Skocz do zawartości

Zocha

Mamusia
  • Liczba zawartości

    1144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Zocha

  1. Izunia00882 napisał(a): no to powodzenia!!! 3mam kciuki!!!
  2. Izunia00882 napisał(a): no to powodzenia!!! 3mam kciuki!!!
  3. hej, weszłam wczoraj i się napisałam ale wszystko mi zniknęło 😠 miałam wczoraj mały uraz w brzuch i pojechałam na IP, na szczęście zrobili ktg, usg, zbadali mnie i nic na tamten moment niepokojącego się nie działo... nie wyraziłam więc zgody ma pozostanie w szpitalu ale troszkę się boję bo podobno nawet po małym urazie może się zacząć odklejać łożysko i to nawet po kilku dniach... siedzę więc i kombinuje jak tu sobie załatwić chociaż jakieś ktg żeby trochę zmonitorować malucha... dobrze się czuję i na brzuchu nie ma już prawie śladu po urazie ale wiadomo że się zawsze człowiek trochę denerwuje...
  4. hej, ja dziś miałam bardzo intensywny dzień i jedyne co mi się marzy to sen... najpierw w nocy budził mnie ból brzucha... nic bardzo silnego ale jednak budził... rano dalej mnie męczyły takie słabe skurcze co 12-15 minut ale później jakoś przeszło... potem pobranie krwi, wizyta u babci, wizyta u mojego chrześniaka, obiad na mieście... i na zakupach spożywczych znowu mnie zaczęło łapać tak że mąż już podejrzliwie na mnie patrzył.. po powrocie do domu mnie przeczyściło i nadal trochę męczyło ale po prysznicu przeszło... później byliśmy na urodzinach i teraz dopiero wróciliśmy... padam ale musiałam tu zajrzeć żeby sprawdzić czy któraś przypadkiem nie rozpoczęła lutowego sezonu 😉
  5. Izunia00882 napisał(a): udanego wieczoru! fajnie Ci 🙂 my też zostawiamy właśnie córkę z dziadkiem i mąż zabiera mnie...... ale do internisty na kontrolę 😉
  6. anuna2 napisał(a): Spokojnie.... ja córę przenosiłam i musieli wywoływać poród więc i tym razem zapewne tak łatwo nie pójdzie... także jakby co to zostaję z Tobą na posterunku 😉 a tak na poważnie to chyba wszystkim nam się dłuży i wszystkie mamy wrażenie, ze wszystkie inne urodzą a ja nie... jak to mówi mój mąż " jesteście lutowe więc trzeba poczekać na luty" .... chyba ma rację ...
  7. Izunia00882 napisał(a): no to raczej Ci dużo czasu do porodu nie zostało... fajnie... oby wszystko poszło lekko i bezpiecznie dla Ciebie i maleństwa!!!!3mam kciuki!!! Też bym już tak chciała...
  8. no to ostatnia wizyta ciążowa u gina już za mną... dziwnie mi z tym.. wolałabym mieć jeszcze jedną chyba... szyjka miękka i rozpulchniona ale nic szczególnego się nie dzieje chociaż zdaniem mojej gin nie dotrwam do terminu... zobaczymy... oby tak było...
  9. Martitka_1990 napisał(a): GRATULACJE!!!!! Ale szybko poszło! wow!
  10. cześć dziewczyny, ja nadal nic ... czuję się z gardłem coraz lepiej więc zaraz zabieram się za robienie pączków... mam na nie ochotę a czasu coraz mniej... 😉
  11. Edyta- dobrze, że wszystko się dobrze skończyło!!!! nie mam konta na fb więc zdjęcia nie widziałam... ale wierzę że malutka jest urocza... fajnie, że starsza siostra odnalazła się w tej roli... ciekawa jestem jak będzie u nas... niby teraz Zosia wszystko ciągle przynosi dla dzidzi, całuje brzuch i przytula dzidzie ale nie wiem co będzie jak się zorientuje, ze mama musi dużo uwagi poświęcić maleństwu i tym samym nieco mniej jej... ale to się wszystko jakoś ułoży.... oby tylko urodzić zdrowe dziecko a reszta przyjdzie sama...
  12. ja jestem wykończona... głównie psychicznie... byłam wczoraj u laryngologa i usłyszałam, zę powinnam się położyć do szpitala... biorę 4 antybiotyk od listopada i mam kolejną infekcję, która- jak każda- może zagrażać dziecku więc wg niej powinnam leżeć w szpitalu i być monitorowana... podobno moje migdały są w tej chwili w takim stanie, że jedyne wyjście to wycięcie ich no ale w ciąży nikt mi tego nie zrobi... nie wiem czy po porodzie będę mogłą mieć przy sobie dziecko i karmić je piersią.. jestem wkurzona i lekko rozgoryczona... i nie pewna swojej decyzji o tym , ze nie kładę się do szpitala... no ale w szpitalu poza ktg nic więcej nie będą mi robili a jeszcze nie wiadomo co złapię ... dziecko jest cały czas tak samo bardzo aktywne więc myślę, ze nic mu nie jest ... tymbardziej, ze w czwartek byłam na usg i wszystko było ok... wstrzymuję się z decyzją do czwartku bo wtedy mam wizytę u mojej gin... jeśli ona mi powie ze mam jechać do szpitala to pojadę...
  13. Martitka_1990 napisał(a): no ładnie... a ja myślałam, ze CIę już ruszy.... ja w pierwszej ciąży po odejścia czopa z krwią urodziłam w ciągu 12 godzin..
  14. właśnie rozłożyliśmy łóżeczko w salonie... nie mogę w to uwierzyć.... wiem, że to dziwne ale chyba do końca do mnie jeszcze nie dotarło, że wkrótce będzie z nami maleństwo...
  15. Dodi_W napisał(a): głowa do góry!!! odpoczywaj i zbieraj siły !!! jak mnie w pierwszej ciąży cofali z porodówki to byłam bardzo rozgoryczona.... ale ja byłam wtedy już po terminie i straszyli mnie że dziecko waży około 4 kg... więc pewnie to trochę inaczej....
  16. skorom napisał(a): chyba tak zrobię 😉
  17. Martitka_1990 - co do problemu to też nic nie można powiedzieć. jak dziecko się urodzi to w ciągu maks 3 dni trzeba mu zrobić usg i wtedy będzie więcej wiadomo... ja dziś rano wstałam z anginą... i znowu jestem na ANTYBIOTYKU... 4 raz od początku listopada... tak jak chciałam już pi mału rodzić tak teraz zdecydowanie nie chcę... gdybym teraz lub przez najbliższe 10 dni urodziła to nici z karmienia piersią...
  18. jestem po usg, malutkie obróciło się główką do dołu i waży jakieś 2,8 kg, płci nadal nie znamy ale niestety potwierdziło się że jest jakiś problem z odpływem moczu z nerek... już o tym wcześniej nam mówiono więc nie byłam zaskoczona ale muszę przyznać, że łudziłam się, że to się nie potwierdzi...
  19. co do lewatywy to nie ma się czego bać... mi ją zrobiono w szpitalu i szczerze powiedziawszy było mi wtedy wszystko jedno .. na porodówce dziewczyny wymiotują, odchodzą im wody, załatwiają się czasami mimowolnie...wydawało mi się że lewatywa będzie czymś krępującym ale w sumie to takie złe to nie było... nie mogę powiedzieć że było miło ale też nie wspominam tego źle... plus lewatywy podczas porodu jest też taki, że przyspiesza ona zwykle rozwieranie szyjki i w moim przypadku też tak było, więc wg mnie warto... dodatkowo po porodzie jest zwykle obawa przed pierwszym załatwieniem się więc oczyszczenie jelit przed nim też wydaje się być dobrym pomysłem 😉 nie wiem czy w szpitalu, w którym teraz zamierzam urodzić lewatywa jest wykonywana ale jeśli tak to ja się zdecyduję
  20. EdytaS napisał(a): trzymam kciuki!!!
  21. Nana- dziś usg więc się wszystkiego dowiem... nie mogę się doczekać chociaż wydaje mi się ze głowa jest nisko bo ciągle coś naciska mi mocno na pęcherz i krocze ... momentami ciężko chodzić 😉 Iza- chyba zazdroszczę Ci tego rozwarcia... niby jeszcze czas ale ja bardzo chciałabym urodzić w lutym ale przed terminem... z córą musiałam się położyć do szpitala w dniu terminu i urodziłam dopiero po teście oksy i całodziennym chodzeniu po schodach... w domu ostatnie dni robiłam wszystko aby urodzić - łącznie z olejem rycynowym, który w przypadku mojej siostry zadziałał za każdym razem a u mnie nic nie działało.. tym razem nie chcę kłaść się na długo do szpitala bo w domu Zosia i wiem, że będzie to trudne... niby ma się kto nią zająć ale ciężko mi sobie wyobrazić że na tyle dni się z nią rozstanę... co prawda widzę coraz więcej oznak zbliżającego się porodu ale z córą też tak było na długo przed terminem więc już wiem, zę to nic nie znaczy... chociaż ostatniej nocy miałam tak bolesną serię skurczy, zę już myślałam, zę czas wstać i pakować torbę... ale jakoś się rozeszło...
  22. Dziewczyny, lekarz może dać zwolnienie tylko do planowanego dnia porodu a później należy się zgłosić do szpitala gdzie wystawiają kolejne zwolnienie i prawdopodobnie zatrzymają . Nie zaczynajcie macierzyńskiego wcześniej bo szkoda.... Długo się nie odzywałam ale jestem tu z Wami... JA z jednej strony nie mogę się już doczekać kiedy przytulę maleństwo a z drugiej chcę aby zostało w brzuchu do terminu... myślę, ze to ostatnia moja ciąża i chcę się jak najdłużej cieszyć tym stanem.. wiem, zę mam lekkie rozwarcie i częściowo odszedł mi czop ale z córką też odszedł mi częściowo wcześnie a urodziłam po terminie.. także to jeszcze nic nie znaczy... w czwartek ostatnie usg po którym będzie decyzja czy cesarka czy mogę rodzić.... wcześniej dziecko było ułożone dupką do wyjścia i jeśli nic się nie zmieniło to cesarka...
  23. Izunia00882 napisał(a): to świetnie ze wszystko ok!!! u nas za to kolejna poważna infekcja= 3 antybiotyk od listopada.... córa też na antybiotyku a do tego robi mi się rozwarcie 😲 póki co ok 0,5-1 cm ale mam baaardzo dużo odpoczywać i w razie czego od razu do szpitala...
  24. nowe konto założone... czekam tylko na akceptacje 🙂
  25. mph napisał(a): cudownie zocha- bardzo sie ciesze! gratuluje. bedzie chlopczyk? jak zosia? tym razem płeć dziecka chcemy poznać po porodzie... od początku jest niespodzianką więc niech tak do końca będzie 😉 Zośka duża i mądra dziewczyna ... ciągle śpiewa i gada tak, że zwariować można 😉 ale nadal "leczymy się" w centrum zdrowia dziecka bo wyniki wątrobowe cały czas są poza normą .. ale przynajmniej nie jest gorzej i po niej zupełnie nie widać że "coś jej jest" A co u Ciebie?????
×
×
  • Dodaj nową pozycję...