Skocz do zawartości

joannar

Mamusia
  • Liczba zawartości

    244
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez joannar

  1. cześć czołem, wracam do świata prawie zdrowych...
    Na wstępie Gratuluję Elizie, Tysi, no i na świeżo Justynie 😁. Asia Jeszcze raz gratuluję i Tobie 😁. Elizy córcia na razie chyba jedyna córeczka w gronie naszych synów 😁

    Nie odzywałam się bo chociaż po cc doszłam o dziwo szybko do siebie, to zaraz zaczęły sie ciągle jakieś komplikacje, a to mocz mi sie zatrzymał, a to drgawki i temp i pokarm mi sie zatrzymał całkiem na zero, no i ciągle kroplówy i antybiotyki. Gdy wreszcie wyszłam po 5 dniach do domu to po dobie dostałam gorączki 39,7 i znów antybiotyk a po tyg gdy miałam mieć zdjęte szwy, wstałam rano z łóżka i poczułam jak mi sie coś leje po nogach! a to mi z rany zaczęła się ropa z krwią lać, chociaż dzień wcześniej blizna była po prostu idealna..
    Finał taki, co dzień dom- szpital, czekam na wyniki posiewu z rany, temp na szczęście od wczoraj spadła do praktycznie normalnej, szwy zdjęte ale nadal cieknie (podobno to lepiej niż by miało sie do brzucha wlać) i co godz, dwie zmiana opatrunku.
    A mój Igor cudo, budzi sie średnio co 3 godz do jedzonka, cyce pracują dzięki niemu na pełnych obrotach i w ogóle jestem zakochana w nim 😁 😁 😁
    A co z Ela? a ja sie niecierpliwiłam jak było 2 dni po terminie... ale żeśmy sie w niezłej ilości rozpakowały.
    Emi kobieto jak przeczytałam o tych schodach aż mnie zabolało.
    A Asia piękny jest Hubcio. A gdzie są zdjęcia Adaśka nr 1 i Julii?
    ps. dziękuje za smsy i przepraszam, że nie odp od razu a potem ... no wiecie
  2. Asia G*R*A*T*U*L*U*J*Ę*!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    No to Hubi pierwszy majowy facet 😁
    poszło szybko jak na to że Asia pisała o nieregularności w tych jej skurczach.
    Ja jestem gotowa, torba też czekam na odpowiednią godzinę i idę na spacerek w stronę szpitala (bo to 5 min drogi).
    Tylko tych skurczy nie czuję, ale plamię coraz mocniej więc liczę na to że jak ten pęcherz pęknie w końcu to poczuję jak i za pierwszym razem super skurcze.
    ASIA JESZCZE RAZ GRATULUJĘ!!!!!!!!! 🤪
    ELIZA ZA CIEBIE TEŻ TRZYMAM KCIUKI!!!
    Dziewczyny wy też trzymajcie za nas kciuki, ale fajnie ze Asia już po a mój opornik już dzień po terminie i woli przytulać się do mojego pełnego pęcherza 😉
  3. No Eliza obstawiamy kto pierwszy? Ja postawię się chyba na ostatnim miejscu bo te skurcze kiepskie. Eliza i Asia życzę dużo dużo dużo szczęścia, powodzenia i ekspresowego rozwiązania 😁
    ahhh jak fajnie że tak blisko!
    Jeszcze dziś poprzytulam się na zapas z Marianką! 😁
  4. a Igor ma w/g usg 4163 g! nie myślałam że przekroczymy 4 kg, no ale jeszcze zobaczymy po 😁

    Emi trzymam kciuki by było w porządku ze zwalczaniem paciorkowca, za łeb za szyję i wymieć go przed. Całe szczęście że już wiesz, że jest a nie tak jak by poród był z nim 😠 nie świadomie.
  5. cześć mamuśki 😁
    No to ja się dołączam do rozpakowywania siebie i przepakowywania torby 😁
    Właśnie wróciłam z izby przyjęć, termin na dziś ale raczej dziś nie urodzę. Rozwarcie na 1,5 cm, kiepsko ze skurczami ale plecy bolą, szczególnie po badania ginekologicznym!!! to już całkiem nie przerwanie.
    Chciał mnie zatrzymać dr bo jestem po cc i w terminie i muszą zrobić dokładne badania blizny by upewnić sie czy będzie cesarka czy nie ale żem się oczywiście wysikała przed wyjściem i badanie nie było pewne, więc powiedział że jak chcę poleżeć to mam zostać jak nie to zgłosić się jutro do szpitala o godz. 8.30-9 na czczo i z pełnym pęcherzem.
    Tak mnie wymiętosił że już plamię 😁 więc raczej wyjdę już z Igorem 😁
  6. cześć, czołem, dziś mój termin wg OM (tak urodziłam Manię a teraz cisza) a może to druga Asia urodzi 😁
    wczoraj byłam jeszcze raz nad zalewem i cholernie dużo ludzi więc korek, że hoho. Ogólnie wczoraj spadła mi energia, niby chodzę ale coś ledwo. Głowa mnie boli, mięśnie, trochę drzemię, czasem mnie coś zaboli jak na miesiączkę ale chwilę i przechodzi.
    Miłego dnia!
  7. hej, u mnie Igor w brzuchu cichutko jak myszka siedzi. O tym samym pomyślałam co Ty Asia, że brakuje Eli, no właśnie..... i że teraz to już każda w maju 😁
    Asia Ty też się zaczynasz niecierpliwić? bo Ty też masz już termin na dniach. Myślałam, że przy drugim to raczej przed będziemy rodzić.
    Dziewczyny, które rodziły- czy urodziłyście w terminie pierwsze? A Ty Asia jak zaczęłaś swój poród?
  8. No ja termin na 2 maja mam, wg usg- już po (27.04) a brzuch miękki, ale.....
    wczoraj jak wstawiałam szarlotkę do piekarnika poczułam że coś mi wyleciało z pochwy, sprawdziłam jakaś żółta wydzielina ale w ilości bez szaleństw, Aaana pisałaś o tym czopie- jak Twój wyglądał? No ale mimo to byłam i tak nad zalewem a dziś 4,5 godz w ruchu na słonku z zerową reakcją i głupieję bo już wszystko przygotowane jak u was, wczoraj jedynie pomyślałam że zetrę lakier z pazurków (na wypadek cc- bo wiem, że nigdy nie wiadomo) i je skrócę by wygodniej było pupkę Igorka smarować 😁
  9. Tysia jesteś? już byłam pewna, że zostaniesz. Słuchaj Asi i chop na drzemkę 😁 ale podobno niektóre wymiotują przed....
    Mój poród z Manią wyglądał tak, wieczór przed dwie plamki krwi, rano dwie plamki krwi, to był termin więc poszłam na izbę o 7 rano, tam dowiedziałam się po podłączeniu pod ktg że rodzę, skurczów nie czułam a plecy bolały jak cholera, skurcze poczułam dopiero jak mi przebili pęcherz po ok 9 godz. I tak prawie do finału a na finał przed 19- cc.
    Teraz marzę by wiedzieć, że rodzę i tak jak Ty Asia nie chcę na noc!
  10. hej Tysia, no co Ty zaciskaj nóżki a jeśli już to może poczekaj do jutra na święto, no i maj.
    Ja póki co się melduję, cała z miękkim brzuchem. pobyt nad Zalewem Zegrzyńskim super udany, trochę się zaczerwieniłam ale co tam...





    Ojej ale się wszyscy rozsypują.
    Justyna a Ty kochana nie masz niczego do załatwienia w Polsce? Byłby pretekst by się pojawić w tym ciepełku.
    Dzisiaj Manię zabieram na biwak do parku a mąż skapitulował i powiedział, że skoro nie rodzę to on dziś idzie do pracy. No jak chce tracić taaakie dni... No ale lepiej by później był z nami 😁
  11. hej! Ja wczoraj czułam się super, rano wysprzątałam mieszkanko, później prawie cały dzień byliśmy poza domem. Nawet nie spuchłam a poranna opuchlizna twarzy zeszła zanim skończyłam sprzątać, więc pewnie była wynikiem źle przespanej nocy a nie jak się obawiałam...
    Vera pewnie urodziła, też ładnie donosiła- 5 dni przed terminem to jak w terminie 😁 no z resztą dziewczyny jest już duża szansa że dotrwamy do maja.
    Wyślę wam mój nr tel bo przegapiłam posty z wymianą i niech któraś laseczki wyśle mi swój nr bo pewnie nie zasiądę prędko po.
    Uśmiechnęłam się jak Tysia napisała, że u niej nie prędko bo nie dawno jeszcze pewna nie byłaś. Ale przyznam że ja też nie wierzyłam że tym razem też tak długo donoszę. Za 3 dni termin a ja coraz normalniej się czuję 🤔
  12. Witam mamuśki!
    tak nas mało a i w tym gronie już nie raz pisałyśmy o "wtopie" naszych lekarzy... Super że wszystko OK Justyna.
    Wczoraj padłam ok 10 i obudziłam się po 2 godz, szybko obiad, po Manię i po wyniki z posiewu pochwy, jechałam w korku (bo tam akurat plac budowy metra), w skwarze a oni jednak wysłali je do przychodni- 5 minut spacerkiem od domu! Kazałam więc by faks przysłali a ja poczekam bo popołudniu przed weekendem już pewnie w przychodni nikt by tych badań nie znalazł. U mnie też hodowla nie aktywna! 😁 hura bo się głupia już naczytałam.
    Ja też wczoraj napuchłam jak słoń aż mi wszystko z dłoni wypadało, bo nie mogłam utrzymać.
    Dziś w Wa-wie o 6:43 miałam 16,9 stopni C w cieniu- ufff
    Ps. wydaje mi się że dziś napuchła mi twarz..... 2-3 dni przed porodem z Manią też tak było... ale wtedy był październik a teraz uuupaaaał. No nie wiem
    A jak u was? coś się zbiera?
  13. no to cały tydzień jeszcze- oby spodnie się przydały 😁 Ela a komunie masz na miejscu w Krakowie? czy jeszcze podróż was czeka?

    W przedszkolu u mojej Manii chodziłyśmy we trzy w ciąży - na maj. Ale właśnie jedna się rozwiązała, nie dotrwała. Wczoraj przyszła już z maluszkiem.

    Miłego dnia, zaraz lecę do przedszkola i na zakupy.

    ps. jak poranne ptaszki dziś jesteśmy, to chyba i super pogoda nam pomogła!
  14. Ja też się witam!

    Dziś wstałam po 3 do łazienki i już nie zasnęłam, też byłam super wyspana jak Ty Tyśka ale teraz już mnie jednak przymula. dzionek jednak w wa-wie tez super się zapowiada więc jakoś pewnie przetrwam.
    Wiecie że ja dziś dopiero odbieram posiew z pochwy.... mój lekarz się dopiero dopatrzył że nie mam jak mu o tym powiedziałam, w ogóle mam wrażenie czasem że on czeka już tylko na emeryturę ale za to ciężarną zawsze przyjmie bez zapisów i da zwolnienie! Ale że się z tym posiewem wyrobiłam przed to cud.
    Tysia u Ciebie wyniki to szybko, 2 dni? u nas tydzień! Ale jak się babka dowiedziała że za tydz to może być już po, to skombinowała na dziś. Chyba już mam wszystkie badania.... chyba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...