Skocz do zawartości

ivona55

Mamusia
  • Liczba zawartości

    454
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ivona55

  1. ivona55

    czerwiec 2011

    Cześć brzuszki i mamuśki 😉 Mam ponad 100 stron do nadrobienia, ale tez jak narazie czasu brak 🙂 Spojrzałam na listę i nieźle sie juz dziewczyn rozpakowało. My dopiero od poniedziałku jesteśmy w domku, bo mój maleńki dostał stan zapalny wewnątrzmaciczny 😞 Ja w trakcie porodu nagle dostałam leukocytozy...nie wiem dlaczego, wyniki przed ciążą idealne...na drugi dzień po porodzie czyste ale synek niestety nie miał tyle szczęścia...ile się opłakałam to moje patrząc na niego bezbronnego który musiał brac kroplówki, rączki całe pokłóte, nóżki...masakra...wiem ze robili wszystko dla jego dobra ale aż mi sie serce krajało jak słyszałam jego płacz...brrr normalnie nie mogę pisac o tym bo juz beczę... Dzięki Bogu jest już wszystko ok...kochaniutki w końcu jest cały mój 🙂 Poród miałam jak to lekarz powiedział jeden z cięższych...13 godzin, od 9 rano kiedy podali mi oksytocynę, 20 minut po podaniu odeszły mi wody, ale rozwarcie na 3 palce miałam dopiero ok 18-tej...skurcze częściej niż co minute...mdlałam,byłam podtrzymywana kroplówkami...inne pacjentki potem mówiły że rodziły razem ze mną i płakały...bóle parte to pikuś przy tym co było przed...bo jak juz były parte to parłam i nie czułam skurczu, a przy tamtych błagałam o uśpienie, cięcie cokolwiek...Jeśli mi ktoś powie że zaraz po urodzeniu zapominasz o bólu to powiem tak: g.... prawda....ale tak, zobaczenie i dotknięcie maleństwa wynagradza ten najgorszy ból. Rodziłam prawie pod łóżkiem porodowym...heh nie pytajcie jaka dziwna pozycja była dla mnie najlepsza...nie dałam sie ruszyć, przez to po porodzie zrobił mi sie brzydki obrzęk i 5 dni nie wiedziałam jak usiąść na dupie 🤢 Juz jest o wiele lepiej ale wciąż okłady i te sprawy...nie nacinali mnie, bo stwierdzili że dam radę...dzięki temu mam "finezyjne" pęknięcie aż po odbyt... Jak narazie to chcę przy następnym dziecku cc! Stane na głowie żeby sobie załatwić, ale myśle że nie będzie problemu ze wzgledu na krgosłup który własnie w czasie porodu powodował podwojenie bólu... Mały już miał pępowinę obwinięta ale jeszcze delikatnie...dobrze że nie kazali mi czekać dłużej!!! No ale teraz to co czuję najbardziej....SZCZĘŚCIE i TAAAAKĄ MIŁOŚĆ o którą sie nie posądzałam 🤪 Miłość do rodziców jest inna, do faceta też ale TA miłość do dziecka przerasta wszystko i wypełnia mnie maksymalnie. A! Mój mąż wytrwał ze mną do końca...przecinał pępowine i mówi że stojąc za mną i tak wszystko widział...ale wiecie co??Moje obawy że źle to przyjmie jak zobaczy tyle krwi i tak dalej odeszły w kąt!!! Cały poród, i to co teraz czujemy nas jeszcze bardziej do siebie zblizyło 🙂 Teraz walcze z karmieniem 🙂 Mleka mam dużo ale chyba chude 🤨 Musze dokarmiac niestety ale boje sie żeby mały sie nie odwodnił na moim, a poza tym moje sutki niewyrabiają po dwóch godzinach albo dłużej ciągnięcia...i zeby to wystarczyło to nie mówię...ale mały głodomor wciąż chce więcej... Używam Bepanten, pomaga, ale jak mały zaczyna ssac to ja gwiazdy odkrywam... Schudłam dopiero połowe. ALe juz moge patrzec w lustro hehe. No i ta dieta...kazdy mówi co innego...położne żeby jeść to samo co w ciąży, oprócz pikantnych rzeczy i ciężkostrawnych oraz cytrusów. Natomiast w domu chca zebym najlepiej jadła tylko gotowane mięso(od którego mnie naciąga) i marchewkę i biszkopty...przeciez ja z sił opadam na tym...wcale sie nie dziwie że mam chude mleko 😞 O dziwo mały jeszcze śpi, więc zacznę prasowac 🙂 Pozdrawiam Was Wszystkie i jak znajde chwile zaczne nadrabiac zaległości 🙂
  2. ivona55

    czerwiec 2011

    Dzięki!!! Chyba dzis nie zmrużę oka...dziś przyjechala laska z rozwarciem na 5 cm, w ciągu 30 minut ją wzięło i tak ją bolało biedną, kroka nie mogła zrobic...dziś tez przyjeli dwie dziewczyny, jedna 7 a druga 9 dni po terminie...a dzieciaczki wciąż chca w brzuszkach zostac...pewnie też jutro im indukcje zrobią...czyli juz 3 nas na jutro mają...ciekawa jestem ile jeszcze nieplanowanych będzie..mam nadzieje ze szybko mi pójdzie...i w końcu zobacze mojego Wojtusia 🤪 🤪 🤪 Mam nadzieje ze i u Was ruszy!!! I jak wróce to więcej mamusiek juz tu bedzie. Trzymajcie sie dziewczynki!!!
  3. ivona55

    czerwiec 2011

    No właśnie sprawdziłam 🙂 Spisałam do Moni, ale nie wiadomo czy i Ona nie została dzis w szpitalu. Pozwolę sobie spisac Wasze ok?
  4. ivona55

    czerwiec 2011

    No dziewczyny ja juz tez po badaniu. Długo mnie trzymali, godzine miałam ktg bo mały uciekał i maszyna kupiala...pare razy alarm sie włączył i powiem Wam że stracha mi narobił, potem jeszcze badanie na samolocie i miałam juz iśc do domu i przyjść jutro na 8 ale jeszcze powiedziałam ze nie miałam ospy a siostrzenica mojego meża z przedszkola przyniosła i czy to niebezpieczne dla małego, no i ile jeszcze mam czekać na ten poród bo ledwo chodze, z reszta musiał mi pomóc wstac z fotela...i tak na mnie popatrzył i zapytał czy mały dużo sie rusza. No to ja że właśnie nie za dużo...na to on popatrzył na mnie i mówi że jeszcze usg mi zrobi. I co sie okazało? Z małym wszystko ok dzięki Bogu, ale mam małowodzie no i ta ospa w domu, więc zdecydował mnie dziś przyjąć na oddział a jutro mam indukcję!!!! 🤪 🤪 🤪 Bo powiedział jest dobrze i niech tak zostanie, nie ma co czekac. Zapytałam skąd to małowodzie, że pije codziennie 3 litry wody. A on że to nie ma z tym nic wspólnego i najprawdopodobniej od dłuższego czasu "przeciekam" tzn mam bardzo wodniste upławy, czyli normalne upławy z domieszką wód.... Wiecie co, ja juz od 3 dni miałam takie podejrzenie...choć dziś na samolocie zabarwił mi takim płynem i nie pokazało że to wody... Także przyjechałam do domku, biore torbę i jadę....dziewczyny mam radość połączoną z takim stresem...mój maż tez...nie moge uwierzyć ze to już jutro!!! Boję się tego wywoływania, bo ponoc takie skurcze bardziej bola...no i mały waży 3600!!! Kilo kolejne przytył 🤪 kawał chłopa 🤪 I trzymajcie kciuki...chyba jeszcze jestem w szoku....
  5. ivona55

    czerwiec 2011

    Ja uciekam, zaglądnę potem czy kolejne newsy są, a jak nie do odezwe sie jutro po ktg. Trzymajcie sie
  6. ivona55

    czerwiec 2011

    Jeszcze brakuje info od Ani i Czerwcówki...chyba że jeszcze ktos? 😎
  7. ivona55

    czerwiec 2011

    Olu gratuluje Wam serdecznie i dużo zdrówka dla Was!!!
  8. ivona55

    czerwiec 2011

    A ja wciąż w dwupaku...była juz akcja ale miałam dużo stresu i minęło...mam to po mamie bo jej tez sie akcja zatrzymała przez stres...A stres to teraz juz ogromny smutek bo dzis o 5-tej rano umarł mój dziadek...dlatego jakos nie miałam ochoty na siedzenie na forum... Aga, powodzenia jutro na obronie...dasz radę, nie stresuj sie, obronisz sie na pewno 🙂
  9. ivona55

    czerwiec 2011

    Cześć Dziewczyny!!! Mam info od Basi!!! Hej! Urodziłam 17-go o 20:30 przez cc chłopczyka 3470 ważył, 58 cm. Już czujemy się dobrze. Karmie piersią, mały nieźle ssie. Pozdrawiam barbarak
  10. ivona55

    czerwiec 2011

    Ide zjeść torta bo mam skurcze co 20 minut a mam ochote jak nie wiem co 🤪 A jak mnie na serio weźmie to po tym torcie jak im narobie podczas porodu tooo hehehe ale mnie głupawka wzięła 🤪 🤪 🤪
  11. ivona55

    czerwiec 2011

    Malgorzatta napisał(a): No własnie Gosia ja tez jak mam skurcze to własnie najczęściej na kibelku siedze hehehe A buteleczka ma 150 ml i ma długi nosek tylko do włożenia 😉 Hehehe nawet sa rysunki w jakiej pozycji najlepiej sobie zaaplikowac 🤪 🤪 🤪
  12. ivona55

    czerwiec 2011

    Malgorzatta napisał(a): 7 zł 🙂
  13. ivona55

    czerwiec 2011

    "często zabieg jest zbyteczny, bo jednym z objawów rozpoczęcia I okresu porodu jest biegunka" No tez słyszałam o tym...mnie czyści od wczoraj ale sie nie chce nakręcać, z reszta od wczoraj pije tą herbatkę z liści malin a ona tez ma własciwości przeczyszczające... Ja własnie spojrzałam jaki ja preparat kupiłam do lewatywy bo powiem szczerze że kupiłam i nawet nie zajrzałam do środka hehe i to ten co w artykule podają...ale czy ja go uzyje nie wiem...mam mieszane uczucia...
  14. ivona55

    czerwiec 2011

    agata_j napisał(a): hehe mój też jest niammmmmmmmmmmmmiiii, a jak smakuje 🙂 HA! niebo w gębie 🙂 z jaką galaretką robiłaś? A ja za chwile bedę jadła torta smietankowego o! :P Mój P ma dzis urodzinki...mówi że dziś pije z dwa piwa a ja na to że dooobrze pij bedziesz odważniejszy dzis na porodówce hehehe
  15. ivona55

    czerwiec 2011

    beti82 napisał(a): A mi własnie połozna powiedziała żeby samemu w domu zrobic bo w szpitalu juz nie robią 😮
  16. ivona55

    czerwiec 2011

    A przypomniałam sobie!!! Opowiadała mi wczoraj że miały taka kobiete która zamiast krzyczeć, płakac podczas porodu to sie śmiała!!! Bolało ja ale reagowała śmiechem 🤪 🤪 Położna mówiła że tak wesoło podczas porodu jeszcze nie było hehehe cieżko było być poważnym...
  17. ivona55

    czerwiec 2011

    Aleksandra_W napisał(a): No ja kupiłam lewatywe w aptece i mam ja zrobić dopiero jak zaczne rodzic i tez sama sie zastanawiam czy dam rade...a z robieniem pod siebie mało która ponoc nie robi...i ze to dla nas wstydliwe a dla położnych normalne, dziwne jak nie zrobia...tak mi wczoraj położna powiedziała... No skurcze jakies mam, w nocy było ciekawiej...moze to było takie preludium do dzisiejszej nocki co? hehehe
  18. ivona55

    czerwiec 2011

    Aleksandra_W napisał(a): No Ola ja dziś sie szykuję hehehe ktoś ostatnio napisał na forum że trzeba pozytywnie myślec...więc ja dzis rodze i tyle 🤪 🙃
  19. ivona55

    czerwiec 2011

    Monika, no szkoda że tak późno bo naprawde fajnie tu sie wygadac szczególnie że nie wszyscy tak chcą słuchac czesto o codziennych przypadłościach ciężarówek 😉 Jadnak myślę że większośc z nas wciaż będzie zaglądac tu na forum po urodzeniu dzieci 🙂 Wiec lepiej późno niż wcale 😉
  20. ivona55

    czerwiec 2011

    Znalazłam takie info: W przypadku żylaków sromu, pojawiających się najczęściej w ostatnich miesiącach ciąży, główną przyczyną ich występowania jest mechaniczny ucisk ciężarnej macicy na dolny odcinek żyły głównej dolnej oraz żył biodrowych. Mimo że tego rodzaju żylaki mogą wyglądać niepokojąco, to powinny samoistnie ustąpić po porodzie. W łagodzeniu objawów pomocne może być leżenie w pozycji Simsa (leżenie na lewym boku z udami podciągniętymi w stronę brzucha, który jest zwrócony do dołu) z poduszką pod pośladkami, leżenie na boku z lekko uniesionymi nogami oraz generalnie unikanie pozycji stojącej i zastępowanie jej siedzącą. Powinna Pani także unikać obcisłej (zwłaszcza w kroku) odzieży, która zaburza odpowiednie krążenie i może spowodować pogłębienie się problemu. Jeśli odczuwa Pani duży dyskomfort z powodu tego rodzaju żylaków, warto, by poinformowała Pani o tym prowadzącego Panią lekarza. Może on przepisać odpowiedni preparat bezpieczny dla Pani dziecka, łagodzący te przykre dolegliwości. Proszę pamiętać, że będąc w ciąży, nie powinna Pani stosować żadnych środków farmaceutycznych (nawet tych dostępnych bez recepty) bez uprzedniego porozumienia się z lekarzem. W przypadku zaawansowanych żylaków sromu, poród drogami natury może okazać się utrudniony, wówczas położnik może zdecydować się na przeprowadzenie u Pani cesarskiego cięcia
  21. ivona55

    czerwiec 2011

    kurcze sama sie zakręciłam Gosia 🙃
  22. ivona55

    czerwiec 2011

    Hmm a to nie to samo tylko bardziej zewnętrznie?
  23. ivona55

    czerwiec 2011

    Nequitia napisał(a): Żylaki odbytu to inaczej hemoroidy i 80% kobiet je ma w ciaży...ja do nich należę, czasem krwawie i to bardzo mocno podczas załatwiania. Mój lekarz wie, w szpitalu tez mówiłam, bo sie martwiłam czy nie dostane jakiegoś krwotoku podczas porodu ale wszyscy mnie uspakajają że nic z tych rzeczy i zeby sie nie martwic
  24. ivona55

    czerwiec 2011

    Ja jeden, bo jeszcze nie wiem jaki ten mój rozmiar będzie po porodzie. Uciekam sie położyc bo mnie łamie....do potem 🙂
  25. ivona55

    czerwiec 2011

    monia29 napisał(a): No daj znac jak tam 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...