Skocz do zawartości

letka82

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1210
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez letka82

  1. Ja do siedzenia po porodzie kupiłam sobie małe kółko do pływania takie dmuchane. Podobno świetnie się sprawdza po cięciu krocza, bo siedzisz a nie dotykasz kroczem do podłoża. W kauflandzie są wyprzedaże i taki specyfik kosztuje teraz 1,50 zł 🤪 a kółko poporodowe w sklepie z art. dziecięcymi 69 zł 🤪

    idę korzystać ze słońca. Wrócę to nadrobię 😉
  2. Anulcia napisał(a):
    Z pozdrowieniami od Dorotki 😘 Przystojniak Mateuszek 😎
    2900 i 55 cm

    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/12/20092011092.jpg/][IMG]http://img12.imageshack.us/img12/5079/20092011092.th.jpg[/IMG][/URL]

    Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

    Jakieś malutkie zdjęcie mi wyszło 🤪 ale ważne że jest 😁

    Jak się na nie kliknie jest większe 🙂 Śliczny przystojniak
  3. kasia1986 napisał(a):
    mykam lulu :0
    a tu aktualna tabelka:
    http://www.brzuszek.net/forum,odp_wrzesniowe_fasolki_2011,334,631696.html,str=36

    Kasiu z tego co wiem to AsiaZG też już urodziła - 58 cm a wagi nie pamiętam. Jak znajdę to podrzucę
    Znalazłam: ASIULKA URODZIŁA OLEŃKE! WAGA:3820 i 58 cm!!!!!!!!!!
  4. No i ucichło na brzuszku...A jeszcze niedawno były tu plotki do późnej nocki...Oj mamuśki...
    Torbę dla małej na wyjście spakowałam, by tatuś nie musiał przynosić mi całego regału 😉
    Położna podpowiedziała mi wczoraj bym wzięła do szpitala zamiast ręcznika do podmywania ręczniki papierowe. Dobrze osuszają krocze a się nie "sypią" tak jak papier toaletowy. A na przyspieszenie porodu poleciła mi kapsułki z olejem z wiesiołka aplikowane "dowcipnie" raz dziennie. od jutra zaczynam stosować, bo dzisiaj jak wpadłam do apteki po leki Michała to oczywiście zapomniałam kupić dla siebie 😞 I jutro znowu muszę pójść.
    Mam nadzieję, ze wiesiołek w połączeniu z piłką da szybkie efekty 🙂
  5. No to skoro doczytałam do końca to teraz powiem Wam co u dżina.
    Szyjka zamknięta, nic nie mówił o skracaniu a ja nie pytałam 😞 jeśli nie urodzę do 27 września to dostane skierowanie do szpitala na 03 października. Na hasło, że będę intensywnie sprzątać i łazić po schodach nic nie powiedział, więc odebrałam to jako zgodę.
    Potem pojechałam spotkać się z szefową położnych i jeszcze raz zwiedziłam porodówkę zadając przy okazji masę pytań - na szczęście miałam ściągę. Zawód na maxa, bo cały czas mówili nam i widziałam na własne oczy salę rodzinną a teraz nie ma tam łóżka (bo jest w przetargu) i można tam tylko przebywać w pierwszej fazie porodu 😞 😞 😞 Miałam nadzieję na intymność w trakcie porodu i na opiekę położnej przez cały czas a tu d... Tak samo cały czas nam mówili, że w razie jak mąż będzie miał dość porodu to ktoś może go zastąpić - nieprawda... Gaz rozweselający jest na porodówce, ale chwilowo się skończył i jest ogłoszony przetarg na następną butlę...czyli nie ma 😞 Mówię Wam wróciłam tak zdołowana z tej porodówka że szok. Byłam tam razem z sąsiadką która ma termin 3 tyg. po mnie i też wyszła taka zniesmaczona. Na porodówce był akurat poród i jak słyszałam tą kobitkę wrzeszczącą i płaczącą to aż mi się źle zrobiło.
    Ale na poprawę humoru kupiłam sobie piłkę do gimnastyki, Michał mi ją nadmuchał i zaraz chyba zacznę skakać aż coś się zacznie dziać... Tydzień przed terminem to chyba już mogę, nie? Ciekawe ile bym musiała godzin skakać by osiągnąć jakiś efekt...
  6. aniulka25 napisał(a):
    mam info od Luziy.... musiała się mocno postarać, żeby dowiedzieć się coś o malutkiej.... będzie dziś na brzuszku to sama wam opowie, nie chcę jej odbierać tej przyjemności. Powiem wam tylko, że będzie dobrze.

    NAPRAWDĘ BĘDZIE DOBRZE Z MALEŃKĄ!!!!! 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪

    Wiedziałam 😁 😁 😁 Czekamy na relację!!
  7. Leginsik napisał(a):
    letka82 napisał(a):
    A jednak jabłecznik podziałał !! Asiulka GRATULACJE!! Ale Cię wymęczyli 😞
    Co do dwupaków to i ja nim jestem nadal... Co prawda nie należę (jeszcze) do grupy 20+, ale moja Olcia miała na liczniku w zeszłym tygodniu ok. 3900. Aż się boję pytać dzisiaj ile jej przybyło... Chyba sporo, niestety, bo wieczorem wywaliło mi rozstępy na brzuchu 😞 😞 😞 A tak się cieszyłam, że chociaż brzuch ocaliłam... Jakieś takie dziwne, bo na wysokości pępka i w bok skierowane.
    Ja chcę już mieć dzidzię ze sobą!!

    letka gdybys zaś piekła jebłecznik,mniej mnie na uwadze 😉

    Kochana myślałam o Tobie, o Asi i o Anulce personalnie i o "wszystkich paczkach", więc powinno nas ruszyć. A jabłecznik wyszedł pychota mimo że nie do końca podzieliłam ciasto na pół - na górze było mniej ciasta a więcej jabłek. Jabłecznik chodził za mną od połowy ciąży... Nawet w nocy jak wstawałam to zamiast pic mleko (nocny nałóg) to pochłaniałam ciasto, mniammm....
  8. karolajna1988 napisał(a):
    Anulcia napisał(a):
    A tak na poważnie to mnie dzisiaj tak dziwnie brzusio boli...tak jak na okres i tak ciągnie w dół dziwnie 😮i tak od czasu do czasu cos mnie tak w brzuszku za boli mocniej..a ja nawet nie wiem jak skurcze bolą..bo nie miałam jeszcze 😮 😮
    ]]ja to dzisiaj tez jakos dziwnie sie czuje pachwina mnie boli ciągnie , i tez nie wiem jak te skurcze wygladaja/bolą a na okres boli mnie juz od 2 tyg moze i wiecej ........ i czuje jak by Dominik miałby mi zaraz wypaść

    laski ja tych właściwych skurczy nie miałam, ale jak dymam po mieście to mam skurcze co 15 minut i wierzcie mi że nie da się ich przegapić... Już wiem też co to znaczy, że "idzie skurcz" 🙂 Szkoda tylko ze po przyjściu do domu zanikają 😞 Ale w tym tygodniu miałam dwa taaaakie maratony, że może już nie mam szyjki?? :P Przekonam się po 14...
  9. Anulcia napisał(a):
    letka82 napisał(a):
    A jednak jabłecznik podziałał !! Asiulka GRATULACJE!! Ale Cię wymęczyli 😞
    Co do dwupaków to i ja nim jestem nadal... Co prawda nie należę (jeszcze) do grupy 20+, ale moja Olcia miała na liczniku w zeszłym tygodniu ok. 3900. Aż się boję pytać dzisiaj ile jej przybyło... Chyba sporo, niestety, bo wieczorem wywaliło mi rozstępy na brzuchu 😞 😞 😞 A tak się cieszyłam, że chociaż brzuch ocaliłam... Jakieś takie dziwne, bo na wysokości pępka i w bok skierowane.
    Ja chcę już mieć dzidzię ze sobą!!


    Hola hola!!!! 😠 może jednak moja magiczna sałatka brała w tym udział??? 🤪 😁 😁 😁 😁 😎

    A przepraszam... Pytałam wczoraj o cudowne właściwości, ale jakoś nie dotrwałam do odpowiedzi... Właściwości jabłecznika są naukowo udowodnione :P
    Najważniejsze że zadziałało 🙂
  10. Louisedg napisał(a):
    A i pochwale sie dzis wioze mleczko dla mojej corci, chyba udalo mi sie zapanowac nad cycorkami i teraz mam karmienie co 3 h 🤪 odciagam regularnie i niezle to idzie
    przynajmniej cos od mamusi bedzie miala pysznego moja slicznotka

    Super Luizka!! Nie poddawaj się! Twoje mleko jest najlepszym prezentem dla Laury 🙂 Trzymam kciuki za pomyślne wieści.
  11. A jednak jabłecznik podziałał !! Asiulka GRATULACJE!! Ale Cię wymęczyli 😞
    Co do dwupaków to i ja nim jestem nadal... Co prawda nie należę (jeszcze) do grupy 20+, ale moja Olcia miała na liczniku w zeszłym tygodniu ok. 3900. Aż się boję pytać dzisiaj ile jej przybyło... Chyba sporo, niestety, bo wieczorem wywaliło mi rozstępy na brzuchu 😞 😞 😞 A tak się cieszyłam, że chociaż brzuch ocaliłam... Jakieś takie dziwne, bo na wysokości pępka i w bok skierowane.
    Ja chcę już mieć dzidzię ze sobą!!
  12. Asia19874 napisał(a):
    letka82 napisał(a):
    Witajcie!
    Widzę że jabłecznik nie do końca się spisał 😞
    Noc spokojna i co się budziłam to wsłuchiwałam się w siebie czy coś się dzieje. Nadal nic...Ale dzisiaj idę do dżina,może coś pomoże?
    Biedna nasza Asia tyle czasu siedzi na tej porodówce i nic jej nie robią... Masakra...
    Odnośnie szczepień to my będziemy szczepić skojarzonymi, bo 7 wkłuć za jednym razem jest ponad moje siły... Pneumo, rota i inne darujemy sobie.


    3 wkłucia 🙂
    Może Cię ruszy po wizycie 😉

    w kalendarzu szczepień który dostałam pisali o 7... może to chłyt marketingowy?
  13. Witajcie!
    Widzę że jabłecznik nie do końca się spisał 😞
    Noc spokojna i co się budziłam to wsłuchiwałam się w siebie czy coś się dzieje. Nadal nic...Ale dzisiaj idę do dżina,może coś pomoże?
    Biedna nasza Asia tyle czasu siedzi na tej porodówce i nic jej nie robią... Masakra...
    Odnośnie szczepień to my będziemy szczepić skojarzonymi, bo 7 wkłuć za jednym razem jest ponad moje siły... Pneumo, rota i inne darujemy sobie.
  14. Hej!!
    Czy na którąś z Was zadziałał jabłecznik?? Ja pożarłam pół blachy i nadal mi ślinka leci :P
    @Anulka czy Twoja sałatka ma jakieś super właściwości?? Bo jak tak to zaraz polecę ją zrobić 😁 Jutro wizyta u dżina, ciekawe co mi powie...
    @Luiza wszystko będzie dobrze. Najważniejsze, że Laura jest pod fachową opieką. Bądź dobrej myśli!!
    Jakieś wieści mamy od Asi?? Wyskakała coś na tej piłce?
  15. Leginsik napisał(a):
    letka82 napisał(a):
    Leginsik napisał(a):
    letka82 napisał(a):
    Witajcie!
    I ja się dołączam do klubu 27 września... Miałam przeczucie że okolice 15 będą moje i co? I nic... Intuicja mnie zawiodła 😞 Jutro brykam do dżina, może mi coś podpowie 🙂 Tydzień temu szyjka zaczęła się skracać a przez ten czas mam skurcze, ale tylko jak chodzę i to poza domem... Ciekawe kiedy Oldze zechce się wyjść? Mi się nie spieszyło i lekarz wyciągał mnie na siłę, bo chciał mieć spokojne święta...

    mnie też wyciągali z przymusu,mama juz była w 42 tyg i tak sobie mogła dalej chodzić,aż wkońcu sama kazała się zawieźć do lekarza

    Czyli co? Nasze pociechy mają to po nas??

    Ja juz to sobie tłumacze na wszystkie możliwe sposoby,niestety wogóle one nie są pocieszające 😞

    A ja wyszłam z założenia, że skoro jeszcze nie rodzę to chyba nie czas jeszcze. Wiadomo, że chciałabym już mieć poród za sobą no ale są rzeczy na które nie mamy wpływu. I poród jest jedna z nich... Ale spoko, Leginsik już niedługo i my będziemy wymieniać doświadczenia nieprzespanych nocy, kolek i kupek 🙂
  16. Leginsik napisał(a):
    letka82 napisał(a):
    Witajcie!
    I ja się dołączam do klubu 27 września... Miałam przeczucie że okolice 15 będą moje i co? I nic... Intuicja mnie zawiodła 😞 Jutro brykam do dżina, może mi coś podpowie 🙂 Tydzień temu szyjka zaczęła się skracać a przez ten czas mam skurcze, ale tylko jak chodzę i to poza domem... Ciekawe kiedy Oldze zechce się wyjść? Mi się nie spieszyło i lekarz wyciągał mnie na siłę, bo chciał mieć spokojne święta...

    mnie też wyciągali z przymusu,mama juz była w 42 tyg i tak sobie mogła dalej chodzić,aż wkońcu sama kazała się zawieźć do lekarza

    Czyli co? Nasze pociechy mają to po nas??
  17. szotka napisał(a):
    Moja Ala urodziła się w urodziny mojego brata.O mało przez to go nie zabiłam jak juz się pokazał 🙂
    Juz wyjaśniam.Rodzić zaczęłam dziewiątego no więc większość rodziny mówi przytrzymaj do dziesiątego będzie tak jak wojtek 😮no słyszałam to kilkakrotnie oczywiście w żartach ale jednak mala wzięła to sobie do serca.O godzinie 1;40 w najgorszych bólach dostałam sms od brata; no teraz możesz już rodzić.Przysięgam poczułam w tym momencie rządzę mordu...

    A podziękowałaś mu za zgodę na poród?
  18. Witajcie!
    I ja się dołączam do klubu 27 września... Miałam przeczucie że okolice 15 będą moje i co? I nic... Intuicja mnie zawiodła 😞 Jutro brykam do dżina, może mi coś podpowie 🙂 Tydzień temu szyjka zaczęła się skracać a przez ten czas mam skurcze, ale tylko jak chodzę i to poza domem... Ciekawe kiedy Oldze zechce się wyjść? Mi się nie spieszyło i lekarz wyciągał mnie na siłę, bo chciał mieć spokojne święta...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...