-
Liczba zawartości
142 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Kalendarz
Forum
module__content_content
Galeria
Zawartość dodana przez madzia_mm85
-
Dzisiaj rano wstałam na szybkie siku i nie poznałam się w lustrze! Usta wielkie i ponętne jak Angelina Jolie i w ogóle jakaś taka inna twarz... Po dwóch godzinach zeszło, ale byłam w ciężkim szoku. Wy też jesteście z rana opuchnięte? W sumie to te usta mogłyby zostać na dłużej, efekt jak po botoksie :P
-
Syndrom 'wicia gniazda' mnie zabije, przysięgam! Właśnie skończyłam sprzątać cały dom, oczywiście nie podzieliłam sobie pracy na kilka dni i teraz umieram na ból kręgosłupa... Ta mania ciągłego sprzątania powoli staje się irytująca 🙂))
-
Kasiu, na Łubinowej będę rodzić z NFZ. Ja tam chodzę regularnie do lekarza, ale z tego co wiem, to wystarczy udać się na jedną z ostatnich wizyt do lekarza w tym szpitalu i on wtedy kwalifikuje do porodu tam. Bardzo dużo kobiet właśnie tak robi 🙂))
-
kasiazett napisał(a): Nie Kasiu - nie na Ligocie. Ja planuję rodzić na Łubinowej - jeśli zdążę tam dojechać 🙂))
-
Na Śląsku też piękna zima, cudownie leżeć sobie pod kocykiem i patrzeć co się dzieje za oknem 🙂
-
Kornelia chyba dzisiaj tańczy sambę - brzuch żyje własnym życiem. Jeszcze tak ostro jak dzisiaj nie było 🙂)) Cudowne uczucie, chociaż czasami bolesne 🙂 My idziemy na wizytę 19 grudnia, szkoda, że nie można sobie codziennie oglądać dzidziusia... takie podręczne USG to byłby fajny prezent mikołajkowy 🙂
-
Sonka trzymaj się dziewczyno! A ja trzymam kciuki, żeby kruszyna wytrzymała w brzuszku jeszcze te 6 - 7 tygodni 🙂 Pozdrawiamy!!!
-
Nysiek napisał(a): Nysiek, w jakim szpitalu chcesz rodzić ? 🙂
-
Jeśli chodzi o poród rodzinny, to chciałabym na 100% żeby mój mąż był przy mnie w tej pierwszej fazie. Co do drugiej .... tutaj waham się odrobinę. Pewnie im będzie bliżej porodu, tym będę bardziej pewna czy tego chcę 🙂)) Podobnie jak Ty Bulek, nie chcę żeby się zablokował 🙂))
-
Parę dni mnie tu nie było, a tu taki postęp ... Poczytałam i zaczęłam się stresować. Niewiele czasu nam zostało dziewczyny. Cały czas staram się nastawiać pozytywnie do porodu, ale z tygodnia na tydzień coraz bardziej się martwię. Kupiłam już wszystko do szpitala dla mnie i małej. Spakuję się pewnie po świętach, postawię walizkę w przedpokoju przy drzwiach, tak na wszelki wypadek 🙂 Do szpitala, w którym chcę rodzić mam ok 20 km. Mam nadzieję, że przyjdzie nam jechać w nocy, bo w ciągu dnia przebić się przez Katowice zajmuje sporo czasu. Jeśli poród będzie postępował w zabójczym tempie, wtedy podjadę do szpitala miejskiego w Piekarach Śląskich (szpital też ma dobrą reputację, ale zdecydowałam się na Katowice z uwagi na mojego wieloletniego ginekologa). Wczoraj zamówiłam wózek - wyprawka oficjalnie skompletowana 🙂 Co ja teraz będę robić? 🙂))
-
To ja się też dołączę 🙂 Nie potrafię zasnąć, znaleźć odpowiedniej pozycji, czasem 3 godziny to trwa zanim zasnę... Czytałam gdzieś, że trzeci trymestr jest również nazywany trymestrem bezsenności - super biorąc pod uwagę co nas czeka później 🙂)) A poza tym atak na Rossmanna uważam za udany! Kupiłam pieluchy za 39 gr za sztukę 🙂 Dzięki za informację 🙂
-
Cóż za wspaniała nowina Basiu 🙂 czyli jutro pędzę do Rossmanna 🙂))
-
Bulek napisał(a): Nam mówili, że lekarz w ciągu pierwszego tygodnia po terminie powinien nas skierować do szpitala.
-
Wróciłam do lekarza - Kornelia ma już 1 kg 600 g 🙂 Rośnie sobie moje maleństwo. Główka już w dole, także przygotowujemy się do porodu 🙂)) Ja też po cichu liczę na to, że mała zdecyduje się wyjść ciut wcześniej (byle nie za wcześnie), ale jak będzie się okaże. Najważniejsze, żeby była zdrowa 🙂))
-
A co do spania w nocy - też mam problemy. Jeśli chodzi o laktator, to znalazłam na Allegro fajną ofertę i kupiłam sobie taki zestaw: http://allegro.pl/avent-natural-zestaw-startowy-laktator-butelki-i2783560214.html
-
My natomiast zdecydowaliśmy się na X-landera starszy model XA, ale w nowej wersji kolorystycznej. Jest o 500 zł tańszy od tego najnowszego modelu, a bardzo chwalony 🙂 Także czekamy na wypłatę i kupujemy na początku grudnia. Do tego w zestawie jest fotelik Maxi Cosi. Muszę przyznać, że chyba już wszystko mamy - jedynie kosmetyków brakuje. Już się nie mogę doczekać mojej kruszynki 🙂)) Zmykam na wizytę do lekarza, dam znać ile mój gigant waży 🙂))
-
Fioletowy dla chłopczyka jak najbardziej 🙂 Modnie 🙂)) Ja nawet swojego męża przekonałam jakiś czas temu do fioletu, chociaż zawsze twierdził, że to nie męskie :PPP
-
Trzymaj się ciepło Madziu. Będzie dobrze 🙂
-
Hej Dziewczyny! U mnie też brzuszek coraz częściej twardnieje, ostatnio lekarz powiedział, że wszystko w porządku, także staram się nie przejmować - tylko ćwiczyć oddychanie 🙂)) To wcale nie jest takie proste, można się bardzo zmęczyć 🙂)) Dzisiaj mam przez cały dzień i całą noc nosić Holtera, co pół godziny mierzy mi ciśnienie. Masakra! Po ostatniej wizycie u mojego gina wyszło,że mam podwyższone ciśnienie, miałam mierzyć w domu - ciśnienie w miarę w porządku, ale mój puls był zabójczy, w związku z czym internista zdecydował zrobić to badanie. Ciekawe jak przeżyję noc? 🙂)) A na koniec humorystyczny tekst ginekologa, który dzisiaj prowadził zajęcia w ramach szkoły rodzenia: " Nasz szpital ma tytuł "rodzić po ludzku". Wiecie co to znaczy? Że najpierw rodzi Lucek, a później Wy" 🙂)) Się uśmiałam 🙂)) Zdrówka życzę!
-
Hej Dziewczyny. Parę dni mnie nie było, bo sprzątałam 🙂 W końcu skończyliśmy remont!!! Dzisiaj jeszcze ostatnie malowanie w pokoiku dzidziusia i będzie można łóżeczko wstawić. Myślałam, że ten koszmar nigdy się nie skończy, ale mój biedny mąż remontował co dzień po pracy, dlatego tak długo to trwało. Poczytałam sobie Wasz ostatni wątek - ja też jestem przerażona rozmiarami mojego brzucha. Nie wiem, czy ta skóra jest w stanie się jeszcze bardziej naciągnąć, a pewnie się jeszcze naciągnie 🙂 Co do wagi, to na razie 7,3 do przodu - mam nadzieję, że zamknę się w 12, ale życie pokaże. Położna opowiadała mi ostatnio o kobietce, która przytyła w ciąży 42 kg i bardzo szybko zrzuciła. Także chyba nie ma się czym przejmować, najważniejsze żeby dzidziuś miał wszystko czego potrzebuje 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
-
My się chyba też na to zdecydujemy, miejmy nadzieję, że nigdy się nie przyda, ale gdyby coś miało być nie tak... To podwyższone ciśnienie wyszło dopiero wczoraj, mam teraz przez tydzień mierzyć w domu i jeśli będzie podwyższone to lekarz będzie interweniował.
-
Właśnie ostatnio na zajęciach w ramach szkoły rodzenia dowiedziałam się więcej o krwi pępowinowej. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale teraz zaczęłam... Początkowy koszt to ok 2000 zł, a później roczna opłata za przechowywanie to ok 400 zł. Biorąc pod uwagę obecne wydatki na wyprawkę dla małej, ciężko znaleźć kasę na to, ale z drugiej strony.... A co Wy o tym myślicie? Wczoraj byłam u lekarza, Kornelcia ma już 1 kg i o dziwo jest już ułożona główką do dołu. Ciśnienie miałam wczoraj za wysokie i muszę teraz codziennie mierzyć w domu, bo lekarz obawia się trochę. Trzymajcie kciuki, żeby to było tylko chwilowe nadciśnienie. Buźki :****
-
Jeśli chodzi o walkę z przeziębieniem to mam dla Was dziewczyny super sposób. W mojej rodzinie od kilku lat stosujemy tą metodę w okresie jesienno-zimowym i przeziębienia nas omijają. Podaję przepis - należy zagotować trochę wody i nalać ok 100 ml do szklanki. Bardzo ważne jest poczekać aż woda będzie letnia. Wtedy dodajemy do wody łyżeczkę prawdziwego miodu. Tak przygotowany napój musi poleżeć co najmniej 11 godzin. W związku z tym proponuję przygotowanie ok godziny 16-17 dnia poprzedniego. Napój mieszamy i pijemy na czczo każdego ranka 🙂 Mam nadzieję, że i Wam pomoże. Pozdrawiamy!!!
-
Dziewczyny, a co sądzicie o monitorze oddechu dla bobasa? Warto wydawać kasę na to urządzenie? Moja lista zakupów systematycznie rośnie i zastanawiam się czy to wszystko jest nam niezbędne... Jakie jest Wasze zdanie? Pozdrawiamy!!!! 🙂
-
MrsTuliPanna napisał(a): Ja to bym chętnie posprzątała... ale od dwóch miesięcy mój mąż codziennie po pracy i w weekendy remontuje salon ;/// mam już serdecznie dosyć gładzi gipsowej i przeciskania się między meblami... a tu jeszcze pokoik dziecka nie ruszony :/ w związku z powyższym też czuję się zdołowana, tym bardziej, że normalnie sama bym się za to wzięła, ale muszę się oszczędzać i myśleć o dziecku 🙂 mam nadzieję, że wyrobimy się ze wszystkim do lutego 🙂))