-
Liczba zawartości
2413 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Kalendarz
Forum
module__content_content
Galeria
Zawartość dodana przez aaagaaa
-
to śpijcie dobrze dziewczynki 🙂
-
guga nie mogę się doczekać aż zobaczę fryzurkę 😁 na pewno jest świetna 🙂
-
a Ty Weronika jak się teraz czujesz? przechodzi Ci trochę?
-
masakra, nie rozumiem kobiet, które palą papierosy będąc w ciąży i nigdy takich kobiet nie zrozumiem 🤨 bo jak można zaczadzać maleństwo....
-
Aniqa1111 napisał(a): przebiłaś dzisiaj wszystkie brzuszki spaniem 🙂
-
wanilia napisał(a): Wcale Cię nie chcę zaginać, mam poprostu znajomą która wzięła pieniądze, nawet bardziej dla rodziców na rozwój gospodarstwa niż dla siebie bo tak jak piszesz pieniądze są przeznaczone na określony cel no i teraz siedzi w domu i nie ma pomysłu co robić przez ten czas. Widać nie wszyscy przemyśleli to tak dokładnie jak Ty 🙂 ja bym się w życiu nie zdecydowała, żeby wziąć pieniądze i wiedzieć, że nie mogę pracować przez 3 lata i nie mieć zaplanowane co ja przez te 3 lata będę robić 😁 ja mam wszystko zaplanowane 😁 będę wychowywać dzidziusia, robić sobie jeszcze jedne studia podyplomowe 🙂 i może jakaś umowa o dzieło jak mi się uda, bo umowę o dzieło można mieć, bo tu nie ma żadnych składek odprowadzanych do ZUSu
-
poza tym, żeby dostać to dofinansowanie to trzeba mieć specjalne wykształcenie, w związku z tym ukończyłam w tym roku studia podyplomowe "marketing i zarządzanie w agrobiznesie". i naprawdę wiem wszystko na temat tego programu, chyba nikt mnie w niczym nie zagnie 😉
-
wanilia napisał(a): tak, to ten program. ale masz troszkę nieaktualne informacje. pracy nie można podjąć przez 3 lata, bo przez 3 lata trzeba być ubezpieczonym w KRUSie. ja w tym roku skończyłam studia i jak się obroniłam to już byłam w ciąży więc i tak nikt by mnie do pracy nie przyjął. a planujemy niedługo po pierwszym drugie dziecko, więc uważam, ze te 3 lata szybko zleci. poza tym u mnie żłobka nie ma, rodzice pracują zawodowo więc nie miałabym z kim dziecka zostawić chcąc iść do pracy. w grę wchodzi dopiero przedszkole ale to za 3 lata. my naprawdę wszystko przemyśleliśmy. to nie jest takie hop siup, wymyślam, że biorę udział w programie " młody rolnik" i już. rodzice musieli mi przepisać swoje grunty. mnóstwo papierkowej roboty etc.
-
coquelicot napisał(a): Dlugo wczoraj ogladalam z mezem telewizje, chyba do 1:30 😆 A co zrobic na obiad tez nie wiem, choc u mnie to bedzie chyba obiadokolacja tym bardziej, ze ciasto podjadam 🙂 A Tobie Aga chcialam pogratulowac jeszcze milej pienieznej niespodzianki 😆 70% z tej kwoty czyli 52500zł to musi zostać udokumentowane na jakieś inwestycje w gospodarstwie, my kupimy za to działkę jedną. na razie zostały złożone wszystkie dokumenty i na pieniądze czekamy. zobaczymy ile czasu będziemy czekać.
-
śpiochy to pospałyście dzisiaj dłużej 🙂 ja zaraz zabieram się za jakieś gotowanie, ale brak mi pomysłu. nie wiem co mogę zrobić na obiad
-
widzę, że wśród nas same nałogowiczki Allegro 😁 to ja także się dołączam!!! 😁 uwielbiam Allegro 🙂
-
dzień dobry 🙂 pammat to po prostu wywęszyłaś dobrą okazję 😁 super 😆 😆 u mnie nadal robota wre, dzisiaj drugi raz malowanie wielkieeeego korytarza 🙂 i sufit w sypialni, a po południu panele na korytarzu górnym i dolnym 🙂 zostaną tylko ściany i panele w sypialni 🙂
-
aż zaczynam myśleć czy ze mną wszystko w porządku. bo nie mam ciuszków jeszcze i w ogóle. ale teraz muszę załatwić kilka innych spraw. remont trwa. a w czwartek przychodzi ekipa, koparki będą kopać fundamenty pod dom, a robotnicy będą wylewali 🙂 także zaczyna się budowa domu!!! moje marzenie!
-
oj, dużo tematów podjętych zostało pod moją nieobecność... ja nie wiem jak u mnie w szpitalu jest. jak ubierają dziecko. bo będę rodzić nie w szpitalu, który jest najbliżej tylko dalej. ale na razie nie chcę tak intensywnie o tym myśleć. mam czas.
-
a tymczasem uciekam poleżeć trochę 😁 bo mój Maciek to bardzo wygodnicki musi być, bo wierci się niemiłosiernie i kopie po żebrach ;p
-
guga napisał(a): dałabym radę tyle czasu spędzić jeśli byłabym zadowolona chociaż w 90%, a Ty jak mówisz o 150% zadowolenia to nawet bym się nie zastanawiała 🙂 Ja ma włosy półdługie, bardzo podatne, extra gęste, ciezkie w farbowaniu...a ona robi cuda na głowie.... w czwartek pokarze Wam efekt koncowy... odrosty zero, wszystko przy skorze i moge sobie spokojnie chodzic raz na 3 miesiace... to czekam na efekty 🙂
-
guga napisał(a): dałabym radę tyle czasu spędzić jeśli byłabym zadowolona chociaż w 90%, a Ty jak mówisz o 150% zadowolenia to nawet bym się nie zastanawiała 🙂
-
coquelicot napisał(a): ooo 🤪 już 3/4 ciąży będzie za Tobą 🙂 a ja nienawidzę fryzjerów... może dlatego że jeszcze do tej pory nie trafiłam na wymarzonego. i zawsze po powrocie od fryzjera ryczę 😜 a co będziesz robić? Chorujesz na to co ja Aga! Myslalam, ze tylko ja taka jestem co nie wierze w teksty z gazet " idzi do fryzjera, zrob sobie przyjemnosc3 Przyjemnosc????? 🤔 ja też myślałam, że to tylko mój wymysł. i raźniej mi z myślą, że nie tylko ja tak mam. chciałabym znaleźć kiedyś sobie fryzjerkę taką, która zawsze by wiedziała co ma zrobić na mojej głowie, żebym się dobrze czuła, żebym ładnie wyglądała i żeby włosy się dobrze układały. bo obcięcia do których potrzeba codziennie 30 minut na ułożenie fryzury mnie nie satysfakcjonują
-
guga napisał(a): ooo 🤪 już 3/4 ciąży będzie za Tobą 🙂 a ja nienawidzę fryzjerów... może dlatego że jeszcze do tej pory nie trafiłam na wymarzonego. i zawsze po powrocie od fryzjera ryczę 😜 a co będziesz robić?
-
guga napisał(a): masz rację, też bym ich nie zaprosiła. przetłumacz to tylko mężowi. i trzymam kciuki, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli kochana 😘 jestem zodiakalnym Baranem...pomyśl co sie bedzie działo 🤪 Rodeo !!!! ja też z natury jestem impulsywnym człowiekiem 😁 czasami dość złośliwym 🙂
-
guga napisał(a): masz rację, też bym ich nie zaprosiła. przetłumacz to tylko mężowi. i trzymam kciuki, żeby wszystko ułożyło się po Twojej myśli kochana 😘
-
teraz w lipcu, tydzień po operacji mojej mamy przyjechała babcia (jej mama) i ciocia (siostra mamy) z mężem i dwójką dzieci. i przyjechali późnym popołudniem jednego dnia, no i kolacja. i żeby ciocia chociaż ze stołu potem pozbierała, za dużo chcieć. a następnego dnia z rana wybrali się na wycieczkę do Zakopanego (bo od nas blisko) i mama myślała, że babcia to zostanie, żeby z nią pogadać i w ogóle, bo rzadko się widują, bo babcia mieszka 350km od nas. a babcia też się zabrała na wycieczkę, żeby potem z niej wrócić i marudzić jak to się wszyscy zmęczyli i jacy to oni głodni i w ogóle... także zero pomocy, ok byłam ja i moja siostra. ale ciocia to mogła chociaż ze stołu pozbierać. i to była wizyta u mamy po operacji. terefere.... to był darmowy nocleg z wyżywieniem między jedną wycieczką (bo jak jechali do nas to zahaczyli o Częstochowę), a drugą (Zakopane). a trzeciego dnia po obiedzie pojechali do domu 😞 a mamie było strasznieeee przykro. ale jest rodzina i rodzina
-
coquelicot napisał(a): właśnie na tym to polega, żeby pomóc i wyręczyć a nie się gościć
-
dokładnie Guga, szkoda nerwów. więc głęboki oddech, raz dwa trzy i wyrzucamy z siebie podły humor 🙂
-
a teraz już sobie postanowiłam, że będą chcieli zobaczyć dziecko to będą musieli oni przybyć do nas, bo ja nie zamierzam się nigdzie wybierać z Maluszkiem. i muszę to wbić do głowy mojemu mężowi! przez cały okres pobytu teściowej na święta czyli przez ok 2 tygodnie nie zamierzam się w Małym wybierać do teściów. I to od niej będzie zależało ile razy będzie chciała zobaczyć dzidziusia. Dom będzie stał dla nich otworem. i powiem Wam, że może wredna jestem, ale myślę, że zajrzy raz, max 2. Mimo, że nie byłoby dla niej żadnym problemem zajrzeć codziennie na godzinkę. i mi by to naprawdę nie przeszkadzało. no ale pożyjemy, zobaczymy w każdym bądź razie ja będę trzymać się swojej decyzji 🙂 chcę sprawdzić teściową ;p