iskierka

ja ogólnie byłam jakiś czas słaba aż mi się ciemno przed oczami robiło i ledwo się na nogach trzymałam... ale to było od tych witamin które mi gin dała, teraz nie biorę rano tylko wieczorem i jest dużo lepiej

a ile ci wyszło w tych badaniach? bo ja nie ogarniam ile powinno być a nie powiedziała mi czy mam te przeciwciała czy nie... pytała tylko czy chorowałam na różyczkę...
a kontaktu z ludźmi nie uniknę bo z ludźmi pracuje... przewija się tego od cholery koło mnie

to musisz być ostrożna... szczególnie że masz kontakt z dziećmi

a jeśli miałyśmy różyczkę w dzieciństwie to też musimy uważać?
i chyba po coś robią te badania na początku ciąży... jak dobrze wyszły to chyba powinno być ok?

martinadcm napisał(a):

Hej Dziewczyny - dawno mnie tu nie było 🙂
Wczoraj byłam na wizycie, zobaczyłam mojego ślicznego SYNA 😁
Ma się dobrze i tak szybko rośnie, a od kilku dni czuję delikatnie jego ruchy. Na razie rzadko, ale lekarka mówiła że może być tak że już czuję.
A co tam u Was? Jak się dzisiaj czujecie?
Pozdrawiamy 🙂

ojej... synek 🙂 gratuluje!!! 🙂
ja też chce synka 😜

ja wiem... będzie dobrze... za duże nadzieje wiązałam z tą wizytą 😜
ogólnie straszna maruda się zrobiłam w tej ciąży i chwilami sama ze sobą nie wytrzymuje 😜
może jak już będzie ten brzuszek i kopniaki to trochę mi się odmieni 🙂

myślałam o prywatnym prowadzeniu ciąży ale jak zobaczyłam cennik to mi się odechciało... 😞 jakby coś było nie tak to wiem gdzie iść 😉
na tamtym USG byłam prywatnie bo jak poszłam ze skierowaniem na NFZ to lekarz odmówił mi wykonania badania... 🤢

malinka ja 51kg ważyłam przed ciążą... ale od początku waga rośnie pewnie dlatego że ani razu nie miałam problemu z żołądkiem...
a z tym lekarzem to już przeżyję... teraz przynajmniej wiem że nie mam co liczyć na dobre USG bo się tylko nastawiłam że będzie wszystko widać po tym prywatnym a wiadomo że tam jest sprzęt pierwsza klasa bo i płaci się sporo... jakbym miała kasę to bym poszła prywatnie prowadzić tą ciążę ale niestety nie stać mnie na to... najważniejsze żeby było wszystko dobrze i się zdrowe maleństwo urodziło...

poszłam do tej przychodni w której dostałam się od razu po tym jak w innej mój lekarz odwołał mi wizytę dzień wcześniej a później okazało się że już nie pracuje... dwa tygodnie chodziłam od przychodni do przychodni i wszędzie były zapisy na lipiec (to był początek maja) a wcześniej byłam na wizycie 10 kwietnia... już psychicznie nie wytrzymywałam tego co się dzieje w tym porąbanym kraju... a na wcześniejszym USG byłam prywatnie i widziałam więcej niż wczoraj... nawet mi do głowy nie przyszło że gdziekolwiek mogą mieć tak przestarzały sprzęt. 🤢

normalnie łzy same cisną się do oczu... 🤢

u mnie jak zwykle weekend w pracy.
wczoraj byłam na tym USG i wiem tylko tyle że wszystko jest ok ale lekarz nawet mi monitora nie pokazał a sprzęt mają jakiś przedpotopowy i nawet na zdjęciu nic nie widać 😞
normalnie się załamałam... 😞
maleństwo ma już 98,6 mm
zastanawiam się czy nie pójść na 4d bo będą robić w jednym z centrów handlowych w warszawie za darmo w ramach fundacji szczęśliwe macierzyństwo ale dopiero 22-23.06

tak właśnie pomyślałam... chociaż trochę mnie dzisiaj w pracy zmęczyli i zastanawiałam się czy to nie od tego ale raczej nie...
w poniedziałek USG to się wszystkiego dowiem 🙂

dobrze gadasz niunieczka 🙂
mamy się tu wspierać i trzymać razem bo kto nas lepiej zrozumie jak nie inne "ciężarówki" 😜

a co do bólu w podbrzuszu to mnie dzisiaj coś kuło i też się zastanawiam od czego to może być

Niunieczka napisał(a):

Iskierko, a co Ci jest?

znowu zaparcie ale juz sobie poradzilam... rumianek 2 razy dziennie i duzo owocow 🙂

no i mnie znowu lapie... 😞 trzeba rumianek zaparzyc...
a z ta pogoda to juz nie wiem co sie porobilo... zapowiadali deszcz caly dzien to zalozylam dlugie spodnie a taki jest upal sie rozplywalam... 😉

no jak się dzisiaj miewacie mamusie?
ja mam dwa dni wolne i wreszcie się wyspałam bo ledwo się na nogach trzymałam przez ostatnie kilka dni... i już nie mogę się doczekać USG 3.06... 🙂 może będzie widać płeć 😉

Goshe...

wysłałam ci wiadomość z przepisem... a suszonych śliwek to i ja nienawidzę ale jak wszyscy mówią że pomagają to co poradzisz... 😉

bardzo "poruszające" są też orzechy nerkowca... 😜
polecam też barszcz czerwony i zupę brokułową... jak coś mogę podrzucić własny przepis 🙂

goshe napisał(a):

zebarka ja kupuje w Tally Weijl, super sa, nie rozciagaja sie i nie prześwitują 🙂
dziewczyny wiecie co dopadly mnie straszne zaparcia 😞 😞 😞 okropność normalnie łzy ciekna mi jak jestem na kibelku 😞 😞 nie wiem co na to poradzic..od 2 dni jem aktivie ale narazie efektow nie widze 😞 ale przynajmniej nie sikam juz co chwile, nawet w nocy juz nie wstaje super 😁 czyli 3 miesiace spokoju a potem znowu zacznie sie nocna wstawanie 🙂

też to przerabiałam... spróbuj sie najeść suszonych śliwek i dużo jabłek i jakieś musli z błonnikiem z tą activią... mi pomogło, może i tobie pomoże 🙂

Betatka, na pewno będzie widać... ty trzymaj kciuki z moje maleństwo 3.06 a ja za twoje tez będę trzymać, żeby się dobrze ułożyły... 🙂
ja już odliczam dni... nie mogę wytrzymać 😜

Witam listopadówki 🙂

przyłącze się do was... termin mam na 23.11 wg. om ale na USG wyszło 20.11 więc chyba całkiem szybko się rozwija moje maleństwo 😉
03.06 mam następne USG... może będzie widać czy chłopczyk czy dziewczynka 😁 będę w 15 tygodniu