Skocz do zawartości

Emi_ja

Brzuchatka
  • Liczba zawartości

    1116
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez Emi_ja

  1. 1 godzinę temu, Do_Mi napisał:

    Dziewczyny, któraś z Was ostatnio pisała o nerwobólu ale nie mogę znaleźć posta 😕 jak to wyglądało i czy długo trwało? Ja dziś trochę pochodziłam po lesie i teraz złapał mnie (chyba) taki nerwoból. Nie mogłam stać ani sama się położyć bo potwornie bolą mnie plecy na wysokości talii promieniujący aż na pośladki. Jak leżę jest ok. 

    Ja miałam coś takiego na początku ciąży i teraz mam po wstaniu z łóżka. Tyle, że teraz mogę to jakoś rozchodzić. Wcześniej pomogła mi fizjoterapia. Trzeba się zgłosić do fizjoterapeuty, który ma doświadczenie w pracy z ciężarnymi. 

  2. 5 minut temu, MariKate napisał:

    Trochę się uspokoiłam że nie tylko ja tak mam 😁 No właśnie tak po posiłkach zauważyłam, że mnie zaczyna męczyc 🙈 mnie od kawy odrzuciło w pierwszych tygodniach, ale na szczęście niedawno do niej wróciłam i właśnie piję 😅

    Ja od 7 tygodnia aż do 16 miałam permanentne mdłości, dzień i noc a do tego bóle głowy. Myślałam, że mam to już za sobą, ale nic z tego. Od 20 TC. nawrót, z tą różnicą, że rano po śniadaniu a do południa się jakoś to rozmywa powoli. 

  3. Godzinę temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    No właśnie ja też myślałam teraz o wizycie u dietetyka, ale nie mam żadnego polecanego ani sprawdzonego i boję się że to właśnie będzie coś na kształt tak jak u Ciebie z tą dietą. Także narazie staram się sobie radzić. Jak mi sie nie uda to będę szukać jakiegoś.

    Póki co możesz spróbować sama, patrzeć na pomiary i korygować na podstawie tego, co ci nie służy. Na tym etapie zdiagnozowana cukrzyca ciążowa nie wiąże się z takim zagrożeniem dla dziecka jak w I trymestrze, kiedy trwa organogeneza. Jeśli jednak udałoby co się natknąć na fajnego dietetyka, który ma doświadczenie w cukrzycy ciężarnych a nie tylko cukrzycy, to można spróbowac. Ważne jest ciekawe menu bo u mnie było bardzo mało wyszukane i uwzględnienie twoich preferencji.

  4. 14 minut temu, MariKate napisał:

    Polecam Ci też na drugie śniadanie takie placuszki ala racuchy:

    -2 jajka,

    -150 ml jogurtu naturalnego,

    -2-3 łyżki maki orkiszowej

    -można dołożyć ksylitolu 2 lyzeczki

    Na każdego racuch dałam trochę masła orzechowego, kiwi i mandarynke☺️

    Świetny przepis, pozwolę sobie zgapic. Chyba nawet coś takiego na 11 sobie spreparuje. Czy to normalnie się smaży na odrobinie tłuszczu?

  5. 47 minut temu, MariKate napisał:

    Ja do grudnia sama sobie radziłam jakoś z tą dietą, ale jak na jednej z wizyt mój lekarz mnie zważył i w bardzo krótkim czasie przybyło mi 2kg to stwierdziłam że chyba potrzebuje pomocy bo widocznie coś robiłam źle skoro ta waga tak skoczyła, a tyle się mówi że przy takiej diecie spada albo bardzo mało się przyrasta 🙈 a mi i ginekolog i diabetolog powiedzieli ze tak maksymalnie mogłabym przytyć w ciąży 9kg (startowałam z 5kg dodatkowymi) więc jakoś w głowie siedzi mi to 9kg i jakoś boję się dużo przytyć (przy córce przytyłam 18kg 😱) 😁 

    Teraz się ważyłam i w ciągu 2tyg zgubiłam 0,45kg 😅

    Może to był skok związany z nagromadzeniem wody np. nie mający przelozenia na masę😅😅Właśnie z tym ważeniem jest tak, że powinno się to robić zawsze na tej samej wadze, w tym samym miejscu, bez ubrania i najlepiej na czczo, bo później to już może pokazywać wyniki zafałszowane. U mnie podoba mi się to, że ja sama wskazuje swoją wagę, bo w poprzedniej ciąży też tak to wyglądało, że ja ważyłam się sama i miałam inne pomiary a potem o 17 na przykład, po posiłku i w ubraniu ginek kazał mi stawać na wagę 😟Jeśli jednak czujesz się pewnie ze wsparciem dietetyka i pasuje ci jadłospis, to absolutnie powinnaś się tego trzymać. Ja też się trochę wkurzyłam na listę, tego, czego nie wolno w ciąży, która przygotowała mi dietetyczka. A na niej ser kozi albo kurkuma, czy inna kolendra. Sera nie potrafiła obronić, po prostu kopiuj wklej zrobiła z portali typu medonet😊Uważam, że szerzenie takich rzeczy jest wysoce szkodliwe. Jakoby kurkuma albo cynamon, które dodaje w ilościach śladowych do potraw wywołały przedwczesny poród. To nie jest takie hop siup. Nie wiem, ile trzeba by było tego zjadać. Na jej liście zakazanej była też kozieradka, po czym w jadłospisie jakaś tam potrawę kazała mi przyprawić kozieradka 😅

  6. 10 godzin temu, MariKate napisał:

    To właśnie chyba też zależy od dietetyka na jakiego się trafi. Ja akurat mam około 2300kcal dziennie więc, już jakieś 700kcal więcej niż moje zapotrzebowanie sprzed ciąży i nie chodzę głodna. Nawet muszę sobie odejmować, bo na śniadanie mam zazwyczaj rozpisane 2 kanapki z warzywami i one czasami powodują, że po tej godzinie cukier albo mam w górnej granicy albo trochę przekroczony, więc już wiem, że tylko jedna kromka na pierwsze śniadanie ☺️ 

    No to rzeczywiście ubogie miałaś posilki... Ja mam np na drugie śniadanie taki zestaw: 200g kefiru, nasiona sezamu 20g, 2 sztuki kiwi (około 180g), albo:

    150g jogurtu naturalnego, 30g płatków owsianych, 15g wiórków kokosowych i jabłko 200g. 

    No więc to już jest konkret, tamta pani chyba chciała mnie zagłodzić. Teraz sama serwuję sobie ilości porównywalne do tych, o których piszesz. Przy czym ja oczywiście bardziej na oko. Wolę więc radzić sobie sama😅

  7. 9 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    No właśnie najgorsze jest to takie odmawianie sobie jak inni jedzą. Ja wczoraj na podwieczorek smażyłam naleśniki dla męża i córeczki i też sobie odmówiłam😣

    Ja, jak robię naleśniki dla syna i męża to po prostu sobie mieszam oddzielnie z mąki orkiszowej pełnoziarnistej. Do tego owoce, słodzone jakimś tam slodzidlem i sprawa podwieczorku załatwiona. Mąka orkiszowa pełnoziarnista świetnie się sprawdza w naleśnikach. W przeciwieństwie do zwykłej pszennej.

  8. 8 godzin temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Nic się nie martw na pewno śpi poprostu. Tym bardziej jak cały dzień brykal😀.

    Potarmosilam go trochę i za niedługo się rozbujał, tak, że ja już zasypiałam to on jeszcze fikal, ale bez szaleństw. Dziś przyjeżdża mój tata i wiezie ze sobą paczki napieczone przez mamę. Nie wiem, co ja poczne. Babcia obiecała wnukom, ale już o mnie nie pomyślała. A ja tak je uwielbiam, zwłaszcza, gdy robią się nieco czerstwe😟

  9. 31 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Ja też w pierwszej ciąży pozwalałam sobie na więcej, aczkolwiek też jakoś specjalnie słodyczami się nie opychalam. O cukrzycy ciążowej nie miałam zielonego pojęcia, zresztą o wielu innych rzeczach o których wiem teraz też nie🙈🙈🙈

    A ja właśnie znowu się zestresowałam, bo przeważnie już po ostatnim posiłku i insulinie siadam sobie i nawiązuje kontakt z synem, jednak już wcześniej, jakoś po 21 czułam że kontakt nam się urwal. Siadam i w  brzuchu milczenie. Cały dzień był aktywny i chyba mu się przysnęło, choć do tej pory o tej porze najczęściej jeszcze był "na chodzie".

  10. 2 godziny temu, MariKate napisał:

    Jeżeli jest dobrze zbilansowany posiłek to nie powinno być wysokiego cukru. Ostatnio jak byłam u diabetologa i mu mówiłam, że mam dietę od dietetyka to stwierdził, że on nie jest zwolennikiem w ciąży wyliczania kalorii i ważenia wszystkiego do posiłku co do grama i po prostu mam jeść tak, żeby nie czuć glodu 😉

    Wiesz co, zgadzam się z twoim diabetologiem, bo fakty są takie, że nie wszyscy dietetycy rozumieją specyfikę cukrzycy ciążowej. Ona różni się od zwykłej cukrzycy chociażby zapotrzebowaniem na białko i tłuszcz, których podaż musi być większa a wraz z tym kalorie.  Ja właśnie dlatego "zerwałam" z moją dietetyczka, bo mam wrażenie, że mój jadłospis był przygotowany metoda kopiuj-wklej z diety jakiegoś pana Henia. Kaloryczność to była max jakieś 1500 kalorii, w co drugim daniu pierś z kurczaka i zupa z mrozonki ja przecież wogole nie przybieralam już wtedy na wadze. Porcje głodowe. Na drugie śniadanie ona zalecała pół kubka jogurtu naturalnego...czyli 70 gramów, to są dosłownie dwie łyżki, albo na podwieczorek garść surowej kalarepy i papryki bez innych składników😯

  11. 22 minuty temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    W pierwszej ciąży przybrałam 13 kg. Na tym etapie miałam już więcej. Wtedy nie byłam na tej diecie i nie miałam cukrzycy.

    No wiadomo, w pierwszej ciąży, nie wiem jak u ciebie było, ale człowiek pozwalał sobie na dużo więcej. Mile były te śniadania okraszone drożdżówka i codziennie kawki z ciastem w kawiarniach. Ja przytyłam w pierwszej koło 18, ale też startowałam z bardzo niskiej wagi. Więc nie było źle. Teraz mam nadzieję, też nie będzie, choć jakiś cukier podwyższony miałam po kolacji-143. Niestety za Chiny nie mogę jeść grahamek na kolację. Na śniadanie proszę bardzo. 

     

  12. 21 minut temu, Monika Ścigajło napisał:

    Dobra dziewczyny ja już mam dość tego szpitala. Na kolke dostaje zastrzyki domiesniowe przeciw bólowe. Dodatkowo antybiotyk bo w moczu były bakterie. Wieczorem dostałam zmieniony antybiotyk i znowu wyskoczyła mi pokrzywka ale teraz już wszędzie. Znowu mam oddać mocz na badania i krew. 

    A co do objawów kolki to jest to poprostu mocny ból z boku pleców. U mnie prawa nerka bolała więc z prawej strony na wysokości prawie tali. Promieniuje w bok i może iść też w dół do pachwiny

    Miałaś już wcześniej uczulenia na leki?Bądź dzielna, miejmy nadzieję, że kompleksowo cię wyleczą i szybko wrócisz do domku. Odpoczywaj jak najwięcej i postaraj się nie stresować. Przynajmniej nie będzie cię już bolało. 

  13. 5 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Ok no właśnie ja od początku ciąży tak ok 4 kg. przytylam ale na tej diecie jestem dopiero od kilku dni. Przed ciąża nie miałam nadwagi. Mała rośnie prawidłowo, nawet jest trochę wieksza. Jestem teraz 25+4.

    Więc absolutnie mnie ma się czym przejmowac. Po prostu teraz możesz przybierać dużo wolniej i mniej. 

  14. 7 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Dziewczynki a jak ta dieta teraz ma się do przybierania na wadze? Jak to u Was wygląda? Bo mam wrażenie że nic już teraz nie przybieram, nawet nie wiem czy nie schudne. To jest jakiś problem?

    No właśnie, dzieje się tak, że metabolizm wegli się stabilizuje, a regularne i częste posiłki ogólnie napędzają metabolizm i waga może stać w miejscu. Ja od początku ciąży a zaczęłam 24 tydzień praktycznie nic nie przytylam może jakieś 40 deko. Dodam że wcześniej miałam z 5 kg nadwagi, więc dziecko rośnie a waga ani drgnie, więc się wyrównało. Moja diabetolog przez chwilę się tym martwiła, ale wyznacznikiem jest prawidłowy wzrost dziecka i jego dobrostan także jest to pozytywny aspekt tej przypadłości😉

  15. 24 minuty temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Średnio co 3 godzinki

    Możesz jeść co 2-3. Po głównym posiłku łatwiej jest odczekać 3 do kolejnego niż po przekasce 3 do pełnego. Zjedz po 2. Możesz nawet wprowadzić dodatkowa przekąskę stosując ten sam odstęp. Zalecenie jest od 6 do nawet  8 posilkow. To sprawia, że nie trzeba podjadac. 

  16. 33 minuty temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Hmm to dziwne, ja też myślę, że skoro cukry są ok to chyba można. Albo czy można pomiędzy tymi głównymi posiłkami bo mi sie zdarza że jestem głodna pomiędzy🙈

    A co ile jesz posiłki?

  17. Godzinę temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    A takie lekki pieczywko typu Wasa jest u nas ok? Jak zjem takie np żytnie to cukry są w porządku.

    Powiem ci szczerze, że ja na początku jadłam bez problemu, ale dietetyczka powiedziała, że to samo zło, choć nie potrafiła uzasadnić dlaczego. Podobne info można znaleźć w periodyczkach dotyczących cukrzycy ciążowej. Ale uważam, że jeśli w składzie nie ma nic poza mąka pełnoziarnista albo żytnia a pomiary są dobre, to ja nie widzę problemu. Sama często mam ochotę na taką odmianę. Na pewno też dobre jakościowo grahamki są dla nas odpowiednie. 

  18. 30 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    A ja na obiad żurek ale taki leciutki bez mięs, kielbas itd. My lubimy sam taki poprostu z chlebkiem. I cukinia pieczona z ziemniakami i mizeria na jogurcie oczywiście.

    Całkiem nieźle, można jajo dorzucić wtedy fajnie porcja białka się wypełni. Ja cukinie w kawałkach piekę czasem z plastrami ziemniaków przyprawione bardziej pikantnie. Wprawdzie pieczone ziemniaki mają wysoki indeks, ale dorzucam do tego sos na bazie jogurtu, jakieś warzywa i cukier jest dość niski po takim obiadku. A pychota. Aaa przypomniało mi się, jeszcze pieczarki dorzucam podobnie przyprawione, one mają sporo białka i jest bardziej pożywnie. Ja właśnie zjadłam hambka. Wzięłam sobie tylko wierzchnia część buły hamburgerowej, kotlety upieczone i odsączone, warzywa i sosy a do tego dodatkowa sałatka. Myślę, że pomiar wyjdzie w porządku. Pyszne było 🤩

  19. 36 minut temu, Ewa12 napisał:

    Mi pani w aptece powiedziała że jeśli używa jedna osoba to można kilka razy ważne żeby zdezynfekować palec przed i po 🤔 

    No zasadniczo, myślę, że są to raczej osobiste przemyślenia pani, bo na pewno jest to niezgodne z zaleceniem producenta i materiałów na temat cukrzycy wogole. Ja czasami jak zapomnę przestawić wajche, to też używam jednej lancety dwukrotnie, ale to tylko gapiostwo. Nie można zapomnieć jednak, że zaschnięta twoja krew pozostaje na lancecie i namnażają się tam różne takie...Mnie tez wkurza, że ciągle muszę wymieniac bebenki, kupuje je w internecie na zapas, wtedy jest o wiele taniej. U mnie dochodzą jeszcze igly do pena z insulina, też jednorazowe, choć niektórzy używają kilka razy...No ale to głównie ci, którzy mają cukrzycę pół życia 😊My, mam nadzieję, wyjdziemy z tego zaraz po porodzie i znowu wjadą drożdżówki na przykład 🍩

     

  20. 30 minut temu, banasiatko napisał:

    Współczuję Ci 😢 Niestety znam ten ból - w poprzedniej ciąży też trafiłam raz do szpitala z tego powodu. Chyba tydzień czasu leżałam...

    Ja dzisiaj mam nerwy straszne. Nie dość że w nocy budzi mnie dzidziutek szalejąc, to sama też się budzę bo nie mogę się tak ułożyć żeby było mi wygodnie, to jeszcze młodszy syn dzisiaj miał jakieś koszmary chyba bo pół nocy się wydzierał... I do tego moje dzieci, które w tygodniu trudno dobudzić o siódmej do szkoły, dzisiaj wstały w pół do szóstej... Jutro młodszy kończy pięć lat i choć wcale nie mam na to ochoty - i tak wszyscy przyjadą na torta... Więc od samego rana sprzątanie i gotowanie 😣 jeszcze nie ma jedenastej a ja już mam dość...

    Czyli w tym wszystkim czeka cię jeszcze pieczenie tortu?Może jakoś dyplomatycznie dałoby się powstrzymać rodzinkę przed najazdem albo chociaż niech sami zadbają o tort 😉Współczuję, ale może do wieczora twoje zasoby się poprawia. Pociesze cię, że u mnie soboty też są zawsze gospodarcze. Sprzątanie, gotowanie po których padam. 

  21. 20 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    No właśnie co do menu to się zastanawiam. Narazie właśnie przygotowuję sobie drugie śniadanie, jogurt naturalny z mrozonymi truskawkami, płatkami owsianymi i kilkoma migdałami.😀

    Hehe u mnie to zawsze też standardowe drugie śniadanie. Też zaraz wcinam podobnie. Jogurt, owoce i płatki. U mnie zupa Bobowa i hamburgery, dla mnie oczywiste w wersji odpowiedniej😊😊

  22. 16 minut temu, Monika Ścigajło napisał:

    Jak tam u was dziewczyny dzisiaj? Ja od pierwszej w nocy na oddziale patologii ciąży, kolka nerkowa mnie złapała. Czekam na usg dzisiaj i może dowiem się czegoś więcej 

    Cześć, współczucia, mam nadzieję, że szybko coś z tym zrobią i wrócisz do domu. A wcześniej miałaś problemy z nerkami?

  23. 3 minuty temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    Narazie przez ten tydzień dla rozeznania mam robić pomiar po każdym posiłku na czczo , po śniadaniu, drugim śniadaniu, obiedzie, podwieczorku i dwóch kolacjach. Wszystko mam spisywać co jem w jakiej ilości itd. Po tygodniu jej przesłać te wszystkie dane i jesteśmy umówione na teleporade ona mi powie co dalej. Ja dopiero zaczynam przygodę z cukrzycą więc najpierw rozeznanie.😀

    Hehe, no ja od razu zostałam rzucona na głęboką wodę, choć wiadomo każdy lekarz ma inne metody pracy. 😊Moja pani doktor bardzo mi współczuła, bo jeszcze kilka lat temu, wytyczne co do cukrzycy były mniej rygorystyczne i wtedy nie załapałabym się na cukrzycę. A teraz podkręcili śrubę i niestety. Ma pani pecha, powiedziała pani doktor. Swoją drogą dziwne,  wystarczyłyby dwa pomiary niższe o jeden punkt i już nie ma podstaw do stwierdzenia cukrzycy. Straszne to zerojedynkowe. Jakie menu na weekend u ciebie?😉

  24. 51 minut temu, Agnieszka Jelonek napisał:

    No ja mam właśnie taki. Ok czyli ciągle trzeba się zaopatrywac w te bebenki. Ok dzięki. Ja mam obecnie 7 pomiarów dziennie to nawet na jeden dzień mi niewystarcza ten bębenek🙈🙈🙈. Lekarka mi powiedziała że jak się uda uregulować cukry i dopasujemy dietę to już nie będę musiała tak często robić tych pomiarów. Dziś na czczo po 9 godz. 85.

    No to bardzo ładny cukier😊😊Ja dziś miałam małe przekroczenie 92 ale to się czasem zdarza, do obserwacji. A czemu masz aż tak dużo pomiarów?Standardem medycznym jest na czczo i po głównych posiłkach, nie ma zalecenia, że po każdym, nawet przekasce. Moja tez mi powiedziała, że jak masz diagnozę cukrzycy ciążowej, to nawet jeśli pomiary są dobre, zachowuje się regułę 4 pomiarów już do końca ciąży. Bo tak naprawdę nigdy nie wiadomo. Z każdym tygodniem ciąży pogłębia się insulinoopornosc i posiłek który był dobry miesiąc temu im dalej w las może dawać inny pomiar. Dlatego często kobiety na początku mają dobre efekty sama dieta, ale później niestety muszą włączać insulinę😟No ale na pewno będzie dobrze

×
×
  • Dodaj nową pozycję...