Skocz do zawartości

ManaLoa_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    68
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ManaLoa_m

  1. mamazuzki napisał(a): Dokładnie... wtedy się nie widziało i martwiłyśmy się o to, że nie możemy zobaczyć czy z naszymi maluszkami wszystko ok, a teraz widzimy i jest jeszcze gorzej 😉 Widzę, że czeka mnie dziś taki dzień jak wczoraj. Jak tylko próbuję mała przystawić do piersi, to wrzeszczy, krzyczy... Już sama nie wiem, może nie jest głodna, ale wydaje mi się, że szuka cyca... A może to refluks, zaparcia, gardło boli (mnie boli, to może się zaraziła). Naczytałam się i jeszcze głupsza jestem... Ale w nocy ładnie jadła, a rano uśmiechała się i z zainteresowanie rozglądała dookoła... A może to jeden z tych skoków rozwojowych...? Całkiem mętlik w głowie mam... Na razie śpi, zobaczę jak będzie później...
  2. Ale mi wczoraj mała dała popalić... Nie mam pojęcia, co jej było i mam nadzieję, że dziś to się nie powtórzy. Popołudniu zaczęła płakać. Widzę, że głodna i zmęczona, ale co ją do cyca przystawiam, to ona jeszcze głośniej płacze, a jak w chwili przerwy od płaczu próbuje jej cyca podać, to się krztusi. Jak już udało jej się posmakować trochę mleka, to jadła i jadła, potem pospała trochę i znów to samo. O 22 już siedziałyśmy i razem ryczałyśmy, bo nie wiedziałam co robić. W końcu udało mi się nakarmić ją na stojąco bujając i jakoś zasnęła. Obwiniałam się, że jestem złą matką, bo nie mogę dziecku dać czegoś lepszego, a ono zanosi się płaczem, jak tylko cyca zobaczy... a przecież innego nie mam... Ale! Sandra nas tu trochę poustawiała, więc i ja nie będę za bardzo marudzić, bo jak się popatrzy na tą mała prześliczną buźkę w łóżeczku, to nowe siły w człowieka wstępują 🙂 A moja mała właśnie wywędrowała ze środka łóżeczka do samych szczebelków, taki wierciuszek z niej 🙂 I śpi 🙂 Marinel, mi pani doktor powiedziała, że zielone kupki są całkiem normalne i nie należy się nimi przejmować. To z powodu niedojrzałości układu pokarmowego i z czasem samo powinno przejść. Tak samo z wymiotami. U nas zdarzają się mniej więcej raz w tygodniu po żadnym konkretnym jedzeniu moim... Czasami niunia chyba po prostu za dużo zje i jeszcze jak się kręcić i wiercić zaczyna, to z brzuszka wszystko chlup na mamę, tatę, podłogę czy pościel. Gdyby to było kilka razy w ciągu dnia, to bym się martwiła, ale potem chętnie je i nie widać, żeby jej coś dolegało.
  3. zaka napisał(a): Mnie też lekarka mówiła, że leżenie na brzuszku ćwiczy dobrze te bioderka Mi lekarz też powiedział coś takiego. Wszystko było ok, ale mówi, żeby nie zakładać na ciasno pieluchy, luźne śpiochy ma nosić i jak najczęściej na brzuszku leżeć jak taka żabcia mała 🙂
  4. Witajcie, Coś mi dzisiaj niunia marudziła bardzo... Wróciłyśmy ze spaceru, zjadła trochę, przebrałam ją, a potem zaczęła płakać... i ani zjeść ani spać nie chciała... w końcu ją uspokoiłam, przysnęła to wcisnęłam cyca, podjadła i śpi... Chyba za dużo atrakcji ostatnio i ludzi dookoła. My z katarkiem walczymy dalej już od tygodnia. Jedynie sól fizjologiczna i wyciąganie glutków. Ale już jest lepiej, bo są białe, a nie zielone. A sposób na ich wyciągnięcie mam taki, jak któraś z Was kiedyś napisała (bo tak to siedzą głęboko): wkraplam sól do noska, kładę na brzuszku i po jakimś czasie jest niespodzianka dla mamy do wyciągnięcia 😉 Ochoty na przytulanie nie mam w ogóle... przynajmniej na razie... Chociaż nie wiem, czy to się nie zmieni, bo boli mnie brzuch na okres (miałam nadzieję, że dłużej się pociesze wolnością od niego) i na twarzy mnie trochę wysypało... więc chyba wracam do normalnego rytmu :/ Co do tatusiów i wysypiania się, to wczoraj się wkurzyłam i jak A chciał znów po nocy siedzieć przy kompie i grać, to mu powiedziałam, że jak w tej chwili nie wyłączy gry, to będzie ze mną w nocy wstawał! Bo to przez niego mała potem spać nie może i co godzinę się budzi... Podziałało natychmiast 😜 A Nina spała znów normalnie po 3 godzinki 🙂 Uśmiechy maluchów przecudne, aż się sama buzia do nich śmieje 🙂
  5. Chyba Maja będzie małą kuchareczką, że tak się uśmiecha do opowieści o kotletach 😜 Mi się raz udało uśmiech Ninki złapać, ale polowałam na niego chyba dobre 15 minut... Teraz sobie odpuszczam. Poczekam aż zacznie się częściej uśmiechać i wtedy jej napstrykam zdjęć 🙂 No właśnie to jest dobre w tych spiralach, że nie dość, że i tak wychodzi taniej niż tabletki, to jeszcze nie trzeba pamiętać o połykaniu codziennie... Ale jak boli... to nie wiem... :/ Chociaż później to już pewnie się nawet nic nie czuje?
  6. No właśnie jak to jest z tymi spiralami? Bo zastanawiam się nad założeniem, ale ciągle mam wątpliwości... Chyba trzeba dobrego lekarza wybrać, który dobrze założy, co? Zania, a to Wam mała atrakcje zapewniła. No i niestety nie oszukasz małego brzuszka... 🙂 Aniu, jeżeli dziecko przybiera dobrze na wadze, nie płacze z głodu, to znaczy że matka ma wystarczającą ilość pokarmu. Ja jestem w stanie ściągnąć z jednego cyca 70-80ml, a często mała nie zjada do końca. Ale rośnie kloczuszek coraz większy, więc się nie przejmuję 🙂
  7. O matko, co za noc... Wstawanie co godzinę... Jestem tak zła! Nie na córcię, a na jej ojca, który do 4 nad ranem gra, a dziecko spać nie może! U ginekologa już byłam. Popatrzyła, zaleciła ćwiczenia Kegla i to w sumie tyle. O antykoncepcje miałam zapytać, ale że za chwilkę mieliśmy jechać z mała do kardiologa, to mi całkiem z głowy wypadło i będę musiała iść jeszcze raz. W ogóle tak się zdenerwowałam wczoraj o te granie, a ciągle wymówki, żeby się mała nie zająć, że to niby chory jest, że teraz jak chciałam trochę mleka odciągnąć, to ledwo 30ml się udało! A zawsze z rana miałam dużo i chciałam zapas na Sylwestra zrobić, bo od miesiąca czeka na mnie żurawinowy Redds do spróbowania 😉 A Wy- mamy karmiące piersią- planujecie coś w ten dzień wypić?
  8. No i jest w porządku 🙂 Tzn. może nie w takim najlepszym porządku, bo katarek jest, ale w płuckach nic nie słychać. A i ta wydzielina z noska już taka zielona nie jest, więc może niedługo przejdzie... 🙂 Lala, pić, dużo pić, przynajmniej 3 litry płynów dziennie. Herbatki na laktację ja piję, ale właśnie bardziej z myślą o tym, żeby brzuszek nie bolał... Mi pani doktor powiedziała, że zielone i śluzowate kupki mogą być kolkowe. Jeżeli dziecko je dobrze, rośnie, rozwija się to należy obserwować, ale niekoniecznie się niepokoić. U nas kupki śluzowe już od dwóch tygodni chyba i tak na zmianę zielone i pomarańczowe, a nie zauważyłam, żeby było to związane z jakimś jedzeniem (np. alergia na mleko). Ninka dziś przy okazji była zważona i ma już 4486g 🙂
  9. Dzień doberek 🙂 U nas problemu w nocy z zasypianiem nie ma. Gorzej z zaśnięciem na noc... wczoraj 4 godziny się bujałyśmy, aż w końcu po północy Nina zasnęła i z 3 małymi przerwami na karmienie śpi do teraz. Próbowałam wczoraj małą zostawić aż zaśnie, ale w końcu nie wytrzymałam, chyba mam za miękkie serce 😉 Ale nie wykluczone, że nie zacznę jej w ten sposób uczyć zasypiania... Cherry, 6kg mniej niż przed ciążą to ładny wynik 🙂 Ja na razie jestem o 2kg lżejsza niż w lutym... Mi krecha nie schodzi 😞 I też się właśnie zastanawiam, co z nią będzie, bo oprócz tego mam czarny pępek i ciemną, chropowatą skórę pod pachami i w pachwinach. Mam nadzieję, że wszystkie te przebarwienia zejdą... Magdo, witam Cię serdecznie. I po raz kolejny nie mogę się nadziwić, jaką siłę ma miłość macierzyńska. Po takich przejściach, a Ty się i tak uśmiechasz jak tylko pomyślisz o swojej córci 🙂 Dzielne dziewczynki jesteście 🙂 Aniusia, fajne chłopaki, a uśmiech boski po prostu 🙂 A ja się zaraz zbieram i idę do lekarza z małą. Niech ją tam posłuchają, to przynajmniej spokojna będę, a nie zastanawiam się czy ten katar i pokasływanie nie rozwinie się w zapalenie płuc...
  10. Ale fajne kropeczkowe chłopaki 🙂 Też bym się pochwaliła moją kruszynką, ale jeszcze nie mogę... Więc zaraz wstawię w profilu zdjęcie z wujkiem, który pierwszy raz wziął Ninę na ręce... i tylko na czas robienia zdjęcia 😜 U nas smoczek leży w szafce zapomniany... Najpierw próbowałam dawać, jak mała płakała, ale że jej to nie pasowało, to zrezygnowałam i tak jakoś radzimy sobie bez 🙂 Nina też uwielbia spać na brzuszku, ale kładę ją tak tylko w dzień, bo zdarza się, że przychodzę, a ona nosem w poduszce. Niby też potrafi ładnie główkę przekładać, ale chyba jej tak wygodnie... Na brzuszek w nocy zacznę ją kłaść jak jeszcze trochę podrośnie, to pewnie będzie dłużej spała 🙂
  11. Witajcie dziewczynki 🙂 Dopiero dziś mam troszkę czasu, więc mogę Wam życzyć... wesołego drugiego dnia świąt 😜 Na wigilię i pierwszy dzień świąt wybraliśmy się do drugiej babci (mojej mamy) i prawie wszystko kręciło się wokół Niny 😉 Ale mała chyba źle znosi takie dłuższe zmiany miejsca, bo miała straszną kolkę i płakała do 1 w nocy... W ogóle złapał ją jakiś katarek i od czasu do czasu pokasłuje 😞 Nie wiem, czy się zakrztusza czy to kaszel... ale poza tym jest ok, je normalnie, nie wygląda na chorą... Mam nadzieję, że nie będziemy musieli latać po szpitalach w święta... Dlatego jeszcze dorzucam życzenia dużo, dużo zdrówka dla Waszych maluszków 🙂
  12. Gosiu, to świetnie, że jednak będziecie razem! 🙂 Nina miała wcześniej w dzień tak, że zasypiała tylko jak nie wyszłam z nią na spacer. A tak to pospała tą godzinkę w wózku, potem zaraz się budziła w domu i już do wieczora zasypiała tylko na chwilę przy cycu, a tak to marudziła. Ale znalazłam na nią sposób... kładę ją na brzuszku i tak śpi ładnie nawet ze 3 godziny 🙂 A dziś mi córcia w nocy zrobiła niespodziankę i pospała 5 godzin bez przerwy 🙂 I tak jak wczoraj rano się przepięknie uśmiechała 🙂
  13. Ja w takich momentach włączam film, małą na ręce i tak siedzę... Ona śpi, a ja przynajmniej nie gapię się w sufit 😉 Ale mogę sobie na to pozwolić, bo teściowa mi praktycznie wszystko pod nos podstawia... bez niej to chyba bym już dawno z głodu umarła 😉
  14. Ale sobie pospałam... ze 2 godzinki 🙂 A mała dalej śpi, chyba też nadrabia nockę 🙂 Pomijając to, że szczepionki płatne i tak są drogie, to te 180zł za 5w1, to już całkiem drożyzna straszna! U nas jedna dawka 110zł kosztuje...
  15. Mam tak samo, jak zobaczę uśmiech córci, to prawie płaczę ze wzruszenia 🙂 A dziś od rana się śmieje dużo i często i ja już się śmieje, że chyba jej te uśmiechanie wczoraj z tymi szczepionkami podali 😉 A po szczepieniu najpierw po jakiś 2 godzinach był ogromny płacz, ale mała zjadła i spała aż do wieczora. Wieczorem podskoczyła temperatura i utrzymywała się ok. 37 stopni do 4 w nocy. I przez ten czas spała po pół godzinki i budziła się z krzykiem. Ja ja do cyca, a ona nawet jeść nie chciała... więc już nawet spałam z nią w fotelu, ale i tak nie pomogło na dłużej. Po 4 zaczęła budzić się... co godzinę :/ Więc ja niewyspana jestem, ale po Nince nie widać, żeby zmęczona była...
  16. Witajcie, My dziś też po szczepieniu i kolejne też mamy na 2 lutego. Mała płakała tak bardzo, że aż mi łzy napłynęły do oczu, ale zaraz po szczepieniu dostała cyca i się szybko uspokoiła. Dzielna z niej dziewczynka 🙂 Teraz śpi, ale budzi się co jakiś czas i mocno płacze... 😞 Mam nadzieję, że nie będzie gorączki, ale w razie czego kupiłam syropek... Pomimo tego że to więcej bólu, wybrałam państwowe szczepionki, bo się wystraszyłam tych powikłań po skojarzonych. Wczoraj miała robione EKG i echo serca i tak jak myślałam wszystko jest w porządku. Tylko się serduszko jeszcze nie zrosło do końca, więc może stąd były te szmery. Gosiu, to faktycznie nieciekawe święta będziecie mieli. Więc takie przedświąteczne życzenia powrotu do zdrowia i do domu dla Maćka. Co do spania, to Nina ostatnio ma taki system, że śpi najpierw ok. 4 godzin, potem ze 2, a potem do rana co godzinę się budzi 🙂
  17. U nas karmienie w nocy jest co 2-3 godziny, ale już zdążyłam się w miarę przyzwyczaić i wysypiać tak, żeby przetrwać dzień 🙂 Ale dziś budziła się córcia co godzinę :/ Ledwo się niedawno z łóżka zwlekłam... A do tego jeszcze w połowie nocy zwymiotowała wszystko, co wcześniej zjadła...
  18. Brawo za piękną kupkę 😜 Teraz się śmieję, ale zdarzało mi się w środku nocy prać wykładzinę... I chociaż mam na przewijaku pieluchę tetrową, w którą łapię siuśki i kupki w razie czego, to nie zawsze się to udaje :/ A tak w ogóle to witam i ja 🙂 Dziś zrezygnowałam ze spaceru pomimo ładnej pogody, bo musiałam zaległości w prasowaniu nadrobić. Dzięki temu Ninka śpi już ze 2 godzina, a tak to zasypia jak wychodzimy na spacer, budzi się jak wracamy, a potem właściwie aż do wieczora nie chce konkretniej pospać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...