloniku z tym czerwonym kolorem bardzo mi się podoba 🙂

Rita napisał(a): no normalne 😜 przecież to facet, nie oczekujmy od nich zbyt wiele 😉

cześć dziewczyny 🙂 ja na nogach od 6.30 🤪 ekipa budowlana robi dalej fundamenty do stanu zero, czekam na faceta, który robi górę u nas. po zostały same poprawki, listwy przypodłogowe przywiercić, listwy pod drzwi, poobcinać drzwi i je pomontować i dopiero jak to zrobi można ustawiać meble i zabierać się za sprzątanie. miał przyjść dzisiaj rano i z reguły przychodził albo chwilę po 7 albo gdy miał odprowadzić syna do szkoły to chwilę po 8. a tu już teraz prawie wpół do dziesiątej a jego nie ma 😠 i zaczyna mnie to wkurzać bo ja już dzisiaj chcę spać u siebie u góry a nie w pokoju siostry, bo tu łóżko strasznie niewygodne 🤢

a tym katarem to musiałam się zarazić od domowników, najpierw mama miała katar, potem brat. no a teraz ja 😞 na szczęście u nikogo nie rozwinęło się to w nic poważnego, skończyło się na katarze tylko. mam nadzieję, że i u mnie tak będzie. bo ani nie kaszlę ani mnie nic nie boli, temperatury też nie mam. tylko z nosa cieknie...

novaM napisał(a): Dzięki 🙂 Odwiedzaj sklepy za 5 zł 😉 Może uda Ci się trafić 😉 odwiedzam odwiedzam 🙂 ostatnio kupiłam kilka pudełek z przykrywkami takich składanych dość dużych 🙂 białych w czarne kwiatki oraz białych w fioletowe kwiatki 🙂

no Marzenka kwiatki super 🙂 sama bym takie chciała 🙂

odnośnie magnezu, to mi pani doktor przepisała Magnezin 500mg. i tam jest 130mg jonów magnezowych i kazała mi brać 2x1

a ja właśnie zaraz będę jadła obiad 🙂 kasza jęczmienna z mięskiem z szynki w sosiku 🙂 i do tego ogóreczek ze słoiczka 🙂 oj, już się nie mogę doczekać 🙂

dzięki za rady dziewczyny 🙂 zaraz się wezmę za jakąś inhalację 🙂

dzień dobry 🙂 niestety katar mam nadal 😞 ale dam radę 😉

uciekam spać, i mam nadzieję, że rano obudzę się bez kataru

na chwilkę wpadłam 🙂 zobaczyć co tutaj się dzieje holi to miałaś dzisiaj interesujący dzień guga trzeba na Ciebie nakrzyczeć, jesteś wysoka i szczuplutka 🙂 i piękna na dodatek 😁

idę się umyć 🙂 umyję sobie włosy, od razu wysuszę, żeby jutro nie wychodzić z takimi zaraz po umyciu. i położę się do łóżka może 🙂

pammat napisał(a): no chyba tak 😉