Skocz do zawartości

happysad

Mamusia
  • Liczba zawartości

    254
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez happysad

  1. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    czesc Brzuszki! Wreszcie mam net z powrotem! Ufff.... BASIENKA powodzenia, trzymam kciuki! duuuzo cierpliwosci życze i szybcitkiego rozwiązania HOLI bądz dzielna...i za chwilkę też bedziesz tulic Bejbika 🙂 A u mnie zero rozwarcia,zero skroconej szyjki,zero skurczów,szlag mnie trafia. Całą ciaze lecialam na no-spie bo skurcze, 3 razy w miesiacu ostry dyzur bo krwawienia i skurcze a teraz NIC!!!!!!!!!! Ja pie....le.Fiksuje juz bo nie wiem co ze sobą zrobic. Gotuje,piore, nie mam czego sprzatac. Ogladam filmy,seriale,czytam ALE ILE MOZNA??? Cos te nasze Maluchy leniwe są albo usłyszały expose Tuska i postanowiły zrobic bojkot...nie wychodzimy jak Ty nam i mamusiom chcesz wszystko ograniczyc.... 🙂 A moj Synek rośnie i rosnie ...w zeszłym tyg. 3300 kg i im pozniej wyjdzie tym wiekszy, nie chca mi robic CC ze wzgledu na chore jelita a ja sie boje takigo klocka rodzic bo chuda w biodrach jestem 😞
  2. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    Cherry napisał(a): No wlasnie tez slyszalam ze przepelnienie w szpitalach...ale sie uparlam na ta Borowska wlasnie ze wzgledu na bezplatne ZZO no i niby dyzur 24h anestezjologiczny bo oni sa w tym programie co brochów...rodzic po ludzku. Jesli chodzi o warunki to tez niczego sobie, wszystko nówka sztuka 🙂 Trzymam kciuki Cherry za Ciebie za calego seca zeby wszystko przebiegło szybko lekko bezpiecznie i zebys juz tulila Malenstwo za moment. A u mnie cos sie zaczely dziwne pobolewania w podbrzuszu i napiecie bębenka a do tego plamienie takie czerwone...nie wiem co to...poczekam na rozwoj sytuacji
  3. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    katja26 napisał(a): z tego co mowisz ze napuchlas.. te kilogramy to zapewne woda...szybko po porodzie zrzucisz...nie martw sie. Pocieszam ze tez w ogole nie sypiam-brzuch ciąży, biodra naparzają, siusianie co chwile....no takie uroki koncówki 🙂
  4. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    wanilia napisał(a): ja mam rzut beretem na kamienskiego ale mam psychoze na punkcie tego znieczulenia zewnatrzoponowego jakbym bolu nie wytrzymala...stad ta borowska. A porod w wodzie tez fajna sprawa ale kolezanka rodzila i mowi ze to jest tak ze co pol godz. trzeba z wanny wychodzic zeby akcja porodowa postepowala...mówi ze marzła i byla zmeczona tym wlazeniem i wylazeniem w ta i z powrotem a i tak urodzila na lozku ostatecznie....ech
  5. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    Brzuchole melduje sie....juz jestem po USG. Miś wazy 3274 z tym ze USG moze mylic sie 450 gram w jedna i druga strone. Niezle co...albo wazy 4 kg albo nie 🙂 a od tego uzaleznialam CC i juz nie wiem co robic...lekarz cisnie na SN. Pewnie sprobuje 😉 Widzialam Jego buziola w 3 d i niezły ma nosek, plaski i szeroki jak murzyniątko 😉 taki maly kartofelek. ułozony jest główka w dół i lekarz potwierdził ze juz donoszony i moze wyłazic 😉
  6. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    wanilia napisał(a): hej!! tez zastanawialam sie nad Oławą...ale zostaje na Borowskiej, bo tam jest moj lekarz prowadzacy i znieczulenie w razie co 😉 a ziolka gdzie?
  7. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    Cherry napisał(a): Cherry...ja tez z Wrocławia 🙂 a w ktorym szpitalu sie rozpakowujesz? moze sie spotkamy na porodówce 😉
  8. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    Basienka trzymam kciuki!!
  9. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    w dupe jeza, mialam spac i nie ujade...sobie narobilam tym zarciem...zgaga meczy, brzuch boli. ale ze mnie głupol....co zrobic, były pyyyszne 😉
  10. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    ja pindole laski...kluchy tak mi ponaciagaly skore na brzuchu ze mi sie rozstepy rozchodza od napęcia 😉 a Mały mnie nachrzania od srodka ze go ziemniakami zasypalam 🙂 Ide rozchodzic ta obiadokolacje, pozniej prychol i rano na USG na 7 do szptala...musze wstac o 5!! To akurat jak bede szla na siku jak zawsze to juz po prostu do wyra na wroce 😉 Buzki Brzuchole. Slodkich snow.
  11. happysad

    Nova.fm ;)

    WSZYSTKIM ŚWIEŻO UPIECZONYM MAMUSIOM....OOGROMNE GRATULACJE!!!! czekamy na foteczki i opowiadania z porodow 🙂
  12. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    dorianna napisał(a): Nie martw sie nie jestes sama, bo ja tez mam dostac antybiotyk przy porodzie, wiec pewnie mamy tego same pociorka, ale to nie problem, a lepiej jak sie o tym wie, a oni dadza antybiotyk i po klopocie dla dzidzi 🙂 z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać o to czy mając tego paciorka to mogę się trochę posexić z tym moim 😜 jak tam Dorianna, wiesz? Z tego co rozmawialam z polozna, to mowila mi, ze jak ty go masz to partner tez ,wiec nie ma zadnych przeciwskazan 😜 hehe 😉 no to ok 😜 no a po porodzie jak on to ma wyleczyć??? Tego sie nie leczy, bo to jest jedna z ludzkich bakterii, ktora nam nie szkodzi i mozemy z tym normalnie zyc, jedynie dla dzicka jest szkodliwa, bo on ma mala odpornosc organizmu. Dziewczyny a prpos paciorkowca, okazalo sie ze tez mam...ale w pupie..bllleee. Moj lekarz stwierdzil ze zwyczajowo tych sie nie leczy, ale On jest innego zdania i podal mi antybiotyk (penicyline) w duzej dawce..od wczoraj biore az zolądek mnie boli. Mam brac do oporu, do porodu. Podobno jak sie nie zdązy wyleczyc to pakuja antybiotyki w czasie porodu. Troche mnie postraszyl ze te paciorki sa bardzo grozne dla naszych Maluszkow...ale oczywiscie leczymy sie i nie boimy 🙂 Wlasnie napisalam wyzej, ze antybiotyk sie dostaje w czsie porodu i nic dziecku nie grozi. A twoj lekarz chyba troche przesadzil, ze teraz cie tym faszeruje i meczy, bo uwazam ze nie ma takiej potrzeby. Ja juz sama zglupialam bo mam tylko "nieliczne w odbycie" a ten antybiotyk to bomba jakas 1000mg 2 razy dziennie. Ale ze wlasnie przechodze zapalenie zatok na ktore niby tez pomaga to sobie wytlumaczylam ze bedzie podwojna korzysc z tej antybiotykoterapii... Ale to nie ma znaczenia czy w odbycie czy w pochwie, bo przy porodzie rowniez wydostaje sie co nie co z odbytu i dziecko moze miec z tym kontakt. A pytalas czy przy porodzie tez dostaniesz czy tylko teraz? Jesli uda mi sie wybrac cale opakowanie przed porodem...czyli 14 tabsow (7 dni) to juz przy porodzie nie. Ale jesli nie zdążę to z tego co mowil musza mnie doszprycowac...
  13. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    coquelicot napisał(a): że ile 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 nie wiem jak ja to wepchnelam w siebie...przygniotlam Olka i moze przepchne Go tymi kluchami przez kanal rodny 🙂 Happy jestes dzs Mistrzem Brzuszkowego Obzartswa!! 😁 a jaka nagroda? ja wiem ja wiem...dodatkowe kilogramy 😉
  14. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    novaM napisał(a): że ile 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 Heheh takich barowych z Jaworzna też bym sobie z chęcią i więcej nawet zjadła 🤪 Zazdroszczę tego szaleństwa 🤨 hehe...same z mamą robilysmy z pysznych ziemniaczkow 🙂 moja mama wlasnie policzyla ile wcisnelam ...siedzi i patrzy na mnie ...jest w ciezkim szoku 🙂
  15. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    meliska napisał(a): że ile 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 😮 nie wiem jak ja to wepchnelam w siebie...przygniotlam Olka i moze przepchne Go tymi kluchami przez kanal rodny 🙂
  16. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    jeeeejjjjj....Dzewczyny wlasnie zjadlam 48 szt klusek ślaskch....nie wstane!
  17. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    dorianna napisał(a): Nie martw sie nie jestes sama, bo ja tez mam dostac antybiotyk przy porodzie, wiec pewnie mamy tego same pociorka, ale to nie problem, a lepiej jak sie o tym wie, a oni dadza antybiotyk i po klopocie dla dzidzi 🙂 z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać o to czy mając tego paciorka to mogę się trochę posexić z tym moim 😜 jak tam Dorianna, wiesz? Z tego co rozmawialam z polozna, to mowila mi, ze jak ty go masz to partner tez ,wiec nie ma zadnych przeciwskazan 😜 hehe 😉 no to ok 😜 no a po porodzie jak on to ma wyleczyć??? Tego sie nie leczy, bo to jest jedna z ludzkich bakterii, ktora nam nie szkodzi i mozemy z tym normalnie zyc, jedynie dla dzicka jest szkodliwa, bo on ma mala odpornosc organizmu. Dziewczyny a prpos paciorkowca, okazalo sie ze tez mam...ale w pupie..bllleee. Moj lekarz stwierdzil ze zwyczajowo tych sie nie leczy, ale On jest innego zdania i podal mi antybiotyk (penicyline) w duzej dawce..od wczoraj biore az zolądek mnie boli. Mam brac do oporu, do porodu. Podobno jak sie nie zdązy wyleczyc to pakuja antybiotyki w czasie porodu. Troche mnie postraszyl ze te paciorki sa bardzo grozne dla naszych Maluszkow...ale oczywiscie leczymy sie i nie boimy 🙂 Wlasnie napisalam wyzej, ze antybiotyk sie dostaje w czsie porodu i nic dziecku nie grozi. A twoj lekarz chyba troche przesadzil, ze teraz cie tym faszeruje i meczy, bo uwazam ze nie ma takiej potrzeby. Ja juz sama zglupialam bo mam tylko "nieliczne w odbycie" a ten antybiotyk to bomba jakas 1000mg 2 razy dziennie. Ale ze wlasnie przechodze zapalenie zatok na ktore niby tez pomaga to sobie wytlumaczylam ze bedzie podwojna korzysc z tej antybiotykoterapii...
  18. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    dorianna napisał(a): Nie martw sie nie jestes sama, bo ja tez mam dostac antybiotyk przy porodzie, wiec pewnie mamy tego same pociorka, ale to nie problem, a lepiej jak sie o tym wie, a oni dadza antybiotyk i po klopocie dla dzidzi 🙂 z tego wszystkiego zapomniałam się zapytać o to czy mając tego paciorka to mogę się trochę posexić z tym moim 😜 jak tam Dorianna, wiesz? Z tego co rozmawialam z polozna, to mowila mi, ze jak ty go masz to partner tez ,wiec nie ma zadnych przeciwskazan 😜 hehe 😉 no to ok 😜 no a po porodzie jak on to ma wyleczyć??? Tego sie nie leczy, bo to jest jedna z ludzkich bakterii, ktora nam nie szkodzi i mozemy z tym normalnie zyc, jedynie dla dzicka jest szkodliwa, bo on ma mala odpornosc organizmu. Dziewczyny a prpos paciorkowca, okazalo sie ze tez mam...ale w pupie..bllleee. Moj lekarz stwierdzil ze zwyczajowo tych sie nie leczy, ale On jest innego zdania i podal mi antybiotyk (penicyline) w duzej dawce..od wczoraj biore az zolądek mnie boli. Mam brac do oporu, do porodu. Podobno jak sie nie zdązy wyleczyc to pakuja antybiotyki w czasie porodu. Troche mnie postraszyl ze te paciorki sa bardzo grozne dla naszych Maluszkow...ale oczywiscie leczymy sie i nie boimy 🙂
  19. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    Czesc Brzuchole!!!! To ja "przerywana forumowiczka" 🙂 Co tu sie porobiło!!! WOOOOW! GRATULACJE dla wszystkich szcześliwych MAMUS !!! 🙂) Pięknie żescie sie Panie porozpakowaywały 🙂 A ja sobie czekam i czekam...i sie dluzy jak diabli. Noce nieprzespane,zgaga meczy i dreczy. Jutro USG w szpitalu ile waży moj Malutek i wtedy decyduje czy CC czy SN, bo z 4 kg nie mam mowy ze bede ryzykowac. Bylam juz w 2 szpitalach obejrzec porodowki iiiiiii ...jeszcze bardziej sie boje 🙂 Widzialam tam takie nowonarodzone Kropeczki i beczalam jak glupia a wszyscy polewali ze mnie. Przeszlam chyba miesieczna depreche ostatnio i mam szczera nadzieje ze juz nie wroci, bo naprawde samej siebie juz mialam dosc...
  20. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    ja tak szybciorem bo caly dzien zachrzaniam a zaraz idziemy na kolacyjke ze znajomymi... BLIZNIAKI 2...SERDECZNE GRATULACJE!!!!!!Duuuuzo zdrowka dla Maluchów i dla Mamusi i szybkiego powrotu do domku!! VANILIA mam nadzieje ze juz wszystko OK, ale lepiej zebys sie pokazala jakiemus lekarzowi dla swietego spokoju Miłej soboty Brzuszki...ja juz zmykam sie szykowac na wyjscie
  21. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    Dzien Dobry Balony 🙂 witam was w piekny sobotni poranek, ale niestety ja nie w humorze. Cala noc...kolejna noc od 2 tygodni nie przespana, brzuch jak skała,boli potwornie i nic a nic nie odpuszcza. Popłakałam sie jak dziecko z bezsilnosci, z rana pokłocilam z M. i sobie poszedl z domu...i dobrze bo bym go dzisiaj ukatrupila chyba, tak jestem zła jak osa. Powiem szczerze ...mam dosc,dosc, dosc!!! 😞 Zastanawiam sie czy to nie te moje jelita sie odzywaja bo przy tym wszystkim wzdecia mam niemozliwe,wiec...ech, ch....z tym wszystkim!
  22. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    czesc Brzuszki! przypominam sie ze istnieje 🙂 musialam ochlonac po weronikowej aferze...musialam urzadzic do konca pokoik i jest juz git,zrobic reszte zakupów, dzis bylam u dentysty ale nic mi nie chciala robic,bo malo dziurek i nie chciala ryzykowac wiercenia w ostatnim trymestrze (ostatni raz byłam 4 lata temu -wiec sukces!!). A ze zlych wiesci to...od tygodnia stawia mi sie brzuszek i to tak meeeega bolesnie, twardnieje,skurcza, lece na no-spie ale nic nie daje, na recepcie mam ten fenoteryl czy jakos tak ale boje sie tego jesc bo mam wade taka wrodzona serduszka -ogolnie nie jakas bardzo grozna ale ten lek podobno nie jest wskazany przy zaburzeniach rytmu serca wiec sie mecze i nie spie i wyje wieczorami z bolu 😞(((
  23. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    Czesc Cizezarówki 😉 Na poczatek.....http://wiadomosci.onet.pl/fotoreportaze/Swiat/uznana-za-7-miliardowego-czlowieka-na-ziemi,4894783,0,fotoreportaz-maly.html czyli ze jakby juz nie mamy szans....buuuu 😉 a co do tej wirtualnej osoby na literke W. to pomyslcie laseczki tak, ze moze jednak pomoglysmy w jakis sposob jakiemus biednemu choremu cierpiacemu czlowiekowi ktory w ten sposob dostal jakies jednak wsparcie w tej swej psychozie. Skoro poswiecil tyle czasu na tworzenie tych wypowiedzi i calej historii to naprawde musi byc zle z deklem...szczegolnie ze Marzenka,zreszta jak niejedna z grudniówek tak sie zaangazowala, to nie moze pojsc na marne i nalezy znalezc w tym jakis sens! A tak w ogole to tez sie wkurwilam glownie z tego powodu ze wykorzystala zdjecia jakiejs niewinnej istotki ktora pewnie walczyla o zycie i zabawila sie Nią i jej mamą...
  24. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    beata26 napisał(a): Beatka ja tak mialam po wysiłku wiekszym lub po przytulanku...ale w takich kwestiach lepiej chyba zadzwonic zawsze do lekarza i skonsultowac sie
  25. happysad

    GRUDNIÓWECZKI 2011...

    Czesc Brzuszki! Spiesze Was uspokoic i podziekowac za porady dot. moich watpliwosci dot. czopa 😉 Na razie wszystko ok, zadnych innych objawow...tak jak wspominalyscie ten czop moze odejsc kilka tyg. przed porodem a nawet miesiac przed,wiec...no poczekamy co sie bedzie dzialo. Bede informowac na biezaco. Nie pochwalilam sie ze moj M. z bratem zmontowali łozeczko i wyglada bosko. Jak znajde kabel do zrzucania fotek to zamieszcze na forum 🙂 AAAA no i wczoraj poszlam na ta imprezke...było zajebiscie. Tylko bylo mi troche glupio bo wszyscy chyba pierwszy raz w tej mojej ciazy traktowali mnie jak ksiezną jakas. Lezalam na miekkim fotelu dostawalam zarełko pod nos, napoje i troosssczeczke czerwonego winka domowej roboty ale to tak dla smaku raczej i grzecznie siedzialam w zwiazku z tym zdarzeniem po poludniu. Ale usmialam sie tak ze piłka skakała mi na okragło. Ale za to Synek pozniej spał cala noc jak suseł 😉) A zaraz idziemy z moim na spacerek bo pogoda piekna i trzeba sie poruszac delikatnie. Całuje Was wszystkie !!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...