Skocz do zawartości

JoZo

Mamusia
  • Liczba zawartości

    3907
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez JoZo

  1. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Witam w oczekiwaniu na ten lepszy dzień. Noc okropna - ząb znowu strasznie mnie bolał, przeżyłam dzięki odliczaniu godzin do poranka i myśli, że dzisiaj wyjdziemy (i pójdę do dentysty) W szpitalu jest czasowy zakaz odwiedzin w związku z zachorowaniami. Nie wiem na ile przestrzegany na wspólnych salach, ja leżę w drugiej części korytarza w jedynce z łóżkiem dla osoby towarzyszącej. Do tego jest stały zakaz wprowadzania dzieci na oddział. H nie próbował przyjść z Gu. Poza tym od piątku słyszę że jutro pewnie wyjdziemy...
  2. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Emi - tulę mocno. Rozstanie w Gu kolejne, ale pierwsze na tydzień. Zdrówka wszystkim potrzebującym. Ząb dalej napier....a.
  3. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    No niestety Plan jest naświetlać co najmniej do 22 Jutro rano badania Za mną straszna noc, spałam 3 razy po pół godziny, nie wiem jak dam radę dzisiaj. Chyba że pozwolą już na noc wyjąć z inkubatora, to bedziemy spały razem w łóżku. Gu jest strasznie smutny Ja też tęsknię jak cholera, ale umiem sobie racjonalnie to wyjaśnić, a on nie wiem... Klapi współczuję samopoczucia, trzymaj się dzielnie, albo lepiej pozwól sobie na chorobę i połóż do łóżka
  4. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    My dalej w szpitalu 😞 😞 😞 😞 😞 USG głowy i brzucha w porządku ale bilirubina za wysoka i POla leży w inkubatorze z lampą do naświetlania dobrze że przytargali go do pokoju w którym leżę Zdrowiej szybko kochany Haniutku A dla Poli Sztuniowej wielki buziak w rozciętą wargę
  5. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    No właśnie - kciuki za Iskrę 🙂 Cholera, mówią że żółta... Nie wydaje mi się żeby bardziej niż wczoraj Pobrali krew. Czekamy na wynik
  6. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Witam poniedziałkowo Dzisiaj wychodzimy 🤪 jeszcze tylko zrobią młodej USG (nie wiem o której godzinie) Gu boi się wilków to przez czerwonego kapturka Wczoraj tak mnie rozbolał ząb a właściwie pół szczęki, ucho i oko że wyszłam w nocy ze szpitala i pojechałam na ostry dyżur do Warszawy (leżymy w szpitalu pod Wawą) ale nic nie znaleźli...
  7. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    No właśnie była ze mną w łazience przyjaciółka położna, w pokoju K (był mega dzielny i pomocny, dzwonił do kilku osób i po karetkę, szukał i podawał różne rzeczy potrzebne Basi; nie mogę się doczekać aż z nim pogadam), w drugim śpiący Gu, a H w drodze 🙂
  8. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Przyjaciółka też mówi że widziała uczucie w moich oczach 🙂 i na pewno była to magiczna chwila, ale jednak inna. Cudowne było to, że po pierwszym krzyku mała była spokojna, miała otwarte oczy i patrzyła na mnie. Teraz też jest bardzo spokojna, mało płacze, łatwo ją uspokoić i bardzo często aktywnie się rozgląda. A Gu, zabrany w zasadzie zaraz po porodzie (musiałam upomnieć sie o niego na pooperacyjnej, bo ktoś uznał ze lepiej mu będzie pod lampami niż na mojej piersi) bardzo dużo płakał i był bardzo niespokojny. Zobaczymy jak bedzie dalej 😉 Sztunia mialam ostatecznie cesarskie cięcie, bo Gu ułożył się odgięciowo. Ale rodziłam długo i namiętnie (!) naturalnie w sali z przygaszonym światem, świeczkami, kominkiem zapachowym, muzyką, wanną, tylko z mężem, położną i przyjaciółką (tą samą co teraz) przez całą pierwszą i większość drugiej fazy. Lekarz przyszedł jak było już wiadomo ze jest kłopot). Może dlatego 😉 Emi a może Lila ma jakiś robaki? W nocy to zawsze mocniej swędzi i ona to kojarzy z ukłuciami czy właśnie z robakami. Podobno dzieci tak mają. Nie wiem, powtarzam czyjąś sugestię.
  9. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Ja to mam teraz cycki... 😁 😁 😁 😁 tylko muszę pilnować żeby młoda mi brodawek zbytnio nie skatowała, bo POlka jednak dość płytko chwyta; trochę boli, ale damy radę 😎 Pytałyście czy się zakochałam. Tak, jest cudna, kochana, maleńka, śliczna itd ale oprócz tego zachwytu mocno czuję smutek, że już tyle dni nie widziałam Gu, że nie mogę go przytulić; bardzo za nim tęsknię, choć wiem, że jest dobrze "zaopiekowany" i zadowolony. Ten drugi poród był zupełnie inny i uczucie tuż po też. Jak zaraz po cesarce dali mi na sekundkę przytulić Gu ogarnęło mnie nieopisane mega wzruszenie, poleciały mi łzy, pamiętam to uczucie do dzisiaj, ten dotyk ciałka prosto z brzucha, ciepło i fakturę skóry... Zaraz po porodzie Po nie było takich fajerwerków. Mimo że leżała mi na brzuchu 20 minut i nikt i nic nie zakłócało tego pierwszego kontaktu (na podłodze w łazience na worku sako opartym o sedes 😉 ). Może to kwestia jakiegoś szoku, ze tu już? albo adrenaliny, bo jednak (z racji mojego wykształcenia i nie tylko) doskonale zdawałam obie sprawę z niebezpieczeństwa, np gdybym nie urodziła łożyska w całości mogłabym się wykrwawić na śmierć (karetki jeszcze nie było). Oj, rozpisałam się, a muszę kończyć. Mam gościa. Narazie
  10. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Buziaki dla Haniutka i Xawerego żeby szybko wrócili do formy Iskra ale Twoja Emilka to pannica, wow Czekamy na wynik bilirubiny Generalnie - śpimy 😉
  11. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Ja do fb zawsze pochodziłam z rezerwą zwłaszcza w temacie dodawanie zdjęć i osobistych info U nas nocka w porządku POla robi się żółtawa, zobaczymy co powiedzą na obchodzie Pokażę Wam Polkę jak już będę w domu
  12. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Iskra kochana nie wkręcaj sobie złych akcji Staję murem za Agatą - nie masz raka. Pola straciła tylko 50g 🤪 🤪 i glukozę trzyma w normie Nie wiem czy jej robili bilirubinę dzisiaj
  13. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Nudzi mi się w tym szpitalu nie wiem czy wyjdziemy jutro bo pani neonatolog chce zrobić jakies USG a dopiero w pon można bo kogoś tam nie ma. Pola rozkosznie spokojna Śpi i je, z przewagą tego pierwszego, mam nadzieję że nie straci na wadze za dużo, bo to żółtaczka murowana, a to już z Gu przestaliśmy niestety. Słabe te lampy.
  14. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    klapoucha napisał(a): Klapi - weekend to pikuś, ja we wtorek byłam w pracy a w środę załatwiałam sprawy w warszawie pół dnia a potem przyjmowałam dziadków bo była impreza w przedszkolu.
  15. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Gu ma po prostu twardy sen, ja dawałam czadu bez krępacji POlka dostała 10 punktów, waży 2700 g i mierzy 53 cm Mój śliczny, dzielny wczesniaczek 🤪 😎 Wiecie że ja marzyłam o porodzie domowym choć ten był planowany do wody w szpitalu 😉
  16. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Reszta potem bo rstrasznie źle pisze mi się z telefonu
  17. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    2-3 minuty i juz wiedziałam ze nie dam sie zapakować do samochodu. Po ok godz skurczy I fazy poczułam że muszę przec, jak już było widać głowę miedzy nogami K wzadzwonił po karetkę. Przyjechali kwadrans po porodzie, jak juz pepowina przestała tętnic, rprzez cały czas Pola na mojej klacie. H przyjechał przed karetką ale juz po narodzinach. Ratownicy mieli nozyczki i H przeciął pepowine. Urodziłam łożysko i zapakowali nas do karetki. Pola dalej była miedzy cyckami.
  18. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    😎 😎 😎 Wszystko w porządku O 3 poczułam mokro, jak wstałam to chlusnęło, ale w sumie jak doleciałam do łazienki to chciało mi się siku, więc pomyślałam że się zsikałam 😜 i postanowiłam poczekać. Posprzątalam łazienkę żeby nie było obciachu jak K przyjedzie 😉 I więcej nie leciało, po pół godz położyłam się do łóżka i nic. O 4 poczułam skurcze od razu byly dość mocne i regularnie co 5 minut. I przy skurczach już leciały wody. Obudziłam po kwadransie H a on po kolejnym zadzwonił do naszej przyjaciółki położnej i do K. I juz była 4:30. H pojechał do znajomego po TENS, który cudownie mi się sprawdził przy Gu. Położna umówiona ze szpitala (z własnym TENSem nie odbierała). Za chwilę skurcze były juz
  19. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    mnie też ząb boli (wręcz napier***a) jak nie jeden to drugi od około miesiąca boli mnie tez od dzisiaj ucho a w moczu wyszły mi jakieś kwiatki jestem nie w sosie z
  20. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Widzę że tu poważne obstawianie odchodzi 🤪 "moja" data nie zaklepana jeszcze, więc ja stawiam na 04.02.12 🙂 Buziak w LOlkowy brzuszek 😘
  21. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Agatta - dzięki 🤪
  22. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Mąż mówi mi od jakiegoś czasu że brzuch mam niżej laski w weekend to samo więc pewnie coś w tym jest 🙂 ale wolę jeszcze poczekać, aż te mrozy się skończą 🙂 dzisiaj w nocy nie mogłam spać obudziłam się o 3:40 i do 6 (kiedy wstawał H) nie spałam Spoko, odbiłam sobie jak poszli do pracy i przedszkola 😜 Jutro muszę rano ruszyć tyłek do laboratorium 🤨 Agatta, Gu cały czas nawija o tej pomarańczowej rybce... szukałam na allegro i nie znalazłam takiej 😞 zapytaj proszę brata czy pamięta jak i gdzie ja kupił
  23. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Nie spać Wstawać My już na Marsa 🙂
  24. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Hi, wróciliśmy do domu Gu dosypia, bo zasnął w drodze powrotnej kilka spraw załatwionych reszta przeniesiona na jutro Sztunia - tym razem GBS wyszedł mi negatywny 🤪 (z Gu miałam posiew pozytywny i na dzień dobry w szpitalu dostałam antybiotyk w kroplówce, potem chyba jeszcze raz jeśli dobrze pamiętam) Przeleczyłam tego syfa jeszcze w ciąży, ale już nie zdążyłam zrobić wyniku Widocznie dość skutecznie skoro teraz nie wyrósł 🙂 (choć z tego co się orientuję to on sobie rośnie w przewodzie pokarmowym i nosicielem jest się całe życie) Emi - no uchyl rąbka 😉
  25. JoZo

    kwietnióweczki 2010

    Emi - brzmisz ciekawie i tajemniczo 🙂 trzymam kciuki w ciemno 😎 Agatta - jak brzuszek LOlki? (pytam kontrolnie, przed jutrzejszym spotkaniem... 😉 ) Miałam dzisiaj znowu pracowity dzień poza domem 😞 oj ciężko mi na tyłku usiedzieć a, miałam dzisiaj usg na lepszym aparacie wszystko w normie tylko Pola mniejsza - 2,4 kg (17 percentyl) ale mówią że spoko torba prawie już spakowana 🤪 tylko jeszcze muszę badania zrobić (morfologia, mocz) żeby mieć aktualne do porodu ale chyba jeszcze z tym poczekam (tylko żebym nie przesadziła 🙂 )
×
×
  • Dodaj nową pozycję...