dorianna_m

dorianna napisał(a):

Za szybko sie ucieszylam, ze u malego poprawa, odebralam wynik moczu i sie przerazilam, leukocyty w calym polu widzenia i liczne bakterie, teraz juz wiem skad ta goraczka od trzech dni, maly ma znowu bakterie w moczu, czyli zakazenie 😞 😞 😞
Bylismy drugi raz u pediatry popoludniu i mamy skierowanie do szpitala, ale juz dzisiaj nie chcialam tam na noc jechac, wiec jutro na pewno i pewnie znowu troche sobie pobedziemy na "wczasach" 😞

A maly czuje sie ogolnie tak sobie, juz ma chyba dosyc tych lekow, bo dostal je jak zwykle przed jedzeniem, a jak zjadl to po chwili wszystko zwymiotowal i po wszystkim zasnal...

My to juz mamy, nawet chwili radosci nie mamy, to bedzie juz czwarty nasz pobyt w szpitalu...
Nie chce tam jechac!!! Znowu klucie i antybiotyk 😞 Biedaczek...

no nie...tak mi przykro 😞 😞 😞 niesamowicie mi szkoda, tego twojego Robaczka,jakie to niesprawiedliwe, że takie małe istotki od poczatku musza tak cierpiec...strasznie Ci wspolczuje doriana...nie wiem co napisać..Doriana jestem z Wami w myslach, pomodle sie dzisiaj o zdrówko dla twojego skarba 😘 😘 😘

Wklejam obiecane zdjecia z Nartek
W drodze:

Na stoku:

Nasz zjazd:

no to teraz w skrócie opiszę jakiego mam dzielnego synka:

jak przyszli go oglądać anestezjolog go badała i pan doktor przyszedł to Maciuś nawet nie zapłakał, później dostał zastrzyk w pupcię (te zastrzyki do narkozy strasznieeee bolą, mi łzy ciekły jak miałam), a mój mały bohater tylko delikatni załkał i tyle, byłam w szoku. potem zaczął być senny ale nie usnął jeszcze. potem przyszła pielęgniarka oddziałowa i wzięła go w kocyku i do windy na salę operacyjną... a on wtedy tak strasznie zaczął płakać, a ja razem z nim. wyłam po prostu, że mi go zabierają. zabrali go o 8.15. Pan doktor do windy wszedł o 8.30, a wyszedł o 9.40... Czyli operacja około godziny. Maćka mi przywieźli na łóżku o 10.05... a ja cały czas ryczałam. a jak go przywieźli to aż się zanosiłam od płaczu, bo był taki malutki, bezbronny z kroplówką, taki bledziutki, prawie biały. i jak go dotknęłam to był strasznie zimny... i siedziałam tak przy nim... otwierał trochę oczka i zamykał z powrotem. o 12.00 mogłam mu już dać jeść, i Maciek o 12.15 się obudził, położyłam się koło niego na łóżku i dałam mu z piersi mleko. Potem znowu obudził się około 14 i tak samo. No i ogólnie cały dzień taki senny był. noc przetrwaliśmy w miarę dobrze. Dostał antybiotyk strzykawką w wenflon o 14, 19, potem o północy, dzisiaj o 6 rano i o 12... i z tego co ja pamiętam, to jak taki antybiotyk jest wstrzykiwany to coś piecze, szczypie a Maciuś nic, nie płakał w ogóle. Dzisiaj rano wstał o 6 uśmiechnięty i do zabawy, i dzisiaj już był taki normalny, uśmiechał się, gadał sobie, bawił się. Po tym antybiotyku o 12, pielęgniarka wyjmowała mu wenflon, on był zaklejony plastrem. no i ani przy oklejaniu plastra ani przy wyciaganiu wenflonu Maciek nie zapłakał tylko się uśmiechał do tej pielęgniarki. Byłam w szoku!
Teraz już śpi, ale coś nie mógł usnąć, bardzo płakał, łzy ciekły mu po policzkach... chciał się do mnie przytulać. Ale usnął w końcu
Poza tym miał nadcinane ścięgno Achillesa, miał podcinane jakieś wiązadła przy torebce stawowej, bo to wszystko trzymało mu piętkę. Teraz gips ma do 20 kwietnia czyli 1,5 tygodnia. Potem drugie 1,5 tygodnia lub 2 tygodnie. A potem pan doktor będzie w stanie konkretnie powiedzieć co i jak dalej... Mam nadzieję, że dalej tylko szyna

właśnie odkryłam......że mamy ząbka 🤪 🤪 🤪 🤪

Bry,
szaro buro i ponuro u mnie... 🥴 Do tego niewyspana jestem - pobudka średnio co 1,5h 😠 Dziewczyny które niczym nie dokarmiają swoich dzieci - jak one Wam śpią? Bo ta moja w nocy budzi sie poprostu głodna. Ja na brak mleka nie narzekam ale może jest za "cienkie" na noc? Sama juz nie wiem

dorianna napisał(a):

U nas dzisiaj nie za dobrze, maly cos dzisiaj niespokojny i wrazliwy jakis, ma lekka goraczke i byl placzliwy, troche byly problemy z zasnieciem, ale zasnal, mam nadzieje, ze to nic powaznego...
Okazw sie 😮
A jutro mamy znowu kontrole u urologa i oby bylo choc troche lepiej 🥴

Spowiedz zaliczona 🙂

A co do ciazy to dziewczeta tak nie szalejcie, bo chyba nikt nie chcialby tak szybko malenstwa 😜 Ja nie mam jeszcze za bardzo ochoty na sex, glowa zaprzatnieta innymi pierdolami i nawet mi sie nie chce, a maz chyba tez sie odzwyczail, bo nie nalega 😁

ajć... na pewno będzie dobrze i trzymam kciukaski za jutrzejszą wizytę 🙂

zaliczona, ale czy rozgrzeszenie ksiądz dał 😜

no nie chciałby i chyba dlatego ten popłoch... ale przypominam sobie, że ostatnio wszystkim temperamenty opadły, więc nie powinno być tak źle 😉

wysłałam własnie zaproszenia do kasiuni, coq i asi dudzika , basiuni 🙂 reszte musze rozszyfrowac 🙂 i chyba do rity 🙂

hej kochane!!!
AGAAA czekamy na was będzie wszystko oki!!!
U nas nie ma karteczek przed chrztem ale ja u spowiedzi byłam!!!
Dziś dzień jak co dzień dałam małemu 2 raz jabłuszko i nie chce jeść boję się że nic nie będzie chciał oprócz cycka!!! Teraz śpi

jestem, ściągam mleko bo dam mu o północy butelkę bo po butli dłużej wytrzymuje

idę się umyć, pewnie jeszcze zajrzę 🙂