Skocz do zawartości

aldona757

Mamusia
  • Liczba zawartości

    244
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez aldona757

  1. dziewczyny u mnie chyba się zaczyna. mam skurcze co 11 minut niestety z krzyża. Strasznie bolą mnie plecy. Mam nadzieję że to nie fałszywy alarm. poczekam jeszcze trochę i jedziemy do szpitala. Odezwę sie jak wrócę do domu bo niestety z mojego telefonu nie mogę zalogować się na forum a jedynie je czytać zatem mentalnie będe z wami. trzymajcie kciuki aby wszystko poszło gładko i dobrze.
  2. Skorom podziwiam Cię i naprawdę jestes wilka że wszytsko zniosłaś. U mnie w szpitalu nie ma znieczulenia zewnatrzoponowego i jakos tez będę musiała na żywca przeżyć ten ból. Wciąż sie łudze że pójdzie gładko. U mnie wczoraj masowanie sutków, taniec z mężem i sex a dziś wciąż nic. Na 15 idę na KTG i zobaczymy co tam słychać u mojej kruszynki.
    Dodi jesli chodzi o macierzyński to ja zamierzam na rok iść z tym że pierwsze pół roku 100% płatne a kolejne 60%. NIe wyobrażam sobie jak wcześniej zosatwic takie maleństwo. Ja niestety nie mam żadnej babci na miejscu ani nikogo komu mogłambym powierzyc takiego szkraba, w instytucję żłobka jakoś nie wierze przy dziecku do 2 lat, a niania to w końcu obca osoba.
  3. lekarz niby mówił mi żeby przyjść w sobotę ale nie wiem czy jak nic sie nie ruszy samo to do poniedziałku nie przetrzymać bo w weekend i tak nic nie zdziałają. właśnie strasznie sie z tyym wacham bo z drugiej strony jak juz sie będzie w szpitalu to będą monitorować i ktg robic wiec może warto. Z olejem postanowiłam jednak nie ryzykować. dzis skupię się na masażu sutków a moze cos da radę. Coś mi sie zdaje, że zostałam juz tylko ja i ty Tetetka 🙂 Ciekawe która będzie pierwsza 🙂
  4. Zocha gratulacje 🙂 a jakie imie ma twój kawaler???
    Jutro pójdę w twoje slady i pójde kupić olej. MOże to mi pomoże. Już włącza mi sie płakanie, że nigdy nie urodze. Masakra jakaś. Dziś umyłam okna w jednym pokoju i jutro zamierzam skończyć resztę mieszkania. Może w połączeniu z olejem cos sie ruszy.
  5. w szpitalach czesto zdarza sie, że nie pozwalaja wchodzic dzieciom na połoznictwo. W szpitalu gdzie zamierzam rodzić odwiedzin na oddziale nie ma wogóle dla nikogo, jest jeden pokój gdzie mozna przyjąć odwiedzających a teraz jestszcze przez grypę wprowadzili ograniczenia 1 pacjent=1 odwiedzający. te 3 dni w szpitalu mam nadzieję, że zlecą raz dwa.
    Ja wczoraj byłamtala u lekarza i odesłał mnie do domu bo rozwarcie zadne się nie robi i skurczy brak.
    Najprawdopodobniej jak nie urodzę sama jakos na dniach to w sobote do szpitala kazał się zgłosić choć zastanawiam sie czy do poniedziałku wtedy nie przetrzymać bo w weekend i tak pewnie nic by nie dzialali ze mną. Zobaczymy jak będzie. A po wczorajszej wizycie jakies plamienia mam ale nie takie krwawe tylko raczej brazowo- rózowe i sie zastanawiam czy to po badaniu czy może to czop. Jako, że nie mam doświadczenia to nie wiem 🙂
    Asiu na sutki słyszałam, że dobra jest maść Maltan chyba, nie trzeba jej zmywać przed karmieniem i pooć super pomaga (informacja od męża z pracy o dziwo- 2 kolegów polecało :P )
  6. Asia trzymaj sie. Po takim porodzie to nie dziwie sie, że cieżko ci na siebie patrzec.
    Dodi z okazji urodzin Julki wszytskiego najlepszego.
    Anuna skoro jesteś juz w szpitalu to może jakoś niedługo urodzisz.
    Ja ide dzis do lekarza. Mam nadzieje, że w końcu cos się zacznie dziać bo jakos tak wewnętrznie czuję,że to tuz tuż. Mam tylko nadzieje, że nie urodzę jutro bo to 2 rocznica śmierci mamy i tak jakos nie chciałąbym łączyc tych dwóch zdarzeń.
    Przed chwila byłam na ponad godzinnym spacerku po lesie i strasznie sie zmęczyłam.
  7. Joasia trzymaj sie, mam nadzieję, że dzis w nocy cos sie ruszyło i w końcu urodziłaś. Jako pierwsza masz tak ciężki poród i nie zazdroszczę.
    Nana nareszcie piszesz 🙂 Wielkie gratulacje i witamy Zuzie na świecie. Jest śliczna 🙂
    Ja standardowo nie moge spać. Wczoraj obudziłam sie o 2.30 i do 6.30 chodziłam po domu. Dziś jako,że wieczorem padłam ok 22 nie śpie juz od 5. Mój organizm pomimo, że jeszcze nie ma małej chyba przyzwyczaja sie do niespania w nocy.
    Dziś zaczynamy pierwszy dzień przeterminowania. Zobaczymy do ilu dociągnę:P
  8. Joasia trzymamy kciuki a może to właśnie ty będziesz następna.
    Skorom wielkie gratulacje.
    Martitka Nadia jest przeurocza.
    Mi dzis mija termin porodu i jakoś nic nie czuję. Wczoraj na KTG cisza. We wtorek znowu ide na dużur do szpitala do mojego lekarza i może juz mnie wtedy zostawi i cos zadziałamy.
    Za chwilę wybieram sie z mężem na długi spacer, wczoraj też byliśmy i jeszcze walentynkowe zabawy 🙂 może to cos ruszy.
    U mnie na walentynki był obiadek w domku przy świecach, Tiramisu robione własnoręcznie przez męża i jeszcze kwiatek.
  9. Izunia a czemu mają ci indukować poród?
    dziś walentyki wiec żeczę wam miłego dnia zakochanych 🙂 Ciekawe co mój mąż dla mnie przyszykował bo te walentynki oddałam do organizacji jemu jako, że w zeszłym roku ja sie nimi zajmowałam. Zaraz lecę na KTG i mam nadzieję, że w końcu będą jakieś skurcze bo na jutro mamy termin. A mój fantastyczny plan porodu w Walentynki niestety nie wypalił 😞 NO cóż czekamy dalej. Skorom i Nana napiszcie co tamu u was.
  10. Zocha na mnie zawsze takie kosmetyczne zabiegi wywierają pozytywny wpływ. jak człowiek nawet sie uczesze i pomaluje to od razu humor lepszy dopisuje 🙂
    Joasia rozumiem twój ból z tymi kilogramami. Mnie strasznie piszczele bolą jak kucam i próbuje wstać. Widac moje chyde kości nie zostały stworzone dla ntakiej wagi.
    Mnie dzis wzieło na gotwanie. Właśnie robię gołąbki, pieke drożdzówkę i jeszcze zupka szczawiowa na obiad. Gołąbków troche zamrożę, żeby mąż miał co jeść jak ja nie będę miała siły i ochoty gotować 🙂
  11. Skorom trzymaj się. Mam nadzieję, że wszytsko będzie dobrze i juz niedługo będziusz tulic swoje maleństwo.
    Ja na laktację nic nie kupuje bo mleko juz mam od ok 25 tygodnia wiec myślę, że z tym nie bedzie u mnie problemu.
  12. hej, ja juz po lekarzu. Na ktg cisza, rozwarcia żadnego nie ma, ale podobno szyjka nareszcie się skraca i zmiękcza. Przy takich warunkach jak urodzę jeszcze w lutym to będę szcześliwa 🙂 NO cóż zostaje czekanie i tyle.
    Dodi współczuję braku snu i mam nadzieję, że twojemu małemu jakos się unormuję i będziesz mogła trochę wypocząć.
  13. Sto lat Izunia 🙂
    Mam pytanie do tych które już maja dzieciaczki. Jakie rzeczy typu witaminy itp trzeba podawac dziecku po urodzeniu? bo chce zrobic zakupy w aptece internetowej i bym już dla małej też kupiła co trzeba.
    Ja na 16 lece do lekarza. Ciekawe co tam słychać u mojej kruszynki
  14. Zocha podstawa to pozytywne myślenie. Będzie dobrze i musisz w to wierzyć.
    Izunia może tylko tobie wydaje się, że masz słaby pokarm. Przystawiaj małego częściej a może będzie ok.
    Skorom może to juz niedługo 🙂
    Nana co się z tobą dzieje bo juz długo sie nie odzywasz?
    Ja wczoraj wieczorem byłam na IP. Po wieczornych zabawach z mężem poleciało mi dość sporo krwi i strasznie się przestraszyłam, że cos malej zrobiliśmy albo nie wiem co. Całe szczeście okazało sie, że to podobno normalne na tym etapie ciąży i jeszcze dostałam burę od lekarza, że takich rzeczy nie wiem i po lekarzach w nocy jeżdzę. Czułam się jak jakaś nadgorliwa, niedoinformowana i zeschizowana mamuśka. Troche mnie to zdziwiło bo dla mnie krwawienie nie jest normalne i jakie by nie było lepiej sie skonsultować. Mam teraz chociaż spokojna głowe, że wszystko jest ok ale przed kolejnymi zabawami chyba sie porządnie zastanowię bo nie chce sie znowu denerwować.
  15. Edytka wracaj do zdrówka i niech dziewczynki też się kurują.
    Dodi jak juz bedziesz w domu to w końcu lepiej wypoczniesz bo co u siebie to u siebie i mąż do pomocy będzie.
    Ja leniuchuje teraz przed tv,a jutro wybieram sie jeszcze do kosmetyczki na brwi poraz ostatni bo potem to nie wiadomo kiedy będę miala na to czas. we wtorek wizyta w szpitalu u mojego lekarza. Ciekawe czy cos juz sie zacznie dziać do tego czasu.
  16. Zocha trzymaj sie. Mam nadzieje, że dotrwasz do końca antybiotyku i urodzisz tak abyś mogła karmić piersią.
    U nas intensywny weekend. Stwierdzilismy, że to być może ostatni weekend we dwoje wiec go świętujemy. W piatek byli u nas znajomi. Wczoraj mąż zabrał mnie na sushi (oczywiście bez surowej ryby), potem spacerek po gdańskiej starówce a na koniec odwiedziny u znajomych. Dziś jedziemy do kościoła, potem do kina na Jack Strong 🙂 Wieczorem konieczne trzeba trzymać kciuki za Stocha. Trzymajcie się ciepło 🙂
  17. TeTetka napisał(a):
    😁 ja też mam, jak Wy: miesiączka 8.maj. Ale termin porodu wyliczyli mi na 12.02. Nie wnikałam, jak to liczyli. W sumie i tak to tylko dla orientacji.


    I u ciebie wychodza równe 40 tygodni. Śmiesznie, że we trzy mamy ten sam termin. Widac jakaś pełnia byłą wtedy, że tyle dzieciaczków si,e poczeło 🙂
  18. anuna2 napisał(a):
    Aldona ja tez mam na 15luty miesiaczka ostatnia 8maja tez tak masz??
    ja dzis bylam u lekarza rozwarcie sie powiekszylo na 2.5cm szyjka sie skrocila 1cm ma. lekarz mowil ze teraz tylko czekac na skurcze albo na wody
    Dodi gratulacje !!


    Mam dokładnie tak samo 🙂 Zobaczymy która szybciej urodzi 🙂
  19. no właśnie jak się zrobi tym wzorem to wychodzi że jak miesiączkę miałam 8 maja to termin na 15 po dodaniu tych 7 dni bez uwzględniania długości cyklu. Moze przez liczbe dni w roku wychodzi to 3 dniowe przesunięcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...