Skocz do zawartości

Karolla

Mamusia
  • Liczba zawartości

    387
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Karolla

  1. Moje drogie, ale żeście się dziś rozpisały!
    Olu, Jagoda -
    jeśli o bad genetyczne chodzi - każda kobieta w ciąży przechodzi obowiązkowo w 11-12 i 20-22 tc, nawet o tym nie musi wiedzieć, jeśli gin ma dobry sprzęt do usg. Jeśli coś nie tak wyjdzie np. nie widać kości noska, to wtedy kieruje na genetyczne z krwi test papp- a; Ja natomiast miałam skierowanie od mojej gin, ponieważ mój tata ma wadę serca (nie wiadomo czy od ur, kiedyś się tego nie sprawdzało), więc jest podstawa do badań genet. Po I części (12tc) wyszło wszystko ok, ale że te badania są też w późniejszym terminie (ok 20tc), to czeka mnie jeszcze jedno w 21 marca. Dla mnie różnica jest tylko w jakości obrazu usg, jest baaardzo wyraźny obraz, wielki monitor i ciemny pokój, więc wrażenia rewelacyjne. A dodatkowo robią bad z krwi, określające ryzyko wad genetycznych. Jak dla mnie pozytywne doświadczenie, należę do os, które szukają inf i wola wiedzieć niż żyć w niewiedzy. Także Olu, Jagoda, nie martwcie się, na bank miałyście sprawdzone wskaźniki ryzyka przez waszych lekarzy w 12tc na usg i dobre wyniki, skoro nie padła żadna informacja o bad genet.

    A co do wątku o dzieciach i młodzieży - pracuje właśnie z nimi w domu dziecka i poradni profilaktyki rodzinie i pomimo, ze łatwa młodzież to nie jest, to ich problemy mają najczęściej źródło w sytuacji rodzinnej, zaburzonych relacjach z bliskimi. Wtedy szukają akceptacji na zewnątrz w otoczeniu, a że nie mają wyuczonych właściwych sposobów radzenia sobie z negatywnymi emocjami, robią różne "głupstwa" nazywane potem przez dorosłych problemami wychowawczymi. Gubią się w zawiłym świecie. Ale to raczej ich rodzice mają i powodują te problemy...
    Myślę, że siła tkwi w naszym podejściu do dzieci, już od małego bobasa, otaczaniu miłością i dawaniu pozytywnego przykładu jak walczyć ze stresem, jak dostać wsparcie i podnosić się z porażek..
  2. mnie też lekarka uspokajała, ale ja tam nie ufam do końca , bo jednak to jakieś fale są...może po prostu poczekam, zrobię za miesiąc.
    Jak miałam badanie usg w 12 tc w poradni genet (po południu), tego samego dnia rano wypadała moja wizyta kontrolna u gin prowadzącego, no i mówię, żeby mi nie robiła bo za kilka godzina jadę na USG, ale i tak mi zrobiła, żeby się upewnić, że wszystko gra. niby lekarze mówią, że można robić, ale z drugiej str, to ja nie wierzę w to do końca
  3. tak się zastanawiam cały czas nad usg 3D, ale sama nie wiem, czy nie będzie za często, bo 11 marca mam wizytę u mojej gin, na bank zrobi mi usg, bo będzie miesiąc od ostatniej wizyty, a 21 marca, tydzień później jestem zapisana na tzw. połówkowe badanie w Poradni Genetycznej, II część, bo I miałam w 12 tc... no i w tym czasie wypadałoby 3 D, ale boję się tak często robić USG. Z drugiej strony bardzo chciałabym mieć pamiątkę i potem moje dziecko, żeby sobie obejrzało siebie za czasów brzuszka... Jakieś porady??
  4. hej hej
    Olu - cieszę się z pozytywnych wieści. Co do łożyska nie mam pojęcia??
    Marietta - gratuluję córci!!! my jeszcze nie wiemy, ale wózek też mamy od znajomych odkupiony w kolorze bordo 😉 za 300 zł gondola, spacerówka i fotelik Quinny

    A ja się pochwalę, że wczoraj wieczorem poczułam pierwszy raz moją dzidzię i jestem z tego powodu przeszczęśliwa 🙂
  5. Witajcie w ten pochmurny pon!
    Jagoda - ja przez I trymestr nie piłam kawy, po prostu mnie odrzucało, a teraz pije chętnie 1 słabą z ekspresu pół na pół z mlekiem i pianką 🙂 w końcu jak siedzę w domu mam czas korzystać z ekspresu 😉 lekarka mówiła, że spokojnie słabą, albo średnią z mlekiem można pić. Trochę mam wyrzuty sumienia, bo w końcu do zdrowych kawa nie należy, ale od razu mam lepsze samopoczucie po filiżance.
    A jeśli chodzi o spodnie, ja nadal chodzę w normalnych, tylko jak mam nie biodrówki, to już mniej wygodnie. Dziś po domu chodzę w dżinsach z patentem guzik - gumka 😉 ale chyba niebawem rozejrzę się za ciążowymi, bo brzuszek rośnie.
    Nie wiem, czy to prze pogodę czy przez wczorajszą leniwą i przeleżana niedzielę, ale mój nastrój dziś jest masakryczny... zaraz idę do ludzi, trochę popracować, to myślę, że zmieni się na lepszy...
    dziewczyny, przykro mi z powodu chorób waszych dzieciaczków...
    Ola - daj znać jak po wizycie.
    Aaaa - kiedy najlepiej na usg 3d??

  6. dobry wieczór!!
    no jak widzę różnie z tą naszą wagą, ciekawe jak dalej pójdzie...
    ale obie Dagmary, to nieźle, nic nie przybieracie, Justyna zresztą też dopiero zerujesz wagę 🙂 zazdroszczę...
    ach narobi\łaś smaka tą pizzą!!!! zwłaszcza, że ja uwielbiam właśnie taką z salami i zielonymi oliwkami, mniam, mniam 🙂
  7. aaa i jeszcze mam do Was pytanie, czy któraś z Was oprócz mnie przybiera na wadze, bo z tego co pisałyście schudłyście przez początek ciąży, potem coś przybyło, ale i tak waga jak sprzed ciąży...Ja jak na razie nie narzekam, przybrałam 2 kg, ale to przecież od teraz dopiero zacznę \"rosnąć\"...Justyna , Paulina, Monika, Ola jak to jest np. u Was? jesteście \"wyżej \" w ciąży.
  8. hej, hej,
    Martyna - zdjęcia bardzo ładne, bardzo późno dostaliście!!! ja bardzo chciałam sesję w zbożu, ale u nas niestety pogoda nie pozwoliła...
    Matylda - jak tam płuca i ząb?? lepiej się czujesz? oby!

    A co do wątku przedszkola - hmmm, wiem, że takie czasy nastały, ale ja pamiętam jak w moim przedszkolu opiekunki pomagały dzieciom we wszystkich czynnościach, zwłaszcza 3 i 4 latkom i nie mamy chyba "skrzywionej" psychiki...ale podwórko i ogrodzenie to chyba podstawa, a jak nie ma przy samym budynku, to gdzieś bliziutko jakiś plac zabaw by się przydał.

    U mnie aktywny dzień się zapowiada, 12 h poza domem, bo pomimo L4 musze jechać do pracy, pozałatwiać ważne sprawy, a potem mam zajęcia z kursu do wieczora. Jutro też, a wieczorem impreza urodzinowa znajomego. Zaraz jadę po prezent - album kolejarstwa, bo jest fanatykiem 😉

    Ja nadal oczekuję ruchów dzidzi, jak wczoraj mówiłam do brzuszka, to mój kot przyleciał z miaukiem z drugiego pokoju, heheh, myślał, że go nawołuję... 😉 a dzidzia cisza! lekarka mówiła, że mogę nie odróżniać pierwszych muśnięć od pracy jelit, a, że ja nie mam dnia bez bulgotów, wzdęć i innych przyjemności, to może faktycznie tak jest.
    pozdrowionka i miłego dnia!!!!
  9. Witajcie kobitki!!!
    Justyna - super wiadomości że wszystko ok 🙂
    Daga - ja śpię nieźle, raz ok 4:00 wstaję na siku, ale w I trymestrze nie mogłam zasnąć, nie pasowała mi żadna pozycja, męża na bok odsuwałam, gdzie normalnie wtulona zasypiam w przeciągu kilku sekund od zetknięcia z poduszką 😉 teraz w miarę ok.
    Za to moje piersi manifestują, jak wychodzę na zewnątrz, pomimo, że jest temperatura -1, -2 stopnie mrozu, pieką mnie niemiłosiernie brodawki...nie wiem o co chodzi, jak tylko wejdę do auta, autobusu, czy budynku - mija, a jak wyjdę, za minutę, albo szybciej pieką mnie, szczypią, jakby ktoś mi igiełki wbijał...od kilku dni tak mam...czy któraś z Was ma też takie doświadczenia??
  10. dzień dobry w kolejną niedzielę!! jak ten tydzień szybko minął, nie wiadomo kiedy...
    Matylda!! - życzę wytrwałości i sił w zwalczaniu bólu i choróbska! współczuję, że doszła jeszcze ósemka...
    Jagoda - bardzo uroczy Twój synuś 🙂
    Ola - jak dziś brzuszek??

    napiszcie jak używacie poduszki - rogala, po porodzie to się domyślam, że siedzieć nie można, słyszałam o jakimś kołku..a w ciąży, teraz, to do czego, w czym pomaga???
  11. witajcie!
    Olu, cieszę się, że wszystko ok. Dobrze, że zdecydowałaś się na tę wizytę, będziesz spokojniejsza i my razem z Tobą 🙂
    U mnie kiepski dzień, złe wiadomości, szkoda słów. A na koniec wieczorem zakopałam się autem w piachu!!! szok, teść przyjeżdżał wyciągać mnie na hol... ehhh
  12. Witajcie Mamuśki!!!
    Jagoda - wszystkiego co najlepsze, zdrówka dla Ciebie, dzidziusia i rodzinki!!
    dzień zaczęłam od kolejnej morfologii, zabieram się za pisemną pracę, a po południu trochę zajęć. Miłego dnia!!!
  13. cieszę się, że jesteście na forum, że możemy szczerze wymienić się info, bo wszędzie piszą i trąbią jak to w ciąży libido wzrasta, a ja podobnie jak niektóre z Was, nie kochałam się z mężem od listopada....i to z mojej "winy", bo sex stał się obojętny, mógłby nie istnieć...chciałabym żeby to minęło, liczyłam na II trymestr, że wróci ochota, a tu nic....
  14. Wiatam Was serdecznie - jak na walentynki przystało 🙂

    dotarłam właśnie do domu po przychodniowym poranku; udało mi się dostać do ginekologa z rejonu z tzw. "marszu" i mam zwolnienie z pracy na miesiąc z powodu tego rumienia zakaźnego wśród dzieci; przekonałam się jak dobrze mi z moja lekarka, ta była okrutna i podczas badania i w ogóle, niemiła.Zdziwiła się ,że dotychczas pracuje, bo jej zdaniem l4 należy mi się jak nic...dziwne podejście. No ale potem miałam przygody w zabiegowym, babka nie mogła mi pobrać krwii - pomimo, że była w żyle, ruszała w tę i w druga str, nic nie leciało. Mówiła, że jakiejś próżni brak i rzadko się zdarza. Efekt - pokłute i bolące obie ręce. A na dodatek, właśnie do mnie zadzwoniła i mówi, że przychodnia z której byłam skierowana, nie ma z nimi podpisanego kontraktu...i że mam zapłacić 100zł. Zadzwoniłam do mojej przychodni i okazało się, że muszę u nich na miejscu oddać krew, mocz, wtedy jest bezpłatnie...no więc jutro rano powtórka z rozrywki...

    co do tematu kredytu na własne M, mamy to za sobą, też trwało to szybko - luty, podpisanie umowy, kwiecień - już mieszkaliśmy.

    Ola - życzę wytrwałości, bo ja osobiście niechętnie podchodziłam do prawka, twierdziłam, ze nie będę jeździć i ku mojemu zdziwieniu zdałam za 1 razem!!! to był szok. A teraz nie wyobrażam sobie życia bez auta, uwielbiam to....

    Marietta i Ola - dzisiejszy dzień może ociepli atmosferę, w walentynki wszystkie chwyty dozwolone 🙂

    My umówiliśmy się na romantyczną kolację w restauracji, a potem deser i kawusia w ulubionej kawiarence 🙂 czekam na tę chwilę bardzo, bo mało się z mężem widujemy - on ciągnie 2 pełne etaty i ja półtorej...

    a! mam do Was pyt, co mysśicie o częstotliwości badania USG, ja mam wrażenie, że za każdym razem jak trafiam do lekarza, to mam USG. Oczywiście jak najbardziej uznaję że mój gin prowadzący robi, raz na miesiąc, ale w między czasie miałam poradnię genetyczną i USG no i dziś u gin z rejonu też... często trochę. A jak ze szkodliwością i wpływem na dzidzię?? aaa no i płci dziś też nie chciała dzidzia zdradzić - też ułożyła się do góry nogami ze złożonymi nóżkami...czekamy dalej 🙂
  15. Dzięki Marietta za odp, będę jeszzce jutro o świcie próbowała wbić się do gina z rejonowej, podobno pierwszych 8 pacjentek przyjmuje, więc będę koczować w poczekalni. Obwawiam się jedynie, że może mi nie wypisać l4, no bo ja się czuję bardzo dobrze, tylko ryzyko zakażenia jest, tym rumieniem. Właśnie przeczytałam artykuły w necie na ten temat, masakra jakaś, w I trymestrze powoduje poronienia, a najgroźniejszy dla płodu jest między 16 a 28 tyg!!! powoduje obrzęki, problemy z krążeniem i śmierć dziecka!!!! normalnie się teraz tak boję, czy do wczoraj nie złapałam tego paskudztwa...
  16. witajcie!!!
    Justyna - gratulacje, zazdroszczę swojego, niezależnego auta; my rozważaliśmy tę opcję,ale raczej nie damy rady utrzymać 2 aut; aktualnie szukamy czegoś w combi, bo do naszej fabii wózek nie wejdzie.
    Marietta - spróbuj rano, przed śniadaniem pół szklanki wody z wciśniętą cytryną, tak z grubego plastra; albo 2 kiwi jeszcze przed śniadaniem, mnie pomaga;
    Jagoda - tylko konsekwencja, będzie dobrze, Mały musi się przełamać, ale zacznie jeść.

    Mam pytanie, czy któraś z was brała zwolnienie od le ogólnego w ciąży? mam taką sytuację, że wczoraj w pracy dowiedziałam się, że wśród dzieci, z którym pracuje w domu dziecka, panuje rumień zakaźny, półpasiec i świerzb. po konsultacji tel z moją ginekolog, gdy usłyszała o rumieniu poleciła od razu 2 miesiące L4, bo jest groźny dla dzidzi. Tylko, że ona wyjechała z miasta, a do innego lek gin. nie moge się z marszu dostać. Na jutro (dopiero!!!) jestem zapisana do rejonowej do internisty, i sama nie wiem, czy mi wypisze to l4. Do pracy nie poszłam, boję się tych wirusów. Macie w tym zakresie doświadczenie???
  17. Martyna!!!!
    czekamy na wieści jak po wizycie?? jaka płeć ma Wasza dzidzia??
    widzę, że temat teściowej wzbudza wiele emocji, tego raczej nie unikniemy; jeśli o moja chodzi, całkiem niezła, mieszkamy w jednym mieście i ciągle narzeka, ze za rzadko się widujemy; jednak my z mężem wolimy raczej "zatęsknić" i odwiedzamy teściów według naszych terminów 🙂 ewidentnie różnych od preferencji teściówki, ale co tam!!!! zawsze mam argument, że widuję się z nią częściej niż z własną mamą, która mieszka 250 km dalej...
  18. hej dziewczyny!!!
    mąż w pracy, kot układa się z powrotem do spania, a ja powoli nastawiam na pracę pisemna w domu, a jest tego trochę....
    bardzo chce już poczuć ruchy, ale na razie jeszcze tego nie doświadczyłam. Zwłaszcza jak Wy piszecie o swoich cudownych wrażeniach, zazdroszczę bardzo 🙂 no ale trzeba być cierpliwym..
  19. hej
    Matylda
    dzięki, że dzielisz się swoimi przeżyciami, jeśli Twój poród wg lekarza był krótki i bezbolesny (!!!), to jaki jego zdaniem jest ciężki i długi....
    ja nie ukrywam, że cholernie boję się porodu, ewentualnych komplikacji, bo moja znajoma w wyniku kleszczowego ma niepełnosprawne ruchowo i niesłyszące dzieciątko... 😞
    co do bólu, na pewno jest ogromny i nie do wyobrażenia, skoro pojawia się wizja, że zaraz się umrze, ale z drugiej str kobiety, no i niektóre z Was znowu decydują się na ciążę , poród , dziecko, to sobie tak myślę, że dodaje mi to otuchy.....że jednak jakoś ten ból można znieść. Ale wszystko przede mną...
  20. Magda!
    raczej nie powinnas się przejmować swoim astojem wagi, z tego co widzę i sysze, kazda kobieta reaguje inaczej na ciażę. Moja znajoma w jednaj pierwszej przytyła 30 kg, a w drugiej juz tyko 6..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...