Skocz do zawartości

projusta

Mamusia
  • Liczba zawartości

    539
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez projusta

  1. dziewczyny, mam intymne pytanie 😉

    czy wy czujecie że macie jakieś upławy? mnie niepokoi to że co jakiś czas coś mi wycieka... boje się że sączą mi się wody płodowe;/, ale może to jednak jakieś upławy.. sama nie wiem;/.
  2. HEJ 🙂
    mama już w domu...miała mieć operację w znieczuleniu ogólnym... w końcu zrobili w znieczuleniu miejscowym, i powiedzieli, że dziś może do domu wyjśc... i nic poza tym. Więc moja mama cierpliwie czekała, aż przyjdą z wypisem, receptą, zwolnieniem.... i pewnie by tak sobie do teraz czekała.... bo jak się człowieku sam nie upomnisz to mają cię w d....w każdym razie, dziś jakiś sądny dzień:/;/

    pojechałam po mamę jej autem.... w drodze zaczęło coś szwankować, gasił się kiedy tylko zwalniałam... no i o ile jakoś dojechałam do szpitala tak już do niej do domu nie dojechałyśmy;/. Auto stanęło na jednym ze skrzyżowań i d..... jakiś facet z tira, poirytowany, że na środku stoimy pomógł nam auto na bok przepchnąć;/. Na szczęście mąż za chwilę jakąś podjechał i z kolegą odprowadzili auto do mechanika. Przewiało mnie, mamę też....

    taki dzień.o!

    byłyście może na Listach do M 2?
  3. dziewczyny,
    moja mama ma operację na tzw. trzaskający palec (sprawy ortopedyczne). Właśnie od niej wróciłyśmy z Dobrusią, miała mieć zabieg od rana, jako druga...... teraz jest 16.45 i do tej pory operacji nie miała i co najlepsze nadal ma być na czczo, bo nie wiadomo, czy będą jeszcze dziś operować czy nie... no paranoja!!!

  4. Dora, na kiedy masz dokładnie termin porodu?
    Ty pierwsza się nam rozpakujesz 🙂

    jeśli cię to jakoś pocieszy, to ja też leniuchuje, miałam wstawić pranie, ogarnąć w mieszkaniu... a jedyne co zrobiłam to rano zawiozłam DObrusię do przedszkola... resztę czasu jak dotychczas przeleżałam.
    Na szczęście już mnie nie muli po tych słodkościach, ale chęci brak na robienie czegokolwiek. Na dworze ponuro, deszczowo. Jedynym moim obowiązkiem na dziś jeszcze jest odebranie DObrusi, a potem chce się wybrać do mamy do szpitala bo dziś miała operację.

  5. dziewczyny, Kornelka nadrabia zaległości z wczoraj. Wprawdzie rano nic się nie ruszała, więc zjadłam w zasadzie na czczo batona i wypiłam litr soku jakbłkowego, a teraz mi jest cholernie nie dobrze i piję mięte, ale najważniejsze, że to ją pobudziło. Ufff

  6. ja właśnie znalazłam jakąś tabelę średniej wielkości i masy ciała płodu. Kornelcia w 32 tc ważyła 1800g, tyle ile jest też w tej tabeli wpisane, więc jeśli tak dalej pójdzie to urodzi się nie za wielka bo ok. 3200g.
    to jest link do tej tabeli jakbyście chciały sobie zerknąć:
    http://ciaza-i-porod.wieszjak.polki.pl/kalendarz-ciazy/235468,Tabela-sredniej-wielkosci-i-masy-plodu-w-poszczegolnych-tygodniach-ciazy.html#
  7. Kinia, widzisz, jeden mówi tak drugi inaczej;/, najważniejsze, że u malutkiej wszystko dobrze 🙂, że szyjka jeszcze nie odpuszcza 😉

    co do ruchów, to ja też dziś stosowałam już różne triki i jakaś taka oporna jest 😞, zjadłam wielkiego pączka od rana (chociaż powinnam unikać), niedawno ciasto... i jakoś się tym nie przejęła, na moje stukania i pukania w brzuch też nie chce odpowiadać 😞. Bez porównania z poprzednimi dniami 😞, wprawdzie coś tam poczułam, ale to naprawdę takie minimum 😞

    jeśli jutro tak będzie też, to wybiorę się do szpitala. Ech
  8. aldona, no imię piękne, nie ma co 🙂
    ja dziś odwiozłam mamę do szpitala... 2 godz. na izbie przyjęć spędziłyśmy;/ przy okazji na chwikę zajrzałam do koleżanki. Kurczę... w ogóle jakby nie rodziła 😉 ja też chce rodzić naturalnie!!! bo po cc to ja dłuuuuugo dochodziłam do siebie, wstawanie z łóżka to był koszmar 😞

    dziś Kornelcia jakaś ospała 😞 czułam jakieś tylko delikatne ruchy i mało, mam nadzieję, że do wieczora nabierze chęci, bo inaczej jutro jadę do szpitala na KTG;/
  9. Ja dziś, oprócz tego, że przyrządziłam obiad i rano na przystanki ogarnęłam to w zasadzie nic więcej nie zrobiłam 😞
    jutro z rana muszę mamę zawieźć do szpitala na planowany zabieg, przy okazji odwiedzę tą koleżankę. Jej córeczka ma na imię Igusia 🙂

    w ogóle zauważyłam, że z dnia na dzień gorzej funkcjonuje 😞 wczoraj musiałam zrobić audyt w jednym ze sklepów, gdzie musiałam kupić buty.... nasapałam się a nasapałam...w brodę sobie plułam, że w ogóle zgodziłam się ten audyt zrobić. Byłam tam raptem 20 min a czułam się jakbym z pół dnia poświęciła na przymierzanie tych butów 😉
    zajrzałam jeszcze przy okazji do Pepco, kupiłam jedną flanelową pieluchę, podkład ceratkowy i Dobrusi skarbonkę (chce oszczędzać na lody 😉).
  10. cześć dziewczyny,
    co tak tu cichutko?

    chciałam wam napisać że ta moja koleżanka (dzidziuś z in vitro) wczoraj już urodziła. W 36 tyg. Dzidzia zdrowa 🙂, waży 2620 i 47cm długa. Niestety mają z mamą jakąś infekcję więc chwilkę będą musiały spędzić w szpitalu.
    Jest bardzo zadowolona z naszego szpitala.. i teraz znów mam dylemat co z sobą począć 😞 czy jechać tam gdzie mój lekarz teraz pracuje, czy jednak zdać się na mój szpital 😞 😞 😞

    wczoraj przyszła pościel do łóżeczka, czekam jeszcze na te bodziaki z napisami i płytki dla DObrusi.

    Dobrusia cały czas zakatarzona, dziś doszła jeszcze chrypka, więc chyba jutro czeka nas nie przedszkole, a wizyta u pediatry 😞
  11. lekarz mówił mojej koleżance, że trzeba brać poprawkę na wagę z usg ok.pół kg... to duuuużo;/

    ciekawe jak te nasze kruszynki będą wyglądać, czy będą podobne do starszego rodzeństwa... już dużo nam nie zostało żeby się przekonać 😉

    w ogóle jestem trochę przerażona, bo jak urodziłam Dobrusię to pierwsze dwa tyg życia spędziła na neonatologii, więc ja miałam czas żeby dojść do siebie jako tako, w tym czasie odpadła jej już pępowinka...
    a teraz jak mamy wyjść po 3-5dniach, to ja sobie nie wyobrażam 😉
  12. Kinia, to super że wszystko u Lilki dobrze 🙂 będzie większa od Kornelci.
    A właśnie chłopaki duzi się urodzili? porównywałaś sobie pomiary z poprzednich ciąż?
    Moja Dobrusia w 33/34tc ważyła 2500g a w 37tc ważyła 3101g. Myślę, że Kornela będzie mniejsza;/.

    Co do stopnia dojrzałości łożyska... to ja bym jednak brała na to poprawkę... jak mi robili usg w szpitalu miałam II st. a teraz mój lekarz mi robił i wpisał mi że mam I st.... mówił mi też że mam pierwsze zwapnienia...
    Nie zamartwiaj się na zapas.

    Wyobraźcie sobie, że dziś.... aż zdjęłam pranie z suszarki.. koniec moich prac domowych;/. przeleżałam. A przepraszam, naczynia jeszcze do zmywarki włożyłam...WOW... no i porządnie się właśnie najadłam 😞.

    o jakiejś 15 przyjedzie mój mąż to pojedziemy odebrać dobrusię i muszę zrobić jakieś zakupy jedzeniowe, bo już światło w lodówce widać 😉

    na weekend też nie mamy planów, bo mój mąż ma dziś nocną służbę więc jutro będzie spał do południa a w niedziele idzie na 8do20 😞.


  13. cześć dziewczyny 🙂
    Dobrusia pojechala do przedszkola. Długo się wahałam czy ją dziś puścić, bo w zasadzie kataru nie ma tylko zapchany noch (czyli tak jak wczoraj), zarażać raczej nie zaraża, bo od trzech dni podaje jej sinulan i kropelki do noska. Zresztą lekarz mi ostatnio powiedział, że tak naprawdę zaraża się w momencie kiedy dopiero choroba się rozwija jeszcze bez objawów i przez pierwszy dzień kiedy jakiś lek aplikujemy, także..

    Wczoraj po 21 zjadłam MC'D, moją ulubioną sałatkę 🙂 mniam 🙂: 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 trochę martwiłam się jaki dziś z rana będę miała cukier, a tu proszę .... 89, jeszcze niższy jak zjem coś domowego 😉

    Wczoraj kupiłam jeszcze na allegro płyty (3+1 karaoke z kolędami) z piosenkami dla dzieci. Wprawdzie Dobrusia ma już sporą kolekcję, ale wydaje mi się, że to dobra inwestycja 😉 bo jest sporo starych, fajnych piosenek. Damy jej na Mikołaja. Chciałam jeszcze kupić fotel obrotowy do biurka, ale zdecydować się nie mogę, a poza tym jak przywiozą go do domu, to nie będzie niespodzianki na Mikołaja.

    Nie wiem czy wiecie, że w Rossman od dziś promocja 49% na wszystkie podkłady, róże, pudry.



  14. no to w lidlu jest właśnie za 99zł. Obejrzałam sobie filmik na youtube jak pracuje ten mop... jeździ jak oszalały 😉 i coś mi się wydaje, że raczej całej podłogo to on nie ogarnie, bo jedzie jak mu się podoba....

    mi się marzy irobot, ale ..... marzenia muszę odłożyć na bok bo to wydatek rzędu 3tys.

    właśnie zamówiłam pościel do łóżeczka różowo-szarą w białe kropy i dwie pary bodziaków białych z napisami: Tato, świetna robota!! jestem niesamowita 😉 i Młodsza siostra Kornelcia 😉
  15. hej 🙂
    Dobrusia dziś w domu, ma katarek;/. Wolałam jej dziś nie puszczać, może do jutra już jej przejdzie... oby...
    Wczoraj miała swoje humorki i pokazywała różki, robiła wszystko na przekór, a że moja cierpliwość ostatnio jest na granicy normy, więc...

    co do podłóg... ja dziś powierzchownie pogarnęłam, wstawiłam pranie, ogarnęłam z deka w kuchni... tylko dlatego że ma mnie odwiedzić niebawem koleżanka. Zabralkło mi jednak siły na zmiecienie/odkurzenie podłóg (o myciu to już w ogóle nie wspomnę), więc wszędzie są paprochy i "koty".. ale mam to w nosie 🙂.

    A co do prezentów to miałam ambitny plan, że kupimy już w tym miesiącu jakieś prezenty żeby rozłożyć wydatki.... no ale pieniążki kochane rozeszły się więc prezentów nie będzie 😉

    I jeszcze co do humoru, to mój gdzieś się schował, chyba dlatego, że od kilku dni czuje się naprawdę ociężała, bolą mnie nawet stopy jak chodzę 😞, brzuch też jakoś twardnieje i jak siadam to boli jakoś dziwnie 😞 nie w środku tylko na zewnątrz. Jakby miał zaraz pęknąć...;/.
  16. Kinia, moja teoria jest taka, że pogoda taka jak dziś (wietrzna, deszczowa), źle wpływa na nastrój nie tylko dorosłych ale i dzieci.
    Moja Dobrusia dziś też płaczliwa, nie słucha. Ja sama też dziś mam jakiś wisielczy humor 😞
  17. aldona, narobiłaś mi smaku tymi plackami ziemniaczanymi;/. ale, że wczoraj obrałam ostatnie ziemniaki- placków nie będzie 😉.
    Przed chwilą wsunęłam Dobrusi Danonka, 3 kiwi i mandarynkę;/. A pół godz wcześnie sałatkę i dwie kromeczki chlebka.
    Dziś od samego rana jest mi jakoś bardzo ciężko, ledwo chodzę, tzn kołyszę się;/. nawet pięty mnie bolą od nadmiaru kg;/. Zajrzałam jednak do koleżanki do szpitala z rana (jak dobrusię do przedszkola odstawiłam), do tek, która z in vitro ma dzidziolka. To już jej chyba 5 pobyt w szpitalu. Tym razem znow miała skurcze. Teraz kończy 35 tydzień, więc w zasadzie dobrze jakby choc 2 tygodnie jeszcze pociągnęła. A potem niech się dzieje wola nieba...
    Jak pomyślę, że muszę jeszcze wychodzić z domu żeby pojechać po Dobrusię, potem jeszcze do gina na chwilę, bo źle mi ostatnio wystawił zwolnienie... to torsji dostaje 😞
  18. pami, dzięki za rady, ale my już chyba wszystkiego próbowaliśmy.
    BYliśmy dziś na tym zebraniu. Dostaliśmy arkusze obserwacji dzieci. NO i tak jak się spodziewałam.. DObrusia jest bardzo rozwinięta, w niektórych aspektach bardziej od 5latków ze swojej grupy. Jest samodzielna, ma bardzo bogaty zasób słów, pięknie się bawi... ale nadal ma problem w kontaktach z dziećmi, najchętniej siedziałaby przy pani, no chyba, że jakaś dziewczynka zaprosi ją do zabawy. Sama nie wyszła nigdy z inicjatywą. Do tego unika chłopców i wszelkich zabaw w grupie. No chyba, że może bawić się przy Pani.
    No ale podobno i tak jest progres. Oby tak dalej.

    Mnie dziś nosi z jedzeniem. Przez cały dzień jakoś dawałam radę.. teraz coś mnie nosi i choć ciastek ruszać nie powinnam... jem już chyba z 10te;(.

    Pami, co do wielorybiego stanu, to ja też im bliżej końca dnia tym jestem bardziej ociężała 😞 nie wspomnę już o tym, że przed ciążą też byłam 😉 teraz wyglądam jak monstrum. Koleżanka zaproponowała mi sesję brzuszkową, ale ..... to nie jest dobry pomysł, umówiłyśmy się, że sesję zrobi dziewczynkom jak już będą we dwie 🙂

    Już się cieszyłam, że mnie mniej swędzi, ale chyba za wcześnie..;/ znów co chwilę gdzieś muszę się smyrać, ech 😞
  19. cześć dziewczynki 🙂
    co taka cisza nastała? czy u Was też jest szaro, buro i ponuro? ja miałam na dziś ambitne plany.... ale ta pogoda mnie osłabiła 😉 chwilę poleżałam... wstałam...zjadłam...poleżałam..... 😉

    sos z serduszek (na życzenie męża) się gotuje. Jedno pranie się suszy i nie mam już więcej dobrych uczynków na koncie;/. O 16.30 mamy zebranie u Dobrusi w przedszkolu, a jako że dziś rano Dobrusia znów dała popis swoich umiejętności płaczu, zapewne o tym usłyszymy..

×
×
  • Dodaj nową pozycję...