malstep

karolcia12345i napisał(a): Pewnie zalezy gdzie,ja jak sprzedawałam to tylko leklamy na portalach internetowych,więc ty jedziesz do klienta i pokazujesz mu co i jak i sprzedajesz mu reklamę na rok i wsio,resztą zajmuje się grafik,tworzy reklamę i reklama działa;-) więc nie musisz mieć wyksztaucenia plastycznego np. Poza tym jak zaczynałam pracę w tej firmie to miałam 20 lat i dopiero zaczynałam studia,jak zostałam kierownikiem to też jeszcze nie miałam wykształcenia wyższego, więc na moim przykładzie widać że nie zawsze studia i tytuł mają sie adekwatnie do stanowiska i zarobków. 🥴 🥴

karolcia12345i napisał(a): no ja wcześnie właśniej w tej firmie byłam przedstawicielem tylko nie medycznym a w branży reklamowej.Nie tylko medyczni tyle zarabiaja.Czasami z prowizją i 4 tysie się zarabiało,potem jak zostałam kerownikiem i siedziałam w biurze,nie było już czasu na sprzedaż,więc pensja spadła. 🥴

karolcia12345i napisał(a): to żadna tajemnica 🙂 w firmie pracuje 4 lata,jestem kierownikiem (tzn byłam-bo teraz jestem na L4 jak pisałam) gupy sprzedawców reklam na portalach internetowych w agencji reklamowej w łodzi.Kiedyś sama tak sprzedawałam i też można było fajnie zarobić,potem za dobre wyniki mnie awansowali.Do tego samochód służbowy był,fajna sprawa.Ale stresu jak cholera niestety;-)dlatego między innymi jestem na L4 🙂

Pati123 napisał(a): Jeśli w grudniu poszłaś na L4 to do wypłaty na L4 wliczą ci ten jeden miesiąc po podwyżce i 11 miesięcy przed podwyżką,( więc wiele ta pensja się nie zmieni ,będzie niewiele wyższa niż ta z przed podwyżki)razem wyliczą średnią z ostatnich 12 miesięcy przed chorobą-czyli w twoim L4 na ciąże.Ja żeby wiedzieć jaką będę miała kasę na l4,wzielam sobie wydruk z ostatnich 12 miesięcy z konta moich wypłat,wyliczyłam z nich średnią.Mi wyszło np;2800 na rękę,potem podzieliłam to przez 30 dni żeby wyszła dniówka,i dniówkę pomnożyłam razy np.28 dni bo tyle miał dni luty,i wyszło dokładnie tyle ile mi zapłacili.Teraz pomnożę tą samą dniówkę ale przez 31 dni,botyle ma marzec.Kumacie? tak to się włśnie liczy.i nie co miesiąc wyjdzie wam ta sama kasa.

AsiulkaZG83 napisał(a): Nie kochana,ja nie mam żadnych bóli,ani zadnych plamień,ani twardnienia brzuszka.Biorę luteinę od 6tc,bo właśnie w 6 tc porniłam poprzednią ciążę.I powiem ci że sama z siebie przez pierwsze 3 miesiące ciągle leżałam bo się bałam,że poronię,w końcu tylko tyle mogłam zrobic dla mojego maleństwa.Wiem,jestem pewna że luteina bardzo pomogła mojemu dzidziusiowi przetrwać.A tobie jak lekarz każe leżeć to leż bez gadania i nie dyskutuj,to bardzo ważne jak są jakieś komplikacje.No i głowa do góry;-)

gusia743 napisał(a): ja biorę znowu luteinę 2xdziennie,ale dopochwowo,do 22 tc mam brać.Mi lekarz powiedział że dopochwowe leprze bo od razu dzialają tam gdzie trzeba.Co lekarz to opinia widzę 🥴

gusia743 napisał(a): ja też biorę tylko ''acidum folicum'' większa 5mg dawka kwasu foliowego i nic poza tym,żadnych innych witamin nie biorę,mój lekarz powiedział że jak biorę kwas foliowy to wystarczy.

_Evelina_ napisał(a): mnie tylko czasem kluje w dole brzucha.Mam nadzieję że to nic groźnego.W sume żadnych bóli nie mam,ale jak słyszę że wy macie to myślę że ze mną jest coś nie tak.Sama już nie wiem 🥴

marta-lion napisał(a): Ale od 14 tc czujesz już kopniaki,czy to było coś innego?No ale to nie twoja 1 ciąża więc pewnie wcześniej czujesz wszystko;-)

Ach dzień Dobry dziewczynki;-) Siedze i czytam od samego rana,godzinę mi to zajęło.Wczoraj wieczorkiem byłam na forum,zaglądam dziś rano a tu już 13 stron do nadrobienia.Strasznie dużo produkujecie na tym forum.Nudzić się nie da w domu 😆W sumie to nie wiem co ja bym od początku ciąży na tym L4 robiła gdyby nie to że siedzę i was czytam.Ach piszecie o kopniakach waszych dzidzioli,ja narazie tylko bulgotki,i czasem jakiś ruch lekko poczuje,ale na prawde lekko dlatego nie wiem czy to to czy nie to.Czekam kiedy i u mnie poczuję solidniego kopniaka.16 tc dziś mi się zaczął,może już niebawem 🤪Bardzo bym chciała,czułabym sie bezpieczniej.

Ach dziewczyny ja też się stresowałam tym prenatalnym,a teraz już po i obawy były nieuzasadnione, teraz czekam na połówkowe,pewnie się nie obejrze jak będę je miała już za sobą. 😆 Super że u części z was też wszystko ok po badaniu,a u tych które jeszcze czekają też będzie wszystko dobrze,zobaczycie 🙂Ja najpierw czekałam ze stresem aby pierwszy trymestr mieć za sobą,teraz kiedy juz mam ,myślę sobie że do połowy ciąży jeszce 5 tygodni i przestanę się stresować.Ale wątpie 🥴Mam nadzieje że może jak się zacznie ten 5 miesiąc to już będę trochę spokojniejsza.

kasia1986 napisał(a): a Wy musicie tak wieczorem o tych rolmopsach pisać,ehhhhhhh nawet nie mam gdzie teraz ich kupić 🥴a zachciało mi się strasznie jak przeczytałam 😁

malstep jesteśmy rówieśniczkami 😁 To fajnie 😆i też pierwsza dzidzia będzie?

mph napisał(a): Ja podobnie jak niektóre z was. Przez pierwsze 3 miechy nie przytyłam w ogóle.Nawet schudłam 1 kg,teraz już go nadrobiłam i doszły jeszcze 2kg. Brzuszek już sporawy,przynajmniej ja go dobrze widzę,inni nie koniecznie hehe.Cała raczej nie przytyłam,ale piersi mam jak balony (mąż dawno ich nie widział i jak wczoraj zobaczył to aż się za głowę złapał,w sumie zawsze były spore, C rozmiar.Aż boje się myśleć co będzie pod koniec ciąży i przy karmieniu jak tak dalej będą rosły.Chodzę też w ciuszkach ciążowych,bo w innych brzuszek mi uciska,wszystko dostałam po siostrze.

kasia1986 napisał(a): Pewnie będzie miało jakieś 50 i kilka mm,ja w 12,1 tc miałam dzidzie 64 mm,to by sięzgadzało.Rosną szybko nasze dzidki 🙂

Leer napisał(a): LEER PIEKNY BĘBENEK JUŻ MASZ;-) Ja mam podobny,to piękny okres jak zaczyna już być go lepiej widać.Jest się czym chwalić co? No właśnie dziewczyny a jak z kilogramami,tylko brzuszki rosną czy kilogramy też dochodzą?Pewnie już o tym pisalyśmy,ale nie zaszkodzi przypomniec;-)

Ja podobnie jak niektóre z was. Przez pierwsze 3 miechy nie przytyłam w ogóle.Nawet schudłam 1 kg,teraz już go nadrobiłam i doszły jeszcze 2kg. Brzuszek już sporawy,przynajmniej ja go dobrze widzę,inni nie koniecznie hehe.Cała raczej nie przytyłam,ale piersi mam jak balony (mąż dawno ich nie widział i jak wczoraj zobaczył to aż się za głowę złapał 😲,w sumie zawsze były spore, C rozmiar.Aż boje się myśleć co będzie pod koniec ciąży i przy karmieniu jak tak dalej będą rosły.Chodzę też w ciuszkach ciążowych,bo w innych brzuszek mi uciska,wszystko dostałam po siostrze.

madzik1601 napisał(a): ja też . Dlaczego tatuś miałby nie widzieć Franka od samego poczatku jego życia w moim brzuszku.W końcu narazie to jedyny sposób na spotkanie z nim ;-)

frucade napisał(a): e tam taka stara chyba nie jesteś?hihi ja mam 25 lat,nie pracuję-bo L4 od początku,co prawda dziecka nie mam.Ale też ciągle zmęczona jestem jakbym biegała 50km dziennie 🙂

u mnie będzie mały Franek;-)

frucade napisał(a): część dziewczyn już wie,część jeszcze nie;-) u mnie lekarzn dosyć wcześnie powiedział,ze to chłopak,na następnej wizycie potwierdził;-) ale co będzie dalej to się obaczy pewnie na 100% przy porodzie.hihi. Fajnie że pracujecie,ja też bym chciała,a jestem od 6tc na zwolnieniu.Wsumie ciąża bez żadnych problemów,ani bóli,ani plamień.Ale jedną ciążę w zeszłym roku poroniłam,chodziłam wtedy do pracy.Teraz wolałam dmuchać na zimne.W sumie nudno w domu,ale dopiero ćwierć wieku mi wskoczyło więć zdąże się jeszcze napracować.

izarybka napisał(a): No coś Ty to chyba jakiś mit,moja siostra w obydwu ciążach nie miała karty ciąży i dostała becikowe 🙂A tak serio to nie wiem czasem po co ta cała karta ciąży ( tzn wiem że trzeba ją mieć przy sobie w razie ,jakiegoś zasłabnięcia czy wypadku,żeby lekarz mógł zobaczyć co i jak ) Ja jakoś jej nie nosze,ciągle zapinam.Hihi.A dokumentację ciąży i tak mam w domu,dodatkowo mój lekarz ma w klinice,więc taki trochę pic na wodę ta karta,tak uważam.

AsiulkaZG83 napisał(a): A bo nie każdy lekarz je zleca,ja akurat sama chciałam i zrobiłam.To badanie przesiewowe w kierunku wad genetycznych.

Ach dziewczyny ale jestem zła,jak cholera.Dzwoniłam po wyniki badań testu Papp-a i okazało się że ich jeszcze nie ma,bo nie mieli dołączonego badania USG do wyników krwi i nie mogli obliczyć ryzyka bez tego.Przez przypadek ja zabrałam i oryginał i kopię.Oczywiście dzwonili do mnie,ale ja w trakcie zmieniłam numer telefonu,i oczywiście podawałam im ostatnio ten zmieniony, ale jakoś chyba nie zakodowali go.No i teraz kolejne 2 dni stresu i czekania,bo wyniki mają być w czwartek albo piątek.

Ach dziewczyny ale jestem zła,jak cholera.Dzwoniłam po wyniki badań testu Papp-a i okazało się że ich jeszcze nie ma,bo nie mieli dołączonego badania USG do wyników krwi i nie mogli obliczyć ryzyka bez tego.Przez przypadek ja zabrałam i oryginał i kopię.Oczywiście dzwonili do mnie,ale ja w trakcie zmieniłam numer telefonu,i oczywiście podawałam im ostatnio ten zmieniony, ale jakoś chyba nie zakodowali go.No i teraz kolejne 2 dni stresu i czekania,bo wyniki mają być w czwartek albo piątek. 😠 😠 😠