Kasiula2

u nas sie nie skonczyły..Maja ma w tych torebkach stawowych jeszcze wiecej wody niz na ostatnich badaniach/a podobno ma jej tam wcale nie być/..dlatego ją boli..dostała antybiotyki i do domku kuracje..musi lezec,nie skakać,nie biegac...kurcze a ona po srodku przeciwbólowym to by wciąz biegała,niestety musze ja pilnowac bo moze jej peknąc torebka stawowa a potem to juz tylko operacja...zatem małego sprzedaje komu się da a sama zajmuje sie pilnowaniem córci..dobrze,ze on taki mały rusek jest i z rodzinką zostaje...

A JUTRO WIZYTA KONTROLNA W SZPITALU i myślę,że bedziemy musiały znowu zostać bo całą niedzielę ją nóżki bolą i chodzic nie mogła ,lezała w łózku. 😞 😞 😞 😞 😞...

Wylądowałam z córcią na jedną dobę w szpitalu miała podejrzenie o zapalenie stawów,ja cała w nerwach jak będzie wyglądał nasz pobyt tam,a córka dała sie przebrać chętnie w piżamkę,sama wskoczyła do łóżka,malował i bajki oglądała,na drugi dzień nie chciała wcale jechać do domu....ech i po co się na zapas martwiłam...

ta wycieczka do Poznania jak dla mnie niewypał....może gdyby chociaż Zoo zaliczyły dzieciaki to byłoby spoko..a takie jeżdżenie najpierw autokarem,potem tramwajem i znowu autokarem -jak dla mnie bez sensu....

apisałam już wa,że Marcel dostał sie do przedszkola????u nas teraz szybkie przyzwyczajanie do chodzenia bez pieluchy...

a jutro jadę z Mają do Wielkiego miasta POZNAŃ na wycieczkę z przedszkola...w sumie to dokładnie nie wiem co będziemy tam robić,wiem,że jest wynajęty tramwaj dla przedszkolaków i mają nim zwiedzać Poznań.jadę jako opiekun bo przedszkolanek brak... a Marcel na ten czas jedzie na wieś do cioci...niech sobie chociaz krowe zobaczy na żywo 🙃

nieraz jest tak u takich dzieci,że przytulanie nie pomoże a wręcz jest jeszcze gorzej,bo dzieci maja własnie problem z przytulaniem z dotykiem....Maja ma nadwrażliwośc słuchową,i na dodatek ona przewiduje dużo do przodu jaki moze być dźwięk i już się boi....

pocieszający bardzo ten artykuł.....ja zaczynam mieć stracha,że jednak Maja nie bedzie mówić i rozglądam się za jakąs alternatywną opcją gadania....

oo basen to tak..oba moje dzieciaczki uwielbiają....narazie trzymam wszystkie skierowania w reku,a drugą drapię się po głowie jak to ogarnąc..Córci muszę zrobić badania metaboliczne .genetyczne,laryngologiczne,neurologiczne,dermatologiczne,alergiczne...oprócz tego krew,mocz i kał....sporo tego wszystkiego..

mój mały bał się tych kulek i z pół godziny się oswajał żeby tam wejśc....jak twój maluch fajnie mówi,mój niesty tylko gaworzy po swojemu....Magda wiesz może gdzie w Poznaniu mogę dziecku zrobić badania genetyczne i metaboliczne/chodzi o córcię/ ,oczywiscie na fundusz i jakie są terminy oczekiwania?

a co to za mecz bez kibiców z drugiej druzyny..he he he mam czerwoną koszulke,to może zagram widzewiaka??? 🙃 🤪

a ja tak chciałam jechać na ten mecz..siedzieliście w sektorze dziecięcym?czy gdzie indziej?i czy sektor dziecięcy był przeniesiony w inne miejsce podczas tego meczu??

ups...forum wam zanikło??z ciekawości zajrzałam w wy się już stąd wymeldowałyście???tak na stałe,czy zamierzacie jeszcze odwiedzić brzuszek??

o rany!!!! nie wyobrażam sobie karmić tak długo..hihi rozmawiać z dzieckiem i dawać mu pierś./no ale w końcu się zdecydowalićie/gratulacje,że łatwo wam poszło odstawienie/...ale miałam koleżankę co skończyła karmic jak jej dziecko miało 4 latka i to tylko dlatego zakończyła bo była z kolejnym w ciazy...

o kuźwa....to lepiej samochód mu od razu kupie. 😲 😁

taką kolejke to bym mu kupiła..wiecie gdzie można ją dostać??? Tomek,kolejka..

Ksiądz w kosciele śpiewa w intencji zmarłych:"Dobry Jezu a nasz panie daj im wieczne spoczywanie"gdy kończy w kościele panuje cisza,a wtedy Marcelek na cały głos ''- BRAWO!!!!!!!

no my mieliśmy trzy trampoliny już w domku..i mamy jeszcze jedną na działce duża,a wszystko dlatego,ze córcia uwielbiała skakać....

a co tu za fajne babki są??

ha ha ha ha ha..ale się uśmiałam ,aż musze do tej kobietki napisac,że się jej coś pomyrdało,,,/nie znam jej wcale /he he he.zawsze marzyłam o jeszcze jednym dziecku,ale tylko marzyłam...ha ha ha,nie no dobre ,że ktoś mnie tu rozśmieszył.....Laski NIE JESTEM W CIĄŻY... 🙃 🙃 🙃 🙃 🙃

ja też nie

hej kobiety.jestem,jestem i mam sie dobrze....Wszystko sie juz wyjasniło i na dzień dzisejszy jest dobrze,lekarz powiedział,że gdy przyszłam do szpitala to wszyscy mnie brali za ciężki przypadek a tak ładnie mniie pocieli że wycieli wszystko co sie dało.W głowie narazie przerzutów nie ma,ale musze się badać bo skoro coś im sie tam zaświeciło....Jak to lekarz powiedział,że jestem zdrowa ale nie wyleczona,więc nic tylko sie cieszyć dniem dzisiejszym bo nie wiadomo kiedy znowu co sie mi tam pokarze...pozdrawiam was,dziękujeże pytałłayscie o mnie,że sie interesowałyście...LOVE YOU

jutro z rana rezonans głowy .

my mieliśmy Galaxy..super wóz rodzinny,dzieciaczkom w fotelikach się wygodnie siedziało,miały sporo miejsca na nózki,wózek głęboki na pompowanych kołach mogłam nieskładany włozyć do bagaznika,i wygodne miejsce dla pasażera z przodu.A jak jechalismy nad jeziorko to mogłlismy jeszcze 3 dzieci znajomych zabrać ze sobą..

piątek i poniedziałek czeka mnie maraton po specjalistach i BYĆ MOŻE we wtorek bym miała rezonans magnetyczny głowy,żeby wszystko się tylko udało i udało mi się dostać do lekarzy...