Skocz do zawartości

madzia_mm85

Mamusia
  • Liczba zawartości

    142
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez madzia_mm85

  1. madzia_mm85

    Laktacja

    Dzięki Dziewczyny za słowa wsparcia 🙂 Przez pierwsze dni rzeczywiście zanosiło się na depresję, ale po wizycie położnej i po tym jak fachowym okiem spojrzała na wszystko i wytłumaczyła, poprawiło się w mojej psychice 😉 Kornelia jest strasznym głodomorem, dwa razy dziennie dostaje 40 ml z moim pokarmem i ok 7 razy dziennie domaga się butelki (ok 60ml). Mój mąż śmieje się, że taniej będzie ją ubierać niż żywić 😁 Mieliśmy w tym tygodniu straszne przeboje z kolką, na szczęście od kilku dni do każdego posiłku mała dostaje specjalne kropelki, i chyba coś się polepszyło, bo dzisiaj w nocy i nad ranem zrobiła w końcu normalną kupkę 🙂 Nigdy nie przypuszczałam, że będę się cieszyć z kupek 🤪 A jak Wasze maleństwa, macie też problem z kolką? (mam nadzieję, że nie...)
  2. madzia_mm85

    Laktacja

    Cześć Dziewczyny, w końcu udało mi się i tutaj dotrzeć 🙂 Nie jest to już teraz takie proste, same zresztą wiecie ile to czasu potrzeba na nasze nowe obowiązki. Ja niestety cały czas mam bardzo mało pokarmu, co trzy godziny ok 20 ml z obu piersi jestem w stanie odciągnąć 🥴 Moja Mała co trzy godziny wypija 60 ml. Była u mnie położna i sprawdzała moje piersi, niestety chyba nic już nie jestem w stanie więcej zrobić. Z drugiej strony karmienie butelką daje troszkę swobody, bo zawsze mogę zostawić Kornelcię tacie i iść np. na zakupy 🙂 Na początku wmawiałam sobie, że jestem wyrodną matką, ale już sobie wszystko poukładałam - najważniejsze, żeby Mała była najedzona 🙂 A tak przy okazji, śliczne te Wasze bobasy 🙂
  3. Dziewczynki - dziękuję za gratulacje 🙂)) Jesteśmy już w domku, dzisiaj nas wypisali. Kornelcia jest cudowna, zdrowa i ma bystre spojrzenie 😉 Relacja.... ogólnie wszystko zaczęło się odejściem wód w niedzielę o 8 rano. Mała urodziła się o 22.35, także możecie sobie wyobrazić.... Mocne i super mocne skurcze zaczęły się o 14. Miałam przerwę w bólach trwającą ok 1,5 h po ZZO. Ale niestety ZZO spowodowało, że rozwarcie w ogólne nie postępowało, dlatego znowu dowalili oksytocynę, stąd bolało jeszcze bardziej niż przedtem. ZZO znieczuliło krocze na tyle, że mała się cofała czy coś w tym stylu i już słyszałam, że chyba trzeba będzie zrobić CC. Na szczęście zawzięłam się strasznie i walczyłam 🙂 Udało się urodzić naturalnie, ale było to straszne przeżycie. Jednak kiedy położyli mi mojego aniołka na brzuchu to nie czułam już bólu i byłam najszczęśliwsza na świecie. Jedyną pozytywną stroną w tym okropnym porodzie jest to, że nie nacięli mnie w ogóle i mam tylko dwa szewki na śluzówce w środku, także jestem prawie w 100% sprawna. Na razie uczymy się siebie i potrzeb Kornelci, ale jest bardzo fajnym i spokojnym dzieckiem, także mam nadzieję, że będzie OK. Także dziewczynki - trzymam kciuki za resztę i odradzam ZZO! 😉 😘 😘 😘
  4. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Zabijcie mnie! 😮 Prawie 2.00 na zegarku, a ja nie potrafię zasnąć 🥴 Jestem wykończona po dzisiejszym szaleństwie ze sprzątaniem, ale czuję jakiś dziwny niepokój i za cholerę nie zasnę... do tego zgaga, a Mała w brzuchu się rozpycha.... Zapewne jutro pośpię do 14..... Dobrej nocy Dziewczyny 😘 😘 😘
  5. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Buleczku super, że dałaś sobie tak dzielnie radę z tym pokarmem. Mam w związku z tym pytanie - jak często działałaś tym laktatorem i jak dużo odciągałaś? Podziel się swoją techniką, może przyda się jeszcze którejś z nas 🙂 Buziaczki dla Małej 😘 😘 😘
  6. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    No to mieszkanko posprzątane, oprócz łazienki niestety. Kręgosłup chyba mi zaraz wyjdzie z ciała i stanie obok - booooli jak cholera.... 🤨 Ale wieczorkiem machnę jeszcze szybko łazienkę i znowu na tydzień będzie spokój 😉 U nas też pada deszcz, ale wietrzę właśnie domek i czuć jakby wiosnę 😆 Cudownie! Już nie mogę się doczekać wiosny 🙂 Poszłabym dziś na jakiś spacerek, ale wiem czy Michałowi będzie się chciało jak wróci z pracy 🥴 Miłej soboty Dziewczynki! 😘 😘 😘
  7. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    I ja się melduję w dwupaku 😁 Mnie się również dzisiaj śnił poród 🙂 Pojechałam do szpitala i okazało się, że mam 8 cm rozwarcia. Lekarz mnie kładzie na łóżku, a ja z krzykiem : "JA CHCĘ LEWATYWĘ!" 🤪 I się obudziłam 🙂 Mam dzisiaj plan, żeby posprzątać mieszkanko zanim mój Michał wróci z pracy... zobaczymy czy mi się uda, bo głowa boli od samego rana 🥴 To do poczytania później! Proszę trzymać się kolejki! 😜
  8. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Oj, oj Mamuska !!! 🤪 Ale zazdroszczę 🙂 Trzymam cały czas kciuki, żeby to było to i żeby wszystko poszło szybciutko i sprawnie 😘 😘 😘
  9. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    No to cudownie Dzikuska! Udało Ci się przetrwać najgorsze 🙂 Żeby teraz tylko pogoda sprzyjała to możesz sobie pospacerować i pooddychać świeżym powietrzem 😉
  10. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Dzikuska dzięki za pocieszenie 🙂 Mam nadzieję, że ta wzmożona aktywność w moim przypadku sygnalizuje rychły poród 😉 Podobno porodu nie da się przeoczyć, przynajmniej skurczy. Ale zastanawiam się, czy w przypadku odejścia wód w nocy - obudzę się od razu? Ja również poproszę Tulipankę, Sonkę i Inkę, żeby jakoś to sprawnie załatwiły... Mogłabym już rodzić 😁 Mamuska to w takim razie (gdybyś jednak miała rodzić dzisiaj) - trzymam kciuki 😘 😘 😘
  11. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Mój brzusio też już leży na kolanach 🙂 Wczoraj Mysza jakby się ożywiła, prostowała rączki i nóżki. Cały zeszły tydzień była spokojna i ja już myślałam że zmniejsza aktywność przed porodem, a tutaj wczoraj takie wybryki 😁 Jezuuuu, jak ja się już nie mogę doczekać mojej kruszynki... Chyba przestanę odbierać telefony, bo ludzie zaczynają dzwonić i pytać.... 😠 A ta nasza tabelka to całkiem całkiem jest. Idziemy zgodnie z planem 😜 Po kolei 😁
  12. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Dzień doberek 🙂 Kornelka nie posłuchała tatusia i nie zdecydowała się na wyjście dzisiaj w nocy 😉 muszę przyznać, że jak wychodził do pracy to był trochę zawiedziony 😜 teraz dał jej termin na środę 😁 hehe... widzę po nim, że im bliżej terminu tym on czuje się coraz bardziej niepewnie w roli, która go czeka 😁 biedaczek 🙂 Idę się okąpać i chyba jeszcze się prześpię... a co mi tam 🙂 Ale zazdroszczę dziewczynom, że już mogą tulić i całować... Ehhhh 😆
  13. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    O Boże, o Boże! Ale jestem podekscytowana! 🤪 Teraz to już czuję oddech porodu na plecach 😜 Zgodnie z tabelką jestem czwarta w kolejce 😉
  14. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Dzień dobry! I my nadal 2 w 1 😉 Ale od jutra już możemy rodzić Dziewczyny! Nazwa forum zobowiązuje, także dzielnie wytrzymałyśmy do lutego 🙂 U nas wiosna, słonko czasem zaświeci, śnieżek topnieje... Już mam wizję wiosennego spacerku z Kornelcią i jej wypasioną furą 😜 Trzymajcie się ciepło! 😘 😘 😘
  15. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Zelazna, to w takim razie mam nadzieję, że tak to wszystko jest ustawione, że jednak zaczną działać zaraz po porodzie 🙂
  16. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Ależ paskudna pogoda... A ja dzisiaj okna wymyłam 😠 Właśnie zaczęłam się martwić, że nie będę miała pokarmu 😜 Wszystkie znajome miały jakieś wycieki z piersi pod koniec ciąży, a u mnie nic ;/ Mam nadzieję, że to nie świadczy o tym, że mój biust nie jest w stanie wyprodukować mleka 😉
  17. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Dzikuska, też o tym słyszałam. W takim razie powinnam urodzić do końca tego tygodnia 😜 Zobaczymy czy się sprawdzi 😁
  18. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Wstałam i umyłam okna 😁 zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂 dzisiaj ostatnia tabletka dowcipna, to może i na jakiś seksik się załapię 😜 Wsunęłam właśnie Belriso wiśniowe i popiłam słabą kawusią z mleczkiem - pychotka 🙂 Pokoik wczoraj cały przygotowałam, nic tylko wprowadzić tam dzidzię 🙂 Mój Michał codziennie powtarza Kornelii, żeby wyszła w ten piątek, co by mógł zrobić imprezę dla kumpli wieczorem, w sobotę by posprzątał, a w niedzielę mnie przywiózł do domu 😁 Ten to ma dopiero plan!!! 🤪 Ja natomiast namawiam ją, żeby urodziła się przed 7 lutego, bo w ten sposób zaoszczędzimy na kolejnej wizycie u gina 😉 Fajnie, gdyby się urodziła przed moimi urodzinami - mam 13 lutego... Ehhh... Zobaczymy co też ta mała istotka planuje 🙂
  19. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Wczoraj przed snem popełniłam duuuuży błąd - zjadłam troszkę czekolady. Kładę się spać, a tu impreza się zaczyna 🙃 Nie potrafiłam zasnąć przez dwie godziny - tak harcowała 🙂 Cały wczorajszy dzień czułam tylko delikatne ruchy, ale jednak czekoladka pobudza nawet najbardziej leniwą istotkę 😉 Zjadłam teraz małe przedśniadako i idę spać dalej 😘 😘 😘
  20. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Co do słodyczy, to od kilku dni mam po słodkim zgagę!!! 😁 To chyba jedyny ratunek dla moich przybywających kilogramów. Chyba mój organizm sam stwierdził, że nie wydoli jeszcze większej ilości słodkości 😜 Także od paru dni słodycze zostały ograniczone, czasem jak poczytam sobie co Wy tam zajadacie to mi się zachce, ale zaraz później cierpię, więc staram się nie jeść 🤢 TuliPanna, z tego co piszesz to bardzo ciężko mieć takiego uwielbiającego mamę szkraba. Ciekawa jestem czy on zawsze był do Ciebie taki przywiązany? Czy to się np. zmieniło jak zaszłaś w ciążę? Może czuje się zagrożony? 😮
  21. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Nie smuć się Dzikuska 😘 ja też dwa tygodnie temu musiałam się rozstać z obrączką, bo rano mam opuchnięte paluszki... Już niedługo znowu ją założysz 😉
  22. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Ja też się dużo nasłuchałam od przyjaciółek i znajomych na temat porodów 😆 Jedna miała delikatne uczucie mrowienia w podbrzuszu, a na KTG skurcze na maksa - stąd powiedziała, że poród był bezbolesny. Jedna bardzo mnie przestraszyła mrożącymi krew w żyłach opowieściami o bólach 😁 I tak jak całą ciążę drżałam na myśl o porodzie, to teraz jestem już tak podekscytowana i nie mogę się doczekać. Chyba pogodziłam się z myślą, że będzie bolało 😉 Ale "chwilę" później będzie ze mną moja kruszynka 🤪 A tu jeszcze 13 dni do terminu i niccc 🥴 Ale kolejkę chyba trzeba zachować 😉 Jeszcze nie moja kolej 😉
  23. madzia_mm85

    Lutoweczki 2013

    Basidrak napisał(a): Basiu, ja też wierzę, że na lato będziemy wyglądać jeszcze lepiej niż przed ciążą 🙂 Żebyśmy tylko miały pokarm i mogły karmić piersią, bo to podobno najlepszy sposób na zrzucanie zbędnych kilogramów. Widzę po znajomych, które miały pokarm - super ekstra laseczki się zrobiły (nawet szczuplejsze niż przed ciążą), a te które nie miały go za dużo to niestety muszą się męczyć ze zrzucaniem nadbagażu. Także ja wierzę w to głęboko, że MY LUTOWECZKI będziemy "mlekiem płynące" 🙃
×
×
  • Dodaj nową pozycję...