Skocz do zawartości

HONORATKA_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    2356
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez HONORATKA_m

  1. nusia27 napisał(a): ja nie mogę jeszcze jednej rzeczy wywalczyć w naszym związku - czasu wolnego tylko dla siebie mój mąż jest bardzo aktywny ciągle chce gdzieś z nami jeździć gdzieś nas zabierać każdą wolną chwilę wiem że to dobrze ale przychodzi taki moment że po prostu chciałabym pobyć SAMA już nawet wymyśliłam sobie basen to zaraz kupił sobie karnet, poprosił swoją mamę żeby do nas przyjechała i chodzi ze mną ehh a jak mówię że chcę coś cokolwiek zrobić sama to o tego nie rozumie zapisz sie na cos na co maz nie pojdzie:P ostatnio już mu powiedziałam że chyba zapiszę się na taniec brzucha żeby ze mna nie szedł to powiedział ze i tak pójdzie - popatrzeć 😠 a moze ty polez gdzies za nim, zeby na niego popatrzec i wstydu mu narobic:P nie no właśnie problem polega na tym że on beze mnie nie chodzi nigdzie, woli ze mną albo z nami ehh
  2. nusia27 napisał(a): myślę że tak oni dużo śpiewają mówią wierszyki i to stąd teraz hitem muzycznym jest jakaś piosenka disco polo zespolu weekend Anastazja jak ją usłyszy to śpiewa "ja ubielbiam ją ona tu est i tancy da mnie"
  3. Asia napisał(a): ja nie mogę jeszcze jednej rzeczy wywalczyć w naszym związku - czasu wolnego tylko dla siebie mój mąż jest bardzo aktywny ciągle chce gdzieś z nami jeździć gdzieś nas zabierać każdą wolną chwilę wiem że to dobrze ale przychodzi taki moment że po prostu chciałabym pobyć SAMA już nawet wymyśliłam sobie basen to zaraz kupił sobie karnet, poprosił swoją mamę żeby do nas przyjechała i chodzi ze mną ehh a jak mówię że chcę coś cokolwiek zrobić sama to o tego nie rozumie zapisz sie na cos na co maz nie pojdzie:P aerobik??? 🤪 jak chciałam na areobik to on w tym samym czasie na siłownie by szedł
  4. nusia27 napisał(a): ja nie mogę jeszcze jednej rzeczy wywalczyć w naszym związku - czasu wolnego tylko dla siebie mój mąż jest bardzo aktywny ciągle chce gdzieś z nami jeździć gdzieś nas zabierać każdą wolną chwilę wiem że to dobrze ale przychodzi taki moment że po prostu chciałabym pobyć SAMA już nawet wymyśliłam sobie basen to zaraz kupił sobie karnet, poprosił swoją mamę żeby do nas przyjechała i chodzi ze mną ehh a jak mówię że chcę coś cokolwiek zrobić sama to o tego nie rozumie zapisz sie na cos na co maz nie pojdzie:P ostatnio już mu powiedziałam że chyba zapiszę się na taniec brzucha żeby ze mna nie szedł to powiedział ze i tak pójdzie - popatrzeć 😠
  5. nusia27 napisał(a): Anastazja mówi pełnymi zdaniami, śpiewa całe piosenki i mówi całe wieczyki powie już mamo mamo coś ci dam i modyfikuje go na np misiu misiu tato tato babciu babciu hihi śpiewa też ogórek ogórek zielony ma garniturek .. rozwineła mi się tak w ciągu ostatnich 3 miesięcy o nocniku to my już zapomnieliśmy Anastazja sika na kibelku na nakładce, pieluchę zakładamy tylko na wyjście na dwór za to mam problem bo leniuch nie chce wchodzić po schodach - mieszkamy na 3 piętrze a jej się nie chce ani jednego stopnia wejść i muszę ją dzwigać ehh no i moja nie ma za wiele zębów ma jedynki, dwójki i czwórki na górze a na dole jedynki, jedną dwójkę i czwórki przez co jeszcze słabo gryzie pokarm
  6. nusia27 napisał(a): ja nie mogę jeszcze jednej rzeczy wywalczyć w naszym związku - czasu wolnego tylko dla siebie mój mąż jest bardzo aktywny ciągle chce gdzieś z nami jeździć gdzieś nas zabierać każdą wolną chwilę wiem że to dobrze ale przychodzi taki moment że po prostu chciałabym pobyć SAMA już nawet wymyśliłam sobie basen to zaraz kupił sobie karnet, poprosił swoją mamę żeby do nas przyjechała i chodzi ze mną ehh a jak mówię że chcę coś cokolwiek zrobić sama to o tego nie rozumie
  7. MadziaW napisał(a): nie ja mój mąż z tego przepisu http://www.wielkiezarcie.com/recipe40657.html
  8. MadziaW napisał(a): ja sie tak 3 lata zastanawialam i walczylam sama z soba, az w koncu powiedzialam dosc. Tylko u mnie problemem bylo to, ze ja zawsze sie na innych ogladalam, ze w pracy ludzi zawiode, ze kasa itd itd... Az ktoregos pieknego dnia w pracy mnie wnerwila pewna sytuacja i wtedy zrozumialam, ze moje zycie i plany nigdy nie powinny schodzic na drugi plan - bo tak to wtedy poniekad bylo. I to byl ten dzien, od kiedy zaczelismy staranka o drugie dziecko 😉 No, ale wlasnie u mnie bylo tak, ze ja bardzo chcialam 2gie dziecko, ale wydawalo mi sie, ze ciagle byl niewlasciwy moment i zawsze cos, takze totalnie Cie Honoratko rozumiem jak sie ma takie dylematy 😘 Musisz usiasc i pomyslec, czego Ty tak naprawde chcesz. A co do roznicy wieku, to choc mowi sie, ze lepszy kontakt miedzy dziecmi jest wtedy, kiedy roznica wieku jest mniejsza, to nie zapomninaj, ze to i tak osobki zupelnie indywidualne i nie ma gwarancji zadnej, ze sie beda dogadywac, bo znam takie rodzenstwa, ze wiecej rywalizacji i zazdrosci niz przyjazni - takze mala roznica wieku niczggo nie gwarantuje. A znam tez takie przypadki, ze mama 3ki dzieci zdecydowala sie na 4te w wieku 35 lat, najstarsze bedzie mialo za chwile 16 lat a najmlodsze nie wiem - jakies moze 10-11? Wiec roznica wieku ogromna, a jakbys widziala jak te starsze dzieciaki sa za najmlodszym - cudowny obrazek! 🙂 jest w tym prawda mam brata 6 lat młodszego i siostrę 17 lat młodszą z bratem nigdy nie miałam kontaktu (do czasu aż się wyprowadziłam) a siostrę do dziś traktuję jak własne dziecko 😜
  9. Asia napisał(a): no właśnie u nas teraz taki mały kryzys jest 🥴 wszystko robie sama a mój mąż wiecznie''chory'' zmęczony ogranicza sie do wykąpania Soni i włączenia jej piosenek na komp 😠 acha no i przecież ON PRACUJE!!! 😠 no tak oni i ch praca ... jaka by nie była zawsze będzie ważniejsza od naszej mój cięgle gada że ma gorzej bo dojeżdza godzinę do pracy a jak tylko 15 min on ma na 8 i wychodzi o 7 tylko KURDE ja mam na 7 a wychodzę o 6 bo muszę dziecko zaprowadzić do żłobka a po pracy ją odebrać i tak jak on wychodzę godzinę wcześniej i wracam godzine póżniej ale i tak uważa że ma gorzej teraz siedzi 2 tydzień w domu i czeka go jeszcze jeden no to widzi ile w domu jest sprzątania i jak mało czasu na wszystko
  10. Asia napisał(a): niestety Anastazja sama się nie bawi w żłobku spędza cały dzień, tam są dzieci, panie które nie robią nic innego jak tylko zabawa z nimi więc ona nie jest nauczona tego że musi się sobą zająć w domu bawi się w układanie drewnianych puzzli, maluje kolorowanki z naklejkami, ciąga kaczuszki po mieszkaniu, czyta książeczki z obrazkami oczywiście trzeba wszystko robić razem z nią, no i ostatnio uwielbia tańczenie i zabawę w jedzie pociąg z daleka ..
  11. dzisiaj na przykład mam na obiad kurczaka z rożna (mamy rożen swój elektryczny) do tego kluseczki śląskie i marchewka z groszkiem może jedno do drugiego nie za bardzo pasuje ale co tam bardzo się cieszę że przejął inicjatywę i coraz więcej mi pomaga mieliśmy mały kryzys w ostatnim czasie, czułam się przemęczona i przepracowana nie dość że Anastazja była na etapie że wszystko tylko mama to jeszcze on był ciągle rozleniwiony teraz jest duuużo lepiej widzę że bardzo się stara sprząta gotuje, mobilizuje Anastazję żeby z nim się bawiła jadła kąpała, normalnie jak się faceta raz na kilka miesięcy nie opierniczy porządnie to się zaraz obijać zaczyna hhihih
  12. MadziaW napisał(a): ja ost ksiazke 'kulinarna', jaka kupilam mezowi to 'koktajle alkoholowe' 😁 doszlam do wniosku, ze z 2ka dzieci w domu, a 3ema facetami, drinki i koktajle sie przydadza, wiec R. dostal knige i zestaw do robienia koktajli, zeby...mi je robic 😁 hehe znowu mój się zmobilizował i gotuje obiady, ale często bierze przepisy ze stron i blogów internetowych i później się denerwuje że nie wychodzi mi tak jakby chciał
  13. Asia napisał(a): cześć 🙂 Anastazja to śpioch i nic się nie zmieniło w tygodniu gdy chodzi do żłobka to wstaje 5:30 o 11:30 do 14 śpi w żłobku i o19:30 zasypia już na noc w domu w weekend wstaje 6-7 idzie spać w ciągu dnia o 13-14 śpi 2,5-4 godziny i ok 20 zasypia na noc teraz gdy przez chorobę siedzi już 2 tydzień w domu to w sumie nic się nie zmieniło teraz właśnie śpi wstała o 7 rano ao 12:30 juz wołała lulu pośpi pewnie gdzieś do 16 zje obiadek bo nie chciała przed snem i ok 20 pójdzie spać
  14. nusia27 napisał(a): chyba chodzi ci o Okrasę właśnie wiem że lecą z nim programy tylko nigdy nie mam czasu ich obejrzeć
  15. MadziaW napisał(a): niby to wiem ale wprowadzaja mnie w poczucie winy i wyrzuty sumienia unikaj takich ludzi i nie daj sobie wmowic zadnych wyrzutow. Twoje zycie i wara innym od niego 😠 ostatnio złapałam doła w piątek moi najlepsi przyjaciele ze studiów obronili mgr byliśmy bardzo zgraną czwórką ja i 3 facetów, super się z nimi dogadywałam, mój mąż bardzo ich lubiał, odwiedzaliśmy się w weekendy, jeździliśmy do siebie na wakacje, gdy w czwórkę mieliśmy bronić w czerwcu 2010 inż ja 2 dni przed obroną trafiłam do szpitala z zagrożoną ciążą oni obronili się w terminie, ja dopiero w marcu rok później po porodzie .. oni poszli od razu na mgr a ja od października rok później i to na inną uczelnię żeby być bliżej dziecka i domu, niestety nie poradziłam sobie po 1 semestrze miałam tyle zaległości z projektach i zaliczeniach że przerwałam bo przy Anastazji, pracy na pełny etat nie miałam siły na naukę... teraz od października nie poszłam bo nie stać nas żeby płacić po 4 tys co pół roku za szkołę masakra oni się obronili i mają to już za sobą a ja chyba nigdy nie skończę studiów jak opowiedziałam to wszystko mężowi to tłumaczył mi że oni nie musieli rodzić, nie mają dzieci i mieszkają z rodzicami więc mają i czas i pieniądze ale to mi nie pomogło .. wizja zajścia w koleją ciążę teraz odwlecze moje studia o kolejne 3-4 lata a wizja pójścia do szkoły od kolejnego października odciągnie zajście w ciąże o conajmniej 3 lata 🤢 no i jak powiedziałam że chciałabym iść na studia to usłyszałam coś w stylu że dzieci i rodzina powinny być dla mnie ważniejsze niż kariera
  16. miała któraś z was książkę z przepisami z kuchennych rewolucji magdy gessler ? szukam jakiejś fajnej książki kucharskiej, bo mój mąż zaczął gotować i żeby go zachęcić chciałam mu kupić coś z fajnymi przepisami, ale o tej książce są mieszane opinie, a w empiku jej nie ma więc nie mam jak podejrzeć
  17. nusia27 napisał(a): wiesz co nie mam, a to dlatego, że jakoś nie przypadła mi do gustu nasza klasa .. nie lubię pokazywać swoich zdjęć, nie lubię gdy ktoś kogo nie specjalnię dobrze wspominam z przesłości odzywa się do mnie, wywaliłam naszą klasę a od FB bronię się rękami i nogami 🤢
  18. nusia27 napisał(a): haha 6,40 kupa kasy nie wiedziałabym co z tym zrobić hihi ostatnio śniło mi się że wygrałam szóstkę ehhh spłaciłabym wszystkie kredyty i żyła jak człowiek bo połowa naszych zarobków to raty na mieszkanie, samochód, meble ty chociaz spalasz swoje mieszkanie a ja wynajmuje wiec spalacm komus 😁 no w końcu po 5 przeprowadzce z wynajmowanych mieszkań w ciągu 2,5 roku zdecydowaliśmy się na kupno swojego spłacamy już 2rok jeszcze 28 lat i kredyt spłacony ale powiem że nie jestem dumna z decyzji że kupiliśmy mieszkanie w Stargardzie często mówimy że zrobiliśmy błąd że nie w Szczecinie, no i że 2 pokoje a nie 3 lub 4, ale cóż będąc na macierzyńskim mieliśmy obniżoną zdolność kredytową i w Szczecinie to by nas było stać na kawalerkę na obrzeżach miasta 🥴 pewnie za kilka lat będziemy myśleć o zmianie na większe tzn pewnie po prostu spłacimy kredyt na auto, weźmiemy drugi kredyt na kolejne mieszkanie a to wynajmiemy, teraz gdy zarabiam więcej jest to możliwe
  19. nusia27 napisał(a): haha 6,40 kupa kasy nie wiedziałabym co z tym zrobić hihi ostatnio śniło mi się że wygrałam szóstkę ehhh spłaciłabym wszystkie kredyty i żyła jak człowiek bo połowa naszych zarobków to raty na mieszkanie, samochód, meble
  20. nusia27 napisał(a): a ja sie ciesze, ze wreszcie forum ozyje 🙂 a gdzie teraz pracujesz? pracuję w urzędzie gminy sąsiadującej z moim miastem dojeżdzam 15min 13km od domu zajmuję się nadzorem nad realizacją inwestycji zamawiam dokumentacje projektowe, robię przetargi na wykonawców, a w czasie realizacji latam po budowach po miejscowościach w gminie, wporównaniu do Stargardu jest to gmina czysto rolnicza, zupełnie inna mentalność, ludzie identyfikują cie z sukcesem budowlanym, są wdzięczni że coś się dla nich robi, no i szefostwo mnie docenia, naprawdę mam już za sobą 7 lat pracy zawodowej, w 2 urzędach ten jest trzeci, nie ma porównania tu klimat jest taki rodzinny, są wspólne imprezy wójtowa i zastępca integrują się z pracownikami no naprawdę bardzo mi się tu podoba
  21. tyle mam do was pytań że będę was nimi zamęczać teraz a nawet nie wiecie jaka jestem dumna z siebie że zaczęłam znowu częściej was odwiedzać 😁
  22. karmicie jeszcze mlekiem modyfikowanym? Anastazja bardzo lubi mleko dostaje 1 porcję rano po przebudzeniu jedną do snu w ciągu dnia i jedną po kolacji i kąpaniu wieczorem razem 3 porcje po 120-150ml mleka to chyba nic złego co? trochę mnie tylko martwi sprawa higieny jamy ustnej wieczorem bo ona zasypia przy butli no i nie wiem czy to picie z butelki źle na nią nie wpływa
  23. nusia27 napisał(a): tak jakieś 4 miesiące temu na początku było fajnie ale teraz brakuje mi długich i chyba znowu zapuszczę, choć był taki moment że poszłam do fryzjera i chciałam zupełnie krótkie tylko mąż mnie skomentował że im krótsze włosy tym starzej wyglądam ehh ja tez scielam wlosy bo mialam dosyc dlugich, a teraz mam dosyc krotkich:P hehe skąd ja to znam od kiedy urodziłam i wróciłam do pracy nie dbam już tak bardzo o swój wygląd jak kiedys częśto spinam włosy w kitkę i idę do pracy do urzędu trudno .. wstajemy 5 rano 5:30 budzę Anastazje karmię ubieramy ją i wychodzimy 6:10 do żłobka gdybym miała jeszcze myć głowę układać modelowac prostować to musiałabym wstawać jeszczę godzinę wcześiej 🤢
  24. nusia27 napisał(a): niby to wiem ale wprowadzaja mnie w poczucie winy i wyrzuty sumienia
  25. nusia27 napisał(a): ja:P wrocilam niedawno do pracy i musimy sie odkuc troche finansowo. i chcialabym tez zebysmy w koncu postanowili czy zostajemy tutaj czy wracamy do Polski. zawsze chcialam zeby miedzy dziecmi byla mala roznica wieku, ale chyba sie nie uda. miedzy mna a moim bratem jest 7 lat roznicy i mielismy ze soba dobry kontakt... no właśnie ja też mam dylemat wiem że mała różnica wieku między rodzeństwem to najlepsze rozwiązanie, ale ja bardzo chciałabym wrócić na studia i zrobić mgr oraz uprawnienia budowlane a to jeszcze 3 lata, rozwinąć się zawodowo, teraz mam suuper pracę bardzo dobrze płatną, jestem w niej doceniana i szczęśliwa, nie chciałabym teraz iść na zwolnienie i macierzyński ... mąż już zaczyna nalegać na razie w formie żartów, rozmów ale podejrzewam że niedługo zacznie naciskać, mówi że to właściwy moment, że później rodzeństwo nie dogada sie ze sobą aż nie skończą 20 lat (tak było ze mną i moim bratem, jest ode mnie 6 lat młodszy nigdy sie niedogadywaliśmy) dylemat na maxa a do tego wszyscy doradzacze mówiący że teraz to najlepszy moment 🥴
×
×
  • Dodaj nową pozycję...