Skocz do zawartości

zucchini_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    47
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez zucchini_m

  1. Blue, bardzo się cieszę , że wiesz co i jak z nogą. Teraz już będzie tylko lepiej. Ja tez się powoli ogarniam i robię porządki ze sobą. ósemka chyba do odratowania bo boleć przestała, na konsultacje dołu umówiłam się do innego Gina i mam nadzieje usłyszeć, że nie jest tak źle. Byle do przodu. Hullu, ja mam inne zdanie niż Blue. Moja mama mieszka w domu obok i jest u nas średnio dwa razy dziennie. Raz zabiera Martę na spacer a drugi raz przychodzi się z nią pobawić. Jest to dla mnie ogromna pomoc, bo ja w tym czasie jadę do miasta lub sprzątam lub klikam na kompie. Nie wyobrażam sobie, nie mieć przy sobie nikogo bliskiego. Ja z tych rodzinnych jestem. Poważnie bym przemyślała za i przeciw przeprowadzce. Powiedzieć goodbye jest łatwo ale potem zostaje się samemu z obowiązkami, emocjami, problemami. W moim obecnym stanie rozchwiania poporodowego nie dałabym rady.
  2. zonanagazie napisał(a): Blue, ja też czekam na wieści. Zaglądam tu tylko dla Ciebie 😉
  3. hania83 napisał(a): Blue, ja już jestem na fb. Założylam fikcyjne konto, wcześniej fikcyjnego maila. Tam się łatwiej pisze, komentarze są pod danym tematem. Pomyśl jeszcze o tym. Wszystkie tam na Ciebie czekamy.
  4. Blue, dobrze że idziesz na to USG. Sprawa się wyjaśni. Może trzeba dać tzw. blokadę i będzie po bólu. Uspokoisz się na pewno. To normalne, ze masz teraz mniej czasu dla starszej córki, taka kolej rzeczy. Czy ona jest przedszkolakiem? Hugolinka, jak Twoje hemoroidy? Ja się pożalę, że się strasznie postarzałam po porodzie. Pobolewa mnie prawa strona zębów, chyba ósemka szwankuje. Dół się źle zagoił, chyba muszę skonsultować u innego Gina bo jest źle 😞 Hemoroidy się pojawiły. Kark boli od leżących karmień w nocy. Buuuuu.... normalnie czasem to mi się chce już płakać z bezradności. Tylko uśmiech księżniczki poprawia mi nastrój.
  5. Zonanagazie, pogadaj z nim. Mój miał podobne zapędy w pierwszych tygodniach ale po rozmowie, kłótni prawie, pomogło. Nie natychmiast ale chyba przemyślał i teraz jest lepiej. I wiem jak to potrafi irytować. Ty zmęczona, dom na głowie a on ma czas na przyjemności. Blue, ja mojej mamie nie boję się Małej zostawiać. Teściowej nawet na 5 minut nie dam. Jak noga? Idę się położyć skoro Marta jeszcze śpi, coś mnie połamało w nocy przy karmieniu Małej.
  6. Armiatko, wiele się ta Twoja Pola namęczyła już w życiu, dzielni jesteście - Wy i Ona. Blue, współczuję Ci tematu nogi. Tu trzeba dzieci obrobić a Ty obolała. Myślę, że jak leki pomagają to trzeba je brać i temat załatwić. Jak będziesz nieszczęśliwa i obolała to pokarm może zaniknąć i na jedno wyjdzie. Hullu, jak Kubuś? Moja marudzi od wczoraj. Śpi po kilkanaście minut. Padam już po średnio przespanej nocy. Może ją brzuch boli. Leży i nie płacze tylko tak jęczy - Auuuu, auuu, Auuu.
  7. Była wczoraj teściowa i nastraszyła mnie, ze Mała ma wodogłowie. Początkowo się wkurzyłam i w duchu sobie brzydko pomyślałam ale niepokój zasiała... Fakty są takie, że przy urodzeniu było 32 cm głowa i 31 klatka, teraz (po 7 tygodniach) jest 38 głowa i 37 klatka. Poszperałam w necie i przyrost głowy jest za szybki. Normy to max do 6 cm przez 3 pierwsze miesiące. Moja już ma 6. Pociesza mnie to, że główka rośnie proporcjonalnie z klatką. Ani położna, ani pediatra nie zwrócili na to uwagi. Co myślicie? Jak jest u Waszych maluszków?
  8. zonanagazie napisał(a): Może spróbuj na początku nasiadówki z kory dębu później poszukam karteczki na maść i czopki które można stosować podczas karmienia piersią. Jeśli to jeden małe hemoroidy, to powinny same się wchłonąć. Podmywaj się często, zwłaszcza po zrobieniu kupki, bo resztki kału mogą go podrażnić i może się powiększyć, tak mówił mój ginekolog. ja jestem właśnie po porcji czopków homeopatycznych avenoc, jak na razie ok. Miesiąc po porodzie pojawiła się krew na papierze i ból przy korzystaniu z WC. Mam nadzieje, że to tylko hemoroid wewnętrzny a nie jakies inne paskudztwo... 😞
  9. Hullu, dużo zdrówka dla Kubusia. Na pogotowi niestety często trafiają się „tacy” lekarze. Możemy się tylko powkurzać. Co do fb… ja chciałabym pozostać anonimowa a tam jakoś jest tak bardziej otwarcie. Z drugiej strony szkoda mi kontaktu z pozostałymi dziewczynami. Lipcówki też mi tam pasują bo moja z końca czerwca więc wiekowo już lipiec prawie… Blue, jak przemyślisz sprawę jeszcze to ja dołączę. Przed szczepieniem ważyli Martę – 4300. W miesiąc na cycu przybrała 1100 g. Jestem zadowolona. Żarłok domaga się więcej mleka przed snem. Dostaje oba cyce i butlę z 60 ml. Miałam opory walcząc o pokarm z cyca ale widzę, że jest głodna to dokarmiamy. Dziewczyny, czy któraś z Was ma jeszcze problemy z kroczem? Możecie pisać na prive, jeśli któraś ma… Pytałam przed szczepieniem lekarkę, czy powinno mnie niepokoić że Mała nie ma jeszcze nawet śladu po gruźlicy. Powiedziała, że nie ma to znaczenia bo i tak już nie doszczepiają. Waszym Maluszkom się już ślimaczy?
  10. My dziś mieliśmy pierwsze szczepienie. Spędziliśmy w przychodni 4 godziny 🤪 Masakra jakaś. Nie wiem po co tyle dzieci na jeden dzień zapisują. Potem był straszny płacz przy szczepieniu. Miała trzy wkłucia w nóżki (5w1, pneumo i żółtaczka) i doustnie rota. Mała patrzyła na mnie tymi swoimi wielkimi ślepiami jak ją trzymałam a tu nagle przerażenie i wrzask w momencie ukłucia. Poryczałam się też. Za 6 tygodni powtórka z rozrywki 😞 Przyznam, że finansowo też nas to pociągnie 😞 (dziś 680 zł) Emek pracuje w służbie zdrowia więc chcemy te dobrowolne szczepionki też podać bo jest ryzyko, że coś z pracy przywlecze.
  11. Razem, dzieciaczki podobne do siebie, uśmiechy te same, Adaś to kopia Kasi Blue, Hugolinka, moja prawie od początku płacze łzami z obu oczek. Oczka nie ropiały, przemywaliśmy raz dziennie solą i jak dla nas nie było powodu do niepokoju. Położna to widziała i mówiła, ze jest ok. Magdad86, napisz mi dokładniej czemu chodzicie na rehabilitacje w temacie podnoszenia główki? Moja na brzuchu tylko na chwilę unosi. Martwi mnie to trochę ale jak tylko ją kładę na brzuchu to są wrzaski. Kerry, witaj Qlerka, co zdecydowałaś w sprawie moczu? Ja mam chyba kryzys laktacyjny. Młoda je za każdym razem z dwóch piersi, bo jedna to za mało. Wczoraj wieczorem daliśmy mm bo obie piersi wyssane a ona płacze dalej. Wyssała mm 50 ml i usnęła grzecznie. Chciałabym jak najdłużej karmić cycem.
  12. zonanagazie napisał(a): Zonanagazie, Agapit, przy takiej częstotliwości ssania w dzień moja je po max 10 min. Potem odstawiam bo widzę, że na 6 pociągnięć jest tylko 1 przełknięcie. Wczoraj aż dwa razy zdarzyło mi się podać jej 2 piersi przy jednym karmieniu. Jak zjadała z pierwszej to było marudzenie i płacz. Przystawiałam więc do drugiej i ciągnęła mocno wiec chyba nadal była głodna. W poniedziałek przy szczepieniu zapytam o to lekarki bo może mam za mało pokarmu. Mam w planach RTG zęba. Zastanawiam się czy zaryzykować i zrobić RTG przy karmieniu czy odciągnąć pokarm a potem wylewać ten napromieniowany. Boję się jednak, że po 48 godzinach na butelce Mała już może nie chcieć jedzenia z piersi.
  13. agapit napisał(a): Mój Kacper w dzień je co 2h lub co 2,5 a jak jest na spacerze to i 3h wytrzymuje a w nocy najpierw średnio po 6h potem po 3 i po 2h. Marta je co godzinę lub półtorej w ciągu dnia. Czasem co 3 jeśli dłużej śpi. W nocy tak jak Kacper, po 6, 3 i 2. Przybywa po 200 na tydzień więc się nie martwię. Za tydzień szczepienie, zobaczymy ile przybrała. Blue, bardzo Ci współczuję tych nerwów. Dużo zdrówka dla Małej.
  14. armiatka napisał(a): Super pomysł. Dam Ci znać jak już będę znała szczegóły co do terminu i w jakim Hotelu będziemy kimać. Armiatko, a Oni wiedzą, że Ty masz też Hanię? Może reklama będzie też z Hanią. Słodko wyglądają jak się tak do siebie przytulają
  15. Titinko, fajnie że wreszcie dotarłaś. Twoja Julka to wzorowy dzieć. Aniu, na moją Martę już różnie mówili. Mnie zdrobnienia nie drażnią a Ty raczej ich nie wyeliminujesz. Moja często jest Marticzką a ostatnio po prostu Tyczką albo Tyczuszką 😁 I gdzie tu powiązanie z imieniem Marta? W czym mrozicie pokarm? Mam jedno pudełko z Aventu ale może da się nie kupować następnych i je czymś zastąpić? Moja Młoda przesypia ostatnio też po kilka godzin w nocy. Szczególnie jak wieczorem dostanie z obu cyców. Boję się tak rozpychać jej żołądek ale jak marudzi i dalej jest głodna to dostaje oba. W ciągu dnia się to nie zdarza. Może czuje, że to na dobranoc i trzeba bardziej dojeść. Czym przykrywacie dzieci w nocy? Moja śpi w rożku (jest mi tak wygodniej bo w nocy łatwiej ją nakarmić bez wybudzenia) ale po pierwsze już z niego wyrasta a po drugie strasznie się rozkopuje i ostatecznie znajduje jej głowę np. w połowie rożka jak w tunelu a nogi nie przykryte. Mam w planach śpiworek ale może coś innego od Was zgapię 😉 Od kilku dni boli mnie znów cała jedna strona szczęki. Jak nauczę się odciągać pokarm to lecę biegiem na RTG. Może wreszcie dojdę, który to ząb. Marta jest najmłodsza z wszystkich forumowych dzieciaków, i potrafi najmniej ale pochwalić się mogę - dziś nauczyła się cmokać 🙂 Do tego robi bąbelki ze śliny a uśmiechy lecą już seriami. Tydzień temu ważyła 3800 (tyje po 200 g na tydzień), ubranka 62. Kiepsko jest z podnoszeniem głowy na brzuchu i z przekręcaniem się. Poza tym jest słodziak niesamowity. Miłej niedzieli 😁
  16. Blue może to skok, może te upały 🥴
  17. zonanagazie, to żołte ma na obu uszkach? moja miała na jednym ale okazało się, że to pozostałość po ulanym mleczku. Spanikowaliśmy bo wyglądało jak uczulenie. Ja karmię na leżąco lub na siedząco. Zaczyna mnie trochę pobolewać szyja bo albo nachylona, albo wykrzywiona. Narzekam też na lewą rękę. Chyba częściej noszę Małą na lewej, odpijam na lewym ramieniu, wózek bujam lewą i już są skutki. hullu, dużo zdrówka życzę 🙂 Wczoraj Marta leżała na moich nogach a ja zabawiałam ją grzechotką. Nagle ta grzechotka wypadła mi z ręki i wylądowała centralnie na buzi Małej. Ona w płacz, raczej wrzask. Bardziej ze strachu niż z bólu. Ja ją złapałam i zaczęłam przytulać. Jak się uspokoiła to wymacałam jej czółko i nosek, nie reagowała płaczem więc raczej jest ok. Ale się wystraszyłam! Udało mi się wypracować sposób usypiania. Po wieczornym cycu (na siedząco) odkładam ją taką półśpiącą do łóżeczka ze smoczkiem, puszczam szum z pozytywki, pogłaszcze po główce i wychodzę. Mamy elektronianię więc jak zaczyna kwękać bo wypadł smoczek to wracam i go wkładam do buzi. Czasem jak jest niespokojna to biorę lapka i siedzę przy niej i czuwam, wkładam smoczek jak wypada. Jeśli jednak się wybudza to Emek przychodzi ze swoim lapkiem i puszcza głośny szum z youtube, przy którym zawsze zasypia. Cieszę się, że udaje mi się uniknąć bujania i noszenia bo na dłuższą metę bardzo mnie to irytowało i męczyło.
  18. My wczoraj tez nie wyszłyśmy na spacer ale w poprzednie dni wcześnie rano był spacerek. Mam to szczęście, że na spacerki zabiera ją często babcia albo ciocia a ja mam wtedy dwie godzinki czasu na prace domowe. Podziwiam te mamy co są same z dziećmi całe dnie. Jak ją zabierają na spacer to ja biegiem wtedy odgruzowuje kuchnię, robię obiad, prasuje lub piorę. Z usypianiem wieczornym jest lepiej. Odkryłam, że szybciej usypia przy piersi jak karmię na siedząco. Jak się potem przy przekładaniu wybudza to daję smoka i puszczam szum z pozytywki. Potem leży ok. pół godziny i usypia. Poszukajcie w necie szumów dla dzieci - na Naszą to działa. Pomaga też odkurzacz. Co do wspomagaczy laktacji to ja nie bardzo w nie wierzę. Piłam Karmi, herbatki laktacyjne i jakiś szczególnych efektów nie widziałam. U mnie pomogło częstsze przystawianie. Wczoraj zjadłam loda - zobaczymy czy Małej spasuje. Pozdrawiam i życzę przyjemnego chłodu w kolejny upalny dzień. Ps. Czy któraś z Was ma jeszcze problemy z kroczem?
  19. Hugolinka napisał(a): Ja kupiłam w Rossmanie, kiedyś widziałam też w Kauflandzie.
  20. qlerka, jak sobie poradziłaś z odparzeniami za uszkiem? Chyba moja też ma 😞
  21. Ekoladka napisał(a): Marta wkładała do buzi całe piąstki jak była głodna. Od momentu, kiedy się poddałam i smoczek został zapychaczem ust Małej, korzystamy z niego chętnie i życie jest łatwiejsze. Są jednak dni, że jest wypluwany i nie da rady go wcisnąć.
  22. zonanagazie napisał(a): Chciałam kupić później bo myślałam ze za mała jest jeszcze. Ale nie żałuje ze mam go już teraz. Mojej się to podobało na początku, raz nawet usnęła na wibracjach. A teraz jak tyko ją tam położę od razu jest ryk 😞
  23. Hullu, ja też kiedyś zaglądałam i u Małej w budce było ok. Głowę tam wkładałam. Dobrze, gdyby to właśnie był powód płaczu Kubusia to miałabyś temat z głowy. Agapit, u Marty znalazłam dziś odparzenie w zgięciu łokcia. Muszę dokładniej jej tam wycierać i zasypać mąką na noc. A jak ssała pierś to znalazłam jeszcze taką brzydką skórkę po otwarciu dłoni. Trzeba to dziś zserwisować przy kąpaniu. Położna doradziła mi, że np. jak jest gdzieś sucha skórka, np. na czółku, za uszami jakieś pozostałości po ulewaniu, to można to posmarować oliwką, odczekać a potem wytrzeć gazikiem. Haniu, fajnie że macie już chrzciny za sobą. My czekamy na odwiedziny osobiste chrzestnego to go poprosimy o trzymanie do chrztu 😎 My, mimo upałów jednak wychodzimy wcześnie rano i jedziemy do cienia pod domem rodziców. A u nas pod domem pobojowisko bo robią kostkę na placu. Pół dnia chodzi ubijarka, mam już drgawki na całym ciele.
  24. Haniu, jak po chrzcinach? Michałek był grzeczny w kościele? Blue, jak Twoje upławy? Zmień datę urodzenia Córki bo dziwny wiek jej wskazuje 😉 My siedzimy dziś w domu bo strach na ten upał wychodzić. Mała już drugi dzień nawet grzeczna... a może to ja już się oswoiłam z jej humorami. Dziś wypróbuję kolejny sposób usypiania. W południe mi się udało, zobaczymy jak wieczorem. Z wielkim żalem muszę odłożyć już kilka ubranek bo nóżek nie może swobodnie wyprostować. W niektórych nie była nawet raz 🤢 Marta ma już miesiąc a ja nie mam jeszcze z nią nawet jednego zdjęcia. Albo ona jest rozdarta, albo odrosty na moich włosach itp. Aaaa... dostała od cioci żyrafkę śpiąca z nagranymi dźwiękami. Fajna sprawa. Jak usypiam ją to włączam cichutko bicie serca. Nie wiem czy pomaga ale robi się jakoś przyjemniej.
  25. Dziewczyny, ja Was proszę, napiszcie mi jak usypiacie dzieci. Tak dokładnie - czy lulacie, śpiewacie, dajecie smoka.. itp. Moja ma dzis 4 tygodnie i nie znalazłam jeszcze dobrego sposobu. Zwykle, jak niby już coś wypracuje, to nie skutkuje to po kilku razach. Teraz jest tak, że po kąpaniu owijam w rożek i karmię piersią na leżąco. Jak widzę, że już śpi i ssie przez sen to wymykam się spod niej jak Ninja żeby jej nie obudzić. Potem siedzę jeszcze jakieś 20 minut bo jej sen jest wtedy płytki, byle drgawka czy mocniejsze westchnienie a ona się budzi. Później przekładam ją do łóżeczka. Czasem wszystko to trwa pół godziny a raz się zdarzyło 2 i pół godziny. Dziś całe popołudnie była zawścieknięta to i usypianie nie szło. Złamałam się i dałam jej smoczek. Chciałabym znaleźć sposób, który na nią zadziała.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...