Suuperbaba

NO staram się...ale te mdłości mnie wykończą:/ Leżę już z powrotem w łóżku, ale mi bleeee...muszę przyznać, że nie spodziewałam się być aż tak "rzygowna" w ciąży 🙂

O!Wlaśnie taki prezent zażyczyłam sobie na Dzień Kobiet 🙂)Bo ja też zapalony czytacz! Troszkę pospałam na siedząco, ale chorowaniw to nic fajnego 😞Właśnie Asłabłam w kuchni przy makaronie:/

Czyli też rozważasz Wawę i Karową? 🙂Tam mają doskonały oddział opieki nad niemowlętami!

Czyli też rozważasz Wawę i Karową? 🙂Tam mają doskonały oddział opieki nad niemowlętami!

Zdecydowanie w Warszawie..tu w okolicach nie ma szpitala, który oferuje dobrą opiekę neonantalogiczną, a to wg.mnie najważniejsze! Mam cudowną lekarkę z Karowej, do tego poleconą tam położną, więc pewnie zaplanuję tak poród 🙂Aczkolwiek narazie o tym nie myślę, bo ja histeryk i hipochondryk..porodu sobie chwilowo nie wyobrażam:P Jest tu ktoś z mazowieckiego w ogóle, bo chyba przegapiłam? Co do książki..polecam cudowną, niesamowitą ale i smutną o wojnie i traktowaniu kobiet w kraju arabskim..nigdy nie przepadałam za takimi książkami, a tą pochłonęłam w 2-3 dni: "Tysiąc wspaniałych słońc"!

Jodi Picoult jest rewelacyjna...czytam wszystkie jej książki!!! Aczkolwiek tematyka zazwyczaj ciężka - w naszym przypadku radzę wybierać te, które nie są o chorobach dzieci (bo sporo takich napisała)! Ale fakt, że autorka niesamowita! Ja dla rozluźnienia i pośmiajia polecam: Risa Green "Notatki przyszłej matki" i Szwaja "Zapiski stanu poważnego" 🙂 Co do stolika na lapa...super!Naprawdę ułatwia życie i na pewno zdrowsze dla brzuszka i nas! Ja usg za tydzień to chyba przez brzuch, aczkolwiek faktycznie zależy od obrazu i wielkości Fasolki 🙂

Bisia dobrze mówi 🙂 "W kupie" siła!!! I cieszymy się, jak u innych się dobrze wszystko rozwija 🙂 Ja też od niedawna a już czuję się, jak w domu 🙂 Witamy!

Suuuper!!! 🙂Gratulacje!

A wiecie, że nawet zastanawiałam się nad nauczeniem robienia na drutach i dzierganiem czapeczek? 🙂)Może jeszcze mi się zachce:P Co do laptopa..nie trzymaj go na kolanach ani brzuchu!Niech mąż kupi Ci taki specjalny stoliczek pod lapa do łóżka..taki plastikowy...laptopa masz przed sobą a z daleka od brzuszka 🙂Dostałam taki jeszcze w zeszłym roku i skrupulatnie korzystam..mąż się śmieje, że to był najlepszy prezent dla mnie! Ja nadal chora i leżę w łóżku:/Część nocy przespałam, ale tylko na siedząco..mega zatkany nos, drapanie w gardle i pokasływanie..pominę krzyż:/Co poza herbatą z sokiem,mlekiem z miodem,solą fo nosa i tantum verde na gardło?!Kiepsko się czuję a nic z tego narazie nie pomaga:/ Co do zwolnienia..to gdyby nie to, że kiepsko sieę czuję i siedzę sama - to bym nie narzekała w ogóle 🙂Tam gdzie pracuję nie ma taryfy ulgowej dla ciążówek, a zachrzania się ostro przez 8-9 godzin:/Nie dałabym w obecnej sytuacji rady.. Forum i mamuśki to najlepsza rzecz! 🙂Buziaki

Agadka..strasznie mi przykro 😞((Nie wyobrażam sobie tego...ale wiem po sobie panikarze, że trzeba myśleć głęboko w środku pozytywnie!Każdy się stresuje..i mamy do tego prawo, bo nam zależy 🙂 Mówię to ja, która nie śpi bo się denerwuje złym samopoczuciem i bólem:/ A co do 12 tyg. to czekam z utęsknieniem...na pewno troszkę się uspokoimy 🙂Znając siebie to na chwilę:P Oby przeszły mi te okropne mdłości i torsje, bo to wykańcza.. Miłej nocy 🙂

Dzięki 🙂Staram się nie dawać...leżę plackiem!Mnie ogólnie zwolnienie męczy, bo siedzę zazwyczaj całe dnie sama w domu, a to nie sprzyja humorowi. Jednak do pracy to ja się aktualnie nie nadaję...jak mi się polepszy to wrócę na trochę. A Wy jak?

Mi też tłumaczOno statystykami itp.itd...ale człowiekowi to nie tak prosto do rozumu trafić po takim przeżyciu.Dlatego teraz staram sie być nastawiona pozytywnie, mimo różnych dziwnych dolegliwości..swoją drogą moja gin ma cierpliwość do mnie i moich smsów z pytaniami i paniką 🙂)) Dziś np.mam bardzo kiepski dzień;/Nie dość, że przeziębiona, z mega mdłościami, pobolewaniem brzucha to jeszcze ten ból w krzyżu i jakiś dołek:/ Oby jeszcze wytrwać w spokoju ten tydzień do usg, a potem już lżej na sercu będzie...chyba...bo ja z natury panikara 🙂 Pamiętajmy - pozytywne myślenie! 🙂Buziaki z mroźnego mazowieckiego! Leżąca dziś plackiem.

A co do bóli..mi rozrywało tył pleców i dół brzucha i mówili, że macica się rozrasta...teraz miewam takie bóle jak jajnikowe i twierdzą, że to pewnie wiązadła. A dziś dla odmiany połamało mnie w krzyżu i nic na to nie można poradzić:/

Ja wierzę, że będzie dobrze a 8 lutego będzie dniem radości! 🙂 Wiem coś o stresie, bo w zeszłym roku w marcu poroniłam w 7 tyg 😞 ...stąd teraz zastrzyki dla bezpieczeństwa! Każdy ból brzucha to strach..ale musimy być dobrej myśli 🙂) Ja sporo starsza od Was...dzidziusia urodzę w wieku 32 lat!

Witam Sierpnióweczki 🙂 Jestem po raz pierwszy na forum i także po raz pierwszy będę mamą 🙂 Termin mam na 22.08.2012. 8.02. mam usg w 12 tygodniu i do tego czasu mocno zaciskam kciuki! Co do dolegliwości - ja osobiście bardzo ciężko znoszę ciążę. Ciągłe mdłości, zmęczenie, fatalny nastrój i zastrzyki w brzuch...ale wszystko dla dobra maluszka 🙂