Skocz do zawartości

Deira_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    846
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Deira_m

  1. Wanilka, ale przystojniaka masz w awatarze 🙂
    Doti, super ta kartka z kalendarza 🙂 A ja mam przy okazji prośbę, czy masz jeszcze gdzieś tę naszą listę ciążową z datami porodu itd., ale już uzupełnioną do końca? Jakbyś miała, dałabyś linka? Bo ja bym sobie ją druknęła i zachowała jako pamiątkę 🙂 Najlepiej jakbyś miała w wordzie, albo innym programie do edycji tekstu.
    A filmik z Lusią super, fajny podkład muzyczny 🙂 A Mała wcina biszkopta aż jej się uszy trzęsą 🤪
    Doti, ja bym się aż tak nie przejmowała jedną słabsza nóżką. Lusia dopiero zaczyna chodzić i pewnie upłynie jeszcze trochę czasu zanim jej się wyrówna. Moja raczkuje wciąż podwijając jedną nóżkę, lewą. Ciągnie ją za sobą jakby była bezwładna, ale daję jej czas, aby się wszystko ustabilizowało 🙂 Zresztą każdy z nas ma zawsze jedną kończynę, czy to rękę czy nogę słabszą od drugiej 🙂
    Madzia, dobrze, że Kubuś powoli się w nocy normuje 🙂

    Dostałam właśnie od koleżanki zdjęcie, które zrobiła komórką. Nie jest dobrej jakości, ale coś tam widać 😁
  2. mixidixiaga napisał(a):
    Deira super ,że wszystko się udało tak jak chcieliście.
    Natalce nie ma się co dziwić ,podobał jej się ten diabełek co w niej siedział 😜 😉 😁 😁
    Moja Wiki zwiała mi z nocnika i lata po pokoju 😁 😁 z mojej żaden diabełek nie wyszedł ,a wręcz przeciwnie pewnie przywłaszczyła sobie diabełki wychodzące z tych dzieci co miały z nami chrzest ,a było ich aż 6 😮 🤪 🤪

    Mixi, może i Natalce się podobał, ale mi i mojemu M już mniej, więc dobrze, że udało się diabła pogonić precz 😁
    A z Wiki to macie teraz niezłe piekiełko, jak sobie przygruchała 6 diabełków 🤪 😁 😁
  3. Cześć dziewczyny 🙂
    Ale tu cichutko i spokojnie 🙂

    Nacudja, dobrze, że się impreza udała, poza tym małym incydentem z lodem 😉
    O tej tragedii wczoraj też słyszałam w wiadomościach 😞 Powiem Wam, że normalnie miałam dreszcze na plecach i łzy w oczach jak pomyślałam sobie o tej młodej dziewczynie, która tak nagle i bezsensownie zginęła i o tym maleńkim dziecku, które podobno wyturlało się z wózka. Jakbym gościa dorwała, to chyba bym go zamordowała własnymi rękoma. Jestem generalnie przeciwna karze śmierci, ale w takich sytuacjach zmienia mi się pogląd o 180 stopni...
    Danusia, obejrzałam dokładnie zdjęcia z sesji Olgi - cudowna mała Księżniczka 😘

    A u nas już też po chrzcie i ślubie. Mała pozbyła się diabła a my z M nie żyjemy już w grzechu, hehe 😜
    W sobotę byłam autentycznie padnięta.
    Uroczystość uważam, że się udała. W kościele było około 40 osób 😁 Nie spodziewałam się takiej frekwencji. Ale na obiad już zaproszona była tylko najbliższa rodzina, więc 15 osób.
    Suma sumarum, miało być kameralnie, szybko i bezboleśnie, a ksiądz zrobił z tego normalny ślub kościelny, z pełnym kazaniem, a sam chrzest to była chwila moment. Niestety Natala w przeciwieństwie do Igorka dała popis swoich umiejętności wokalnych 😮 Była już chyba zmęczona, do tego ta upalna pogoda, pełno ludzi, pogłos w kościele, przerzucanie jej z rąk do rąk (bo jak my braliśmy ślub, to Nata była na rękach dziadka, babci, potem w wózeczku), więc chyba ją to lekko przerosło i na czas samego chrztu darła się jak opętana 🤢 Obróciliśmy to w żart, że diabeł tak bardzo nie chciał z niej wyjść, ale w końcu żeśmy go przegonili, bo na obiedzie była cudowna - cały czas uśmiechnięta i gadająca 😁
    I jestem nieco wkurzona, bo ze zdjęciami będzie problem. Osoba, na którą liczyłam, że będzie robić zdjęcia, zapomniała aparatu. Więc będzie kilka zdjęć, które zrobił teściu, kilka zrobiła jedna koleżanka z pracy. Na szczęście będzie film w formacie HD, więc może z tego zrobię zdjęcia. Przyjaciółka ze swoim mężem prowadzą firmę robiącą zdjęcia i filmy na tego typu uroczystościach i jako prezent ślubny dla nas zrobili nam film 🙂

    Idę trochę teraz popracować 🙂 Spokojnego dnia 🙂
  4. Cześć Mamuśki 🙂
    Ja w końcu doszłam do siebie po weekendzie 🙂
    Mała ochrzczona a my z M nie żyjemy już w grzechu, hehe 😜
    W sobotę byłam padnięta. Wieczorem o 21 już spałam, a następnego dnia jeszcze do teścia na Dzień Ojca jechaliśmy, więc kompletnie nie wypoczęłam.
    Uroczystość uważam, że się udała. W kościele było około 40 osób 😁 Nie spodziewałam się takiej frekwencji. Ale na obiad już zaproszona była tylko najbliższa rodzina, więc 15 osób.
    Suma sumarum, miało być kameralnie, szybko i bezboleśnie, a ksiądz zrobił z tego normalny ślub kościelny, z pełnym kazaniem, a sam chrzest to była chwila moment. Niestety Natala dała popis swoich umiejętności wokalnych 😮 Była już chyba zmęczona, do tego ta upalna pogoda, pełno ludzi, pogłos w kościele, przerzucanie jej z rąk do rąk (bo jak my braliśmy ślub, to Nata była na rękach dziadka, babci, potem w wózeczku), więc chyba ją to lekko przerosło i na czas samego chrztu darła się jak opętana 🤢 Obróciliśmy to w żart, że diabeł tak bardzo nie chciał z niej wyjść, ale w końcu żeśmy go przegonili, bo na obiedzie była cudowna - cały czas uśmiechnięta i gadająca 😁
    A od niedzieli cały czas mówi "akuku" 🤪
    Niestety, podobnie jak Karolka jestem trochę zawiedziona kwestią zdjęć. Osoba, na którą liczyłam, że będzie robić zdjęcia, zapomniała aparatu. Więc będzie kilka zdjęć, które zrobił teściu, kilka zrobiła jedna koleżanka z pracy. Na szczęście będzie film w formacie HD, więc może z tego zrobię zdjęcia. Przyjaciółka ze swoim mężem prowadzą firmę robiącą zdjęcia i filmy na tego typu uroczystościach i jako prezent ślubny dla nas zrobili nam film 🙂
    No to tak w skrócie 🙂

    Mam nadzieję, że uda mi się Was jakoś nadrobić od piątku.
    Patinka, witaj w naszym gronie 🙂
    Karolka, no Ulcia mnie rozłożyła na łopatki na tym zdjęciu w awatarze 🤪

    Miłego dnia 🙂 Dziś w końcu jest czym oddychać 😁
  5. Cześć Mamuśki 😘
    Wpadam tylko przelotem, bo od kilku dni urwanie głowy. Niby wszystko dopięte na ślub i na chrzciny, a tu nagle się okazuje, że M nie może krawatu znaleźć do garnituru. Gdzieś go posiał i nie wie, gdzie. Mi zerwał się łańcuszek od kompletu biżuterii, którą chciałam ubrać. Odpadła możliwość przedłużenia paznokci na czas ślubu, bo wdało mi się zakażenie w jednym paznokciu. Potem okazało się, że lekko spruł się rękawek w sukience Natalki. Niby drobiazgi, ale po pracy trzeba było lecieć do sklepów, krawca, kosmetyczki i szukać rozwiązania na ostatnią chwilę.
    Dziś już zostało tylko prasowanie, jutro rano fryzjer, makijaż i zaczynamy imprezę 😁
    Odezwę się pewnie dopiero w poniedziałek, bo w niedzielę Dzień Ojca i jedziemy do teścia z życzeniami 🙂
    Buziaczki 😘
  6. Cześć dziewczyny 🙂
    Wybaczcie, ale nie miałam ostatnio czasu zaglądać i raczej Was do niedzieli nie nadrobię. Urwanie głowy mam od kilku dni, bo mimo tego, że wydawało mi się, że wszystko dopięte ze ślubem i chrzcinami, to wyszło kilka spraw, które trzeba było na gwałt pozałatwiać. Dziś jeszcze muszę odprasować ciuchy na jutro, rano fryzjer, makijaż i do kościoła.
    Jestem już tym wszystkim trochę zmęczona. Mam tylko nadzieję, że wszystko pójdzie jak należy.
    Odezwę się pewnie dopiero w poniedziałek, bo w niedzielę jedziemy do teściów.
    Buziaki dla wszystkich! 😘
  7. Hej 🙂
    Natala śmiga już po pokoju, że nie nadążam za nią 😁 No i bardzo jej się spodobało robienie "papa", więc macha ciągle rączką i non stop gada "papapapa" 🤪
    A ja dziś umówiłam się już do fryzjera na sobotę, w czwartek do księdza obgadać szczegóły i w sobotę chrzest i ślub kościelny 🙂 Prawdę powiedziawszy wolałabym, żeby było już po 😉

    Sandra, super, że Hawier tak szybko dochodzi do zdrowia 🙂 A z tym mieszkaniem to ciągle macie pod górkę. Oby jak najszybciej udało się Wam tam przeprowadzić.
    Natalia, tak wiele już przeszliście i strasznie mi przykro, że los Was tak ciągle doświadcza 😞 Podziwiam i nie mogę uwierzyć, ile macie w sobie siły. A Majeczce należy się wielki order dla małego bohatera 🙂 Z pewnością po raz kolejny pokaże, że nie ma dzielniejszej od niej dziewczynki 🙂
    Tusia, fajnie, że zajrzałaś na forum 🙂 Co słychać? Jak żyjecie?
    Doti, jak wszystko pójdzie po naszej myśli i nic nam planów nie pokrzyżuje, to w drugiej połowie sierpnia będziemy jechać do Zakopca i pewnie Krakówek odwiedzimy 🙂
  8. Karolka, Ulcia wcale nie jest dziwna 🙂 Jest kochana i jak już będzie gotowa, to sama zacznie raczkować, nawet nie zauważysz kiedy 😁 Moja przecież też tak zaczynała - jak zaczęła siedzieć, to leżenie w ogóle w grę nie wchodziło. Po wszystko sięgała wyciągając rączki, aż któregoś dnia bardziej się wyciągnęła i nagle znalazła się w pozycji do raczkowania. Jak już się do tej pozycji przyzwyczaiła, to nagle odkryła, że można rączkami i nóżkami przebierać i się przesuwać albo do tyłu albo do przodu 😁 A już myślałam, że ominie ją etap raczkowania, bo tak jak Ulcia w ogóle nie chciała się kulać, na brzuchu w pewnym momencie to tylko ryczała. Już cuda z nią wyczyniałam - ćwiczyłam, stymulowałam do kulania, uczyłam podnosić dupkę i utrzymywać na kolankach, a ona nic. W końcu stwierdziłam, że dam jej spokój. Jak nie chce raczkować to nie. A ona dziś zaczęła zwiedzać świat 😁
    Twoja też zacznie jak już sama siedzi 🙂 Kwestia czasu 🙂
  9. No to moje dziecię zaczęło raczkować na dobre 😁 Jeszcze robi to nieporadnie, ale w całkiem zawrotnym tempie 😁 Zanim się obejrzałam to przeraczkowała prawie 1,5 metra i złapała za kabel od monitora. Ledwo zdążyłam ją złapać, bo by sobie na głowę go zrzuciła 😮 No to się zaczyna zabawa w "Catch me if u can"... 😜
  10. Faktycznie, jak pisze Karolka, nie da się oparcia zupełnie do pionu postawić, ale mojej Natalce to też nie przeszkadza i trzymając się pałąka sama siedzi w pionie 🙂
    Po złożeniu niestety nadal jest duży. Ja do mojego samochodu musiałam ściągać tylne kółka i stelaż ładowałam na tylne siedzenie, bo do bagażnika się nie mieścił (mam hyundaia i20). Do starego wozu mojego M - Jeepa Grand Cherokee mieścił się bez problemu do bagażnika, ale do nowego samochodu (hyundai ix35) już jest drobny problem i też trzeba pakować na tylne siedzenie. Tak więc jest spory.
  11. Witam 🙂
    U nas weekend taki sobie. Pożarłam się z M. Tak mnie wkurzył, że rzuciłam w niego butem 😜 Jak rzuciłam, to mi nawet ulżyło 😜

    Nata do przedszkola się nie dostała, ale jest już na 14 pozycji, więc w tym roku miejsce się dla niej znajdzie, ale nie wiadomo kiedy. Może jacyś rodzice z listy dzieci przyjętych zrezygnują ze żłobka w lipcu albo we wrześniu.

    Anetka, my też mamy x-landera xa w kolorze Europa. Mi nie przeszkadza, że wozi się go tylko w jedną stronę. Natalka ma podziwiać świat, a na moją facjatę to sobie w domu popatrzy 😁 A kolor jest fajny, bo praktyczny, niebrudzący i nie przyciąga owadów. Fajnie się go prowadzi, ma wielką budę, która chroni przed deszczem, wiatrem i słońcem. Rozkłada się gładko do pozycji leżącej i ma fajne kółka - pokonają praktycznie każdą przeszkodę. Jedynym jego mankamentem jest waga - 14 kilo bez dziecka, więc jest wielki i ciężki. Dlatego mamy w zapasie spacerówkę typu parasolka, na letnie wypady 🙂 Ale suma summarum z x-landera jestem zadowolona.
  12. Hej 🙂
    Weekend minął "tak se". Wczoraj pożarłam się z M. Tak się wkur..am że rzuciłam w niego butem 😜 Głupi jest i tyle 😉 I chyba muszę się z tym pogodzić 😉

    A Natala nie dostała się do żłobka 😞 Jest w tej chwili na 14 pozycji, więc jest szansa, że może jacyś rodzice nie podpiszą w lipcu umowy, a może część we wrześniu zrezygnuje. W tym roku raczej miejsce się dla niej znajdzie, ale nie wiadomo kiedy. Czyli na razie będzie dziadek robił dalej za opiekunkę.

    Marylu, trzymam kciuki za Krzysia 🙂 Oby jak najszybciej mu się poprawiło 🙂

    Spadam popracować. Miłego dzionka 🙂
  13. Witam się.
    Napisze krótko - mam dość. Jestem niewyspana, zmęczona i nic mi się nie chce. Natala od 22 do 3 nad ranem co pół godziny budziła się z takim wrzaskiem, ze aż ciary miałam na plecach. A wystarczyło wziąć na ręce, przytulić to od razu zasypiała. Nie wiem co jej się stało. 🤢 Od 6 już na nogach, więc czuję się wręcz "genialnie"... 😞

    Sandra, powodzenia 🙂 W końcu Titi przyzwyczai się do nowych zasad 🙂
    Doti, wierzę, że masz nerwa naruszonego. Szlag może człowieka trafić, jak narobisz się, a przyjdzie takie coś czworonożne i w d... ma Twoją ciężką pracę... Oby ogrodzenie pomogło, bo te zwierzęta są bardzo konsekwentne w dążeniu do celu. Oby się nie przedostały przez ogrodzenie.

    Idę zjeść kawałek czekolady, może doda mi trochę energii...

    A tak w ogóle, to zaczęły mi owocować poziomki na balkonie 🤪 Dziś wypatrzyłam dwie wielkie, czerwone 😁
  14. Witam się 🙂
    Dziś w nocy ktoś mi podmienił dziecko 🤢 A było już tak ładnie, przesypiała całe nocki. A wczoraj wieczorem jak zaczęła się budzić od 22, tak do 3 co pół godziny 😞 I to z tak przeraźliwym krzykiem za każdym razem, że stawiała na nogi cały dom. Już myślałam, że to od tej truskawki, co jej dałam, ale nie ma żadnej wysypki, a gdyby ją brzuszek bolał, to pewnie by płakała cały czas. A ona jak ją brałam na ręce, od razu się uspokajała, wtulała się we mnie i zasypiała…
    O 3 byłam już tak wykończona, że wzięłam ją do siebie do łóżka. Siedziała koło mnie i gmerała mi we włosach, ssała swoje skarpetki, bawiła się moją koszulą nocną a ja koło 4 odpadłam. Obudziłam się o 5.30 i zobaczyłam śpiącą Natalkę wtuloną swoim policzkiem w mój, w jednej dłoni wymemłana skarpetka a w drugiej garść moich włosów. Całe zmęczenie od razu mi minęło 😁 Ale teraz czuję się już jak przejechana przez czołg. Ledwo siedzę i jedyne o czym marzę to SPAĆ! 🤢 Miałam pozałatwiać dziś kilka spraw, ale cienko to widzę. Pewnie skończy się jedynie na spacerze po obiedzie.

    Danusia, współczuję przygód z kleszczami 😞 Jak ja nienawidzę tego świństwa… Aż mną trzęsie na samą myśl. A dostaliście antybiotyk w maści? Bo jak mojemu M wyciągnęli na pogotowiu kleszcza, to dostał maść z antybiotykiem do smarowania przez 7 dni.
    Zdjęcia na pewno będą śliczne 🙂 Czekam z niecierpliwością 🙂

    Gofer, być może jutro uda mi się wyciągnąć M do Dębek, ale nie obiecuję, że się uda, bo on ma dziś walne zgromadzenie w firmie i nie wiadomo o której i w jakim stanie wróci 😉 Ale jakbyście Wy przez przypadek byli w Wejherowie w dni powszednie tak w godzinach 8-14, to zapraszam do siebie na kawę do mnie do pracy, a w godzinach popołudniowych i w weekend jakbyście byli w Gdyni , to też możemy się gdzieś spotkać 🙂


    A dziś rano na balkonie, w mojej wielkiej donicy gdzie mam posadzone różne różności zauważyłam, ze pojawiły się w końcu pierwsze dwie, wielkie i czerwone poziomki! 🤪 Będzie miała co Natalka skubać 😁
  15. Karolka, ostatnio kleik kukurydziany zrobiłam z musem z jagód leśnych, wcześniej także z truskawek, a na początku robiłam jej tylko z jabłkami i bananami. Któregoś dnia dodałam do kleiku pół słoiczka śliwek suszonych z Gerbera, bo miała zatwardzenie 😉 Kupa poszła w ciągu godziny 😉

    A tak w ogóle, to dałam dziś mojej Bubie possać wielką truskawkę. Truskawkę trzymałam w ręku a Mała wysysała miąższ i soki. W pewnym momencie tak zassała truskawkę, że całą wciągnęła do buzi 😮 Próbowałam jej wyciągnąć, bo bałam się, że ją połknie w całości i się zakrztusi, ale zacisnęła dziąsła i nie mogłam nawet palca wcisnąć jej do buzi, a ona truskawę pomemłała i połknęła zanim zdążyłam jej z buzi wyłuskać 🤪 I jeszcze rozglądała się za kolejną 🤪
  16. Mixi, jestem w szoku, że Wiki tak dużo cyca ssie 🤪 Moja pewnie by tak też jeszcze chciała ssać, ale moja praca niestety zweryfikowała jej menu 😁

    Karolka, Natala je o bardzo podobnych porach i w podobnych ilościach jak Ulcia 😁 Ja właśnie chcę z czasem zamienić tego cyca o 6, 15 i 17 na inne posiłki. Ale o 6 będzie dostawać mm, o 15 jakiś deserek a o 17 owoc albo chrupki. Taki lżejszy podwieczorek.
  17. Karolka, koryguję swoją propozycję z kanapką i mięsem. Wyczytałam właśnie gdzieś na necie, że dziecku nie powinno się za dużo białka mięsnego podawać do ukończenia 1 roku życia. Bo tak małe dziecko nie jest w stanie przerobić większej ilości białka z mięsa co ma zły wpływ na nerki 😮 Muszę odnaleźć tę stronę i doczytać, bo gdzieś mi link uciekł...
  18. Witam się 🙂
    Skoro o jedzeniu mowa, to jak Wasze dzieci obecnie jedzą? Bo zaczynam się zastanawiać nad zlikwidowaniem jednego cyca - o godzinie 15. Wtedy miałaby tylko dwa karmienia naturalne i tak w przyszłym miesiącu kolejnego cyca bym zlikwidowała, a sierpień, wrzesień pociągnęłabym jedno karmienie i od października bym ją odstawiła.
    Na razie moja je tak:
    06.30 cyc (oba)
    09:00 śniadanko (kaszka pszenna/kleik) około 180 ml
    12-13.00 obiad (200 ml papki warzywno-mięsnej)
    15.00 cyc (jeden)
    17.00 cyc (jeden)
    20.00 kolacja (200 ml kaszki ryżowej)
    Od śniadania do obiadu czasem jeden jogurcik Gerbera 60 ml, jak zgłodnieje a pomiędzy posiłkami rozcieńczony sok owocowy (ok. 150 ml koncentratu soku rozcieńczonego w proporcji 1:2, czyli w sumie około 450 ml napoju)
  19. Ja bym z serem żółtym jednak odczekała, bo to na bazie mleka krowiego jest przecież, a do tego ciężkostrawne, a szynka ma w sobie takie ilości "naturalnych" przypraw zaczynających się od E-..., że ja sama nie jadam od jakiegoś czasu. Ja bym spróbowała może z jakimś mięskiem, ale ugotowanym albo upieczonym w sosie własnym - jakaś pierś z kurczaka albo indyka pokrojona w plasterki jak właśnie wędlinka.
    A może Ulci po prostu kaszki się znudziły? Moja jak jej dawałam non stop ryżowe to w końcu zaczęła nimi pluć, więc zaczęłam zamiennie podawać pszenne, ryżowe i kleik kukurydziany z owockami.
  20. Witam się 🙂
    Moja niunia raczkuje już całkiem fajnie - ale do tyłu 😁 I dziwi się, czemu coś, do czego chce się dostać, np. do jakiejś zabawki oddala się a nie przybliża 🙃

    Karolka, a może Ulcia grymasi, bo jej kolejne ząbki idą?
    Gofer, ale jesteście blisko 😁 Ja pracuję tak notabene w Wejherowie, a jutro jadę do Karwi 😁 Jak znajdę czas, to może o Dębki zahaczymy 😁 A chrzestni Natki są właściwie z Dębek 😁 Co prawda mieszkają w Gdańsku, ale w Dębkach są praktycznie cały rok, bo mają tam swój interes 🙂 Ale dziś pogoda nad morzem, co ? 😉

    Zmykam, bo mam o 10 spotkanie u bossa 🙂
  21. Karolka, jakbym mogła coś doradzić, to w tym okresie co planujecie 3M jest dobre jak jest brzydka pogoda, bo dużo atrakcji innych niż plaża jest dostępnych, ale plaża w sezonie np. w Gdyni jest paskudna - pełno dziczy zostawiającej po sobie brudy, pijącej młodzieży i w ogóle brud w wodzie, bo to zatoka a nie morze. Ja bym Ci radziła rozejrzeć się jeszcze za takimi małymi wioseczkami rybackimi nad samym morzem. Osobiście polecam Dębki, które są po prostu cudne. http://www.debki.pl/. Piękna długa plaża, czysta, nawet latem. Atrakcje jak spływy kajakiem Piaśnicą, imprezy na plaży, można łazić w nieskończoność lasami, wypożyczyć rowerki, czyste powietrze a nie zatrute smogiem wielkiego miasta. A jak będziecie chcieli to nawet można podjechać zobaczyć niedoszłą elektrownię w Żarnowcu, bo to jakieś 5 km chyba od Dębek 😉 Albo Karwia, Jastrzębia Góra z której do Helu już rzut beretem. Minusem tych miejscowości jest spora ilość turystów latem, ale w Gdyni jest chyba więcej 😁 My w Dębkach bywamy dość często, choć głównie poza sezonem, bo ja nie przepadam za smażeniem się na słońcu 😁 Mój żywioł to jednak góry 😁

    Jak znajdę dziś chwilę, to podrzucę Ci jakieś fotki z Dębek 🙂
  22. Mixi, jeśli on sam nie chce przestać pić, to nic nie poradzicie. Na siłę go nie zaciągniesz na odwyk. Naprawdę współczuję, bo wiem i sama doświadczyłam tego, jak alkohol może zniszczyć życie nie tylko alkoholika, ale przede wszystkim bliskich mu osób.
    Od czasu do czasu próbujcie mu pomóc, ale i tak on sam musi dojść do pewnych wniosków.
    A co do mieszkania, ja myślę, że nigdy nie jest za późno zmienić swoje życie. Ciebie praca nie trzyma, mieszkanie możecie sprzedać. Pytanie tylko o pracę męża no i oczywiście starszą córkę. Czy oni poradziliby sobie ze zmianą. Ale to wszystko jest do obgadania. Mam znajomą, której syn z żoną i dwójką córek (jedna 9 lat, druga 12 lat) wyjechali do Niemiec, bo mieli już dość życia w Polsce. Na początku było trudno i ciężko, szczególnie dziewczynkom, ale teraz są przeszczęśliwi, że zrobili ten odważny krok, bo zyskali więcej niż to co stracili żyjąc w Polsce. Ale do takiej decyzji trzeba długo dojrzewać, rozważyć za i przeciw, a przede wszystkim wziąć pod uwagę zdanie innych członków rodziny. Życzę, aby udało Wam się jakoś wszystko poukładać, czy tutaj, czy po zmianie miejsca do życia 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...