Skocz do zawartości

Gogi

Mamusia
  • Liczba zawartości

    75
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Gogi

  1. Wesołych Świąt Dziewczyny i wszystkiego dobrego na Nowy Rok!!!
  2. Pozdrawiam Dziewczynki 🙂 Justyna, życze powodzenia na - jakby nie patrzył - nowej drodze życia 😉 Ann, zmartwiłaś mnie trochę... tym bardziej, że i ja sie przymierzam do testu obciążenia glukozą, pewnie za jakis tydzień, to już bedzie 8 tygodni po porodzie... Napisze jak wynik. Maritko, całuję Ciebie i Twoje Maleństwo 😘 Trzymajcie się, pa!!!!!!!!!
  3. Ann, Kochana jesteś, że napisałaś, czekałam na jakiekolwiek wieści i przyznam szczerze, że są one zaskakująco dobre. 140 po 2 h od posiłku to jak dla mnie rewelacyjne normy, szczególnie, że ja na diecie nigdy nie przekroczyłam, wyniku 140, a to było przecież mierzone 1 godzinę po posiłku, więc po 2 h powinno być jak najbardziej dobrze 🙂 Tak czy owak test obciążenia oczywiście sobie zrobię i podobnie jak Ty mam nadzieję, że moja słodka przygoda już się skończy... Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki za wszystkie Cukróweczki 😉
  4. Maritko, witamy po drugiej stronie, jeszcze raz ogromne gratulacje 🙂 Pozdrawiam Dziewczynky, miłego dnia!!!
  5. Ann, dzięki za wiadomość, że Maritka urodziła. Trzymałam mocno za Nią kciuki. Nie mam coprawda czasu poszukać tego wątku z gratulacjami, bo moja Mała świruje od rana, ale skrobnęłam za to kilka słów na prywatnego e-maila. Mam nadzieje, że wkrótce do nas napisze i opowie co i jak 🙂 Justynka, nie przejmuj się małym grzeszkiem. W poradni cukrzycowej powiedzieli mi: " CUKRÓWKA TEŻ CZŁOWIEK", takie pojedyncze wyskoki Maleństwu nie zaszkodzą, oczywiście, z naciskiem na pojedyncze 😉 Zresztą 124 po godzinie to całkiem przyzwoity wynik. Mi też się czasem zdarzało zjeśc coś zakazanego, ale potem grzecznie wracałam do diety. Życzę Ci dużo wytrwałości i niskich cukrów 😘
  6. Maritko, myślami jestem z Tobą, odezwij się jak tylko będziesz mogła!!! Pozdrawiam Dziewczyny 😘
  7. Ann , Kochana ja mam takie pytanko w kwestii pomiarów po porodzie. Czy orientujesz się jakie są normy poposiłkowe dla ludzi zdrowych??? Bo ja tak mierze i się tak się czasem nad tym zastanawiam. Tak jak Ty jem normalnie, bo tak mi zalecili w szpitalu. Oczywiście z uwzględnieniem założeń diety karmieniowej. Wyniki mam generalnie bardzo dobre, ale czasem jak np. dziś po pierogach ruskich miałam po godzinie 123. Czy to jest dobry wynik czy jednak za dużo??? Już sama nie wiem jak to jest... Żałuję, że nie podjęłam tego tematu w szpitalu, ale wtedy co innego się miało na głowie, a w necie jakoś nic konkretnego nie moge znaleźć w tym temacie... Pozdrawiam wszystkie Słodkie Mamuśki, trzymajcie się dzielnie 😘
  8. Ja w ciąży prawie w ogóle nie przytyłam, przed cukrzycą miałam na plusie jedynie 3,5 kg, na diecie szybko je zrzuciłam i stanęłam w miejscu. Aktualnie jest mnie ok. 10 kg mniej niż przed ciążą 😮 A w temacie smażonego powiem, że ja tez od czasu do czasu pozwalałam sobie na smazonkę, szczególnie pod koniec diety. Tylko najczęściej bez panierki i oczywiście na małej ilości oliwy np. kawałeczki piersi kurczaka w przyprawie gyros mniam 🙂 Owoce jadałam raczej do podwieczorku, byle nie później niż po godz. 18, soki i herbaty owocowe odrzuciłam całkowicie,natomiast ryby jadłam najczęściej pieczone w folii i pieprzem cytrynowym i ziołami, polecam 🙂 Na łososia faktycznie trzeba uważać, w rybach wędzonych na zimno podobnie jak w serach pleśniowych mogą znajdowac się pałeczki listerii wywołujące groźną dla dziecka chorobę zwaną listeriozą.
  9. To i ja dorzucę swoje 5 groszy 😁 Ja miałam normy do 90 na czczo i do 120 po posiłku (pomiar po godzinie),ale w poradni mówili, że do 140 poposiłku to tragedii nie ma. Ogólne zasady diety już dziewczyny pięknie opisały, ja również polecam lekture naszego wątku wstecz, tam jest mnóstwo rad i spostrzeżeń, którymi się dzieliłyśmy w trakcie naszych zmagan z dietą. Jak już zaczniesz się kłuć sama zobaczysz co możesz jeść, a o czym lepiej chwilowo zapomnieć. Nie zamartwiaj się na zapas, być może okaże się, że możesz sobie pozwolić na wiele, tylko w małych ilościach. Wielkośc porcji ma ogromny wpływ na wysokość cukru. Nie bój się od czasu do czasu przeprowadzić mały eksperyment i spróbować czegoś nowego, tylko ostrożnie z ilością oczywiście. I powiem jeszcze jedno - być może któraś z Was zatęskni jeszcze za dietą cukrzycową tak jak ja teraz. Na karmieniu to dopiero jest masa ograniczeń... 😮 Pozdrawiam i brzuszki do góry, będzie dobrze!!!
  10. Cześć Dziewczynki, jeszcze ja jestem 😉 Moje Maleństwo ma już 2 tygodnie i dopiero teraz ja powoli zaczynam dochodzić do siebie i uczymy sie siebie nawzajem, stąd tez na nadmiar czasu niestety nie narzekam... Ale praktyka czyni mistrza, za jakis czas mam nadzieję, ogarnę calą tę sytuację. A jak tam Wasze cukry??? Ja póki co jem bardzo dużo, schudłam 10 kg w porównaniu do tego co było przed ciążą i powiem szczerze, że więcej juz nie chcę 🤔 Dlatego często pozwalam sobie na drożdżówki i białe pieczywo 🙂 Cukier oczywiście staram się kontrolować, choć przy dziecku tak całkiem na bieżąco sie nie da. Wyniki generalnie OK, bardzo często mam poniżej 100, no chyba, że obeżrę 2 jagodzianki na jeden raz i zapije Karmi to wtedy na wyświetlaczu pojawia się 148 🙃 Nie wiem czy przy takim zestawieniu to dobry wynik czy nie, wydaje mi się, że tragedii nie ma... W wypisie ze szpitala zalecili mi jeść normalnie, a po 8 tygodniach wykonać test obciążenia glukozą. No cóż, zobaczymy jak to wyjdzie. Pozdrawiam Was serdecznie, Maritko - trzymam kciuki nieustannie 😘
  11. Powiem tak - nie wyobrażam sobie, żeby coś bardziej bolesnego i ciężkiego miało mnie jeszcze w życiu spotkać 😮 Miałam strasznie ciężki i długi poród, już myślałam, że nie dam rady. Na izbę przyjęć trafiłam 6-go ok.22.00, a urodziłam 7-go o 18.25. W skrócie mówiąc szyjka baaaaardzo powoli się rozwierała, a jak przyszło do pracia to mi zaczęły zanikać skurcze i musieli podłączyć oksytocynę czy jakoś tak. Ale na szczęście to już za mną, Wam życzę zdecydowanie lżejszych porodów 😉
  12. Dokładnie bobas, powiedziałam tylko, że rodzę, zbadali, podpięli do ktg i już lekarz mnie skierował na porodówkę. Położne w rejestracji zapytały tylko czy kiedyś już u nich byłam, a potem to już same sobie odnalazły historię choroby i nikt z niczego nie robił problemu, mimo, że ruch był tej nocy straszny. Polecam szczerze ten szpital z uwagi na opiekę tak w trakcie porodu jak i teraz. Ja miałam przez cały poród systematycznie badany cukier mimo, iż nie mogłam jeść, to mi podłączali jakieś tam substancje odżywcze. Teraz Mała też ma badany cukier kilka razy dziennie, na szczęście wyniki bardzo dobre. A - i co ważne, muszę Wam powiedzieć, że mi chyba cukrzyca z dnia na dzień przeszła, od 2 dni mam niskie cukry po normalnym szpitalnym jedzeniu, tak więc jestem pełnia nadziei, że to koniec tej zmory 😎 Życzę Wam oczywiście tego samego 😘
  13. Dzięki Kochane 🙂 Bobas, dobrze pomyślałaś, jestem z Grójca, ale rodziłam w Warszawie na Żelaznej. Przyjęli mnie bez kłopotu, ale ja chodziłam prywatnie do lekarza z tego szpitala i miałam już założoną historię choroby. A poza tym do poradni cukrzycowej też do nich jeździłam i 1 raz byłam na izbie przyjęć. Super szpital i obsługa, polecam. Maritko, normalnie masz u mnie klkapsa jak nie wiem!!!! Już się o Ciebie przecież martwiłam, tak o nas zapomnieć. Ann - doskonale rozumiem co miałaś na myśłi mówiąc, że nawet nie ma czasu zjeść i zmierzyć cukru, ale dajemy radę. Całuję wszystkie 😘
  14. Cześć Dziewczynki. Chciałabym się pochwalić, że wczoraj urodziłam moją upragnioną córeczkę Julkę 😁 3220 g i 53 cm SZCZĘŚCIA 😁 Rodziłam w szpitalu na Żelaznej i polecam 100 %. Jeśli chodzi o cukry to jest kłopot, bo posiłki szpitale są serwowane o zupełnie innych porach i dostosowane raczej do diety karmieniowej, ale tak jak Ann teraz postanowiłam jeść dla dziecka. Zresztą niewielki mam wybór, mąż mi dowozi co może, ale przecież zuoełnie na sój wikt nie dam rady przejść. Swoje mam podwieczorki i drugie śniadania, bo w szpitalu dają tylko 3 posiłki. Cukry po nich około 140, jak dla mnie to kosmos, ale co tam, mam nadzieje, że zaczną spadać. Pozdrawiam wszystkie i życzę powdzenia!!!
  15. Widzisz bobas, mi też wyniki mocno spadły w dół, rzadko kiedy po posiłku przekraczają 100, a jeśli już to nie wyżej niz 110, w związku z tym też jem więcej, a teraz właśnie mąż mi piecze ciasto kokosowe, bo mi po nim cukier w ogóle nie skacze 🤪 Ale Ann też pod koniec ciązy pisała, że cukrzyca odpuszcza, a po porodzie jak się okazuje wyniki poposiłkowe bez diety ma dość wysokie, więc ja już sama nie rozumiem, najpierw sie wydaje, że nam odpuszcza, a potem jakby wracała... Zobaczymy jak to będzie u nas.
  16. Dzięki Anula za tak wyczerpująca odpowiedź. To faktycznie denerwujące, że nikt nie potrafi doradzic karmiącej cukrzycówce co jeść. Ja tez mam założenia, że na począku odpuszcze diete cukrzycową i będe się starała jeść jak najlepiej dla dziecka. Ale z drugiej strony to jestem przerazona, jak mam niby jak najbardziej urozmaicić dietę, skoro tylu rzeczy nie wolno, bo albo wzdymające albo uczulające???? 🤨 A co do warzyw, to tez teraz pochałaniam je w duzych ilościach, a potem trzeba je przeciez znacznie ograniczyć... A owoce to już w ogóle... Ja już mam normalnie wielki zawrót głowy od tego wszystkiego... A jakie są właściwie poposiłkowe normy dla ludzi bez cukrzycy? Do 140 po posiłku??? Jakoś nigdzie nie moge znależć na ten temat informacji... Myslę, że też wyląduję u dietetyka i to szybciej niż później... 🥴 Pozdrawiam.
  17. Ann, dzięki za wszystkie praktyczne porady. Ja juz zapowiedziałam mężowi, że jakbym ja nie była w stanie to o cukrze ma po porodzie przypomnieć komu trzeba. Ale wiesz co? Ta dieta karmieniowa mnie strasznie intryguje, a właściwie ciekawi mnie to co Ty na ten temat piszesz szczególnie w kwestii pieczywa, to na karmieniu nie można razowego????? Ja na razie jestem zielona w tym temacie , ale czytałam trochę na ten temat i wydawałoby się, że nasza dieta cukrzycowa - lekka i urozmaicona (poza oczywiście ciężkostrawnymi i alergizującymi) jest na karmienie jak najbardziej zalecana. Wiem,że nie narzekasz teraz na nadmiar wolnego czasu, ale jakbyś znalazła chwilkę napisz proszę cos więcej na ten temat. Może być nawet na e-mail, podaję adres: [email protected] Pozdrawiam 😘
  18. Hej dziewczynki 🙂 Ann , Kochana jestes, że o nas pamiętasz 😘 Dzidziusia masz ślicznego 🙂 Ja jeszcze nie urodziłam, ale w sumie to juz siedze na walizkach od 2 tygodni, bo mi wychodzą na ktg skurcze ( w zwiazku z zcukrzycą od 37-go tygodnia biegam na ktg 2 razy w tygodniu). Mam czas do 9 września, a potem moja gina skieruje mnie na patologię ciąży, żeby nie przenosić. Jeżeli chodzi o cukry, to też ładnie poszły w dół, mogę sobie pozwolić na jakąś zakazaną rzecz od czasu do czasu, chociaz ogólne zasady diety oczywiście trzymam. A jak tam dalej to zobaczymy. Pozdrawiam serdecznie.
  19. Maritko moja kochana - ja się ostatnio faktycznie trochę wyciszyłam, chyba mi się wicie gniazda odezwało, bo tylko biegam i coś załatwiam, albo mężowi robię listę rzeczy do załatwienia 😜 Tym bardziej, że moja Gina wczoraj mi powiedziała, że mnie pewnie troszkę wcześniej w szpitalu umieści, więc mam jeszcze jakies 2 tygodnie na dopięcie wszystkiego 🤔 A poza tym w te upały też się gorzej czuję i szukam w domu ciemnego kąta... Być może skrobnę coś więcej na prywatny e-mail, a póki co całuję Cie mocno 😘 Iwonka, cześć kolejna słodka mamusiu. Jak dla mnie to podwyższone wyniki w ciagu jednego dnia to jeszcze nic strasznego. Tolerancja glukozy zależy do wielu czynników - od pory dnia (rano po identycznym zestawie cukier będzie inny niż wieczorem) oraz od ogólnej kondycji organizmu. A może jesteś nieco przeziębiona? Albo czymś się stresujesz lub masz mniej ruchu? Napisz też co jadłaś, może wspólnie znajdziemy tam coś trefnego. Bo czasem jest tak, że jednorazowo sobie organizm z czymś zakazanym poradzi, ale później wyniki szybują w górę. I nie martw się, wszystko będzie dobrze. W poradni mi mówili, że jednorazowe skoki cukru nie są groźne dla Maleństwa. Napisz cos więcej - jakie masz normy i o jakich przekroczeniach mówimy. Pozdrawiam!!!
  20. Czyżby to o mnie była mowa??? 😎 Nie Kochana, jeszcze się nie rozpakowałam, póki co grzecznie biegam na KTG, jutro mam wizyte u gina to mi powie jak tam z dojrzewaniem mojej szyjki 🙂 Cukry OK i dobrze, bo odpuściłam sobie kombinowanie z poradnią - i tak by to była wizyta pro forma. Ja już sobie nawet zaczęłam na bananka od czasu do czasu pozwalać 🤪 A jak tam u Ciebie???
  21. No to świetnie Kochana, bardzo się cieszę 🙂 Mi tez cukry poszły ładnie w dół, bardzo często są na poziomie 92-96 po posiłku oczywiście, bo na czczo 70 - 76. I w związku z tym tez sobie na coraz więcej pozwalam np. 2 duże kawały pizzy na kolacje plus sałatka grecka i cukier 104 😁 Albo na obiad 3 pyzy do tego udo z kury i surówka i cukier 100 😁, albo mąż mi podsunie czekoladkę po obiadku... Oczywiście trzymam ogólne zasady diety, nie szaleję codziennie, ale od czasu do czasu mały grzeszek sie trafia, taka nagroda za trzymanie diety juz prawie 3 miesiące 😉 Całuje mocno!!!
  22. Hej Madzik. Ja właśnie wczoraj odebrałam wynik posiewu zrobionego w 34 tyg.ciązy i też mam tego cholernego paciorkowca. W poniedziałek zapytam lekarza co i jak, ale z tego co się orientuję, to stosuje się profilaktykę okołoporodową w postaci dożylnego podania antybiotyku na ok. 4 godz. przed porodem, żeby Maleństwo się nie zaraziło przechodząc przez zakazony kanał rodny. No cóż, mam nadzieję, że będzie Ok. Najwazniejsze, że wróg rozpoznany... Dziewczynki, może jeszcze któraś z Was ma taki problem? Piszcie. Pozdrawiam.
  23. Ale ja ciągle jestem he he 😁 Nie wiem czy widziałaś Maritko, ale Elunia i Kama dodały zdjęcia swoich nowonarodzonych Kruszynek 🙂 Ja dopiero dzisiaj zczaiłam 🙂 Może sobie za jakiś czas o nas przypomna i napisza jak tam cukry po porodzie, bo mnie to strasznie intryguje. Buziaczki!
  24. Maritko dziekuję za fotki, wyglądasz cudnie!!! Jak to dobrze, że jest to forum, można poznać nowych fajnych ludzi 🙂 Całuje mocno Kochana i pisz kiedy tylko możesz 😘 A link na nk mile widziany, ja też tam jestem.
  25. Dzieki za kontakt, e-maila własnie wysłałam 🙂
×
×
  • Dodaj nową pozycję...