Suuperbaba

Magda - dobrze, że apetyt dopisuje 🙂 Narazie można..jak będziesz za dużo tyła to się zaczniesz najwyżej martwić, a teraz hulaj dusza! :P Aleks ładnie, a Liliana tez mi się podobało....ale Michał się nie zgadzał 🙂 Niech mi ktoś podeśle odrobinę sił!!! :P

Nirmala - też ładnie 🙂 Michalina mi się podoba, ale mąż nie chciał :P Co do Filmików...to ja bym niemi się nie sugerowała, bo masa jest dziwnych powiedzonek...na Helenkę też mogą na złość wołać Hela, Grześ "Idzie Grześ przez wieś..." itp itd..olać - będę inne filmy i powiedzonka jak podrosną 🙂 No na śledzie to ja mam straszną ochotę, w Święta to myślałam, że mi język ucieknie! No ale to akurat sobie odmawiam, tak samo sery pleśniowe i surowe sushi...Na szczęście, jak wyczytałam w książce "W oczekiwaniu n dziecko" to ten ser chedar wręcz polecają, bo to dużo wapna ma czy czegoś tam...nie ważne - wchodzi cudnie! :P

Hmm..dziwne z tym, że tak dziwnie ludzie reagują na takie imię...no ale fakt - kiedys inne się nadawało 🙂 Mój np. jest Michał...a ja miałam być wpierw chłopcem i tez miałam byc wtedy Michał...ale wyszła babeczka :P Wśród moich znajomych to też polskie imiona królują: Jaś, Staś, Franek, Stefan... A w sumie to nie tak łatwo wybrać wspólnie imię dla dziecka, bo każdy ma swój gust, a dużo ładnych imion wcale nie ma... 🙂

Kazik wcale nie takie złe 🙂)) Herbaty nie wolno w ciąży? Pierwsze słyszę...wiem, że z zieloną lepiej uważać i pić rzadko, ale normalną i jakieś dobre owocowe to można! Ja tam piję herbatę non stop. A Cola też mi się zdarza (aczkolwiek nie mam smaka), Mc Donald raz na ruski miesiąc też...pewnie, że trzeba zdrowo się odżywiać, ale umówmy się że jesteśmy żywymi istotami i też czasem coś się należy dla nas 🙂

Akinimod - trzymam kciuki za wpakowanie się w sukienkę i piękny dzień ślubu 🙂 Bisia - moja koleżanka mimo cesarki chodziła na szkołę i powiedziała, że ją to na maxa uspokoiło przed samym porodem, nauczyło jak oddychać jak miała cięższe dni już w 3 trymestrze...no i nauczyło coś niecoś ją i męża o bobasie i zajmowaniu się nim 🙂 więc warte i tak rozważenia...a z jakiego powodu masz mieć cesarkę? 😞 Ja narazie nastawiam się na poród naturalny, ale że mam uciski na nerwy w kręgosłupie i podejrzenie choroby neurologicznej - to nie wiem czy ktoś tam nie wyśle mnie jednak na cesarkę:/ Czas pokaże... A ja właśnie zrobiłam sobie herbatkę i ciasto, które zostało z soboty. Ogólnie słodkie mi w ogóle nie wchodzą, ale to jest całkiem dobre..takie piaskowe - waniliowo-czekoladowe! A na deserek to co lubimy najbardziej - ser żółty chedar! Takie to ja mam smaki:P Jutro na pobieranie krwi - zobaczymy, jak tam wyniki...a w środę do innej ginekolog z Medicoveru, która jest tak dodatkowo, żebym miała darmowe badania 🙂 ale podpytam jej właśnie o to słabo... Ogólnie kolejny dzień leżę i się nudzę...ech 🙂 Magdaluke - z imionami to się udało, aż się darłam jak sprawdził swoją listę z moją i wyszło, że się zgadzamy:P Zatem tak: dziewczynka to Helenka lub Emilka, a synek Aleksander vel Aleks/Olek 🙂

A propos wyprawki...to te rzeczy dla mamy lekko przerażające :/

Kobietki!!! Cud się zdarzył i sprawdzaliśmy z małżonkiem imiona, które nam obojgu pasują...byłam przerażona, że nie znajdziemy ani jednego wspólnego 🙂 A tu bajka...mamy 3, które nam się podobają dla dziewczynek (lekko nastawiam się na ta opcję) i 1 dla chłopca! Lalalalaaaaa....normalnie I'm happy:P

Magda - smacznego! Mniami 🙂 Aczkolwiek u mnie ostatnia "wychodna" kolacja z mężem skończyła się rzyganiem w krzakach :P Ja się szykuję na szkołę rodzenia..pewnie od razu w szpitalu, gdzie chcę rodzić:0 Bisia - może zapiszemy się razem?! A tak w ogóle to kiedy się idzie do takiej szkoły? Hurra - pierwszy prysznic bez torsji! :P

Słooodkie 🙂)) A słuchajcie - gdzie mogę znaleźć dokładny spis na wyprawkę? Ale taki dokładny, bo ponoć te szpitalne to o kant tyłka potłuc:/Ponoć najlepiej korzystać z doświadczenia mamusiek 🙂

My chyba też nie gadamy w ogóle..tzn.mąż mówi na przykład "cześć dziewczyny 🙂" itp...ale jakoś takiej świadomości o istotce w brzuchu jeszcze nie mam. Czasami tylko jak pomyślę to się gładzę po brzuchu 🙂

Może faktycznie te leki troszkę tak mogą działać...w środę mam drugiego gina to podpytam:/ Ciśnienie zawsze miałam takie ok typu 120/85 a nawet 90...teraz częściej mam 90/60 lub 85/60... Nie wiem, ale troszkę mnie to martwi, a że ja leczona na nerwice wiele lat to boję się że wpadnę w panikę i już na dobre będę lecieć przez ręce wszędzie:/ Głównie leże to na [pewno też nie pomaga w siłach, ale kurcze no...aaaaa....

Bardzo lubię Ziaję...może spróbuję ten kremik co mówisz 🙂 Ja chwilowo mam Avene "Cicalface" czy coś takiego..on na podrażnienia też jest. Słuchajcie - bo ja naprawdę zaczynam się martwić:?Czy to normalne, że można tak słabnąć w ciąży? Normalnie ciemno przed oczami i blee?;/ Badania krwi miałam w normie...ale że ja panikara to zaczynam mieć nerwa o co chodzi...

Magdaluke - dobrze, że masz sprytnego męża, bo nie wyobrażam Was sobie w takim zimnie:/ Mój na szczęście też ma troszkę z McGyvera :P Ja dziś cały dzień znów leżę..jeju ale nuda, miejsca sobie znaleźć nie mogę:/

Oczywiscie po 20 a nie 30 🙂

Heeeej Mamuśki 🙂 Wczoraj po imprezie byliśmy tak zmęczeni, że jak po 30 padliśmy to po 3 w nocy przebudziliśmy się tylko na mycie i zastrzyk..i znów sen!Szok!Wstałam o 12!!! Jednak takie emocje i w ogóle siedzenie, gadanie - męczą okrutnie 😉Radości było dużo!!! Ale kurczę - zauważyłam, że strasznie nerwowa jestem i szybko wyprowadza mnie się z równowagi..aż wstyd! 😞 Syfki na twarzy nadal rządzą:/A ciało obdrapane...jak dam przed torsjami po prysznicuto używam neutrogeny...ale często po prostu uciekam szybko do łóżka, by nie zwymiotować:/ Kreski chyba nie mam..a przynajmniej nic nie zauważyłam 🙂 W sumie dopiero wczoraj wyjęłam kolczyk z pępka, bo nie chciałam zapeszać 🙂 A fajtycznie - też zrobiłam się bardziej włochata na brzuchu:/ Smaki mamy widać prawie wszystkie 🙂 Ja dziś już wrąbałam fasolkę na wczesny obiad..i już zrobiło mi się niewyraźnie, następnie słabo i na końcu niedobrze 😞Znów leżę, bo jakoś byle jak... Kiedy ja wreszcie poczuję się lepij?!?!Czemu mi ciągle tak słabo? 😞 Muszę jutro na badanie krwi podjechać..ale do tej pory było ok.. Buziaki na niedzielę:*

Gołąbki mniam!!! My dziś na obiad fasolkę po bretońsku...mniami 🙂 Co do cery - moja aktualnie to jakiś koszmar! Mada syfków i to takich ropnych 😞 Dekolt też nie powala...a całe ciało swędzi - jakaś alergia:/ A w ogóle to wysłali mnie do laryngologa z ciągłym katarem i stwierdziła nieżyt ciężarnych - katar z hormonów itp:/ Byłam dziś na wystawie kotów 🙂)) Ciężko było wrócić bez żadnego po pachą...ale 3 w domu wystarczą! :P A w ogóle to kolejny kiepski, słabowity dzień:/Zasłabłam znów w sklepie:/Ale przemogłam się i pojechałam na wystawę, bo muszę się trochę ruszać! Zaraz przychodzi rodzinka na obiad i będziemy się chwalić radosnymi wieściami 🙂 A narazie leze i dogorywam 🙂

Milako - dobrze dziewczyny gadają "niech spada na drzewo"! To niestety smutny fakt, że często okazuje się że człowieka bliskiego nie znamy 😞 I tak walcz o uznanie ojcostwa..nie chce znać - niech żałuje, ale niech płaci...bo to o komfort życiowy Twój i dziecka chodzi! Bisia - kamień z serca 🙂 Super, że rozwija się prawidłowo!!!! No to zdrowe bobasy mamy 🙂 Mi brzuszek malutki wyrzuciło, ale naprawdę tyci 🙂 Jutro impreza rodzinna pod ściemą Walentynek, ba której ogłosimy nowinę 🙂 Już widzę, jak dziadki moje płaczą 🙂))) Co do zastrzyków ro właśnie na noc biorę...zwijam się na boku w łóżku, a mąż się znęca 😜

Pierwsze kopniaku to chyba najwcześniej 16-18 tydz? Ale niech Mamusie się wypowiedzą 🙂)) Ja dziś mam dzień bez apetytu w ogóle...ale zmuszam się dla fasolki! Cały czas czekam na wieści od Bisi!!!

Ta ryba w mleku jakoś mi nie brzmi na moje mdłości 😉)))

Fajny taki pas..nie widziałam nigdzie:/ No wyglądać w ciąży też jakoś trzeba, więc nie ma co przesadzać...ja jeszcze chwilkę odczekam 🙂 Powysypywało mi twarz jakimiś ropniakami...boli i wygląda okropnie:/ A McDonald jednak był ble:/ Wróciłam i zagłam, bo zero sił i brzuch/krzyż jakoś ćmi 😞 Nie wiem jakbym miała teraz pracować skoro po zaledwie 3h poza domem - padam na pysk:/

Bisia - czekam z niecierpliwością na wyniiki usg!Do kogo chodzisz? Dodi - ja też właśnie nie wiem co z farbowaniem:/Na pewno jeśli coś to dopiero w 2 trymestrze!Ja pewnie się pofarbuję... Dziś znów słabowity dzień, ale byłam nawet z mężem na zakupach. Poszłam też na łatwiznę i uciekłam pzed mdłościami tzn. poszłam umyć włosy do fryzjera 🙂 A teraz jade na niezdrowe żarcie do McDonalda..czasem można 🙂 Buziaki

Ja jabłka jakoś super przyjmuję 🙂 ale tęsknię do śliwek, moreli, CZEREŚNI!!! A ostatnio podpasywał mi taki deser Oetkera Paula...waniliowy lub orzechowy...ładnie wchodzi 🙂 Lecę na codziennie męczarnie czyli zastrzyk:/ Miłej nocki Mamusie 😉

Humory norma 🙂))) Mi na wieczór znów jakoś niedobrze:/ A mimo to głodna jestem..zjadłam juz kanapkę i nadal jeść, jeść! Lodówka pusta...trza jutro jakieś zakupy zrobić 🙂 Macie pomysły na jakieś dobre przegryzki w ciągu dnia? Bo ja właśnie nie mogę znaleźć nic dla siebie;/ Szkoda, że jeszcze owoców nie ma..zjadłabym śliweczki 🙂 Oglądaliśmy przed chwilą filmik z usg - niesamowite jest to, jak daleko posunięta jest technika i jak cudownie można pooglądać małego człowieczka w środku 🙂

W nocy bezsenność - zasypiam ok 4-5...śpię za to do 12.30 🙂 W ciągu dnia rzadko podsypiam..czasami tylko! Ogólnie ja całe życie śpioch byłam, a teraz jakoś średnio 🙂 No wszystkie nasze bobasy w aktualnym stanie podobne do siebie :P

Magdaluke - a wiesz, że mnie ostatnio tez ciągle głowa pobolewa?;/ Jakaś kolejna dolegliwość ciążowa...my dziś polegujemy na całego, aczkolwiek muszę troszkę ogarnąć okolicę łóżka :P