Skocz do zawartości

Diestel

Mamusia
  • Liczba zawartości

    215
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Diestel

  1. Mamusie ja chodzę w pasie ale pooperacyjnym, taki był wymóg w szptalu, i powiem wam, że jest mi w nim łatwiej funkcjonować. Nie chodzę w nim cały czas ale zakładam go w ciągu dnia kilka razy na jakiś czas. Czym przemywacie ranę mamuśki po cc??
  2. u nas póki co problemów ze srankiem nie mamy, ale mam problem z karmieniem, nie umiem tego sutka dać do buzi Kubusiowi 😞 albo On nie potrafi go złapać.... 😞 no i tak się męczymy zanim zaczniemy się karmić 😞 apropo odbijania to położna w szpitalu powiedziała mi że jak ładnie je z cyca i się nie bawi się tym cycem to można sobie odpuścić odbijanie... ja osobiście daje go do odbijania ale nie zawsze mu się beknie...
  3. Cześć Mamusie!!!! melduję się z domu, wczoraj wróciliśmy ze szpitala 🙂 pierwsza noc w domu przebiegłą , hm...... nieźle 🙂 dzisiaj będzie lepiej 🙂 zacznę od początku, w zeszły piątek stawiłam się do szpitala, trafiłam na patologię, tydzień po terminie. Zaraz z rana były badania ginekologiczne i usg oraz dwa razy w ciągu dnia ktg plus badanie tętna w ramach luzu położnych. Już na badaniu usłyszałam, że moje ciało w dalszym ciągu nie jest przygotowane na poród, nadal wszytsko jest wysoko, zamknięte, i twarde, potem usg, ktg itd. ordynator oddziału powiedział, że trochę poleże,,,, w sumie miał rację ... trochę bo w niedziele o 5:10 obudziły mnie regularne skurcze co 10 minut trwające tak ok 30 sek. poszłam do położnej to zgłosić i od razu mnie przebadała i okazało się że mam rozwarcie na jeden palec... i se tak mi powiedziała:- jak urodzisz dzisiaj w nocy to bedziesz mieć szczęście... poszłam do sali i z bólu już nie umiałam nawet leżeć ani siedzieć ale trzeba było zrobić ktg więc musiałam sie położyć, przeżyłam ale wszytsko ok. o godz 10:00 wyłam jak krowa na pastwisku bo skurcze miałam co 2-3 minuty trwały jakieś 40-50 sek. i pomiędzy nimi zasypiałam ze zmęczenia dziewczyny z pokoju masowały mi krzyże... w końcu doszedł obchódlekarz jak mnie zobaczył to zbladł i się zapytał czy ta ta dziewczyna co miała rzekomo rodzić w nocy??? i on stwierdził że na jego oko to ja do godz urodzę, zaprowadził mnie do zabiegówki i przebadał- rozwarcie na 6cm, szybkona porodówkę dostałam zastrzyk rozluźniający szyjkę poniewać aakcja porodowa była baaaaardzo szybka, Kuba naciskał bardzo mocno główkę a nie było wystarczającego rozwarcia, tam znowu ktg w między czasie pojawiły się bóle parte i zaczęły się problemy.... podczas skurczu Kubie traciło się tętno i spadało do 60.... 😞 na szczęście lekarz który tam był podjął decyzję o cc ponieważ zarożenie było zbyt duże, natychmaistowo na porodówce pojawili się dodatkowi lekarze, położna założyła mi cewnik, pojawiła się anestezjolog.... dostałam jakieś dwie kroplówki i zastrzyk który miał zahamować akcję żeby można się było wbić w kręgosłup ze znieczuleniem, o 11:30 zaczął się zabieg i o 11:30 zobaczyłam mojego synusia! 🙂 na szczęście wszystko jest w porządku jest cały i zdrowy :0) tak więc o ile dobrze pamiętam mogę sobie podać rekę z Asią bo ona chyba tak ja ja przeżyła dwa porody w jednym.... dowiedziałam się też , że kolejna ciąża powinna być rozwiązana właśnie przez cc, bo mam taką urodę że niestety nie nadaje się do porodu sn. No i chyba to tyle 🙂 p.s.nie przeczytałam tego co napisałam, może być mega chaos ale mam nadzieję, że się połapiecie.
  4. czy wieczornym ktg powiem zeby cos ze mna ronili bo oszaleje ...
  5. hej dziewczyny! Pozdrowienia ze szpitalnego lozka ;-) jestem po badaniach i nadal dupa mam lezec i czekac jesli przez weekend sie nic nie zacznie to dopiero w poniedzialek pod kroplowka bede ;-) wiec zapowiada sie weekend w szpitalu :-( nadal jestem bez sniadania bo nir moge nic jesc bo czekam na pobranie krwi.... ehhh jal sie cos zmieni to sie odezwe ;-) buziaki
  6. Zaczyna mnie łapać stres.... na czczo, czemu? sama nie wiem czemu, może jakieś badania? nie wiem naprawdę 😞 i to mnie męczy - niewiedza 😞 zastanawiam się cały czas, jedziemy rano z mężem chcemy tam być na 7:30 " 🙂 trzymajcie kciuki 🙂 a ja w miarę możliwości będę Was informować na bieżąco 🙂 Agucha to super informacja! bardzo się cieszę 🙂 pa pa "do jutra"
  7. Marika! jeszcze raz gratki! Dzieciołka to jest czop śluzowy, ja miałam dokładnie taki sam, więc nie masz powodów do zmartwień, ja z tym pojechałam do szpitala, uspokoili mnie tam. Jutro ja mam się stawić w szpitalu najpóźniej o 8:30 też mam być na czczo, zastanawiam się co będą ze mną robić..... 🙂 buziaki dziewczyny 🙂
  8. Hejka! melduję się - nadal w dwupaku 🙂 Marika, Dzieciołka- powodzenia 🙂 ja jutro do szpitala najpóźniej na 8:30 na czczo, no chyba że mnie dzisiaj ruszy.... ciekawe co ze mną zrobią jutro.... zastanawia mnie to. pozdrowienia :P
  9. Dzieciołka ty jutro a ja w piątek do szpitala 🙂 i telefonów chyba odbierać nie będę, ale z drugiej strony będą smsy- rodzisz????? ehhhhhh
  10. czesc ;-) ja nadal w dwupaku. chyba przestane odbierac telefony od rodziny-codziennie dzwonia po kilka razy i pytaja czy juz urodzilam.... czy tylko mnie to wkurza?? moja mama to dzwoni tez do mojego meza i juz wygania nas do szpitala bo przeciez na zeszla soboyte mialam termin i nie urodzilam.... a mam skierowanie na piatek.... masakraaaa tata jak nigdy dzwoni min. 3 razy dziennie.... tez bym chciala miec Kube przy sobie ale skoro mqlemu jest dobrze w brzuchu to co ja na to poradze? wysiadam... no ale coz. Aga, ciesze sie ze u was coraz lepiej ;-) tak ma byc ;-) coco jambo i do przodu ;-) hihi
  11. hej, ja też nadal w dwupaku. Jakoś mój synuś też się nie spieszy na świat 🙂 Meg ja właśnie wróciłam ze sklepu właśnie z silikonowymi nakładkami, nie wiedziałam czy to dobry zakup, ale widzę, że Ty sobie chwalisz 🙂 Aga trzymaj się, jesteś dzielna 🙂 Dzieciołka Ty leżysz w szpitalu czy wypuścili Cię do domu?
  12. Agucha- trzymaj się dzielnie! Primadonna - ja tak jak Polie wkurw******bym się na maksa, ale policja w naszym kraju jest bezsilna.... rozkładają ręcę.... i cóż?! dzisiaj miałam skurcze kilka skurczy co 10 minut niektóre co 5 minut, ale przestało i nic.... brzuch czasem zaboli jak na okres i przechodzi.... i nic. Więc nadal cierpliwie czekam
  13. nie ja nie mam na imię Sylwia 🙂 Ja mam na imię Anita i u mnie bez zmian 😞 czop mi nadal odchodzi ale brzuch wyraźnie mi opadł, ale to tylko tylko, przynajmniej wiem, że jeśli do czwartku wieczora mnie nic nie ruszy to w piątek rano mam się stawić w szpitalu i będę tam monitorowana, mam być na czczo więc mam nadzieję, że oprócz badań coś ze mną zrobią..... 🙂 ja właśnie też się zastanawiam która z nas to Sylwia..... ehhhh
  14. a mi opadł brzuch na tyle, że w końcu oddycham tak jak nie pamiętam kiedy 🙂 wow 🙂 już zapomniałam, że można tak lekko oddychać 🙂 jak cudnie 🙂
  15. Dudasia spróbuj wodę przegotowaną z solą lub pół szklanki wody i rozpuszczona polopiryna s 🙂 powinno pomóc 🙂 warto spróbować 🙂
  16. Agucha to co przeszłaś to twoje, na szczęście już masz to za sobą 🙂 gratulacje! tlenek super, że już jesteście w domu! pozdrowionka mamuśki i brzuszki 🙂
  17. Aga! jesteś dzielna! trzymaj się mocno dasz radę!
  18. hej, zostaje nas coraz mniej ... ciekawe która z nas pójdzie następna?? mi czop dalej odchodzi, ile to może trwać?? Aga powodzenia! ja sprzątam i gotuje, może coś przyspieszę 🙂 moja mamcia przyjeżdża do nas na weekend 🙂 i śmiałyśmy się z mamą że pewnie się ruszy jak ona przyjedzie 🙂 buziaki
  19. Zapomniałam Wam napisać, że jak dzisiaj byłam w szpitalu na badaniach mój mężulek spotkał taką parę która chodziła z nami na szkołę rodzenia urodziła córeczkę która ważyła 4200g i długa na 60cm..... i co Wy na to?? 🙂
  20. Dudsia! gratulacje!!!!! szybko Ci poszło 🙂 bosssko 🙂 Witamy Karolcie na świecie 🙂 Agucha, teraz Ty! dawaj czadu 🙂
  21. Hej ! Agucha , Dudasia trzymam mooooocno kciuki!!!!!! dajcie czadu kochane, powodzenia 🙂 u mnie cisza, mam nadzieję, że przed burzą 🙂 Czekamy na dalsze wieści 🙂
  22. masaż szyjki... słyszałam że to hard core 🙂 Agucha jesteś dzielna 🙂
  23. Hej 🙂 ja już w domu, pojechałam do szpitala, to odchodzi czop o takim zabarwieniu mam się niczym nie stresować to naturalne 🙂 zrobili mi ktg i też jest ok, do domu wypoczywać, czekać i nie stresować się, jeśli nie urodzę do tyg w pt rano do szpitala. Więc czekam 🙂 trochę było mi wstyd przed lekarzem bo trochę spanikowałam ale był wyrozumiały i powiedział, że to oczywiste że się zestresowałam 🙂 ale na szczęście nie ma czym 🙂
  24. hej, u mnie dupa blada... nic się nie ruszyło, Kuba nadal aktywny, ja plamię dalej, mój gin nie odbiera.... kutwa nie wiem co robić, chyba zaraz podjadę do szpitala - niech mnie zbada jakiś gin i oceni... już mi wszystko jedno mogą mnie zostawić w szpitalu do rozwiązania, będę się tam czuła pewniej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...