Suuperbaba

Strzaueczko...bardzo mi przykro:,( Magdad - trzymam kciuki! Pewnie juz cc ma robione.. A cholestaza to cholerestwo..tez mi ja podejrzewali tutaj, bo mnie wszystko swedzi i brzuch wysypany i rozdrapany:/ Na szczescie badania z krwi wyszly dobrze...wiec olali a ja nie wiem przez co to:/ Ja juz 4 tydzien na patologii zaczynam...jestem wymeczona 😞 Z dnia na dzien gorzej sie czuje i trudniej trwac...rycze dalej:/ Juz wiem kto doprowadza te biedne kobiety do depresji poporodowej - lekarze...bo skatuja nerwowo kobiete przed porodem, a po juz sa wymeczone tym:,( Dzis sie u nas poluzowalo...az szok! Miejsca na porodowce i co szalone - 4 miejsca wolne na patologii!!! To sie rzadko zdarza...hehe... Buziaki z lozka Kochane:* Trzymam za Was kciuki!

Magdad - no razem bedziemy na stole:/ Dla mnie to jeszcze taki kawal czasu...a trwam z dnia na dzien zagladajac w majtki:,(Boje sie coraz bardziej...wolalabym sama na spokojnie isc na sale a nie byc wieziona z krwawieniem 😞 A tez czuje sie mocno kiepsko:/ Zero sil, slabo mi, niedobrze, malo spie..ciezko na maxa!!!! 😞 Trzymajmy sie Kobietki!

Buzi Mamusie! Na szybko tylko, bo o 5 budza na ktg...Ciesze sie, ze Maiha ma juz swojego Adasia 🙂 Teraz niech szybko wracaja do domku! Ja dalej inkubuje, pozarlam sie wczoraj z lekarzami i znow wylam...w szpitalu nie jestes traktowany jak czlowiek:/ Nie biora pod uwage Twojego stanu ogolnego czy psychiki..tylko tabelki i termin 😞 Ja juz ledwo oddycham, bo Helena tak wielka ze lslabo miesci sie w brzuchu:,( Ale to nikogo nie interesuje..nawet moje nerwy i hydroksizina codziennie nie ma znaczenia..wazniejsze rowne 37tc:/ No i wg nich koncze je DOPIERO 03.08! Sluchaj 4nula co za popieprzenie..tak licza, ze konczymy pelne tyg w piatki! No comment...ja juz ledwo dycham nerwowo! Nie wchpdze do Was za czesto, bo sily zerowe i wielki dol..a po co i Was dolowac Kochane Mamusie:* Trzymac sie dzielnie prosze! O historiach szpitalnych i porodowych nie pisze, bo tyle sie czlowiek napatrzy, ze lepiej nie mowic ile grozi rzeczy:/ Badzcie silne - trzymam kciuki!!! Buziaki Narazie termin cc 03.08:/ Poprosze meza by dal znac Bisiakowi i moze jeszcze komus..zalezy, ktora jeszcze nie urodzi:P Cmokale

Gratulacje Wielkie!!!Ale pokazowy synek..3500 i 56!!! Buziaki wielkie dla Mamusi i Adasia 🙂 Wracaj ie zdrowo do domku:*

Kochane..zaciskam ciagle kciuki za Wasze lekkie porody 🙂 Ja dzis kryzysowy dzien..niestety w szpitalu ciezko byc usmiechnietym 😞 Znow mialam usg..zewn i wewn - w zwiazku z tym drugim lekko plamie, wiec mam stresa:/ Natomiast mam w brzuchu jakiegos mutancika! Dopiero co w czwartek Helenka wazyla ok 2600, a juz we wtorek wazy ok 2900!!! A wali rowno..szok! Trwam w kazdym razie...i ciesze sie kazdym Waszym lzejszym dzionkiem! Dobrze, ze choc Wam latwiej Kochane:***

Monia - STO LAT! Zdrowka dla Was i szczescia:*

Oklaski za pelne tygodnie Babeczki! 🙂 Donosza 38tc, ale skonczony 37tc to juz nie jest wczesniak i normalnie liczone nak zdrowo zakonczona ciaza! Tak rozwiazuja czesto cukrzyce, cholestaze, lozyska i inne takie! 18 dzien na oddziale uczy..hehe...ja zeby nie bylo za wesolo, dotalam mega swiadu skory 😞 Pomine mega uczulenie od ktg na brzuchu..tow nocy wszystko swedzialo i pobrali mi krew na watrobe..jeszcze tylko cholestazy by mi brakowalo kurwa mac:/ Jestem w przeczekalni, bo tu nikt prawie nir bada ani sie Toba nie przejmuje:/ Trwasz tak tylko... Maiha - trzymam kciuki, by jakos szybko to wszystko ogarneli! Ale wcale mnie to nie dziwi..tutaj tez podaja Ci termin pozno, czasem zmieniaja i tak dalej:/ Wiec ja moge miec 1, ale i 2 czy 3..z nimi niv nie wiadomo! Nic tylko byc silnym...a to wcale nie takie proste 😞 Nie dawajcie sie Mamusie i trzymajcie czasem za mnie kciuki! Oby trwac spokojnie...a dzis mam ochote zabic polozna suke:/Buziaki

Dzis w trakcie polminutowego obchodu Profesor guru powiedzial tylko: "10dni"...tylko nie wiem jak je liczyc..upieram sie ze to ma byc 1.08!No oczywiscie to planowe..a tu jeszcze 10 dni gdzie moge zakrwawic 😞 Modle sie by bylo ok...brzuch coraz czesciej boli i twardnieje, a Hels wali do lez:,( Lekarze olewaja, a ja tylko trwam patrzac w majtki:,(Nie sypiam prawie..operacji mega sie boje, ale nie mam wyjscia 😞 Krotka relacja i uciekam wyc:*

Oj taaak..zwlaszcza ja:P Oj poszlabym na spacer..chlip:/ Ja wczoraj az na hydroksizinie znow polecialam, bo lzy lecialy z bolu wyginania i kopow..chyba mniej wod albo cos, bo nie do wytrzymania:,( A potem o 21 padlam tak, ze nawet na siku nie dalam rady wstac i zwleklam sie dopiero o 4 rano! Bo ogolnie wstaje tylko do kibla i pod prysznic..staram sie jak najrzadziej:/ Aczkolwiek i tak mowia, ze krwawien z lozyska nie da sie przewidziec i w sumie to wstawanie itp niekoniecznir ma znaczenie..super 😞 Weekend w szpitalach mega spokojny...przynajmniej na patologii, bo na porodowce ciagle cos sie dzieje 🙂 W tej chwili czekaja na ew.porod 4 pary blizniakow i trojaczki! 😉 Mam tu fajne stazystki z ktorymi sie polubilam i jak maja dyzur to donosza co sie dzieje:P Widze zr dokucza Wam coraz wiecej:/ Tutaj z takimbolednymi skurczami to dziewczyny przyjezdzaja sprawdzac...a niektore juz zostawiaja, bo czasem tetno spadalo bobasom 😞 W ogole lezac w szpitalu czlowiek dowiaduje sie, ile niebezpieczenstw czeka na te malendtwa w trakcie i przed porodem...i to takzr naturalnym! Warto dbac Mamusie i czadem wczesniej zawitac na izbe:* Trzymam za Was mocno kciuki, a sama dalej inkubuje w strachu! Jutro wraca moja ginka to ma mnir odwiedzic 🙂Buziaki i milego dnia Brzuszki!

Gajeczko - no ja na termin z usg nie mam szans ani nie zostane dopuszczona do ani dnia dluzej..wiec moj termin porodu to w sumie juz nie jest 22.08 tylko 2-3.08...wlasnie przez max date do ktorej mam wytrwac:/ Ale jak tam uwazacie... Ja musialam wziac dzis na uspokojenie, bo lzy ciekly mi ciurkiem tak mnie wali i boli:,( Trzymam kciuki za dwupaki!:*

Strzaueczko - ale nie mialas w koncu pelnej narkozy tylko znieczulenie, prawda?! Ja to na pewno juz narkoza niestety...okazalo sie, ze znajoma znajomej jest tu pielegniarka anestezjologiczna i wpada do mnie co 2-3dni i uspokaja przed operacja..ale i tak panika mega 😞 Gajeczko - mnie narazie wpisz na 2.08., bo tak wypada planowo cc..a bedzie jak bedzie! Dzieki:* ja dzis kryzysowy dzien..zaczynam 3 tydzien w szpitalu i juz jestem u kresu! A najgorsze, ze Helena mnie katuje okrutnie i bije..zadne inne dziecko nie jest takie niegrzeczne! Moj brzuch juz ledwo to znosi i nie ma zadnej pozycji, w ktorej daje rade:,( Leze i co jakis czas pekam i wyje...wstaje do kibla i pod prysznic, cale dnie i noce w mega strachu czy nie krwawie..i tak jeszcze prawoe 2tyg:,( Cieszcie sie Kochane, ze tak dobrze Wam ta ciaza przebiega, bo ja juz mam ostra depresje i po porodzie na pewno czeka mnie leczenie! 😞Buziaki

Jaki sliczny krasnalek 🙂

Ja nie pisze nawet, bo nie chce Was dolowac:,( Lezenie na takim oddziale, gdzie kazdy Cie olewa (patologia) i ciagle ryzyko krwawienia...to koszmar!!! Lezysz i ciagle zagladasz w majtki, bo mozesz krwawic w kazdej sekundzie...:,(Dodatkowo nikt nie powinien nas tykac, a mnie dzis jedzcze zbadali z wziernikiem..bolalo tak, ze wylam na caly oddzial a potem plakalam z godzine z bolu..leze bez ruchu i az boje sie drgnac:,( Wszystko boli, tesknota za domem ogromna..to juz 2 tyg tutaj i 2 krwawienia za mna i porodowka z wielka iloscia lekow! I mowia Ci ze albo dotrwasz do 37 albo bedziesz krwawic...i albo znow zatamuja albo natychmiastowa operacja! I wez tu sie uspokoj...depresja totalna i zalamanie i ciagly ryk...:,( Trwam ale jestem u kresu:,( Buziaki

Strzaueczka urodzila o 10.27!!!! Damianek waży 2 950g i ma 55cm!!!! Znow sie poryczalam ze wzruszenia...

Buziaki! Wszystkie w dwupaku...ufff 🙂 Czytam Was raz na pare dni..tu nie ma na to ani sil ani humoru:,( Ja jeszcze na porodowce, ale cos czuje ze wroce na patologie...co mnie nie cieszy, bo tam bez wstawania czlowiek nie przetrwa! Niby karza lezec, ale nikt Wam z tym nie pomoze poza bliskimi...smutna prawda:/ Dzis podejme probe kibla i mycia wlosow...bo nie dam rady ogarnac tego w lozku, mimo ze rozmawialam ze soba o tym intensywnie 😞 Helena meczy mnie okrutnie, brzucho sie czesto napina, plamie troszke dalej...dni leca powoli, aczkolwek na porodowce itak szybciej niz na patologii! Ciagle ktos przylazi z lekarzy i poloznych, co chwila jakas mobilizacja bo cc itp itd:P Czasem i troche smiechu sie trafi z lekarzy czy poloznych... Dzis w nocy na szybko urodzily sie blizniaki w 25tc...serce sie krajalo jak widzialam przez drzwi ich podroz w inkubatorkach:/ A w ogole jestem w szoku, jak spoo porodow naturalnych konczy sie na szybko "cc na jodyne" - dziecku spada tetno podczas naturalnego, a oni maja 3 minuty na wyciagniecie go z brzucha przez ciecie razem juz z uspoeniem itp! Tu trzeba miec nerwy ze stali!!! Za to potem leza mamusie z malymi szkrabami 🙂 Staram sie trwac, ale te krwawienia i stres skopaly cala moja psychike..mam ogromny zal o to, ze musze przezywac tak ciezkie chwile i nerwy:,( Buziaki kochane..trzymaj sie mocno!!!!!

Krotko tylko..jestem u kresu i wkrotce wywioza mnie stad w kaftanie..i wcale nie zartuje! Chcialam sie wykapac szybciutko..wstalam i znow plamienie jasne i lozko, bole, leki..dostalam histerii ze maja mnie natychmiadt ciac bo nie wytrzymam..nic z tego:,(Przeryczalam 3/4dnia na hydroksizinie..i nie wiem jak przezyje kolejny dzien...to trauma mojego zycia! Milego Mamy:*

Hej Mamusie Przepraszam, ze nie zagladalam ale w kiepskim nastroju i stanie jestem...wczoraj rano mialam jeszcze ostre skurcze, wiec czekali i czekali...mam dupe skluta 5 nospamo, bo innych lekow nie moge 😞 A potem po kryzysie i histerii dostalam hydroksizine i padlam w dzien spac, a potem w nocy tez jak zabita! Rano to samo...az zazartowalam czy mi czegos do zarcia nie dodawali...no ale moze nawet lepiej przespac, niz ciagle sie bac:/ Sposob postepowania z lozyskiem jest taki, ze jak przestaniesz krwawic i z dzieckiem jest ok, skurcze opanuja..to lezysz i czekasz dalej...i tak do oporu..albo doczekujesz terminu albo krwawisz ostro i w koncu Cie tna:/ Takie standardy, bo dziecko najwazniejsze...kobieta moze byc umeczona i skatowana:/ Ja prerazona ta operacja, ale wczoraj to juz wylam ze wole miec ta cc i spokojnie juz byv po...ale jak widac nie ma tak latwo! Leze na szczescie w pokoju z mila babeczka...a dzis pozwolili wstac na 2 i prysznic:P Bo teraz tylko plamie i sie oczyszczam...jak dzien swistaka - dopiero co to przechodzilam i znow to samo...tylko paychika u kresu i na uspokajaczu czasem:/ Pewnie prof jutro znow wywali mnie na patologie, a wcale nie chce do tych glupich bab! Poczytalam Was, wiec jestem spokojna zd u Was ok..ale przepraszam, ze nie odpisze kazdej z osobna:/ A Miloszek jest przesliczny!!!!!!! Buziaki Kochane:*

JESTEM PRZERAZONA!!!Znow to samo..ale wiecej krwi..leze bez ruchu, mam skurcze..znow polozne suki:,(Rycze i drze ze strachu!!!!

Megi - pamietaj o scislej diecie, bo tak to sie zameczycie!:*

Hej Mamusie! Widze, ze blady strach nas ogarnia...porody tuz tuz! Tutaj sporo kobitek rodzi w weekendy, nie wiem czemu..i to w nocy najczesciej:P Dodi - olej te pleciuchy! Strzauko - trzymam kciuki za dziadka!!!! Agadka - ale Ty zdolna jestes...piekne kartki! Kobietki wszystkie - najwazniejsze, ze czujecie sie w miare dobrze..cieszy mnie niezmiernie jak czytam, ze wszystko u Was dobrze! Ja dalej leze..dzis jakas popuchnieta na brzuchu, troche boli, miejsca znalezc ne moge..i dorwala mnie polozna i meczyla z 1,5 h maszyna na tetno i skurcze...i nospe w dupe dostalam itp itd! Mam dzis kryzys z brzuchem, Helenka i wszystkim!!! Nie moge znalezc miejsca sobie i strach jakis oblatuje...ech:/ Idzie weekend, wiec cichutko bedzie, lekarze tylko dyzurni zajrza raz...nic sie dzieje wtedy. Ja w weekend tylko troszke z mezem, a tak sama poleze...lekow tona, ktg co chwila...monotonia...Obserwuja mnie dalej i nic nie wiem - jak bedzie ok to pozniej ustala termin cc ok 37tc, a jak cosse zadzieje to zalezy od sytuacji...ech.. Milego weekendu Mamusie! Pokoiki sliczne sa!

No nastawienie super wazne...tylko trz cholera mialam takie, ze dotrwam bez krwawienia do terminu cc w 37tc...i sie zesralo - sorka!:/ Dobrze, ze jednak bylam przygotowana... Pokoiki sliczne! Ja ciagle nie zamowilam moskitiery:/ Za to kupilam wczorak pare doslownie sztuk body i pajacow na rozmiar 50...w razie co zeby byly 🙂 Humor wcale nie lepszy..po prostu nie mysle o tym w ogole!!!! 😞 Inaczej rycze..a dzis u nas pogoda koszmar..cisnienie spadlo, wszyscy kolowaci i nieprzytomni:/

Madzia - to Ty taki kurdupel jak ja!:P A ja w szpitalu jak nic schudne:/ Malo jem, na nic nie mam ochoty...:,( Deprecha no! 4nula - ja to Ci powiem, ze jak Agadka..w nosie mialabym co mowia i pojechala wczesniej..najwyzej bym czekala pod szpitalem:P Za bardzo balabym sie urodzic w drodze lub w domu! Ale Ty nie masz problemu przeciez, jak znasz irdynatora i szpital 🙂 Agadka - wiekszosc facetow boi sie placzacych dzieci...moj w ogole boi sie dzieci i nadal nie ogarnia tematu, ze bedzie mial corcie 🙂 Co do lozek to ja tez jestem za drewnianym, bo mi nazwa turystyczne mowi za siebie:/ Tzn.ja bym sie bala niestabilnosci, no i jak Magda pisala - jak upadnie to podciagnie za szczebelki a potem sie je wyjmie...Ja kupie turystyk jako takie na wyjazdy lub dodatkowe na taras czy do salonu 😉 A jesli juz sie zdecydujecie to poczytaj opinie i wybierz takie polecane przez IMiD! Amelka - jaka infekcja?:/ Czop juz nie splywa? A moze to jakis uplaw byl?! Strzaueczko - mocno zaciskam kciuki za Twojego dziadka:*** Ma dla kogo walczyc!!! 🙂 Maz sie ze mna wykapal i podgolil i znow leze:/ Czekam na mame...wenflon boli, ale dotrwam do jutra, bo nie dam sobie zmieniac codziennie skoro 7 dni mam dostawac antybiotyk 😞

4nula - po prostu postaraj sie pojechac do szpitala od razu jak dostaniesz skurczy..nawet takich co 10min czy cos..najwyzej Cie zatrzymaja, ale bedziesz bezpieczna! Ja mam na Karowa ok27 km i ta karetka ze mba jechala dlugo..a to korkow wcale nie bylo:/ Dobrze, ze juz sie ze mnie nie lalo! Tu lezy pare lasek ze skurczami nieregularnymi..

Adriana ze zdrobnieniem Ada 🙂 Ja tez kurdupel 159cm:P I waze teraz ok 55-56kg, przed ciaza 48...a w szpitalu pewnie schudne bo nic nie zre prawie:,( W pase przed szpitalem mialam juz 99cm!!! Ja sie w szpitalu czuje duzo gorzej niz w domu...i jeszcze albo antybiotyk albo cos innego dziala tak, ze jestem otumaniona i kolowata okrutnie:,(Wenflon boli, ale nie chce nowego codziennie bo zwariuje!!! Chce do domku!!!!!!!!! 😞 Nadal plamie czyms bezowym...mowia ze moze tak byc jeszcze dlugo:/ Wlasnie jest jakas wielka akcja, ze wpadl lekarz ten gbur z apelem ze mamy pic 3litry wody/dzien! Moze jakas fiknela...a i ja zle sie czuje:/ Ja tak sobie mysle, ze cofnelabym sie troszke...kiedy bylo spokojnie, w domku, zdrowo...za bardzo boje sie tego co mnie czeka:,(Ta operacja mnie przeraza...A co do pogody - znow jest duszno!!! A w ogole to mam w pokoju Pania od 2 dni, ktora wlasnie nam opowiadala ze nie mogla corki odstawic od cycka i karmila ja pona 2,5roku...fuuu:/

Pampinka oklask! 🙂 A pogoda faktycznia fajna...pierwszy raz wylaczylysmy klime, a otworzylysmy okna! A ja odczuwam ten 34tc, bo spokojniej lekarze o wszystkim mowia...ze 34 to juz jest dobrze! 🙂 ...zebym tylko fiz i psych czula sie lepiej!