Skocz do zawartości

zelazna

Mamusia
  • Liczba zawartości

    583
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zelazna

  1. zelazna

    Lutoweczki 2013

    No właśnie my ślubu koscielnego też nie mamy, rodzice moi też nie są wierzący (tzn są buddystami)(ale mnie ochrzcili i wybierzmowali 😉 ) ale rodzina W. jest wierząca i pewnie będą nalegać na chrzest, więc stwierdziłam, że się kopać z koniem nie będę 🙂 Sonka ja mam nadzieję, że jeszcze bez okresu zostanę jakiś czas, chociaż zaczęłam znowu plamić 🤨 Mam nadzieję, że z krwi nic nie wyjdzie u Toli i że po prostu przejdzie jej kaszel. Ja bym chciała czekoladę.. Ale nie dość, że mleko to kakao.. My dzisiaj byliśmy na kontrolnym usg przezciemiączkowym i komora poszerzona jeszcze 😞 to po tym porodzie, mam wielki żal do lekarzy, że nie zrobili szybciej cesarki, ale największy do siebie, że niewystarczająco dobrze powstrzymywałam skurcze parte 😞 Na szczęście lekarz powiedział, że mamy się nie przejmować, bo jak neurolog powiedział, że jest wszystko ok, to tak jest i po prostu mamy się kontrolować za jakiś czas. W. się cieszy, że w mózgu nie ma żadnych zmian i w sumie racja, to najważniejsze. No ale dla mnie to tragedia i tak, że ta komora nieznacznie poszerzona. A jutro idziemy na szczepienie, trochę się stresuję, kupiłam paracetamol w czopkach i w razie czego podam, ale mam nadzieję, że nie będzie trzeba. A gruźlica nam się zrobiła taka jak u Sonki i dzisiaj pękła właśnie. Biedne maleństwo z taką gulą 😞 Zakleiłam plasterkiem i czyszczę octeniseptem. Spacerki to w końcu sama przyjemność 🙂 Tylko ze słońcem trzeba uważać, moja przyjaciółka ma blizny na nosie, bo jej nie posmarowali jak była niemowlęciem i na słońce wystawili 🤢 Wiec Teddyego smaruję filtrem i biegam z nim 🙂 Ale kilogramów jeszcze 6 do zrzucenia.. Ja dołączyłam do jadłospisu ciasteczka pyyyszneee: 250g płatków owsianych błyskawicznych, margaryna 250g, 150g cukru najlepiej brązowego, mąka razowa 225g, 1 łyżeczka proszku, szczypta soli. Margarynę rozpuszczam, wszystko oprócz płatków wyrabiam, dodaję płątki, chwilę zagnieść i gotowe. Wielkości łyżki ciasteczka rozgniatam i pieke 20 minut w 180 C.
  2. zelazna

    Lutoweczki 2013

    U nas kupki podobne jak u Ciebie Kasiu 🙂 czyli były bardziej zróżnicowane, a teraz jednorodne. Zmian zachowania a pobolewań brzusznych nie ma, więc przyjmuję, że to norma 🙂 Tak też mówła pani doktor, że ilośc i wygląd może być różny po prostu 🙂 My dzisiaj i spacerek we trójkę zaliczyliśmy i wizytę znajomych 🙂 Teraz śpi mój Oli po spacerze i karmieniu maleńkie szczęście moje 🙂 O tą dietę pytałam, no bo na tej bezmlecznej to jakiś hardcore, ani masła ani sera, ani twarożku, ani jogurtu ani śmietany. Nawet w sucharkach jest serwatka!! Ale wymyśliłam ser kozi i deser sojowy i od koleżanki przepis na ciasteczka owsiane bez mleka i masła i daję radę 🙂 I liście szpinaku młode surowe z oliwą z oliwek i gotowanym indykiem z ziołami 🙂 pyszna sałatka 🙂 Ja nie planuję chrzcin. Sami jesteśmy osobami które zrezygnowały z kościoła, jeśli komuś będzie zależało i to zorganizuje, to nie będę bronić, bo nic się Oliemu złego nie stanie, ale sama nie mam zamiaru. W sumie tylko teściom może to przeszkadzać i jeśli będą chcieli, to mogą chrzciny zrobić, ale póki co nie wiem jakie są plany 🙂 Udanego weekendu! 🙂 A! Miałam zapytać czy jecie banany 🙂
  3. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Jestem, jestem 🙂 U nas wszystko ok, nawet mam mniej więcej ustalony plan dnia 🙂 Oczywiście noc to karmienie co 2 godziny, czekam na ten moment aż zacznie się to wydłużać.. Przez to jestem mega zmęczona, więc staram się jak mogę, żeby spał jak najdłużej, tzn żeby po karmieniu porannym zasnął, a nie rozbudził się, więc go kładę ze sobą do łóżka i czasem się uda, że śpimy do 830, nawet 9 🙂 Później karmienie oczywiśćie, kupa itd i się bawimy, gadamy sobie, ćwiczymy 🙂 Po jakiejś godzinie od karmienia już zaczyna ziewać, więc staram się pomóc zasnąć, bo jak nie zaśnie, to później jest mega maruda. Dzisiaj się udało samemu zasnąć w łóżeczku z pieluchą na twarzy 😮 Taka pielucha co to ją miałam na drugim cycku jak karmiłam, więc przesiąknięta była mlekiem zaschniętym (ffuuu) ale się uspokaja z taką piekuchą więc korzystam z tego 🙃 W czasie jak śpi to jem ultra szybkie śniadanie i biorę megaszybką kąpiel, dzisiaj mi się udało tylko 2 razy wyjść z wanny żeby dać smoczunia który wypadł i dziecię się obudziło. No i po tym już jest afera, że jeść się chce więc jemy cycka, przewijam młodego i idziemy na spacer. Oczywiśćie zanim go odbiję, przewinę, ubiorę na spacer i poznoszę wszystko z 3 piętra to mija godzina, więc na spacer mamy godzinę. Brak windy jest kiepski.. Robię tak, że wkładam Teddyego do gondolki, biorę ją i znoszę pół piętra, póżniej idę po stelaż, znoszę go piętro, póżniej piętro gondolkę, wracam po stelaż itd.. Daję radę 🙂 Po spacerze jeść itd, no i półspanie czasem się na chwilę zaśnie, czasem leży i macha marudząc, a bawić się nie chce bo marudzi jeszcze bardziej 😉 Czasem udaje mi się wtedy coś zjeść i włączyć neta - jak dzisiaj 🙂 Później znowu jedzenie i już raczej nie śpimy tylko jest zabawa i gadanie 🙂 I w tym czasie przychodzi W. zwykle, przejmuje Oliego a ja coś robię w domu, jak zaśnie to mamy chwilę dla siebie, a jak nie, to ja przynajmniej odpoczywam (czyli sprzątam, a później leżę z nimi). No i karmienie znowu i albo kąpiel, albo próby uśpienia marudy. Nie kąpiemy codziennie, bo czasem zasypia i ja już śpię jak jest w miarę czas na kąpiel więc wtedy odpuszczamy, położna z resztą zabroniła kąpieli codziennie. W nocy różnie, czasem ładnie zasypia zaraz po zjedzeniu, a czasem godzina mija a ja łażę i bujam i śpiewam Ach śpij kochanie, bo tylko to potrafię 😁 Mam już taką fazę, że czasem w dzień robię coś i w myślach slyszę tą piosenkę.. W ogóle jakoś tydzień temu mieliśly swój pierwszy raz. I szczerze mówiąc nie sądziłam że po cesarce będzie jakać różnica, a czułam się, jakby to był faktycznie mój pierwszy raz.. W. mówi, że było lepiej niż przed porodem, ale mi się bardziej podobał następny, bo poszłam do apteki i kupiłam lubrykant, dzięki czemu dziwna suchość została zlikwidowana, a ścisłość była i tak 😁 Póki co używamy prezerwatyw, w przyszłą środę idę do ginekologa to się zapytam co i jak robimy 🙂 Przeszłam na dietę bezmleczną, dziewczyny, co Wy jecie?!? W sensie na przykład obiady, śniadania bo ja mam bardzo ograniczone pomysły i nie chcę zwariować.. SIę rozpisałam 🙂 Miłej wiosny! 🤪 😘
  4. zelazna

    Lutoweczki 2013

    MrsTuliPanna kurcze, wstaw jakieś zdjęcie jak tak zaplątać Oliego żeby zasypiał w łóżeczku.. Bo on to z tym ma problem.. Zwykle albo wiszę nad nim pół godziny i głaszczę, śpiewam itd. albo noszę bo odłożony zaczyna mega marudzić/krzyczeć.
  5. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Eh, nie chce się wierzyć, że ludzie mogą zostawić coś tak cudownego jak własne dziecko.. Ale myślę, że lepiej tak, niż miałoby być źle traktowane, molestowane czy coś, bo wielu fajnych ludzi czeka właśnie żeby adoptować takie maleństwo. Niestety na studiach się naglądałam też trichę takich biedactw zostawionych.. Pamiętam dziewczynkę która była 3 zostawionym przez matkę noworodkiem 😞 Kobieta co rok przychodziła, rodziła i zostawiała maleństwo 🤢 Oczywiście biedactwa od urodzenia uzależnione od alkoholu 😞 Sylvie super waga! 😁 Może faktycznie odstaw nabiał całkiem i później próbuj w małych ilościach, może to nie skaza ale po prostu trzeba mu to mleko ograniczyć. Ja tak zrobię, bo też Oli ma krostki, ale myślę, że po prostu za dużo nabiału/mleka/masła jem i dlatego, więc wyeliminuję najpierw a później po troszkę będę włączać. Kasiazet to już się chyba ciężko nosi takiego małego ciężarka 😁 My mamy dziś kiepski dzień, Teddy jakiś nieswój, nie może zasnąć dobrze. Myślę, że niepotrzebnie jogurt jadłam i danio.. Przez cały dzień tylko krótkie drzemki robi i nie może głębiej zasnąć biedactwo moje i budzi się skrzywiony i niezadowolony 😞 Mam nadzieję, że po kąpieli o 22 i dojedzeniu będzie trochę lepiej spać, może odeśpi ten dzień i mamie się da ze 4 godziny wyspać też bo już mega obolała od noszenia Oliego na rękach jest 😉
  6. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Samrkata z Twoich postów zawsze taki optymizm i miłość biją, że aż mi się lepiej robi, nawet jak mi źle 🙂 Sonka to rozszerzanie to położna nakazała, ja się zdziwiłam, no ale posłuchałam.. Basiu poproszę o przepis, żeby mój Teddy spał 6 godzin! 😁 Póki co maks to 4, ale i tak sporadycznie się to zdarza 🙂 A dzisiaj mi dobrze akurat, chociaż teraz Oli ma kryzys bo jest bardzo zmęczony i nie może zasnąć ze zmęczenia 😞 Czasem tak ma, jak się z nim bawię i już nie chce mu się bawić i nie zaśnie od razu, tylko jeszcze jest aktywny. No i teraz bujenie, smoczek, trochę marudzenia.. Mółby już zasnąć, to wzięłabym prysznic, ale chyba nie zaśnie przed karmieniem następnym. Tak bym chciała zawsze mu dawać to, czego potrzebuje, moje maleństwo kochane 🙂 Wczoraj po spacerze był taki radosny, że mało mi serce ze szczęścia nie wyskoczyło 🙂 Jest przecudowny ten mój synek 🙂 Też ma krostki, ale nie przejmuję się nimi szczególnie, przecież u neurologa byliśmy i położna była u nas i nikt nic nie krzyczał na mnie, że mam czegoś nie jeść, więc odpuszczam. Teddy przybiera na wadze, krwi ani śluzu nie ma w kupie, ulewa jak to maluch, ale nie rzyga, ani nie jest to jakieś mega ulewanie. Więc jem trochę tego nabiału, tyle co jogurt i trochę śmietany do sosu i biały ser na kanapkę.
  7. zelazna

    Lutoweczki 2013

    eż miałam wczoraj wieczór.. Nie wiem od czego, ale mały pierwszy raz tak płakał. Myślę, że złożyły się na to 2 rzeczy - położna kazała powoli rozszerzać dietę, więc zjadłam trochę papryki i fasolki szparagowej takich z mieszanki warzywnej na patelnie duszonych. Druga rzecz to teściowa - przyjechali teściowie zaraz jakoś po karmieniu. Ja akurat próbowałam ululać Olka, no i prawie zasnął, ale jak wpadli wkrzycząc to się rozbudził.. Więc poszłam go przebrać, bo często przez to że ma mokro się przebudza nawet jak zacznie zasypiać. No i przebieram, a teściowa za plecami "No jak ta mama mną obraca" "Co ta mama ze mną robi" "Jak ta mama mnie ubiera". Najpierw myślałam, że to jakieś żarty, nie zareagowałam. Ale za chwilę biorę Teddyego do odbicia, bo może coś się nie odbiło jeszcze i dlatego marudzi. A teściowa "No jak ta mama mnie trzyma" "Co ta mama ze mną wyprawia". Już zaczęłam się trochę irytować, więc mówię, że trzymam tak, jak neurolog nam pokazał, że należy nosić żeby odbił. Tyle. Za chwilę większe marudzenie z płaczem i stwierdziliśmy z mężem, że może nie dojadł i go dokarmię. Położyłam na środku łóżka, zaczęłam się rozbierać, a teściowa "No co za mama, tak mnie zostawiła, sam muszę leżeć, co ta mama wyprawia". Już nie dałam rady i odpowiedziałam i tak baaardzo łagodnie "Mnie się proszę nie czepiać". Zaczęłam karmić i teściowie się łaskawie wynieśli w końcu, ale nawet się nie pożegnała ze mną. Byłam tak zdenerwowana, że młody od razu też sie zaczął denerwować. Z reszta, zauważyłam wcześniej, że on moje humory bardzo odczuwa i często przejmuje. Tak strasznie krzyczał, że myślałam, że serce mi wysiądzie 😞 Nóżkami przebierał, kopał, ja wściekła, smutna, zaczęłam myśleć, że faktycznie źle się nim zajmuję.. Uratowała nas kąpiel w wiaderku! Polecam, na prawdę, w momencie kiedy go do tej ciepłej (38 stopni) wody włożyliśmy i był skulony taki w wiaderku od razu się uspokoił. Później popluskał się trochę, porobił bąki, a za 5 minut kupę z mega bąkami. Wymiana wody i powtóka, znowu kupa, znowu wymiana. W sumie pół godziny od wejścia do łazienki do wyjścia, a wyszliśmy ze spokojnym dzieckiem, które mąż ululał do snu i odłożył do łóżeczka. Oluś spał 4 godziny, tak był zmęczony. Mleko odciągnęłam i wylałam. Później w nocy już normalnie zjadł i zasnął po pół godzinie usypiania, rano i teraz też, kupy normalne 🙂 Na prawdę, nie mogę już z teściową, jak raz jest normalna, to później mi dopieprzy tak, że mam dość na miesiąc. Nawet mąż, który zwykle mówi, że jestem przeczulona, zadzwonił do siostry spytać, co się stało mamie, powiedział, że z nią porozmawia, bo to jest niedopuszczalne i że nie pozwoli na takie jej zachowanie w stosunku do mnie, bo nienawidzi chamstwa bezsensownego i złoślwości bez sensu. No i muszę W. pochwalić, wczoraj nie wiem, co mu się stało, ale poodkurzał, pranie zrobił, zajął się młodym żebym przygotowała obiad i pojechała do sklepu po kosmetyki dla siebie, poszedł z nami na spacer. Może mu się coś przyśniło 😉 No albo to ten uśmniech Teddyego poranny kiedy staliśmy obok siebie i śmialiśmy się do niego a on się oduśmiechnął do nas 😁 W każdym razie mam nadzieję, że ten stan u W. się utrzyma 🙂 Sylvie szkoda, że się tak męczycie 😞 Mój Teddy też ma potówki, szczególnie na szyjce i za uszkami, chyba tam nie zawsze zauważę, jak uleje i się tak zaparza później to wszystko :/ Ale położna poleciła puder i zasypuję mu po kąpieli i jest lepiej. Trzymam za Was kciuki mocno :* Anciek jak widzisz, rozumiem Cię z tą teściową.. Smarkata mój też rączki wyciąga, a bródka kiedyś mu drżała, ale teraz już mniej, mąż się śmiał, że ma to pomnie 😉
  8. zelazna

    Lutoweczki 2013

    http://allegro.pl/delicol-15ml-na-kolke-dla-niemowlat-apteka-i3150177027.html Ja znalazłam tą aptekę, kupuję tam delicol, mimo ze z wroclawia to przesylaja mi poczta, bo nie mam kiedy odebrac 🙂 teraz zamowilam az 6 zeby zaoszczedzic na przesylce. U mnie niedaleko domu jest po 51 zl w aptece! I tez zauwazylam ze po podaniu delicolu zaraz jest kupa 😁 ale to chyba zwiazane z jedzeniem, bo Teddy ma taki spust,co drugie karmienie, jak je to zaraz kupa 🙂 Bulek przepiękne zdjęcie 🙂 Maz uwaza, ze on ma prace a ja mam dziecko. Tyle w temacie, a bawi sie tylko chwile z Olkiem, bo go to nudzi i mi to wychodzi lepiej.. No i przeciez jak spi to mam cale dnie dla siebie i on by sie chetnie zamienil. I mowi ze z checia wezmie reszte macierzynskiego zebym ja wrocila do pracy. A w domu nie musze nic robic, jak bedzie syf, to trudno, jakos sobie poradzimy w syfie. A obiady moge zamawiac. Nigdy nie spodziewalam sie po W. takiego podejscia, a przed slubem bylismy i mieszkalismy razem 6 lat. Czuje sie oszukana. Maks pomocy to czasem może ponosić jak już nie mam siły i polezec kolo niego jak W. cos robi przy kompie. A liczylam na wspolne rodzicielstwo, dzielenie sie obowiazkami i zajmowanie sie maluchem razem.. Dobrze chociaz ze u neurologa sie okazalo, ze wszystko w granicach normy, bardzo mnie to ucieszylo, bo balam sie ze przez ten porod cos mu zrobilam. Takze odetchnelam z ulga wczoraj 🙂
  9. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Hej dziewczyny.. Ja mam od paru dni kryzys z mężem, ja się nie mam czasu wykąpać czy chwilę sobą zająć, a on wraca z pracy i uważa, że ja mam urlop i jest mi fajnie, bo sobie siedzę w domu i nie chodzę do pracy. Czuję się cały czas niedoceniona i zmęczona już tym, że o każdą pomoc muszę się dopraszać, a i tak spędzanie czasu z Olkiem według W. to czytanie czegoś w internecie a Teddy leży ze smoczkiem i się patrzy na niego albo w drugą stronę.. Mam nadzieję, że się to w końcu zmieni, już dzisiaj rano się poryczałam po prostu, jutro porozmawiam z mężem, bo już nie wydalam z nerwów. Dzisiaj idziemy na kontrolę do neurologa na 17, trzymajcie kciuki, żeby tak jak w szpitalu było wszystko w porządku i żeby wszystkie napięcia i odruchy miał prawidłowe 🙂
  10. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Dzikusku super wiadomość 🙂 Bardzo się cieszę 🙂 Sonka że też się do Was przypałętało.. Mam nadzieję, że jutro też nic nie wysłucha w oskrzelach i po prostu to jakieś francowate zapalenie gardła tylko 😞 Trzymajcie się mocno i daj znać po wizycie 😘 Ten odczyn poszczepienny to słyszałam, że może strasznie wyglądać właśnie i że to normalne 🙂
  11. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Dzikusku strasznie Ci współczuję, musisz się bardzo denerwować. W najgorszym razie pewnie na naświetlnie pójdziecie, trzymam mocno za Was kciuki kochana :*
  12. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Kurcze Bulku współczuję 😞 Dobrze, że chociaż czas kolek (teorytycznie przynajmniej) dobiega końca.. Szkoda, że mała się tak denerwuje w kąpieli, ale Olek też nie lubi, jak jest za mało wody albo nawet jak jest ciepła a nie gorąca. Od rau się denerwuje i trzeba dolewać gorącej. Kasiu ja też zjadłam coś na święta i moje słoneczko dostało kropek 😞 Później pilnowałam się, ale z kolei ja dostałam biegunki. Takiej, że od wczoraj od 6 rano co pół godziny wiszę nad kiblem i płaczę 😞 Teraz dopiero zaczęło mi przechodzić, po kilku nospach, probiotykach, węglach i orsalicie.. ale boję się cokolwiek jeść, bo już nie mam siły totalnie. Oczywiście z mężem się mega pokłóciłam, bo jak w nocy poprosiłam, żeby Oleczka przewinął itd i mi podał, bo nie mam siły to powiedział, żebym wstała, bo przecież słychać marudzenie i będzie trzeba karmić. Szlag mnie trafił, bo 2 dni temu, jak W. wymiotował, to chodziłam wokół niego i wokół dziecka i nie przyszło mi na myśl, żeby mnie musiał prosić chociaż. Eh.. oczywiście później przeprosił, ale pół nocy przeryczałam z bezsilności i bólu, bo biegałam od Teddyego do wc, Teddy się wkurzał, bo musiał na mnie czekać. Dzień mam dzisiaj rewelacyjny..
  13. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Dziewczyny jestem mega zarobiona, bo poza przygotowywaniem bułeczek drożdżowych, zajmowaniem się moim słodziakiem i sprzątaniem mam jeszcze chorego W. który chyba ze stresu ma straszne kłopoty żołądkowe 😞 Jeszcze dzisiaj jedziemy do teściów, co wcale mi się nie uśmiecha. Teddyemu zrobiły się krostki na ciele, chyba po tym, jak zjadłam trochę truskawkowego dżemu 😞 Przez przypadek, bo myślałam, że to drożdżówka z dżemem jagodowym. No i mam za swoje, mam nadzieję, że mu zejdzie szybko 🙂 Trzymajcie się ciepło w święta, przesyłam wszystkim uściski 😘 Podobno ma przyjść po świętach wiosna! 🙂
  14. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Smarkata szkoda mi tej Twojej Zuźki z krostkami 😞 Może faktycznie samo nawilżanie i ciepła woda będzie lepsza, niż samrowanie maściami.. Trudno zgadnąć 🤔 Anciek gratulacje! Ale urodziłaś dużego chłopaczka! A jaki przystojniak z niego 🙂
  15. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Dzięki dziewczyny jeszcze raz 🙂 Chyba wiem, po czym brzusio bolał moje maleństwo.. Zupa koperkowa teściowej. Mój W. zawsze mówi, że jestem uprzedzona do tego, co ugotuje jego mama, więc jak zaczęłam jeść zupę (oczywiśćie letnią, bo jak podgrzałam, to teddy się obudził, więc jadłam letnią) i wydawało mi się, że jest dziwnie słona i tłusta to stwierdziłam, że nie będę wybrzydzać.. To co się później działo ze mną, czyli rzyganie i lewitacja nad wc to jedno, ale mały miś marudził bardzo i przykro mi, że przeze mnie 😞 A jak później W. spróbował zupy, to stwierdził, że faktycznie tłusta i słona.. Eh. Będę jednak jeść tylko to, co sama ugotję, bezpieczniej. Dzisiaj była położna, powiedziała, że czasem mam dać smoczka, bo zwariuję, a młody ładnie ssie i więcej z tego pożytku niż szkody, bo zaczął ssać kciuk jak jest zdenerwowany. Inka szkoda, że jesteście chore 😞 Mam nadzieję, że szybko przejdzie, no i że pupa małej się ogarnie i będzie lepsza w pielęgnacji 😁 Basidrak mój Teddy też wyrasta na terrorystę, najbardziej się uspokaja przy piersi w łóżku, ale tylko wtedy tak go karmię, jak już nie mam siły na noszenie po pokoju żeby zasnął. A wtedy (żeby nie było, łóżko zaścielone już 😁 ) chwilę possie i zasypia.. No i próbuję znowu go odbeknąć i odłożyć do łóżeczka, ale czasem to trwa dłużej, niż bym go nosiła do uśnięcia 🙂 Kasia ja miałam orbireka kiedyś, super sprawa, włączałam serial i ćwiczyłam, jak do teściów jeździmy to tak robię, ale oni mają mieszkanie 120 metrów i po prostu jest na to miejsce, swojego musiałam zlikwidować właśnie przez to, że zagracał mieszkanie strasznie.
  16. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Dzięki Bulku 🙂 trochę mi pomogło to co napisałaś. Ja się staram W. nie budzić w nocy, chyba że na prawdę nie mam już siły a nasz słodziak marudzi z zaśnięciem. Jak w nocy musi wstawać, to idzie do pracy na 9 i wraca koło 19, więc przez cały dzień czasem nie mogę nic zjeść spokojnie ani się wykąpać, wolę więc jak go nie budzę nocą, a on o 1540 jest w domu 🙂
  17. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Mój mały wilczek niestety też daje w nocy popalić.. Karmienie trwa pół godziny, a usypianie po nim kolejne pół i za półtorej godziny już jest głodny.. Mąż się wścieka, bo niewyspany a do pracy musi chodzić, a ja, bo on mi w nocy nie pomaga, a jak nie może się zebrać do pracy na 7 to wraca o 1730 a do tego momentu ja już jestem wykończona na maksa z młodym 😞 Już się małe zło budzi.. Zwariuję dzisiaj. Od około 3 godzin non stop jedzenie i noszenie.. I krzyki jak nie jest.przy piersi.. Co ja źle robię? :-( Walki ciąg dalszy.. Prawie 5 godzin już :-(
  18. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Smarkata najdroższy synek ma gorsze dni 😁 A od niego trudno konkrety w rozmowie wyciągnąć 😆 Z najdroższym dorosłym mamy gorsze momenty, ale po chwili rozmawiamy i jest wszystko tak, jak powinno 🙂 szkoda tylko, że karmić nie może 😁
  19. zelazna

    Lutoweczki 2013

    TuliPanna dobrych masz sąsiadów, że wezwali policję, przynajmniej się interesują dobrem dzieci w sąsiedztwie 😁 Bulek ja się tylko dziwię, że kolega po kilku latach od razu opowiada historię jak umarło jego dziecko wiedząc, że niedawno urodziłam swoje.. No i jednak zostawiło to pewnien niepokój w głowie :/ Super że przeszło po tym Debridacie 🙂 Dobrze wiedzieć, że jest jeszcze jakaś zapasowa opcja, gdyby było gorzej z moim słodziakiem 🙂 Smarkata fajnie, że wszystko się tak jak powinno goi 😁 Udanego 😘 Sonka zazdroszczę tych -16.. U mnie od tygodnia waga i cm stoją, jeszcze 8,5 kilo i 10 cm w talii 🤨 a przecież tyle chodzę, sprzątam, karmię i się nie objadam 😞 Doła łapię jak patrzę w lustro albo próbuję coś przedciążowego ubrać 😞 Najgłupsze w cesarce, to że nie można ćwiczyć 😠 Mój nadroższy ma jakieś gorsze dni i marudziiii.. Eh, no ale przeczekać trzeba i tyle, i tak jest najkochańszy 🙂 tylko płakać się chce, jak go coś dręczy i nie wiem co 😞
  20. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Mnie przeraża to, ze może sobie główkę odwrócić twarzą do materaca jak leży na brzuszku. Jeszcze zadzwonił do mnie kolega z którym nie rozmawiałam kilka lat, mieszka z żona w Japonii i nie ma z kim pogadać po Polsku, więc mnie znalazł na skypie i zadzwonił. No i ten kolega bardzo mi gratulując urodzenia Olka opowiedział ze szczegółami jak jego dziecko zmarło na SIDS kiedy on był w domu. No myślałam, że się rozłączę, zatkało mnie po prostu.. Nie będę Wam pisać co opowiadał.. Teraz z każdym kwęknięciem mojego Teddye'go biegnę do łóżeczka bo mam to co opisywał w głowie 🤢 Ludzie nie mają wyczucia czasem :/
  21. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Sylvie faktycznie dzisiaj lepiej w nocy było 🙂 W dzień też całkiem nieźle, poza karmieniem na 3 tury, się skubany nauczył, trochę je, potem odbicie, kupa, i idzie spać a za 10 minut budzi się z takim płaczem, jakbyśmy go głodzili przez tydzień 😁 i tak 2 razy, więc w sumie je 3 razy.. No ale poza tym tylko 1 afera godzinna ale mąż się noą zajmował 🙂 No i jest przecudny i kochany 🙂 Mamuśka Ty jesteś jednak Superwoman 😁 Ja dzisiaj tylko dzięki mężowi poprasowałam trochę i zrobiłam obiad, zamówiłam przez internet Delicol i poodkurzałam, bez niego to musiałabym wszystko robić w kilku turach, a to niewydajne jest i mnie wkurza 😁 Smarkata mam nadzieję, że dzisiaj Twoja perełka jest tak samo kochana 🙂 Zastanawiałam się, czy myjecie czymś włosy Waszym maluchom? Bo mam szampon Johnsons baby, ale w sumie do teraz myliśmy po porstu tą wodą, w której kąpiemy, czyli z Oilatum, bo nie ma tych włosów szczególnie dużo 😉 No i nie wiem, czy tym szamponem można takiego małego szkraba myć.
  22. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Dzisiaj to już przegiął w nocy.. I cały dzień z resztą.. Od 1:30 do teraz spał ciurkiem może z godzinę, a tak 15-20 minutowe drzemki i budzenie-kupa, jeść, siku, nosić, ulało się-przebrać, siku, jeść, nosić, kupa, jeść, ulało się, jeść.. Zaraz padnę po prostu, już siły nie mamy żeby się podnosić.. W dzień to samo.. Jedzenie na 4 raty, krzyk jak z rączek schodził.. Dopiero teraz zasnął i od 20 minut śpi. A za chwilę wizyta 2 kolegó W. i jego rodziców, później W. idzie na imprezę. No ja zwaruję jeśli ta noc będzie podobna, plecy mnie tak bolą, że się popłakałam 🤢
  23. zelazna

    Lutoweczki 2013

    U mnie z tym braniem na rączki jest tak, że staramy się właśnie brać na chwilkę i jak się uspokoi to odkładać.. Tylko, że czasem to uspokojenie to po prostu zaśnięcie jest. No i nie mam serca go nie przytulić jak on płacze, bo wydaje mi się, że jest taki nieszczęśliwy i przestraszony, bo przecież zawsze był w środku mnie i był przytulony cały czas, a mąż mówi, że to wymuszacz rączek jest po prostu.. Czasem robimy tak, że tylko chwileczkę na rękach, po prostu parenaście sekund, a potem do łóżeczka ale z naszymi rękami, i głaszczemy po głowie i mówimy do niego i już nie ma afery, ale nie zawsze się udaje 🤔 Teraz mam aferę właśnie, rączki, łóżeczko, rączki, łóżeczko od 40 minut..
  24. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Smarkata tak bym Wam chciała pomóc jakoś 😞 Mam nadzieję, że lekarz coś doradzi jutro i na cycka i na Zuzi problemy :* Mój mały rozrabiaka dzisiaj dał popis, obia gotowałam na raty, jadłam z młodym w jednej ręce a widelcem w drugiej, bo już byłam tak głodna, że nie dałam rady.. Później nie było lepiej, nawet czytniae nie pomagało, zostało lulanie na rękach, a mój kręgosłup też już wysiada 😞 W nocy tak mnie bolały plecy, że nie mogłam wstać z fotela po karmieniu i się poryczłam i tak za każdym karmieniem.. 🤔 Teraz maż wrócił z pracy o 1745, a młody o 17 zasnął, mąż wyszedł o 1850 na zebranie wspólnoty (ważne, więc któreś z nas musiało pójść) a młody akurat zaczyna się budzić, więc znowu zostałam z juniorem sama 😞 A już bardzo mi ciężko dzisiaj.. Wczoraj się dowiedziałam o bardzo złej sytuacji u mojej mamy i wysiadam psychicznie, wczoraj karmiłam i ryczałam, potem młody ze mną i mam wyrzuty, że przeze mnie się źle czuł. Ale na prawdę nie potrafię się powstrzymać, tak bym chciała, żeby była szczęśliwa, a dostaje tylko ciągle po dupie za miłość i zaufanie i tyle lat już to trwa.. Nic nie mogę zrobić, żeby jej pomóc, a wysiadam przez to zupełnie i nie potrafię się cieszyć moim małym skarbem w pełni 😞
  25. zelazna

    Lutoweczki 2013

    Sonka bardzo się cieszę, że Twoja córa się zdecydowała jednak na tą maturę! Bedziemy trzymać kciuki mocno! 🙂 Dzikuska ja zauważyłam po herbacie koperkowej, że jak ją piję to duużo bąków mi Olek robi. A noce miewamy różne, dzisiaj na przykład budził się na karmienie, karmienie pół godziny i za 1,5 pobudka na następne.. A zasypia tylko jak go ululam na rękach i odłożę do łóżeczka głaszcząc jeszcze i zostawiając rękę na chwilę, bo inaczej zaraz jest krzyk, że przecież przed chwilą był przy cycku a teraz sam w łóżeczku. Chociaż przed chwilą po karmieniu zasnął mi już na kolanach jak się ubierałam i odłożyłam go do łóżeczka i śpi.. A próbowałaś pacyfikować rączki pieluchą tetrową? U nas czasami jest bardzo niespokojny jak mu te wiatraki latają i uspokaja się po związaniu dosłownie w parenaście sekund. Smarkata może faktycznie tak jest z tym ulewaniem jak wyczytałaś, eh.. ciągle coś z tymi maluchami.. Przesyłamy całusy dla Was 😘
×
×
  • Dodaj nową pozycję...