fikumiku

Gratuluje!!!!! Dziś są moje urodziny i tak sie zastanawiałam czy jakis dzidzius powita ten swiat a tu prosze, az sie wzruszyłam 🙂 Brawo mamusiu! 🙂

Haha, przepraszam że się wpierniczę ale Dzikuska, mamy ze sobą trochę wspólnego. Coprawda ja termin miałam na 12 marca 2012 ale imiona to Alicja lub Jan. No a synuś urodził się 26 lutego 🙂)) Pozdrawiam ciepło!

alexisss napisał(a): Do dnia porodu jesteś bezpieczna. Niezależnie od tego, czy szefowa wie o ciąży czy nie 🙂 Poczytaj sobie i bądź spokojna. Niepotrzebne są stresy w ciąży 🙂 Jeszcze od siebie dodam, że warto być lojalnym wobec firmy, w której się pracuje. Ja pracowałam do 7 miesiąca, wtedy też kończyła mi się umowa na czas określony ale dyrektor przedłużył mi na czas nieokreślony po czym stwierdził, że teraz mogę już spokojnie iść wypoczywać i do zobaczenia 🙂 Oczywiście jeżeli ciąża nie jest zagrożona i dobrze się ją przechodzi 🙂 Poza tym składając zaświadczenie od gina potwierdzające ciąże jesteś traktowana na specjalnych warunkach i np. w każdej chwili możesz wyjść na umówione badanie. Nie ma się co bać - jesteś kobietą i masz prawo a nawet obowiązek ( 😉 ) być w ciąży! I warto walczyć o swoje. A Twoja szefowa wydaje się byc normalną babką także spokojna głowa 😁

Jeszcze stronka: http://babyonline.pl/ciaza_i_porod_praca_i_ciaza_artykul,4870.html A poza tym gratulacje dziewczyny 🙂 Zazdroszcze strasznie, ciaza to najcudowniejszy okres w zyciu kobiety 🙂

alexisss napisał(a): Hej 🙂 Wtrace sie bo sama interesowalam sie tematem swego czasu 😜 Szefowa nie moze Cie zwolnic nawet w grudniu. Bedziesz wtedy w 5 m-cu ciazy w zwiazku z czym musi przedluzyc Ci umowe conajmniej do dnia porodu 🙂 Czy na dłuzej - to juz zalezy od niej. Inaczej spprawa by sie miała jakby Twoja umowa konczyła sie przed ukonczeniem 3 m-ca ciazy. Wtedy jesli szefowa dowiedzialaby sie o ciazy ma prawo byc sucza i nie przedluzac umowy dlatego z reguły wtedy sie o tym nie mówi 😜 Ty jednak jestes bezpieczna 🙂

Dzień dobry 🙂 Ależ Wam zazdroszczę dziewczyny 🙂 Rok temu sama zaszłam w ciążę co było mega zaskoczeniem. Na początku ryczałam bo nie tak miało być ale ciąża uświadomiła mi tylko, że znajduję się w najpiękniejszym okresie swojego życia. Trzymam za Was kciuki! 🙂

Nie podoba mi się ta zmiana :[ Idziemy na mamusie? ;D Im wcześniej zaczniemy tym szybciej się przyzwyczaimy, no! 😜

A co do czkawki to połozna mi właśnie mówiła, że jest po jedzeniu zwykle jak dzidź łylnie powietrze nie tak. Ok idę.

Ja już wszystkiego próbuję, meloman z Niego jest i tańczyć lubi bardzo ale ileż można tańczyć, bujać, zmieniać pozycje itp. Jakby jeszcze usypiał to mogę tak łazić ale ja się dwoję i troję a ten ostatecznie siedzi sobie zadowolony i patrzy tymi swoimi ślicznymi ślepiami ;] W leżaczku poleży ale tylko chwilkę, na pleckach/brzuszku też. Szybko mu się nudzi. Na rękach czy na mnie jest oczywiście najlepiej ale jak pisałam - ileż można ;] A jak ma zły dzień tak jak wczoraj to nawet rączki mu nie pasują i męczymy się oboje ;] Charakterny po ojcu 🤢 Eh. Myślę, że tym razem to jednak nastrój w domu tak negatywnie na Niego zadziałał. Plus mój brak cierpliwości i mamy apokalipse. Dziś jest spokojniej na szczęście :P Znowu wyje, tym razem już bardziej więc ide Go poniuniać. Cholerka mała grubaśna 😜

Fajnie Wam, ja nawet do durnego dentysty ani ginekologa nie pójde bo nie wiem z kim miałabym gnojka zostawić. Albo se cyca wyrwę albo pojade z Nim po prostu. Już powoli wymiękam, nie rozumiem tego dziecka. Dlaczego On co uśnie to za chwile sie budzi, dlaczego nie jest zmęczony, dlaczego non stop jęczy, dlaczego pytaaaaaaaaaaaaaaaam???????????????????????????? Cały wczorajszy dzień w dupie, noc pobudka prawie co godzinę i dziś od rana apiat od nowa. Ja bym padła a ten potrafi jeszcze skamleć z łożeczka wybitnie. Narazie to olewam, ale jak zacznie wyć i się zanosić to przecież Go nie zostawie prawda?????????? Aaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!! Jak w kalejdoskopie. Raz prześpi 8 godzin ciągiem a raz 0. Nienormalne no :|

Izu coś tam mu jeździ po sabie, zresztą cały czas mu jeździ 😜 A kup i tak niedosyt. Ostatnio jak byliśmy się szczepić to lekarka Go obejrzała i wypatrzyła reakcję uczuleniową - stwierdziła że to może nie do końca skaza białkowa ale żeby wykluczyć z diety białko koniecznie i zobaczyć. Przy okazji może to mleko też jest przyczyną kolek. Odstawiłam. I coś w tym jest bo kolki już nie takie straszne a maleństwo też mniej się męczy z kupą i pierdkami. Stąd mój wniosek, że sab pomagał owszem, ale ja i tak dowalałam małemu pijąc i pochłaniając nabiał ogólnie. Ale dla Niego wszystko i teraz zero mleka itp. Nowalijek też nie będę jeść. Jeszcze trochę a zostanę na suchym chlebie i wodzie haha ;D Pospane ;] Obudził się. Terrorysta. Talibek mój 🙃

Hejko 🙂 Ja tez jak trzeba to budze ale zwykle ON NIE SPI 🙃 Tyle dobrze ze polubił kapiele 🙂 I teraz drze sie tylko jak wyciagam z wody i robie reszte :P Napisze co pomogło, moze komus sie przyda: - farelka - nagrzewam pokoj nawet do 27 stopni bo łobuzowi zimno bylo ;] - cieplejsza woda - stopniowe zanurzanie w wodzie - i obowiazkowo! mówie do dzidka caly czas ciepłym głosem co robie. Ze bedziemy sie zaraz kapac, tata wode przyniesie, ze go rozbiore, ze rozbieram, ze myje teraz fałdki i siusia tez trzeba no i tak sobie freestyluje ;D A na koniec, po wyjeciu z wody daje smoka z sab simplex bo nic innego nie działa :P A wczoraj mielismy masakre. Prawie zero snu, cały dzien noszenie i jeki. Ale atmosfera była w domu nie teges i pewnie to miało duzy wpływ 😞 Noc tez srednia, teraz usnał i musze Go odłozyc do wyrka, ciekawe czy sie da ;]

A mój za to dał dziś popis spania i jestem w ciężkim szoku 😮 Spał od 21.30 do 6:00 😮 Aż o 5 wstałam i z przerazeniem pobiegłam zobaczyc czy zyje 🙃 Do tego po godzinie karmienia plus usypiania zasnal na kolejne 3h 😮 Mam nadzieje ze to nie zachowanie poszczepienne hehe, ja chce tak zawsze :P 🙃 😁

Izu ja mam sab simplex pojedynczy, buteleczka 30 ml 🙂 Byliśmy dziś na szczepieniu, bryyy :P Moje Dżonu słodkie jakoś to przeżył ale płacz był no i na pocieszenie trzeba było dać cyca w korytarzu 🙂 A waży 5180 gram i wychodzi na to, że przybiera 350 g w ciągu tygodnia grubas jeden 😁 😮 Co do bioder, lekarz powiedział że okej a w zaleceniach było napisane szerokie pieluchowanie i szerokie układanie na brzuchu więc nie wiem jak to rozumiec ;] Stylizacja Dżona na dwór - strój domowy plus czapeczka cieńka + specjalny miśkowy pajac z kapturkiem, kocyk jedna warstwa i przykrywka od wózka jak trza 🙂

Obdarzona, faktycznie podobne te nasze dzieciory 😁 Szkoda tylko że akurat w kolce. Piszesz, że tez masz nawał w piersiach że aż tryska pewnie. Hm, tak sobie jeszcze myślę czy nie byłoby dobrze żeby ściągac przed karmieniem troszkę mleka żeby właśnie takiego wytrysku nie było, hehe 🙃 Gulek, tak Dżony śpi na brzuchu w nocy 🙂 I też się nasłuchałam, że niebezpieczne itd. Ale od kiedy zasmakował spania na brzuchu to inne pozycje mu nie bardzo pasują. Też się bałam, ale obserwowałam Go dużo razy i widzę że radzi sobie spokojnie z przełożeniem łba na drugi boczek. 🙂 I jak śpi na twardym a nie poduszce to ryzyko zaduszenia jest znikome raczej 🙂 Mam dziś ochotkę na jakiegoś fastfuda albo fryty albo coś innego niezdrowego ale nie ma co, przez te bóle brzucha wracam do podstaw i od początku wprowadzam ;] A jeszcze kupiłam czerwoną herbatę bo kiedyś sobie tym naprawiłam przemianę materii, wypiłam przed snem i dziś z rańca dziecię zrobiło 2! kupy co się ostatnio nie zdarzało 🙂

No elegancko 🙂 I w sumie dobrze, że zostawiłaś tylko te aktywne marcówki. Chamsko zabrzmie, ale po co zaśmiecać listę a tak jest przejrzyście :P

Mój dziecior za to potrafi wychłaptać cyca w 5 minut bo zwykle ma taki cug, że mu chyba w samym żołądku ląduje. Nawet z butelki 0m wysscie wszystko w te pędy. A potem stęka na brzuch gnojek jeden 😜 Zdarza się jednak, że leży i się czilałtuje przy cycu przez pół godziny tylko po to żeby pociamkać i przysnąć a potem sie oczywiście obudzić bo dzień przecież nie jest od spania 🙂 Za to jak automacik, godzina 21 kąpanko, cyc na moment i spaaaanieeeeeee do ok. 3 jak dobrze pójdzie 🙂 Kolejne karmienie, usypianie 1-2h i sen do 7-8 ;] I wtedy to już różnie bywa. Dziś np przysną jeszcze i pospaliśmy do 9:30! 😁 Ale to wersja jak wszystko jest okej bo czasami jak za mocno brzuch boli albo nastrój nie ten to jest tragedia :] W betku nie kładę spać bo mój sypia na brzuchu tylko. W ogóle nie używam pościeli, za poduszkę robi tetra no i kocyki do przykrycia 🙂 A rączki też ma zimne - położna mówiła, że to dlatego bo dzieci mają w większości ściśnięte piąstki. Gulku cieszę się, że hasbend przejrzał na oczy 🙂 Trzeba dawać szansę i walczyć póki jest o co. A w życiu bywa różnie 🙂 Obdarzona, że Ty jeszcze nie sfiksowałaś od tych jęków :P Ja powoli mam dość 🙃 Ale dziś się wyspałam i jestem twarda. Podjęłabym się opieki nawet nad bliźniakami dlatego Kasia - mogę Manię adoptować! (na chwilę :P) 😉

Kupiłam Dada i młode już nosi, zobaczymy 🙂 Unikałam tego stwierdzenia jak tylko mogłam, próbowałam sobie tłumaczyć to w inny sposób ale niestety, moje biedactwo ma kolki 😞 Jakąś chwilę temu wpadł w taki szał, że uspokoiła Go dopiero chusta :] I ciepełko na brzuniu. A jeśli o herbatce mowa to zaczęłam pić jedną na dzień i szczerze nie widzę różnicy 🙂

Lady a Ty testujesz chustę? Bo wiem, że zamawiałaś 🙂

Ha! No tak, dobre spostrzeżenie. Sporo jest takich produktów tworzonych specjalnie dla Biedron czy Lidlów przez znane marki. A te Dada też są takie mięciutkie jak Pampersy? Miałam wcześniej Huggiesy i z niecierpliwością czekałam aż się skończą bo tak twarde szmiry były :P No to kupię Dady 🙂

A my mamy chuste i po pierwszym ryku spanie jak ta lala :P Dwie ręce mam wolne, ale i tak średnio z niektórymi czynnościami. Też musze kupić pampersy. Masakra, jakie to drogieeeee. Raz w kau tylko kupiłam 108 sztuk w zajebiaszczej cenie 42 zł i mogłam wziąć więcej ale każdy nieeee nieeee bo niewiadomo jak szybko dziecko wyrośnie. I dupa. Mamuśki macie napewno rozeznanie. Jakieś tańsze alternatywy Pampersów możecie polecić? Zastanawiałam się czy na próbe nie kupić Belli 🙂

Mi tez polecila rumianek 😉 ale srednio pomogl i przechodze na espumisan i syropek 🙂

izunia1986op napisał(a): Dokladnie tak. Wiem ze moze sie wydawac to smieszne ale polozna mowila bardzo serio. Ja np rzadko chodze na kibel a caly czas mam gazy, tylko ze ja je umiem wypuscic a Dzon ma z tym problem. Kurde wierze Jej bo jest sensowna i nie owija w bawelne nic a nic. Dla synka wszycho 🙂

Kasia nie jestes sama, ja tez wariuje troche, ale po prostu trzeba dac rade bo innego wyjscia nie ma. A czy za wczesnie na dzidka? Ja mialam w ogole nie miec. Ale to w koncu najwieksze szczescie! Zobaczysz, jeszcze to dostrzerzesz 🙂 Ps. Pododawalam Was na fajsbuku hehe :P

ggulekk napisał(a): Wije sie bo mu niedobrze chyba. Eh. Byla polozna dzis i postawila diagnoze, gdyby nie te nieszczesne wzdecia to chlopczyk bylby szczesliwy i zachowywal jak prawdziwy dzidzio niecierpiacy. Poza tym powiedziala ciekawa rzecz a mianowicie - to, co dzieje sie z dzieckiem wynika tez z tego jak jest u mamy. Najpierw ja musze uregulowac swoj uklad pokarmowy. Juz zakupilam sobie espumisan i syrop na wyproznianie. Zobaczymy. Gulek a ile tej herbatki dajesz? 🙂