Skocz do zawartości

Carmenn_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    442
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Carmenn_m

  1. Gulek, nasza duma 🙂 😘 Dziewczyny, jakie nam wyjebane ciastka wyszly to szok! 🙂 jak pieguski a nawet lepsze 🙂 Zupę jarzynową wstawiłam obżarciuszek śpi...zrobiłam jej te 320 i została sama piana 😮 Bartek poszedł do babci z ciastkami i oddać foremki 🙂 chill out, bo przy tych ciastkach się spociłam jak na maratonie haha
  2. Dzisiaj dzień piekarnika bo wczoraj zrobiło się zamieszanie i nic nie upiekłam, bo musiałam sie szykować będą ciastka i będzie pieczony schab z czosnkiem Dziewczyny, czy ja mam w domu potwora??? 😲 Wiktoria wczoraj poza dwoma obiadami (bo swój słoik i moje udko z pyrami), owocami w międzyczasie, manną i herbatami, wypiła 7 butelek mleka po 240ml i w nocy się obudziła i też żarła! No przecież ona pęknie wreszcie! 🙃 nie da się jej oszukać wodą, ona wywala butelkę i zaczyna wściekle mlaskać, zeby dać jej coś konkretnego. Dzisiaj jej zrobię pełną butelkę mleka, 320 ml tam chyba jest i zobaczę ile ona jest w stanie z tego wypić naraz. Z torbami pójdziemy przez to nienażarte małe, mlaskające zwierze 😁 aha, no i pojechalismy i tamci eko psychole musieli wstrzymać się z bólami co do naszego mleka 😁 ale moze dziś podjadą. Nie mogę się doczekać konfrontacji, mam milion pytań, zamęczę ich 🤪
  3. On myślał,ze sie zatruł kebabem na lotnisku w Gdańsku, z tego co mówił a wyszło na to,że jest bardzo poważnie nie zrozumiałam jaka to choroba, ale wiem,ze 85% ludzi da sie wyleczyć farmakologicznie, a on jest w tych nieszczęsnych 15%, które muszą mieć operacje i to na jednej się nie skończy. ALe mówi,że to już u siebie będzie się leczył. Ledwie żywy dosłownie, ale się cieszył,że w PL przy okazji zęby sobie poleczył za prawie darmo 😜
  4. No faktycznie przesada, Izu, ja bym im parę słów powiedziała na ten temat, jak chcieli dać to mogli Tobie, a nie dziecku, takie dowcipy nie są smaczne. Boże, dziewczyny, jak ja wczoraj natrzodziłam 😁 Pojechaliśmy odwieźć tego naszego nieszczęsnego Irlandczyka, faceta Bartka chrzestnej na lotnisko, bo dostał zapalenia jelit i został w szpitalu w PL, a ona musiała do Dublina. Mniejsza o to. Mówię do męża, cho do manu. on w swoją stronę, ja w swoją i się zgubiłam 🤪 tzn nie mogliśmy się dogadać, gdzie jesteśmy, a potem rozładował mi się telefon 😁 Poszłam sobie na żarcie i mnie znalazł. Po ponad 2 godzinach 😁 ale był wsciekły hahaha ale koszulki mu kupiłam w HM na zgodę 😁 Dany, byłaś kiedyś w Polce u Gesslerowej? Boże, jak tam ładnie. Ale kawa z dupy 😠 Wiki zjadła na śniadanie jajecznicę na masełku i pół kromki chleba tak się napalała,że musiałam jej dać, a teraz się cykam, czy nic jej po tym nie będzie 🙃
  5. sąsiedzi po prostu stawiają na edukację seksualną od najmlodszych lat hahahaha
  6. mam chęć na jakieś ciasto...aaa! kto mi upiecze? 😜 Wikusia usnęła, takiej głupawki dostała i tak sie rechotała,ze aż się popłakałam ze smiechu haha a Bartek chciał złapac piłkę, którą rzuciła i zatrzymał się polikiem na podłodze, czego efektem jest podbite oko 🤔 obczaiłam dobrą siłownię 🤪 ale właśnie trwa remont i zapraszają od początku lutego wstępnie się zapisalam muszę wyjść i coś zrobić dla siebie dla zdrowia fizycznego i psychicznego 😉
  7. Daenerys napisał(a): albo jedną większą poza domem 🤪
  8. Iza ja nadal nie wiem, kiedy ten mój smerf do zerówy idzie chyba od września, bo czytałam,ze ten 2008r jednak jest pierwszym, który idzie wcześniej 🙃 i trochę z dupy mi się to wydaje bo skoro on mając 5 lat pójdzie do zerówki to będą tam dzieci rok starsze, których rodzice mieli wybór nie martwię się, bo Bartek jest ogarnięty, dużo umie, czyta i pisze i jest ze stycznia tylko jeśli będzie tam dziecko z początku 2007r i takie w wieku Bartka, ale z końca grudnia na przykład, to będą dwa lata różnicy. Masakra to jest, współczuję dzieciakom. Mam nadzieję,że w pierwszej klasie zrobią jakąś rozdzielność,że te co poszły zgodnie ze starymi przepisami będą w jednej klasie, powiedzmy A, atakie jak Bartek, które przecierają szlaki po reformie, razem na przykład do B. Nie wyobrażam sobie jeszcze jak to będzie miało wyglądać. Aaaa trzeba by było do tej szkoły się przejechać. Jak mówicie? Kiedy powinnam jechać go zapisać? W wakacje styka? sztunia, oni mają właśnie za dużo kasy i im się pojebało ja gadałam z sąsiadką teraz o nich i ona mi mówi,ze ta jego pracuje w skarbówce jako główna księgowa i się z niej smieją, bo ona podobno do tego wszystkiego jest buddystką 😮 i opowiada farmazony w robocie 😁 To są ludzie z tych, co wszystkiemu dorabiają ideologie i juz chyba na siłę chcą się wyróżniać. Co do pieluch to on nie mówił nic o wielorazowych, powiedział wyraźnie,że jest "bezpieluchowa, tetra i te sprawy na wyjście i na spanie" 🙃 🙃 oł szit.
  9. bo pierdolnę 😁 powiedziałam dokładnie to samo wczoraj hahahahha nawet mowię do D, po co oni chcą drewno z naszego lasu, powiedz ojcu,żeby im zaoferował miejsce na szałas, przynajmniej przypilnują,żeby nikt nam wycinki nie zrobił 🙃
  10. a ja się napaliłam i szukam jakiegoś fitnessu albo siłowni 🙃
  11. E tam, fiku, u mnie o odkładaniu każdego grosiwa to nie ma mowy, bo my zbyt spontaniczni jesteśmy 🙃 i czasem się odklada, a tu jakiś pomysł i łatwo przyszło - łatwo poszło 😁 Bartek ma kasę w banku, ale to głownie są pieniądze, które ma z prezentów Wiki ma jak na razie świnię-skarbonkę ale pewnie po roczku jej rownież zrobimy jakąś lokatę. I tylko prezentowe pieniądze będą tam szły, my Bartkowi wpłacamy 500zł zawsze w maju, jakoś tak wychodzi, nie wiem czemu 😜 Byłam z dzieciurkami na dworze, śnieg się nie lepi więc kaszana spociłam się jak knurzyca ostatnia, bo Wiki chodziła za rękę i co chwila było jeb w śnieg, potem chciała na czworaka ganiać psa 😁 Poszłam z nimi do dziadków wypiłam kawę, poplotkowałam i przyszłysmy zjadła manne i śpi, a bartek z dziadkiem odśnieza. zaraz za obiad trzeba się brac, bo się dotleniłam i zgłodniałam 🙃 Zapomniałam Wam powiedzieć wczoraj do D zadzwonił znajomy, nie widzieli się kupę lat dostał nr od innego znajomego pogadali chwilę i on mowi nagle,ze dzwoni bo ma sprawę tzn chodziło mu o mleko od teściów i o drewno brzozowe z naszego lasu 😮 i teraz słuchajcie akcji oni są EKO!!!!!!! Aaaaaaaaaaaaaaa to ich biedne dziecko ma pół roku nie szczepione nie leczone niczym innym jak domowymi sposobami mleko chcą od wiejskich krów, bo piersią nie karmi ta jego zasuszona pinda a mm to zuoooo całą żywność łatwią sobie na wiochach, tzn jaja i mleko, a warzywka sami hodują u jego babci na wsi nie zrą mięsa dziecko jest "bezpieluchowe" (tak powiedział 😮 czyli co? Ona nic nie robi, tylko na nocniku tego malucha trzyma? czy jak? czy z gołą dupą to małe) bo mowił,ze tetrę ma zakładaną na wyjście i na noc tylko segregują śmieci, kupują opakowania które nadają się do recyklingu mieszkają w bloku z energią słoneczną i jeszcze Wam resztę opowiem jak się więcej dowiem, bo on dziś ma po to mleko na wieczor przyjechać. Dawid byl w stanie powiedzieć tylko "ja pierdole" jak się rozłączył. Egzotyczni. No co. 🙃 🙃 🙃 🙃 🙃 🙃 🙃 🙃 🙃 aha, a z drewna będzie robił dla malej klocki czy coś tam 🙃
  12. ja tam należę, ale jak jest ciepło na dworze, bo zimą biegac mi się nie chce. Lubię się czuć zdrowo i robić cos dla siebie. Jak znajdę jakiś sensowny fitness u nas w mieście to się zapisze, albo na siłownię, ale to wiosną 🙂 niektórzy tego nie zrozumieją, a mi to się smiac chce z takiego podejścia, ludzie na wsiach są wybitni w serwowaniu różnych głupkowatych tekstów. W dużym mieście to jakoś tak ludzie sie jeden drugim mniej interesują, a w małych środowiskach to jak ktoś się wyróżnia z czymś, to zaraz dupę obrobią. Na mnie to juz mowili,ze jakiegoś gacha w lesie mam i tam do niego biegam. Mam 🙃 dzika 🤪 idę nakarmić mojego kręcioła i wstawić pransko bo mam pełny kosz 🙃
  13. Pewnie,ze każdy ma inaczej 🙂 W ogole to istnieje jakiś debilny stereotyp,ze jak kobieta ma dzieci, to musi się roztyć i w ogóle być zaniedbana. Ja też nieraz kogoś spotkam i słyszę "i Ty urodziłaś dwójkę dzieci?! chyba se kupiłaś" 😁 no jasne, bo powinnam założyc kiecę do kostek, trepy i chustkę na głowę. Jak w wakacje biegałam,żeby jakoś wrócić do formy, to też było "chce ci sie?! malo masz ruchu przy dzieciach?". Bo po co biegam? Komu się chce podobać, jak jestem mężata i dzieciata, no nie? 🙃 🙃 🙃
  14. Dany, nie każdemu się ciało zmienia po dziecku. Zresztą po pierwszym z reguły zmienia się niewiele, ale po drugim już więcej. Ja na przykład zawsze byłam bezdupnikiem, a teraz mam wiejnię jak od kombajnu 🙃 masakra! i to nie jest sadło, po prostu tak mi sie kości rozjechały, zresztą Wikson prawie 4 kilo ważyła, więc miało mnie co tak rozepchnąć. Cycki też niewiele się zmieniły, przecież piersią nie karmiłam, i jedno, i drugie, zaledwie kilka dni. Nie no, Wiki prawie 4 tygodnie. inaczej tez jest,jak np z Bartkiem przytyłam 5 kilo w ciąży, a z nią ponad 30 😎 Ale ja tam też jestem zdania,ze lepiej mi teraz 😁 oczywiście w ciuchach. Bo przedtem byłam wieszakiem i wyglądało to strasznie. Teraz noszę rozmiar 38, niektóre 36 i jest okej 🙂 Rozebrana....cóż. Może rzeczywiście nasi faceci tego nie widzą 🤪
  15. Heja ho Fiku, kocham Cię, bardzo mądre z Ciebie dziecko 🤪 😘 Tylko,że mnie się tak podejście zmieniło po drugim dzieciorku bo jak byl tylko Bartek to bylo szaleństwo czasami 😁 a teraz człowiek jakoś tak siłą rzeczy musi oszczędniej żyć. Ale moje lenistwo się kiedyś skończy, pójdę do pracy i znowu będę myślała również o sobie 🙂 bo inne ma się potrzeby, jak się jest domową kurą 🤪 a inne jak się przebywa między ludźmi, choćby chodząc do pracy - prosta sprawa. obdarzona, zdjęcia pudełkami od zapałek kiedyś pokazywali jak się robi w programie galileo 🙂 i jak byłam w ciąży to robiłam z Bartkiem Chciałam Ci powiedzieć,ze mój mąż wczoraj luknął na forum jak podczytywałam i Twój nick odczytał jako ODPARZONA 🤪 wyłam ze smiechu z godzinę 😁 haha Wercikuś przesłodziuchny. Moja też śpi w pajacach, bo najwygodniej 🙂 Wikutka siedzi i pije herbatkę, ale zaraz idę jej tą mannę gotować. Jezu, te kaszki z bobovity takie wygodne, zaleje się woda i spokój, a ja stoję i mieszam hahahahah ale co tam, ważne że się przyjmuje i nie szkodzi 🙂 Ewcia, pokaż koniecznie Zuzkę, jak będziesz miała foto 🙂 Iza wiesz co, mnie to rozbraja jak tak patrzę na siebie w lustrze i mowię - tu za dużo, to za mało, tu skóra taka rozciągnięta, na biodrach kilka rozstępów, ble. Dołuję się, ide się kąpać, wyłażę jak potwór z Loch Ness, nacieram się tymi specyfikami, owijam łeb ręcznikiem, resztę zwłok w szlafrok i lecę do wyra. A tu nagle atak i słyszę,że jestem najpiękniejsza na świecie, że wyglądam teraz lepiej niż przed dzieciakami i się cieszy taki jeden 😁 i po co ja mam sie stresować 😁 Chłopa zmieniać póki co nie zamierzam, więc martwić się nie muszę 😁 Marysiu, zdrówka 🙂
  16. u mnie sypie 😞 a kysz do sztuni, sniegu 😜
  17. To kochanych dziadków mają Twoje dziewczyny sztunia, bo mnie się wydaje,że nie każdy dziadek odwołałby wycieczkę ze względu na przedstawienie 🙂 Super 🙂 Ewcia Wiki też pieje i piszczy jak widzi Bartka, a woła za nim baba 🙃 🙃 🙃
  18. sztunia, bo to tak jest - ja nie chorowałam, a przynosiłam zarazki mojemu bratu i on mając pół roku przechorował świnkę i ospę, masz pojecie? Szok, ale tak to już jest. Ewcia, ja jestem praktyczna. Taki mały dom jest o wiele poręczniejszy i przytulny, latwiej go wysprzątać i nie wydaje się niebotycznych kwot na ogrzewanie.Ja nie lubię dużych i zbyt przestronnych pomieszczeń, bo dla mnie są zimne, a dom to musi być dom, a nie muzeum. Raczej zostaniemy tu, mam swój śliczny ogródek, już uplanowałam gdzie posadzę truskawki 🤪 Dobrze mi tu, gdyby tylko asfalt nie był 1,5 metra od domu to byłoby w ogóle ekstra, ale i tak jest fajnie. Przywykłam już i jak pomyślę, ile tu pieniędzy władowaliśmy...aaaa! żal to zostawiać. Pomyślimy jeszcze, ale powiem Wam,ze już bym chciała być w pełni urządzona i mieć wszystko w nosie, lezeć i pachnieć 🙂 ale że się nie da to trzeba uzbroić się w cierpliwość.
  19. nie, Ewcia, albo źle napisałam, albo źle mnie zrozumiałaś - mamy spadzisty dach, tzn jednospadowy i Bartek miał mieć pokój u gory, ale to pomieszczenie jest nad tamtą połową domu, którą przez tych idiotów pozbawiliśmy okien i podłóg, bo przecież mieli tam mieszkać 🙃 a nad nami jest na poddaszu tak wysoko,że może Wiki by sie wyprostowała, bo już Bartek miałby nikłe szanse haha dach trzeba podnieść i zrobić piękne użytkowe poddasze na całości domu, wyjdzie wtedy taki zgrabny parterowy, kwadratowy domek z poddaszem 🙂
  20. i jeszcze ta zima. jakby teraz bylo fajnie, gdyby bylo lato albo wiosna chociaz.
  21. Taka jakaś jestem słaba, ech tam. Muszę isc zbadac krew, bo czuję,ze mam anemię, a póki co to sok z buraków już kazałam mężowi kupić po drodze. Właśnie zapomniałam Wam o mannie powiedziec. Ta manna z bobovity też źle na Wiki działała. Wczoraj ugotowałam na wodzie zwykłą mannę błyskawiczną i potem ją zmieszałam ze 120ml bebika, zjadła na noc, przespała całą, o 6 rano wstała i zrobiła od razu kupę. Już się bałam co będzie, ale kupa ładna i dupka też 🙂
  22. Pewnie,ze tak, Izu 😁 Ja to się sama uśpię jak zniedołężnieję 🙃 Dzidziunia spiuchna już ponad godzinę, chyba jej lepiej dzisiaj 🙂
  23. Kasia, mnie takie rzeczy nie przerażają. Biorąc ślub z Dawidem miałam swiadomość tego,że ma dwoje niepelnosprawnych braci, którymi trzeba będzie być może się kiedyś opiekować. Tak jest ten świat skonstruowany, a jestem zdania, że kiedy mu jesteśmy dla kogoś dobrzy, to potem wszystko do nas podwójnie wraca. Każdy kiedys będzie stary i będzie wymagał opieki i miłości własnych dzieci. Kto by chciał wylądować w domu starcow? Chyba nikt... Poza tą dwójką chorych, D ma zdrową siostrę i brata, na pewno ze wszystkim nie zostaniemy sami, zresztą duża dzialka naprzeciwko naszego domu, po drugiej stronie ulicy, jest tej siostry, a kolejna (której my nie chcieliśmy, bo wybraliśmy tamtą zajebistą pod miastem 😜 ) brata. Na razie nie ma co myśleć o takich rzeczach, bo w jednej chwili wszystko moze się odwrócić i tak jak pisałam - to nami może ktoś będzie musial się zaopiekować. Różnie się w życiu dzieje przecież 🙂 Ano i własnie dziewczyny, ta zielen, podworko i nowalijki 🙂 świeże powietrze. Dobrze tu takiemu mieszczuchowi jak ja. Na początku było ciężko przywyknąć, ale już 6 lat minęło, czuję jakbym tu byla od dziecka 🙂
  24. Jezu, a u mnie co na obiad? Jaką ja mam kulinarną niemoc ostatnio to szok. Musze iść do lekarza, bo albo mi coś dolega albo mam depresję. jestem do niczego od jakiegoś czasu i stale coś mnie boli, jak starą babę. Widzisz Izu, a mój synuś to powiedział,że będzie chodził na laski ze swoim chrzestnym, ale się nie ożeni, tylko kupi ścigacza i bedzie mamusię woził 🤪 hahaha Ej...Niko je kapustę... a ta moja franca nie tyka niczego poza marchewką z groszkiem. Ogólnie on nie żre warzyw, nic poza pomidorami, ogórkiem, marchewką z groszkiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...