Skocz do zawartości

Alicja1987

Mamusia
  • Liczba zawartości

    227
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Alicja1987

  1. hej hej 🙂

    A ja własnie przysiadlam i jem 2 miske truskawek (zaraz pekne) bo w miedzy czasie wcinalam czeresnie-tak na marginesie to wcale sie sa jeszcze takie dobre... Byłam na mieszkaniu- i nie wierze, zaczyna byc widac ze tam sie bedzie mieszkac... : DDD
  2. Rosi ja tez 🙂 Mam ostatnie 7 minut pracy :P o Panie co ja z tym czasem zrobie :P hehe (i tak wiem ze ciagle bedzie go mało) oddelegowuje sie na dzis-musze przyjąć materiał z psychopatologii na jutrzejsze egzaminy :P Miłego Dnia Dziecka 😁
  3. rosi007 napisał(a):
    Dziewczyny stało się coś dziwnego, chyba odszedł mi czop śluzowy, a właściwie nadal odchodzi. Była u mnie ta moja przyjaciółka i się dopytywała o różne rzeczy i mówię jej, że mam takie dziwne upławy, sory za dosłowność, ale takie "gluty" a ona na to, że to czop mi wychodzi 😮 😮 😮


    Rosi ja tez mam takie upławy (przynajmniej podobne) i nikt sobie z tego nic nie robi, dostalam globulki na to-bo mi przeszkadzalo
  4. ania_p napisał(a):
    u mnie z remontu od wczoraj to się prawdziwa budowa zrobiła,
    po ściągnięciu podłogi w pokoiku w którym będzie robiona garderoba okazało się, że trzeba zrywac deski które były tam położone i robic wylewkę na styropianie, bo takie wszystko zbutwiałe 😞
    no i kolejne wydatki


    ja juz oddawalam hołdy panom budowlańcom tutaj nieraz, bo robota ciezka ale wdzieczna. JA tylko prosze mojego majstra zeby przed porodem skonczyl, bo u nas to wszystko od podstaw bylo robione, a kasa tez sie juz konczy ;/
  5. HEj hej 🙂)

    A ja mam dziś swój ostatni dzien pracy 🙂 i teraz zaczynam sie ostro przygotowywac do porodu-bo jak to moja polozna powiedziala-góra 3 tygodnie i bedzie "po"...

    Wszystkiego co najlepsze dla fasolów i Nikosia, Marcela, Patryka i Frania 🙂
  6. moja polozna mowi ze zaczynam 35, bo 1+ i kolejny dzien to do kolejnego tygodnia. A skurczy-szczerze nigdy nie mialam a ten bol/ twardnienie pojawia sie nieregularnie-panikuje?
  7. a ja siedze w takiej niepewnosci bo z lewej strony twardnieje mi brzuch co jakis czas i chwile to trwa, pierwszy raz mi sie to zdarza, ale po ostatnich opisach rosi mam fiola na tym punkcie...
  8. tosiaa napisał(a):
    Alicja, ja też miałam. Chodzić bez okresu, cycole wypompowane, a zawsze przed okresem jak kamienie. Do tego test ciążowy z jedną kreską. 😁 SZALEŃSTWO!

    no to masz oklaska 🙂
  9. tosiaa napisał(a):
    Dla mnie Jaś był niespodzianką, ale jakże miłą 🙂 Byliśmy ze sobą już długo, ale temat ''dziecko'' zawsze był gdzieś z boku 🙂 Planowałam od pażdziernika iść na weterynarię, ale widać życie chciało inaczej 🙂
    27.10 oddawałam krew, spuścili ze mnie pół litra. 30,10 zaczęłam myśleć o tym,że chyba jestem w ciąży, nie miałam żadnych objawów, ale jakoś tak chodziło mi po głowie. Kupiłam test, ale pokazywał jedną kreskę, chociaż Jaś musiał być już zapłodnionym jajeczkiem. Zasmuciłam się mimo wszystko i tego samego dnia kupiliśmy sobie białe Martini na poprawę humoru. W tygodniu poszłam jeszcze raz na solarium, bo wydawało mi się, że skóra wydaje się jakaś inna. W następny weekend byliśmy u znajomych, nie podchodził mi mój ulubiony Desperados, miałam wielką ochotę na jedzenie, która kończyła się po zjedzeniu pierwszego kęsa. Okresu w listopadzie ciągle nie było, zaczęłam winić to, że odawałam krew i dlatego nie mogę dostać. Byłam strasznie senna, każdego popołudnia, szłam spać, wstawałam tylko na kąpiel i kolację. Przez parę dni, robiłam sobie kotlety mielone, żeby później pokroić je na kanapkę i zapiec z serem 🤪 Postanowiłam powtórzyć test 16.11, miałam już dość braku okresu. Siedziała u mnie przyjaciółka. Pierwsza kreska super widoczna, położyłam go na stole, mówię ''znowu to samo'', nagle słyszę jej krzyk ''Tośka jesteś w ciąży!!". Siedziałam i cały wieczór płakałam, ze szczęścia, jednak nachodziły mnie myśli, czy dam radę i zaczynałam się bać 🙂 Ginekolog potwierdził, pokazał bijące serduszko mojego centymetrowego Fasola, a ja nadal nie mogłam uwierzyć. Dziś zostaje niecałe 7 tygodni, a ja wciąż nie mogę dojść do siebie- JESTEM MAMĄ! 🙂


    ciary mam :P
  10. Hej hej 🙂) spoznione ale szczere zyczenia mamuskowe 🙂!

    Ja mam cos ciezki weekend na skurcze mnie bierze takie nieprzyjemne i juz chcialam jechac na ip ale przeszlo i dzis narazie jest dobrze 🙂 Czytalam o Waszych wspomnieniach-piekne 🙂 Moje 2 kreski byly bez nadziei-rok temu lezalam na polnej w poznaniu z podejrzeniem pco i calkowitym brakiem owulacji, co oznaczalo dla mnie walke o dziecko (o ktorym nie myslalam narazie) dostalam tabletki. 1.10 ostatnia miesoiaczka 25.10 kontrola w poznaniu bez badania a juz bylam w ciazy i p. dr mowi-Pani Alu latka leca a pco Pani nie ulatwia zajscia w ciaze-mowie do niej pani dr w przyszlym roku, bo teraz mam za duzo na glowie :P no i pierwsze dni listopada a ja bez krwawienia i zrobilam test-nieuwiezylam, beta hcg-5 tydzien... wizyta u lekarza jest fasola-motywacja do walki o to dziecko byla ogromna bo od samego poczatku dostalam tylko malutka nadzieje na to ze ja utrzymam, ale udalo sie i teraz nie wyobrazam sobie zycia bez tej malej istotki, ktora mnie czasami tak w watrobe kopnie ze mnie wykreca :PP milego kochane 🙂
  11. nie do konca torbe ale rzrczy zaczelam szykowac, i nie dlatego ze chce isc rodzic tylko dlatego ze mi te opuchlizny nie schodza wcale i polozna chce mnie troche odwodnic w szpitalu
  12. witam sie z wieczorka 🙂

    Tak sie przejelam dziewczynami ze mnie pol dnia skurcze
    trzymały...;/
    leze z moimi nogami-balonami w gorze i zastanawiam sie czego w tej torbie brakuje...:PPP
  13. Ilka ja tez przepieram nawet nowe rzeczy-nie wiadomo gdzie to było... a takie wyprane, pachnace dla dzisiusia to najlepsze 🙂

    Rosi ja sie nie zamierzem scigac-musimy sie spiąć i przynajmniej 3 tygodnie wytrzymac 🙂
    Monkado-ja się wpraszam na rogale 😁DD
    Kasiulek mała wstydziocha rośnie, w ogole jak siedziałam w przychodni to czytalam ze dziecko juz charakterek sobie kształci w pierwszych etapach zycia-juz plodowego, a przez te 9 miesiecy sie uczy i słucha... takie "I kto to mówi" :P
  14. kupilam wozek i wydałam 400 zł 😉) uzywany co prawda ale mniej wiecej taki jaki chcialam 🙂 (espiro atlantic) moja przyjaciolka w zeszlym roku go kupowala i mialam okazje z małym Hubertem pare razy krązyc w nim i naprawde swietnie sie go uzytkuje 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...