bisia88

hej, byłam na wizycje. Lekarz powiedział że podejrzewa że mały pod czas porodu będzie miał powyżej 3 kg, ale na pewnio nie dociągnie do 4 kg. Jestem załamana i wkurzona bo kazął mi się zgłosic do szpitala 13 sierpnia czyli w 40 tyg. A czemu? bo go w nastepnym tyg nie ma , a on mnie nie chce opuścić...... tylko nie słuchał, że ja mam co raz mocniejsze skurcze, że kręgosłup mnie napier.... co raz bardzie, że nie wskazane jest aby mały schodził nisko. Nic go nie przekonywało. Mam się zgłosic 13go a może zrobią cc 15 go ( w święto, jasne, pewnie poczekają do czwartku) zawiodłam się 😞 Jedynie to że z małym wszystko ok mnie pociesza

a ja dziś pododaje oklaski dlaq tych które wczoraj kończyły swoje tygodnie bo wczoraj nie mogłam się dopchać. dziś mam wizytę o 12.30. Tak się stresuje, chciałabym by mi wyznaczył cc w następnym tyg a nie dopiero 14go. U mnie to jest problem bo ortopeda twierdzi że najlepiej robic cc przed tym jak mały zejdzie na dół ( a mi codziennie opuszcza się brzuch) bo jest mniejsze zagrożenie że coś mi sie rozejdzie peknie . natomiast ginekolodzy w ogóle sie tym nie przejmują, mam wrażenie, że chyba nawet niektórzy nie wiedzą z czym jest związana dysplazja stawów biodrowych a poród. Te wskazanie do cc to nie to samo np co wada wzroku. Tam liczy sie by kobieta podczas parcia nie uszkodziła sobie jeszcze gorzej wzroku wysiłkiem. U mnie liczy się by mały jak najmniej obciążał mi kości na dole. Tak jak mówiłam nie mam szczęscia do szpitali, sama się dziwie że zostałam tylko ja ze wskazaniem do cc i nawet nie wiem kiedy to będzie, bo chyba oni czekają na akcje porodową.

Wstalam 🙂 dopiero nad ranem najlepiej mi sie spalo. 50h trzymaja Cie juz maupaulinka? Ale jestes dzielna! Kazda z nas bedzie miala swoja historie porodowa, chyba ktora nigdy nie bedzie rozowa. Najlepiej bylo by przyjsc do szpitala kichnac i urodzic, ale niestety tak sie nie da.

Co za ciezka noc dla mnie, co pol godziny sie budze i jeszcze te komary. To chyba wina tej pelni:| na dodatek mam bole od kregoslupa, juz sie przyzwyczailam ze to dupa...a nie porod

Mnie tez boli, tylko od 6tyg ciazy i co raz wiecej, mi ta kosc lonowa moze peknac z powodu tej dysplazji aaaaaaa jak to brzmi:p a w ogole nie mialam aparatu fotograf. Takiego malego do porodu ale juz pozyczylam

magdaluke- masz racje , wciąż jakiś czarny scenariusz widzę. Czasme chyba przesadzam. Ale mam takie doświadczenia po szpitalach więc przezywam Was jak któraś jest na porodówce ( przynajmniej nie jesteście same tylko ze mną ( myślami) ):P pożniej napiszę wiecej bo dziadek świruje

nie rozumiem swojego ciała, miałam tak wysokie skurcze jak magdad i ona już po, ja nie, miałam skurcze w wartości 130 czyli więcej niż superbabeczka gdy zdecydowali się na cięcie i ona po ja dalej nic. To jakie ja mam mieć skurcze by w końcu się coś ruszyło?

Czy rodzisz naturalnie czy cc to zawsze ból. Jak naturalnie to przed przeżywasz piekło skurczy, jak cc to po przeżywasz ból rany i szwów 😞 Njagorsza jest sytuacja gdy najpierw lekarze sadyści każą Ci czekać ze skurczami a potem robią Ci cc. To masz zarazem dwa porody w jednym. Boje się że u mnie tak będzie 🥴 mam mieć cc ale lekarz powiedział że najpierw wywoła kroplówką skurcze a potem cc. I ciekawe ile minie czasu od kroplówki do cięcia.... ale inna sytuacja nie doczekam terminu cc i przyjadę ze skurczami, a w szpitalu każą mi czekać bo lekarze nie będą mogli się dogadać kto ma zrobić i kiedy. Ile ja takich sytuacji słyszałam że się przydarzyły ... 🤢

4nula- mnie zawsze łapay skurcze prawej nogi, a dziś złapało mnie w lewej , akle jak długo!!!! Raz mąż rozmasował i wyszedł z pokoju a tu ponownie mnie wzięło. I teraz chodzę na podkulonej nodze bo nie mogę jej wyprostować. Jakbym miała rodzić sn a by mnie złapało to bym chyba zapomniała o porodzie. agadka- na to wychodzi że tylko ja zostałam z planowaną cc 🥴 i to jeszcze dokładnie nie znam terminu, dopiero jutro się dowiem

maupaulinka- jeju to szpitale, w moim szpitalu jest identycznie czekają na nie wiadomo co, a potem jak już jest zagrożenie życia to dopiero ruszają dupy. Dla mnie to niepoważne!!! Trzymam kciuki aby się trafił jakiś mądry lekarz i zdecydował coś w końcu.

szkoda, że się bidula tak namęczyła jak napisała do Gai że był aż tak straszny poród 😞 każda kobitka która miała okropny poród powinna byc uhonorowana jakoś

Gratulacje, a to mała spryciula. Życzę przede wszystkim zdrówka dla niuni i mamusi

aha apel do mam, wysyłajcie zdjęcia swoich dzieci, chwalcie się, ja uwielbiam na takie maleństwa patrzeć

Ja pisałam do Moni ale nic nie odp, martwie się kurde o nią 😞

a jak tam d-brycz? kurcze pół dnia jej nie ma a ja już widzę każdą na porodówce 🙂

był bum na chłopców to teraz będą dziewczynki 🙂 może i akinimod się rozwiniesz 🙂

mauapaulina życzę szybkiego porodu, trzymam kciuki. Jakby się coś działo pisz będziemy cioteczki Cię myślami wspierać

Magda super, że sprawdziłaś, bo właśnie myślałam czy oby na pewno te paski reagują 🙂

Magdad, ale stres przeżyłaś, w sumie racje miałaś dwa porody, najpierw 12 h sn a potem cc.I jeszcze ten strach o Piotrusia. Samej mi się cisną łzy do oczu jak o tym czytam. Dobrze, że wszystko się tak skończyło. Ja szczerze boje się właśnie takiego scenariusza mojego porodu, u nas to jest standard i to nawet nie ze względu, że miejsc jest mało tylko dla tego , że jak nie trafisz rano z wodami to przetrzymują Cię do następnego dnia, bo przecież oni mają "plany" i nie będą ich zmieniać

[IMG]http://i48.tinypic.com/fav5e9.jpg[/IMG] i jak tu się nie rozczulić patrząc na takiego okruszka- Helenka 🙂

[IMG]http://i46.tinypic.com/n6yi5u.jpg[/IMG] HELENKA

agadka napisał(a): i ja daje oklaska, to już poważny wiek 😉

hej kobitki, jak tylko dostane zdjęcie Helenki wkleje znów beznadziejny dzień ( to tak w kratkę teraz jest raz tak raz tak) mam głupie marzenie...iśc na zakupy do Ikei 🙂 Nie wiem co mi przyszło do głowy, ale to by była taka namiastka normalności. Ale cuż muszę siedzieć na d...i czekać. Ach te czekanie i te nogi jak wałki

Moja koleżanka z Mińska Mazowieckiego pojechała na porodówkę bo dostała skurczy, a że wtedy był jakiś bum na porody więc miejsc mało to jej lekarz powiedział aby wróciła do domu, poseksiła się z mężem na szybszy poród i wróciła 🙂

ja się zastanawiam jakby namówic męża 🙂 jego stres dopada, najpierw hojraczy że tak ooo a potem, może lepiej nie 🙂