Skocz do zawartości

gizelda

Mamusia
  • Liczba zawartości

    2606
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez gizelda

  1. joł
    mój Antek jest pod opieką OWI z którego jestem bardzo zadowolona ale sama nie wiem jak będzie od stycznia jak P. wyjedzie to nie chce mi się tu siedzieć z dziećmi całą zimę SAMEJ !!!!!!!!!! masakra jakaś
    Lena też niby od 1go idzie do przedszkola ale będzie teraz chodziła w kratkę bo P. już nie ma ciągle jest na szkoleniach i poligonach , potem idę z A. do szpitala więc ....
    ah sama nie wiem jak to wszystko ogarnąć
    a Nina mojej szwagierki mały skończył w sierpniu 3 lata , nie mówił ani słowa , już myśleli że to zburzenia integracji sensorycznej , porozumiewał się za pomocą "gestów" a teraz po 3 mcach w przedszkolu gęba mu się nie zamyka , gada bez przerwy i wszystko więc bądź dobrej myśli
    Ola mój P. niby nie chce jechać ale zgłosił się sam , bo tam już praktycznie NAS nie ma tylko 300 osób i pakowanie i sprzątanie a teraz takie cuda się dzieją w GAZIE, IRAKU i na UKRAINIE że w razie CO to jest najbezpieczniejsze miejsce 😞
    jeju to chyba wszystko ale jeszcze wiecej chciałabym WAM napisać i jeszcze więcej dowiedzieć się od WAS
    pozdrawiamy
  2. no w kocu jakiś odzew
    u nas nic , wiecej napiszę we wrześniu będziemy po szpitalu , młody znowu rezonans , eeg , badania metaboliczne, genetyczne, okulista i stała obserwacja psychologa , jest źle i tyle
    jak zaczynaliśmy rehabilitację w kwietniu był jakieś 3 mce fizycznie do tyłu , teraz jest jakieś pół roku do tyłu
    intelektualny rozwój na jakimś 7-8 mcu a ma skończone 13 !!!!!!!
    nie kuma nic a nic , jedyne pozytywy to to że mamy z nim kontakt wzrokowy i reaguje na swoje imie i tyle
    LENA szatan i tu nic nie dodam , Antonia nigdy nie zaakceptuje jest wściekła , zagubiona że jemu muszę poświęcać więcej czasu , w zasadzie cały mój czas
    a ciekawostek właśnie w tym wszystkim P. mnie opuszcza i wyjeżdża do Afga***anu
    zębów nie robię bo nie mam na to ani czasu ani kasy , zostało mi mi jakiś 5 wizyt i 3000 do wydania ale teraz nie mam jak bo Antonio ważniejszy
    no to chyba tyle
    pozdrawiamy
  3. o widzę że sezon urlopowy w pełni he he takie pustki na forum 😁






    u nas źle , baaaaaaardzo źle ale o tym kiedy indziej
    mam pytane macie Frytę-Anetę na fbku ??? czy usunęła konto bo szpieg GIZELDA ma pewne wątpliwości
    aha i żeby nie było jak wiem kto pojawia się na brzuszku i kiedy więc trochę przykro że się nie odzywacie 😞
    POZDRAWIAMY
  4. hellołł łu nas bez zmian
    LENA szatan .......
    Antonio skończył rok i nawet nie siedzi a diagnozy brak 😞
    a ja jednak straciłam trzy zęby i koszty zrobienia TEGO mnie przerażają więc chyba wyrwę całą górę i zrobię sobie sztuczną szczękę w wieku 28 lat 😉
    POZDRAWIAMY zdrowia i wszelakiej pomyślności życzymy !!!!!!!!!!!!!!!!!!
  5. OLA mam nadzieję że myślisz tak jak napisałaś W DUPIE Z TYM
    czym Ty się przejmujesz ?? ŻYJECIE !!!!!!!!!! mama PIĘKNA a SYNEK jeszcze piękniejszy
    waga wróci z czasem, zobaczysz jak nie będziesz się miała kiedy po dupie podrapać 😉


    ja też mam za dużo kg , w sumie dawno się nie ważyłam ale na moje oko mam z 58-60 , brzuch nawet OK , zależy co zjem 😉 ale uda i dupę to mam jak po implantach pośladków , z resztą ja to borykam sie z innymi głupotami , zrobiłam się strasznie żylasta i naczyńkowa , wszystko i wszędzie widać, zwłaszcza na nogach , teraz upał ja sie muszę bujać w jeansach rurkach , nie wiem jak to przezyje bo ja dla własnej wygody, i termoregulacji lubiłam MINI !!!!!!
    już teraz nawet nie wiem gdzie sie z tm udać i kiedy i jak
    priorytety się zmieniają
    teraz najważniejszy A.
    potem moje zęby
    a potem reszta

    a w ogóle to mi się dzieci pochorowały , dwójka na raz , znowu coś zrobiłam źle i nie wiem co

    narka
  6. nie no normalnie się popłakałam
    Ola fotki cudowne
    TY piękna ,i z tym cycusiem i bez 😉
    o MAŁYM nie wspomnę , jest przesłodki !!!!!!!!!!!!!!!!!!, te włoski ,
    jest duży wagowo ale jakże maleńki i bezbronny
    matko ja już chce takiego ...............................



    pisałaś coś na czerwcówkach macicy ......
    mi chyba to zjawisko obkurczania jest obce bo nie pamiętam , z resztą po łyżeczkowaniu powiedzieli że nic nie będe czuć bo wszystko wyczyszczone i szybko się obkurczy
  7. OLA aż mi ciarki przeszły , na prawdę
    chyba coś/ktoś nad WAMI czuwa
    to samo niedawno pisałam o sobie jak mi się łeb został a zęby straciłam
    będzie dobrze , teraz już nic WAM nie grozi , jak znajdziesz chwilę to napisz jaki jest, jak ma na imię , ile waży w ogóle wszystko pisz ...
    ja również jeszcze raz GRATULUJĘ
    NINA przykre to co piszesz , ale nie pocieszę Cię , nigdy tego nie zrozumiesz , nikt tego nie rozumie
    sama przeżywałam coś podobnego prawie 3 lata temu .................. 😞
    dużo siły kochana i zapamiętaj go z tej JEGO lepszej strony , wspominaj często , mi to pomagało


    a u nas no cóż bez zmian ,
    Antonio walczy z terapeutkami he he
    ale jakie postępy robi jestem w szoku , zaczął się już przewracać z brzucha na plecy ( no właśnie bo moje 10 mczne dziecko jeszcze tego nie robiło 😞 )
    NIkolina pokaż zdjecia z komuniiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, siebie też
  8. co do zmian w mózgu to tylko tak brzmi bo to może nic nie oznaczać, zobaczymy jak będzie się rozwijał
    intelektualnie ta tym etapie OK , zobaczymy jak będzie z mową, zapamiętywaniem, kojarzeniem no wiadomo ze wszystkim

    a dziś i tak był dzielny , pod koniec krzyczał tylko coś w stylu "nie, nie, nie " i zasłaniał oczy dłońmi he he
  9. alexia_79 napisał(a):
    gizelda napisał(a):
    ja też dziś dostałam posterisan H czy jakos tak ale Ola to już pewnie wszystkiego próbowała


    a tak to jakoś leci
    A. zaczął reh
    będziemy składać niestety wniosek o orzeczenie niepełnospr. ponoć ma nam to znacznie ułatwić życie 😞
    pozdrawiamy

    Matylda - to orzeczenie niepełnosprawności ze względu na co? Na jaką dolegliwość? Ruchową? 🤔

    obniżone napięcie mieśniowe, koślawą stopę, powylewowe zmiany w mózgu
    dziś dowiedziałam się "dlaczego WY tego nie macie, już dawno powinniście " mhm
    ale nie wiem pewnie około czerwca ,lipca się wyrobię
    dziś już A. miał pierwszą reh , nie było tak źle , po godzinnym wyciu śpi jak suseł he he
  10. ja też dziś dostałam posterisan H czy jakos tak ale Ola to już pewnie wszystkiego próbowała


    a tak to jakoś leci
    A. zaczął reh
    będziemy składać niestety wniosek o orzeczenie niepełnospr. ponoć ma nam to znacznie ułatwić życie 😞
    pozdrawiamy
  11. alexia_79 napisał(a):
    gizelda napisał(a):
    jak tam OLA leżysz ?????




    co u reszty żyjecie ??

    z ciekawostek brak mi jednego zęba ale jedynka i trójka również się nie przyjęły więc niebawem będę SZCZERBATA 😉

    Srać na zęby, ważne że tylko tak się to skończyło 🤢

    A ja już powoli chodzę, ale jeszcze mam zakaz łażenia po schodach i chodzenia po dworze, mam się oszczędzać przez 2 tygodnie i brać luteinę, a potem już normalnie funkcjonować 🙂 Szyjka na szczęście zamknięta choć rozpulchniona i krótka. Tak czy siak, muszę wytrzymać 2 tygodnie co będzie ciężkim zadaniem, bo jutro mama już odjeżdża 🥴

    dasz radę mówię Ci
    te leki ą dobrze konserwujące
    potem GO siłą nie wygonisz 😉 😉
    a jak tam , imię już wybraliście ????



    u nas starania o 3cie miały ruszyć w czerwcu pełną parą ale ze względu na moje uzębienie ze starań nici bo czeka mnie dużo rentgenów , znieczuleń, antybiotyków ehhhhh
    więc odkładamy na kolejne lato , bo chcę aby następne również urodziło się wiosną jak LENA , więc trochę cięzko mi to wszystko "przegryźć" zwłaszcza że wychodzi na to że między Antoniem a kolejnym będzie już 3 lata różnicy 😞 a mój P. będzie miał już ................... sporo lat 😉
  12. alexia_79 napisał(a):
    A ja mam zagrożenie przedwczesnym porodem oooo 🤢 🥴 Mam leżeć plackiem

    no to trza leżeć i o
    a nie idziesz do szpitala po sterydy w razie W ???
    ja miałam z LENĄ podobnie w 32 tc a wywołana w 40 będzie dobrze 😉
  13. podczas prac podwórkowych pewna maszyna z piłą wciągneła mi kurtkę i z wielkim impetem uderzyłam o drewniany blat 5 cm od tek kręcącej się piły 😉
    głupi to ma zawsze szczęście , ponoć to cud że tylko wstrząśnieniem i bezzębiem się skończyło 😉
  14. jestem już w domu uffff
    w czwartek do chirurga szczękowego na usunięcie szwów , zobaczymy co z jedynką czy można ją uratować czy lepiej już usunąć żeby infekcja się nie wdała , n amiejscu dwójki mam wyrwę wielkości monety 5 złotowej i to nie na miejscu zęba tylko kości, mam ogromny ubytek ciągnący się niemal do kości nosowej ale żyję , kurde żyję !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    tak czy siak musze poczekac 2 mce żeby wszystko się zagoiło i dopiero wtedy coś myśleć , najpierw muszę zarobić na te implanty he he
    pozdrawiam pełna energii i optymizmu
  15. dziewczyny to chyba kolejny cud w moim życiu albo nie wiem co gorsze bo wczoraj błagałam o śmierc
    jestem po wypadku , omal nie straciłam życia i głowy
    na pewno straciłam poł twarzy, zęby, mam wstrząśnienie mózgu i nie wiadomo co w głowie ale mdłości i zawrotów nie ma więc może krwiaka też dziś jeszcze TK tak mi przykro i smutno tak tęsknie za dziećmi , ja nie wiem nad nami jakieś fatum jest ,już mam tego wszystkiego dość 😠
  16. joł
    po tych rota w końcu wczoraj udaliśmy się 100 km od domu do ośrodka wczesnej interwencji i A. ma pierwsze konsultacje z 5 osobami ( neurolog, pediatra, fizjoterapeuta,logopeda, psycholog) 23go kwietnia
    ONI zbadają , pogadają zrobią wywiad i ustalą co, jak jakie ćwiczenia z jaką częstotliwością


    my ciągle na wsi bo przez nasz pobyt w szpitalu P. musiał wziąć zaległy "ojcowski" na A. bo im się należy dopiero od 2014 więc sprzątam chałupę , piorę wszystko , kończę rabatkę zajmuję się ogrodem, domem psem, drzewem i wszystkimi tymi głupotami
    w poniedziałek zjdzeżdza już rodzina z USA na zawsze oj będzie się działo 😉


    i serio jest WAM tak ciężko z dwójką dzieci ???? ( bo z trójką to nawet jestem w stanie Marinę zrozumieć )
    tj KASIA u nas A. jest ciągle maltretowany przez LENĘ , ostatnio nawet ugryzła go w czoło , ciągle go bije, zabiera wszystko, szarpie
    siedział sobie ładnie na kanapie sam , to na moich oczach podbiegła i szarpneła go za ramię tak żeby spadł na dywan, w ostatnie chwili go złapałam a ją myślałam że rozszarpię
    niby kurde mądra ponad przeciętną a to taki tuman że szok
    ciągle tylko "zostaw\', nie dotyka, daj mu spkój , puść go , oddaj mu i tak w kółko , wiem że to brzmi "jednostronnie" ale ja nie wiem czemu ONA jest taka cięta na niego , ON to sie cieszy na jej widok jak głupi a ta mu się tak odwdzięcza
    u nas jest o tyle dobrze ze A. spokojny ( chociaż teraz wiekszość dnia by spędzał na rękach ) bo jest na takim etapie że powinien się już jakoś przemieszczac poruszać a nie daje rady wiadomo i tylko dopomina się rąk i oglądania,dotykania wszystkiego a i w ogóle to uwielbia wszelakie zabawy , najlepiej byłoby wszystko zostawić i zajmować sie jaśnie panem
    mi tam nie przeszkadza że ON jęczy i marudzi , znoszę to do tego czasu dopóki na serio sie nie rozbeczy (bo wtedy jest ryzyko że znowu się zaksztusi czymś)
    my nigdzie nie wychodzimy, nie podróżujemy - nic nie robimy więc dla mnie to żaden problem żeby zajmować się dwójką ( w tym jak niektórzy twierdzą jednym niepełnosprawnym )
    na podwórko wychodzimy i każdy robi co chce
    na zakupy ale we "4" kę i wtedy ja zajmuję się L. bo mnie się boi
    albo każde ze "swoim" dzieckiem i jakoś jest
    do kościoła L. śmiga z Tatą albo babcią ( bo wiadomo ja to nie bardzo)
    w odwiedziny do kogoś chodzę sama i ogarniam temat
    jak trzeba to coś ugotuję, posprzątam , pojadę gdzie trzeba więc dla mnie "dwójka " to żaden problem
    jedyne co mnie wkurza to tylko wybieranie "gdzieś", pakowanie , żeby niczego nie zapomnieć
    jedno już ubrane chce wyjść to drugie wyje , drugie ubrane to pierwsze wyje bo już nie chce iść albo na odwrót ale to chyba normalne
    latem będzie lepiej
    to chyba wszystko spadam bo trzeba A. "siłą" napoić 😉
  17. marinka napisał(a):
    Hej!

    my też wszyscy przechodzimy rota... Anielka juz po, ja niby tez. Józek w trakcie, i czekamy teraz na p i na w. ogólnie myslalam , ze zejde z tego pieknego swiata,taka słabość . jeeeeezuniu.

    Kasia czasami o witku czytam jak o Jozku . to samo zooooostaw wojtka, nie dotykaj go a ten tylko nie dokucza mu ale z milosci non stop całuje go przytula ale tak, że ten az siny sie robi.

    Ola , ja bym wszystko zrobiła i gdybym miala kase to bym moze i rodziła prywatnie. ale akurat ja na swoja opieke w ogóle nie narzekam.

    dagmara jak sie czujesz? Jak Nela ?

    matylda a wy juz całkowicie po rota , bo moi mimo, że juz po jeszcze słabi są.

    nie wiem dziewczyny jak ja to ogarniam, ale jest ciężko...bardzo czasami

    no właśnie ta SŁABOŚĆ !!!!!!!!!!!
    u nas tak LENA już PO
    ja trudno powiedzieć chyba też -miałam armagedon w czwartek ( około 100 kup ) w piętek mała przerwa może ze 20 w sobotę powtórka chyba z 60 razy byłam w kiblu
    ale byłam wrakiem człowieka- starałam się pić dużo i to uwaga nie PEPSI a WODY ale i tak miałam suche usta i język ale powoli powoli wyłażę z tego dziś byłam tylko raz i siły wracają tylko ten cholerny ODBYT nie wiem co z tym zrobić ?? ☺️
    Antek gorzej to znosi bo jest na mleku a z ROTA wiąże się też nietolerancja laktozy robi mi dwie luźne , śmierdzace, uciekające kupy na dobę ale z dnia na dzień jest lepiej ciągle mu tylko (chyba) brzuch dokucza bo ma problemy z zaśnięciem -taka maruda mała
    no i nie chce pić ale u niego to normalne
    do tego przyszły mi wypisy ze szpitala i jestem załamana po tym co zobaczyłam
    jutro kolejne konsultacje
    u A. nawet nie jestem zaskoczona bo wyszło że przeszedł wylew ( badanie CPK ) ale o tym wiem
    za to u Leny cuda i dziwy czerwone krwinki, leukocyty , limfocyty oszalały -wyszło gorzej niż jakby miała białaczkę - masakra jakaś
  18. Ola ja o pieniądzach nic nie wiem , nie wiem jak leżą na koncie i pachną nie wiem dla kogo jaką mają wartość wiem jedno
    MOŻE SPRÓBUJ SN przecież nie wiesz jak to jest ( tak jak ja nie wiem jak to jest mieć CC ) no ale spróbuj , tym bardziej że więcej dzieci nie chcesz mieć - a może po porodzie naturalnym zechcesz ??? co ???
    poród SN to coś pięknego ( z perspektywy czasu of kors) jakiż to wysiłek w porównaniu do całego życia i "użerania " się z dziećmi to żaden wysiłek - bólu się nie zapomina , nigdy i żadne nawet najwspanialsze dziecko tego nie wynagrodzi to bujda , po prostu wydaje mi się że poród naturalny to mniej inwazyjne i bolesne rozwiązanie
    tak jak piałam znam dziewczyne która miała cc 7 lat temu a potem po 5 i 6 latach dwa sn i żyje i ma sie dobrze
    ale to TWOJA DECYZJA tylko nie wiem czego sie boisz czy bólu czy czego ??? ponoć dla dziecka sn jest lepszy pod każdym względem że o matce już nie wspomnę
    a gdyby coś się działo to i tak zrobią CC - przynajmniej powinni !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    to ja Ci tylko życzę żeby było dobrze i po Twojej myśli
    u nas miały być starania w czerwcu/lipcu ale chyba dupa blada bo z Antkiem sie nie wyrobi skończyć wszystkiego a rodzić w innym terminie niż wiosną sobie nie wyobrażam więc chyba przełożymy starania na czerwiec/lipiec ale 2015 roku 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...