buffy85

Dzień dobry Mamuśki 🙂 ja również dołączę się do życzeń 🙂 wszystkiego naj, naj, naj 🙂))) też jakoś się często budziłam dziś w nocy i za każdym razem jeszcze musiałam się zwlekać z łóżka siku :/

ja się chyba zawsze stresuję u lekarza, przynajmniej na początku póki się nie dowiem, ze wszystko oki - bo już dwa razy jak mi mierzyli to miałam naprawdę wysokie powyżej tego 140/90, ale potem na koniec wizyty było już mniejsze. w domu mierze 3 razy dziennie teraz i nie przekroczyłam nigdy 110/60 - zawsze takie niskie miałam.

szczesliwamama napisał(a): tak jak już dziewczyny napisały -sok z cytryny nie wpływa na wynik, ale mi Pani w laboratorium nie za bardzo pozwoliła go wcisnąć - kazała mi spróbować bez... spróbowałam i jakoś się udało 🙂 co do glukozy to zadzwoniłam do laboratrium wcześniej sie zapytać czy mam mieć swoją i mogłam albo swoją przynieść, albo u nich zapłacić za nią 4zł...więc nie chciało mi się już po aptekach biegać i zapłaciłam tam 🙂 także naprawdę da radę to przeżyć (nawet bez cytryny) 😉 dodam jeszcze, ze ja prawie nic nie słodzę, nie piję napojów gazowanych itp, także było to dla mnie podwójne wyzwanie 😉

Dzień dobry 🙂 ja chyba mam dziś dzien lenia...nic mi się nie chce... 😞 najgorzej, ze nie mam pieczywa w domu, a sklep jest tak daleko i to cała wyprawa by musiała być :/ a na 16 jadę po wyniki z glukozy i coombsa. miłego dnia 🙂

Witajcie w dniu dzisiejszym Mamuśki 😉 ja tez już po dzisiejszym badaniu glukozy - Pani mi jeszcze powiedziała, ze lepiej bez ctryny spróbować... no i jakoś dalam radę - chociaż za przyjemne to to nie było :/ byłam w lidlu ale też nic mnie nie zachwyciło... a leginsy i tuniki ciążowe rozrywały między soba jakieś grube, stare baby :/ hehe byłam za to dziś w kappahl i wiecie co jest promocja na przecenione ciuszki dziecięce, jeszcze od tej przeceny -50% 😁 kupiłam kombinezonik taki już na zimę za 17,50zł i dresik za 20zł - a rzeczy naprawdę śliczne 😁

Jejeje - włączyli wodę 😁 idę się przekąpać, a potem mama zabiera mnei do sklepu na jakieś nocne szaleństwa 😉 miłego wieczorku Mamuśki!

moja ginka też tak za bardzo nie kwapi się by robić usg jak nie ma konkretnej potrzeby - pomimo iż chodzę prywatnie i byłaby to dla niej dodatkowa kasa...ale mówi, że jak nie ma potrzeby to lepiej nie nękać Maluszka 🙂 Mixi - gratuluje córeczki 🙂 i zapomniałam się jeszcze poskarżyć, że od rana nie ma u mnie wody 😞((( wyobrażacia to sobie w taki upał?? i przy częstym ciążowym siusianiu 😞(((

u mnie na balkonie masakra, bo teraz słońce, ale od 15 będzie tam super, także, wtedy ruszam 🙂 na razie siedzę w domku, ale zaraz będę musiała z psem iśc 😉

ja chyba też dziś spróbuję coś z paznokciami u nóg zrobić, ale nie wiem czy się uda, czy skończy się na kosmetyczce 😉

hehe - nie wiem co gorsze, oglądanie i nie kupowanie czy mega szaleństwo zakupowe :P tak to przynajmniej udało mi się nas nie zbankrutować ;D a ja ciśnienie to mam cały czas niskie - tak koło 100/50, ale puls wysoki ok 90 :/ nie wiem czemu-przed ciążą miałam puls 50-60 - będę rozmawiać o tym na wizycie z ginką... może to przez to że się ukrwienie zwiększa... aaa! zapomniałam wcześniej napisać - MIxidixi trzymam kciuki za poznanie płci Maluszka 😁

Witam się z Wami 🙂 my wczoraj mieliśmy popołudniowy rajd po sklepach - zaliczyliśmy dwie hurtownie dziecięce i sklep meblowy 😉 nie wiem jakim cudem udało mi się nic nie kupić - a rzeczy pięknych było mnóstwo i wcale nie były drogie 🙂 jeszcze tam na pewno wrócę 😜 no i zrobiliśmy wstępny pierwszy przegląd wózków... teraz to jeszcze bardziej nie wiem czego chcę :/

jak ciągle siusiasz to się chyba nie odkłada 😉

mixidixi napisał(a): hehe - ja też w sylwka zrobiłam test 🙂 no i dwie kreseczki powstrzymały mnie od mega szaleństw w tę noc 😉

september napisał(a): ja też 🙂 tzn odkąd wiem, że jestem w ciąży - bo tak to jeszcze na święta coś tam piłam :/ ale potem to nawet sylwka bez alkoholu przeżyłam 😉

ciekawe ile waży teraz 🙂 a moje Maleństwo chyba lubi taką pogode - od wczoraj tak szaleje, że ho ho 🙂))

zazdroszczę 😉 chyba wezmę jakąś ożeźwiającą kąpiel albo prysznic 😉

rozpływam się... masakra...

ja idę na glukoze w czwartek - u mnie na szczęście glukozy nie trzeba kupować, więc tylko w cytrynkę muszę się zaopatrzeć 🙂 znowu ciepło, ale w nocy u nas z 15 minut padało i to taka ulewa była, ze się oboje z mężem obudziliśmy, a mąż się pytał czy to nie grad tak wali czasem... ale dzisiejszej duchoty to i tak nie przepędziło :/

czyli zaginiony miesiąc się odnalazł 😉

hehehe- no mi ze dwa dni temu pokazywało chyba 107 dni - a mam termin na 11.09 😉 a u Doti faktycznie szybko ten poród wróżą 🙂

a mi dziś jakoś tak duszno :/ jakoś mi się przez to nic nie chce.... ale leżeć w łóżku przy takiej pogodzie też grzech, więc chyba idę psa wyciągnąć na spacer... choć ona też jakaś taka dziś zaspana - nawet się za bardzo moim śniadaniem nie interesowała 😉

A my właśnie po spacerku wróciliśmy - ale super pogoda 🙂 mrrrrrrr.... a wieczorkiem do moich rodziców idziemy 🙂 moja mama mówi, ze pierwszy raz była w lumpku i kupiła Maluszkowi dwie pary dżinsów za 3zł 🙂

Małgosiu trzymam za Ciebie i dzidzię kciuki :* u nas pogoda piękna - ruszamy z mężem i psem na wyprawę 🙂

Dzień dobry Mamuśki 🙂 ale ładną foteczkę macie z wczoraj 🙂 pewnie wszyscy się za Wami oglądali 😁 nom Doti chyba była pierwsza 🙂 i Emi jakoś też mniej więcej podobnie!

Nom w pepco są bardzo ładne te ciuszki - a jeszcze najlepsze, że w różnych sklepach są różne 🙂 mi się udało trochę mieszkanko ogarnąć - teraz odkurzanie i biorę się za robienie sałatki owocowej na przyjście gości 😉